Fly4free.pl

Dotyczy czubka mojego nosa .
Zamknij karty które nie zarabiają.
Irytuje Cię bank zmień na inny.
Nie jesteś atrakcyjny dla banku działaj byś był.
Nie rób problemów tam gdzie ich nie ma.
Wprowadzone zmiany nie zachwieja finansami nikogo z Was
Bo na miłość boską o 5 PLN na miesiąc wyceniacie swoje dobre samopoczucie.

No widzisz- rzucasz hasłami, z których 50% konkretne i dobre, a drugie 50% ma średni sens

Jak mam zmienić karty na takie, które "zarabiają", jeśli takich kart już nie będzie?
Bank nie irytuje mnie fochami czy wyglądem logo, ale ofertą- co mam zrobić, jeśli oferta pogarsza się wszędzie?

5zł w żaden sposób nie wpływa na moje samopoczucie- nie wpływa nawet te 2000zł rocznie, bo mniej więcej +/- tyle "warte" są mile, które zarabiam od banku. Już o moje samopoczucie się nie martw, bo jest doskonałe
Sam nie płacę żadnych opłat bankowych od ładnych kilku lat (przypominam, ze DC oficjalnie nie jest bankiem ) i póki co, mBank mnie bardzo lubi.

Ale fakty pozostają faktami i jak już o tym gadamy, to nie będziemy udawać, że deszcz pada, jeśli plują. Zwłaszcza, że to nie wina banków, a waaaadzy, co skłania tym bardziej do powiedzenia, co się o tym myśli.

John Doe czyli sugerujesz, że jeżeli jakaś instytucja będzie pobierać kilka procent więcej od każdej Twojej transakcji to ta kwota wróci do Ciebie i to z nawiązką?

Co do regulacji rynku, to zauważ, że na tym wolnym rynku działało tylko 2 monopolistów.
Działanie wolnego rynku można fajnie zauważyć w Niemczech. Tam sporo sklepów akceptuje tylko kartę Maestro, ponieważ ona ma najmniejsze marże.

A co do rozliczeń, to jestem jak najbardziej za nie wprowadzaniem żadnych ograniczenia. Ale pod warunkiem, że prowizja za transakcję kartą będzie doliczana do rachunku. Czyli płacisz gotówką - nic nie dopłacasz, płacisz kartą - doliczają Ci 0,5% albo w "wolnym rynku" 2,5% (czy ile tam było tej marży przed wprowadzeniem regulacji).
Jestem ciekaw ile osób korzystało by wtedy z tych darmowych kart, zbierało sobie mile albo bawiło się cashbacki.

Czekam na samolot w Modlin
Mała woda mineralna 6pln
Skup euro 3,22
Uczciwe.?
Ty zarabiasz na kartach bank zarabia na kartach
Wybacz ale nie będę się obrażał ze bank zm imienia warunki
Tylko się do nich dostosowywać muszę
Forum F 4free
Ale nie wszystko w życiu jest free

Argument jednej z osób mam 3 karty
Właśnie usiądź i pomysł czy potrzebujesz 3
I czy na pewno takie które teraz posiadasz

Nie tylko sugeruję, tylko widzę, że tak jest, że kwota do mnie wraca. Za starych czasów nieregulowanego IF- Alior Bank dawał kartę z 1% cashback lub "lotniczą" z 1,5% cashback. Korzystałem 3 lata. Setki złotych do mnie wróciło

Co do rozliczeń- fajnie, że nie jesteś za ograniczeniami. Tyle, że zdanie później, już jesteś. Dwa podstawowe problemy w Twoim podejściu to:

- Jako sklep, chcesz mieć ciastko i zjeść ciastko: tzn. akceptować kartę, ale nie ponosić kosztów. Co to w ogóle znaczy "żadne ograniczenia pod warunkiem, że prowizja będzie doliczana do rachunku"? Jest doliczana do rachunku. Wchodząc do sklepu, płacę za towar, marżę, rachunek za elektryczność, posprzątaną podłogę oraz klimatyzację. Czemu niby nagle chcesz wyodrębnić tylko jeden z wielu kosztów sprzedaży i doliczać osobno? Zresztą- rób jak chcesz, ale nie powinno być *nakazu* robienia w ten sposób, wbrew dobrowolnym umowom.

Pomijam już- ale jeśli koniecznie chcesz nadal o tym dyskutować, to czekam na wyjaśnienie w tej sprawie- koszty konwojowania, składowania i liczenia gotówki. To nie jest za darmo. Mało tego, kosztuje ponoć średnio 0,4% utargu- uwzględniając czas kasjerów oraz koszt konwoju i wpłaty bankowej. To też doliczamy? A światło? A klimę?

Podpisujesz *dobrowolną* umowę z dostawcą usług do akceptowania kart (acquierem). Nikt nie każe. Obowiązkowo masz przyjmować jedynie gotówkę.
Chcesz zwabić klienta z kartą? Płać za to. Chcesz zwabić klienta reklamą, promocją, rabatem, voucherem, bonem? Płać za to.
Tak są skonstruowane umowy- podpisujesz dobrowolnie, albo nie. Nikt żadnemu sklepowi jeszcze nie kazał akceptować karty. Tak to działa w całym cywilizowanym świecie.

Rynek nieregulowany właśnie do tej pory był i działał dobrze. To, że akurat 2 wiodące na świecie organizacje za to się zabrały, to tylko i wyłącznie korzyść dla klientów. Przeszliśmy zupełnie niepotrzebny etap czeków czy właśnie bieda-krajowych, lokalnych systemów kartowych. BTW- w Niemczech sprawa się cywilizuje i już można płacić Visą i MC w nieporównywalnie więszej liczbie miejsc.

Hetman, to nie jest kwestia 2, 5 czy 10zł bo to faktycznie grosze. Ale nie lubię jak ktoś, w tym wypadku bank, ma mi wskazywać sposób postępowania z moimi kartami. Banki zarabiają i tak sporo kasy na moich pieniądzach i jeszcze chcą mnie złupić na opłacie za kartę nie dając de facto nic w zamian. W Syncu jeszcze kilka dni temu miałem 70K, w tej chwili jest już tylko 30 z tego większość walutowa. Zmienili warunki jednostronnie na moim zdaniem niekorzystne dla mnie to żegnam się i idę tam, gdzie będzie mi lepiej. Póki co jest jeszcze w czym wybierać

_________________

MOJE RELACJE Z PODRÓŻY

@john_doe, nie, nie sympatyzuję z urzędnikami, a swoje poglądy na to, skąd bierze się obecna podwyżka opłat za użytkowanie kart w Polsce, przedstawiłam już wcześniej. Gdyby cokolwiek było niejasne, chętnie wytłumaczę.

Druga nowelizacja ust. o instrumentach płatniczych nie "zabolała" naszych kochanych bankierów tak samo jak pierwsza, a zdecydowanie większy wpływ na rachunki zysków i strat banków miał np. "prawie cały alfabet" regulacji ostrożnościowych.

I jeszcze jedno - banki też nie "lubią" gotówki, więc pisanie o tym, że lobby sieci handlowych było mocniejsze niż banków i organizacji płatniczych nie do końca odpowiada rzeczywistości. To tylko kwestia negocjacji, bo wszystkie trzy grupy mają interes w tym, żeby konsument sięgnął po plastik, a nie miedziaki. A że eurokraci zaczęli się interesować kartami już w momencie tworzenia podwalin systemu SEPA (czyli ponad 10 lat temu) i zainspirowali się projektem dt roamingu...