Niedługo będę miał długą przesiadkę na Bali (10h) i chciałbym ten czas jakoś sensowniej wykorzystać niż siedzenie na lotnisku.

Trochę nie mam pomysłu jak ten czas sobie sensownie zorganizować. Przeglądam informacje na forum, mapy i strony w necie i nie przybliża mnie to za bardzo do planu.

Czy może ktoś z forumowiczów mógłby wesprzeć mnie swoim doświadczeniem i doradzić jak najrozsądniej ten czas spędzić? Co zobaczyć, itp.?

przy lotnisku jest burgerking i jest to tam największa atrakcja po tym ich kiepskim żarciu

Tanah Lot najbliżej, zdecydowanie warto zagadać jakiegoś kierowcę i umówić się na kurs, inaczej ciężko będzie tam dotrzeć, albo po prostu wsiąść oficjalne niebieskie taksi. Poza tym nic w tej części na szybko nie zobaczysz, wszędzie jedzie się dość długo po wąskich uliczkach.

Jak uwiniesz się w czasie możesz jeszcze pojechać do Pura Taman Ayun, my to robiliśmy po drodze z Ubud do Tanah Lot.

Na przeciw lotniska znajdziesz wypozyczalnie skuterow, lub wez ubera i podjedz gdzies do centrum , wez skuter.
W 10 godzin mozna sporo zwiedzic.
Nawet do Ubud dalbys rade, tylko nie wiem czy jest sens sie tak spinac.

Przy wiekszym budzecie mozna wynajac auto i zwiedzic kilka konkretnych atrakcji.

Jeśli chodzi o transport to będziemy w 3 osoby, więc raczej skutery odpadają. Zobaczyłem, że na Bali jest opcja Uber Trip, która działa w ten sposób, że wynajmuje się samochód z kierowcą - stawka za 5h jest 300k IDR, a każda dodatkowa minuta to 1k IDR. Nie wydaje się to złą opcją, biorąc pod uwagę, że oszczędza to szukania kierowcy z samochodem (który za cały dzień, jak pisano tu gdzieś wcześniej, zażyczy sobie pewnie w granicach 30-40 USD), kilkukrotnego zamawiania ubera/taxi i targowania się w taxi.

Aktualnie w głowie najsensowniej wydaje mi się od razu po przylocie polecieć na Flores, stamtąd rejs na Komodo i najchętniej z dopłynięciem na Gilis a przynajmniej Lombok, ale nie znalazłem na razie w necie nic o takiej możliwości (chodzi mi o sam rejs - jeśli się mylę będę wdzięczny za konkrety). Potem już reszta wyjazdu na Bali z wspomnianym Injen.

- czy ktoś wchodził na Batur bez przewodnika?