Fly4free.pl

Trochę z innej beczki - problemy.
W grudniu korzystałem wraz z żoną z saloniku w Amsterdamie. Ja wchodziłem na PP (z PKO Visa Infinite), żona na Diners Club Vintage (wymóg obrotu spełniony, 5 wejście w roku na 10 darmowych). Do tej pory jest OK.
Dziś dostrzegłem na historii transakcji kk PKO Visa Infinite, że naliczono mi opłatę za wejście z PP z z osobą towarzyszącą - kwota około 122 PLN. Złożyłem reklamacje w PKO. Czy ktoś się z czymś takim spotkał?

_________________
Relacje: Bali oczami początkujących turystów (2022).
Emeryci w podróży - Singapur i Malezja (2023), Algarve (2023)

@potek7 żona miała podobną sytuację w saloniku w Kijowie - wchodziła na PP wydany do karty BZWBK i nabito jej dodatkowe wejście wchodzącej z nią koleżanki (co najlepsze tą drugą kartę też zeskanowano - takie nieuczciwe praktyki). Złożyła reklamację do obecnego banku Santander'a - bez problemu została rozpatrzona pozytywnie.

Tak byłem kasowany jako pierwszy. U mnie w grudniu pojawiły się na wyciągu z DC saloniki z lipca. Tak, że będę się z tą reklamacja trochę bujał, chyba że bank zachowa się jak kolega opisał wyżej. Dzięki

_________________
Relacje: Bali oczami początkujących turystów (2022).
Emeryci w podróży - Singapur i Malezja (2023), Algarve (2023)

Miałem podobną sytuację chyba ma Ibizie.. Mnie skasowano za 2 osoby a moją siostrę również .
Jak powiedziałem Pani żeby to wycofała to nie wiedziała jak . Przyszedł szef powiedział że nie mogą wycofać bo już inne osoby kolejne korzystały z terminala. Przejął się , pisał emaila z wyjaśnieniem do PP że błąd był, załączył mnie w kopii i powiedział ze ok 2 tyg będzie trwał proces odkręcania po stronie PP. Po jakiś 3 mcach przyszło obciążenie mojej KK na 100pln (mbank) .
Zadzwoniłem na infolinię mbanku ' powiedziałem w czym rzecz że mam papiery potwierdzające błąd. Pani wysłuchała powiedziała że mogę złożyć reklamacje owszem ale proponuje w ramach dobrej relacji skasowanie opłaty od ręki bez reklamacji co też uczyniła..

_________________

IMHO to jest stała praktyka czytaj: przekręt. Za często się to zdarza, żeby była zwykła pomyłka. Po prostu chodzi najwyraźniej o kasę i o to, że część pasażerów na nielimitowany PP, więc albo nie zwróci na to uwagi albo zwróci, ale machnie ręką.
A kasa pójdzie dodatkowa - i pewnie w skali masy bardzo duża - na konto saloniku.
Smutne, że tutaj też tak kombinują.

Do tego "przez przypadek" do kart PP wydanych do kart kredytowych nie da się sprawdzić ile tych wejść się w rzeczywistości "nabiło". Dowiadujemy się o tym z obciążenia KK kilka miesięcy później.
Przypadek? Nie sądzę ....

_________________

A myślałam, że tylko mnie tak próbują oszukać. Podchodzę z mężem. Wykładam równocześnie na ladę dwie karty PP. W 90 procent przypadków pytają mnie czy aby na pewno chcę, aby każdego skasować osobno.
No nie... Tak sobie te karty wykładam z portfela, w brydża będę z innymi gośćmi grała;-)

_________________

Co się im dziwisz: przez Twoje widzimisię muszą dwa razy wykonać tą samą operację .

Wielokrotne przeciąganie kart w rozklekotanych terminalach, które mają problem ze sczytywaniem, a potem ręczne wklepywanie cyferek. Prawie współczuję obsłudze;-)

_________________

Jak podchodzę z córką lub małżonką - i każdy jeszcze stojąc w kolejce (nie będąc jeszcze obsługiwanym) dzierży w ręce swoją kartę w ten sposób, aby "nawet ślepy zauważył", ale jak się nie odezwę (będąc pierwszym), to bez pytania zwykle "ciągną 2 osoby".
Dlatego od pewnego czasu dzierżąc swoją kartę, to jeszcze zanim ją dam do ręki obsłudze, to "krzyczę", że "only one person", że córki nie znam, a żona nie moja i takie tam.
A swoją drogą jeśli rozliczenie PP przychodzi na koniec m-ca, to i tak szybko w porównaniu z DC: niedawno przyszło mi dopiero rozliczenie z KTW z listopada.

Wczoraj w Neapolu też tak mówiłem głośno, zobaczymy za jakiś czas, jak rozliczą.

_________________
Relacje: Bali oczami początkujących turystów (2022).
Emeryci w podróży - Singapur i Malezja (2023), Algarve (2023)

Niestety też spotkałem się z taką praktyką - w Lizbonie.
Pisałem o tym zresztą ku przestrodze tutaj: saloniki-lotniskowe-watek-zbiorczy,15,42165&p=1204593&hilit=przypadek#p1204593

Jak widać zjawisko jest dużo bardziej powszechne. Niestety.

Miałem tak w Koszycach we wrześniu 2019, reklamacja w Citi rozpatrzona pozytywnie, kasa zwrócona.

_________________

Ja doświadczyłam nieuczciwych praktyk w tym roku w saloniku w San Francisco. Tyle tylko, że osoba obsługująca PP, mimo iż podaliśmy jej 2 karty (oddzielnie dla każdego z nas) wzięła od nas tylko jedną (pomimo naszych protestów i tłumaczeń) i powiedziała, że to wystarczy i policzona zostanie tylko jedna osoba na kartę . Oczywiście nie wystarczyło, kasę pobrali, ale ING ekspresowo rozpatrzył reklamację.

Na to w zasadzie jest tylko taki sposób, że gdy:
- pracownik prosi o podpisanie się na ekranie rysikiem to trzeba dokładnie czytać czy jest 1 osoba i samemu doprowadzić proces do końca
- pracownik sam podpisuje za nas "bazgrołem" (to się często zdarza, zwłaszcza jak jest kolejka, bo szybciej) koniecznie prosić o wydruk ("paragon") z potwierdzeniem i sprawdzić czy jest 1 osoba

Dokładnie jak kolega wyżej napisał. Przecież sami się podpisujecie i tam nad miejscem do podpisu jest liczba osób. Jak widnieje wiecej niz 1 to zamiast confirm trzeba zrobic cancel

_________________
Tolerancja kończy się tam, gdzie zaczynają się prawa człowieka

Ja to kontroluję od dłuższego czasu, ale żona czy córka czasem zapomni - nie dam rady wszystkich kontrolować 24h/24h.
Co nie zmienia faktu, że problem-przekręt robią saloniki i to w pełni świadomie!

To niech zawsze biorą kwity i sam weryfikuj

_________________
Tolerancja kończy się tam, gdzie zaczynają się prawa człowieka

No tak, kiedyś miałem taki pomysł, ale okazało się, że nie każdy salonik daje papierowy kwit.
Czy się mylę i trzeba się dopominać...?

Ja bym wręcz powiedział, że większość nie daje kwitków - ale zawsze można o nie poprosić. Nigdy nie miałem problemu, żeby je dostać.