Fly4free.pl

Witam serdecznie,

Planuje zakup bagażu rejestrowanego który miałby służyć mi mam nadzieje przez dłuższy czas, wiem że to jest ważna rzecz i nie chce wybrać pierwszej lepszej. Rozmiar tak jak mówi regulamin większości linii lotniczych, suma x3 boków max 158 cm.

Znalazłem tą:
https://www.amazon.co.uk/gp/product/B01 ... UTF8&psc=1
cena 425 zł, wydaje się być wytrzymała, ma dobre opinie i ładnie wygląda, jest też idealna rozmiarowo.

Jeżeli ktoś szukał czegoś podobnego i ma jakieś spostrzeżenia bardzo proszę o powielenie się wiedzą.

Pozdrawiam

Bardzo niekonkretnie pytasz i stawiasz wymagania. "Na lata" tzn. kto i ile nalata? Czyli powaznie: na ile odcinków lotu ją przewidujesz i jak jeszcze, oprócz tego, zamierzasz korzystać?

W zaufaniu powiem(y) Ci, że do bagażu rejestrowanego nie ma się co przywiązywać. Statystyka Cię prędzej czy później dopadnie. Każdego dopadnie. Myślałem, że mnie się to nie zdarzy- myliłem się.
Kiedy bagaż ginie, ulega uszkodzeniu albo mocno się opóźnia, warto wiedzieć, że nie żałuje się nie-wiadomo-czego.

Oczywiście, zwykle linie lotnicze / ubezpieczyciel odda pieniądze, ale z drugiej strony tez właśnie dlatego nie warto przepłacać. Zwykle policzą amortyzację albo dadzą inną walizkę w zamian.

Osobiście- nadaję bagaż tylko wtedy, kiedy naprawdę zysk z nadania bagazu znacznie przewyższa dyskomfort i ryzyko- składaniam się ku temu, że markowe produkty z (chyba) "średniej" półki tzn. American Tourister, Travellite czy nawet rodizmy Wittchen / Puccini (te dwie ostatnie jednak gorsze niż dwie pierwsze) to walizki, które wytrzymają bardzo dużo.

Przykładowo, wcale nie topowy model Travellite, czyli Madeira 2.0 rozmiar M przeleciała w luku póki co ~~ 30-40 odcinków na przestrzeni ~ 3 lat. Oprócz tego obsłużyła ze 2-3 razy porządny roadtrip.
Z grubsza wygląda "jak nowa", nie ma żadnych uszkodzeń ani ubytków funkcjonalności. A to walizka miękka i jak mówiłem, wcale nie topowa.
Czego chcieć więcej? Tylko dalszego szczęscia, bo na niefortunny rzut przez przeenergetyzowanego bagażowego na lotnisku nie ma mocnych.

Mój Puccini przeżył już i Samsonite'a i Delsey'a. I nadal wygląda, jak prawie nowy...

Polecam RIMOWA

Zawsze istnieje ryzyko zgubienia bagażu i sam się o tym przekonałem, ale nie zmienia to faktu że lepiej kupić coś ze średniej półki niż pierwszą lepszą formy no name walizke i później żałować.


Który model ?

osobiscie bardzo chwale sobie samsonita w przypadku podrozy sluzbowych jest w sam raz,
uzywany regularnie przez 3 lata wyglada bardzo dobrze, nic sie w nim nie zepsulo itd...

@feeling7

Nie jestem pewien, bo ma już 8 lat, ale chyba Traveller(albo jakoś tak). Sztywny, duży, wtedy to był topowy model. Raz na gwarancji wymieniono mi jedno kółko.

Mój Wittchen przeleciał już ze mną ze 20 odcinków, przejechał Polskę i Niemcy w autobusach i pociągach i nic mu nie jest. Za to American Tournister mojej koleżanki rozpadł się na trzecim odcinku (odłamane kółko).
Tak, jak koledzy piszą - kup coś ze średniej półki ale nie łudź się, że to będzie torba na długie lata.

Z drugiej strony ja mam pytanie-
po ostatniej podróży moja materiałowa walizka się rozpadła i trzeba zainwestować w nową. A akurat u Wittchena jest -50%. Z walizki korzystam 3-4 razy w roku z czego 1 raz w roku samolotem w Europie - czyli baardzo rzadko.

Mam na oku ABS za 270 zł, polimer za 280 zł lub policarbon za 320 zł (chociaż ten przekracza moj budzet)

Która byłaby z nich lepsza i bardziej wytrzymała, ABS czy polimer? Wiem, że policarbon lepszy od ABS-u, ale z uwagi na to, że z taką walizą latam baaaaaaardzo rzadko to wolę zapłacić mniej?

e: dodatkowo która firma lepsza, Wittchen czy Puccini?

_________________
Pytania o Warszawę? Pisz w wiadomości prywatnej :)

@lataczuk
zjedzą Cię żywcem za polecanie walizki w cenie RTW
a swoją drogą stanowczo odradzam Rimowę z linii wyprodukowanej specjalnie dla Lufthansy - zapewne kluczową rolę odgrywała cena, więc odbiło się na jakości.

mały szybki update:

znalazłem policarbon z Puccini za 290 zł, polimer termoplastyczny za 280 zł z Wittchen lub ABS za 270 zł także z Wittchen. Która z nich będzie najlepsza?

_________________
Pytania o Warszawę? Pisz w wiadomości prywatnej :)

Kiedyś pożyczyłem dużą walizkę Puccini z ABS od brata lecąc do USA i pękła (w sumie była to jej druga podróż). Na szczęście LH wymieniła na nową. Potem kupiłem porządne walizki z polikarbonu i po kilkudziesięciu lotach nie mają żadnych uszkodzeń, nie licząc drobnych zadrapań.

Tak że odradzam walizki z ABS na bagaż rejestrowany do samolotu bo się nie nadają.

_________________

dobra ostatecznie wzięta puccini z policarbonu, jeszcze zniżka -40 zł weszła także spoko cena, dzięki wszystkim

_________________
Pytania o Warszawę? Pisz w wiadomości prywatnej :)

@flying duck - dzieki za opinie, bo troche sie nad nia zastanawialem, wlasnie ze wzgledu na cene

mogę prosić o link do walizki

@gasolina84
https://sklep.puccini.pl/walizki/walizk ... 5a-3b.html
zniżka -40 zł po wpisaniu kodu który dostaniesz zapisując się na newsletter albo wpisując

[+] Pokaż

40NEWS17

_________________
Pytania o Warszawę? Pisz w wiadomości prywatnej :)

Na lata to stare produkty Samsonite z przed 2000 roku nie do rozwalenia (sam mam wersja Epsylon) :

http://www.ebay.de/itm/Samsonite-Koffer-gros-grun-Hartschalenkoffer-gut-erhalten-habe-2-davon-/132255123855?hash=item1ecb05098f:g:l2EAAOSwYlRZErH0
http://www.ebay.co.uk/itm/TOUGH-RARE-SAMSONITE-EPSILON-HARD-BODY-2-WHEEL-SUITCASE-FREE-UK-DELIVERY-/263085239896?hash=item3d411a2e58:g:i8IAAOSw4CFY63be
http://www.ebay.de/itm/Samsonite-Hartschalenkoffer-Epsilon-ca-70-60-20-cm-/201971547847?hash=item2f06713ec7:g:~DcAAOSw-K9ZHsZo

i wisi mi ze jest stara, nie modna

Czy macie pojęcie o kółkach? Na co zwracać uwagę?

Ja troche przypadkiem nabyłem Wittchena plastiksa, że niby z policarbonu, jakoś rok temu. Kabinowkę na szybko potrzebowałem, ale na promocję nie ma rady i wpadła też średnia pod kolor. Już w sklepie zwróciłem uwagę, że zamek zauważalnie wystaje poza korpus. I wykrakałem, przy pierwszym przelocie, 3 dni po zakupie 'się uderzył' i już nie trzyma. Ale to ostaecznie nie jest problem, od czego są kłódeczki. Przy 3ciej podróży torba wyjechała z pękniętym sporym kawałkiem narożnika przy mocowaniu kółka, więc swoją karierę lotniczą już zakończyła, do auta czy nawet pociągu może jeszcze się nada (jak nie będzie padać...). Nie miałem jeszcze czasu, ale chyba wypróbuję reklamację w sklepie, bo przecież policarbon nie powinien się tak rozpaść. Ale spodziewam się, że odeślą mnie do linii lotniczych...
Z plastikowych które mnie nie zawiodły to pancerny stary Samsonite (wygląda jakby jeździły po nim wózki na lotnisku, ale trzyma się w jednym kawałku). A druga to też już nastoletnia Roncato (mam dużą i średnią), policarbon, ale taki zauważalnie grubszy, Wittchen przy nim wydaje się zrobiony z papieru (ale za to dużo lżejszy).
Bardziej preferuję jednak szmaciane torby, jakoś dłużej u mnie żyją niż plasticzane, i chyba wygodniej się je pakuje, niż dwukomorowe plastiki. Po kilku latach i kilkudziesięciu przelotach najczęściej idą na śmietnik, bo plastikowe elementy, a często i wewnętrzne wzmocnienia zaczynają się biodegradować (pewnie nie tylko zgniatanie, ale i zmiany temperatur), a i ślady na materiale są już znaczne. Ale u mnie to i kabinówka idzie po kilku latach na śmietnik, bo albo sie rączka urwie, albo kółko zatrze, albo oba na raz

W każdym razie plasticzanej walizki za 300Pln, nawet jeśli ma w nazwie policarbon, nie polecam. A już na pewno nie wiązałbym z nią przyszłości na długie lata.

_________________

"Przy 3ciej podróży torba wyjechała z pękniętym sporym kawałkiem narożnika przy mocowaniu kółka"... miałeś możliwość dostać nową walizkę i nie skorzystałeś? Nie rozumiem... a morał z wszystkich walizkowych opowieści jest taki, że nie ma najmniejszego sensu inwestować w "porządną" walizkę, bo i tak po 2-3 latach zostanie z niej szrot do utylizacji.