:o Witam, 20 grudnia wróciłam z rodziną z Tajlandii. Przed lotniskiem, tuż przed wylotem, taksówkarz przez nieuwagę odjechał z jedną z naszych podręcznych walizek. Sprawę zgłosiłam w biurze policji na lotnisku Suvarnabhumi, byłam cały czas w kontakcie e-mailowym i telefonicznym z nimi.
Obecnie walizka znajduje się w biurze rzeczy zgubionych i znalezionych. Koszt wysłania bagażu jest większy niż bilet do Bangkoku i z powrotem do tego dojdą opłaty celne...

Jak pisałam , dla osób poważnie zainteresowanych pomocą

Obawiam się dodatkowych opłat celnych, niestety w firmie transportowej tak tanio nie wychodziło.

Obawiam się jednak formy wysyłki, bo ambasada mnie nieźle nastraszyła. Zależy mi na torebkach , które kupiłam, jedna jest na pewno oryginalna, firmowa, druga ? tak mi się wydaje że jest a jedna na pewno nie jest oryginalna i jak celnicy się tego dopatrzą, ( a firmy bardzo znane) to okaże się, że będzie mnie to kosztowało jak miesięczny pobyt w Azji z całą rodziną.
Zakupy były zrobione w Kambodży, bo tam produkują takie cuda, co u nas kosztują półroczną pensję.

W bagażu głównym możesz przewieźć..., jak podróżujesz to wiesz, na ile możesz sobie pozwolić.