Akceptuję i chcę ukryć komunikat Fly4free.pl korzysta z technologii, takich jak pliki cookies, do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu automatycznego personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu na stronie. Technologię tę wykorzystują również nasi partnerzy. Szczegółowe informacje dotyczące plików cookies oraz zasad przetwarzania danych osobowych znajdują się w Polityce prywatności. Zapoznaj się z tymi informacjami przed korzystaniem z Fly4free.pl. Jeżeli nie wyrażasz zgody, aby pliki cookies były zapisywane na Twoim komputerze, powinieneś zmienić ustawienia swojej przeglądarki internetowej.



Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 153 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna
Autor Wiadomość
#101 PostWysłany: 30 Sie 2018 00:11 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 Mar 2015
Posty: 261
Loty: 30
Kilometry: 88 684
niebieski
Dzień 14. San Francisco 20.06.2018


Dzisiejszy dzień był bardzo spokojnym dniem, rozpoczęliśmy od śniadania hotelowego – tutaj tylko same ciasta, kawa i herbata, ale zawsze coś, nie wybrzydzam :P (no i akurat lubię :P). Okazało się również, że w recepcji można kupić kartki pocztowe oraz znaczki i od nich wysłać listy. Super pomocne, zwłaszcza że już cały czas szukałam poczty itp., a jak znajdowaliśmy jakiś "post office" to wychodziło, że albo zamknięty albo w środku były same skrzynki. Nie rozpracowałam jeszcze ich systemu nadawania pocztówek, ale na pewno jakoś to robią :P.

Za to rozpracowaliśmy chyba skręcanie na skrzyżowaniu, tylko nie wiem czy na 100 %, upewnijcie się, zanim tak zrobicie :P. Otóż wydaje nam się, że nie mają czegoś takiego jak zielona strzałka do skrętu w prawo, ale możesz sobie skręcić jak chcesz na czerwonym. Oczywiście przy jeździe na wprost stoisz, ale kierując się w prawo, można sobie zjechać. Tak myślimy, bo już parę razy widzieliśmy jak inni tak robią, a na potwierdzenie tej tezy na zdjęciu nr 370 jest znak, że tu akurat nie wolno wykonać tego manewru. Czy ktoś to jeszcze potwierdza :)? To taka ciekawostka :P.

Plan na dziś to spacerek w stronę nabrzeża i zwiedzanie molo 33, 39 ,43 i 45, a potem przejażdżka po innych punktach widokowych. Tak więc ruszyliśmy, mijając już Lombard street na piechotę, w końcu docierając do pierwszego molo. Stamtąd odpływają promy do więzienia Alcatraz, jednak nie kupowaliśmy na to żadnych biletów wcześniej. Wiem, że warto wykupić online jakieś 2 miesiące przed, ale zdecydowaliśmy, że nie musimy tego zwiedzać. Mimo to podeszliśmy do kasy i okazało się, że mają bilety, tylko na drugi dzień. Niestety nas już miało tu nie być, więc nie wiem czy coś straciliśmy, czy nie (chociaż może powinno się tam popłynąć, skoro to najsłynniejsze więzienie na świecie), ale w myśl zasady "czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal" poszliśmy dalej :P.


Fot.378
Załącznik:
DSC01393a.jpg
DSC01393a.jpg [ 490.1 KiB | Obejrzany 15438 razy ]


Fot.379
Załącznik:
DSC01410.jpg
DSC01410.jpg [ 463.01 KiB | Obejrzany 15438 razy ]


Fot.380
Załącznik:
IMG_8221a.jpg
IMG_8221a.jpg [ 689.51 KiB | Obejrzany 15438 razy ]


Fot.381
Załącznik:
c.JPG
c.JPG [ 257.58 KiB | Obejrzany 15438 razy ]


Fot.382
Załącznik:
IMG_8235b.jpg
IMG_8235b.jpg [ 439.85 KiB | Obejrzany 15438 razy ]


Fot.383
Załącznik:
DSC01425d.jpg
DSC01425d.jpg [ 444.19 KiB | Obejrzany 15438 razy ]



Dotarliśmy do kolejnego molo 39, gdzie znajdują się różne bary i sklepy z pamiątkami. My mieliśmy tego całą torbę i staraliśmy się już nie wchodzić do takich miejsc, ale skusiliśmy się na zakup sportowego worka. Ogólnie za dużo rzeczy na wycieczce nie kupiłam, nie chcieliśmy też niepotrzebnie wydawać kasy na głupoty (no dobra, dla mnie każda rzecz z USA jest super :P), ale nawet za bardzo nie było co kupować. Z wyprawy przywieźliśmy kilka koszulek, czapeczek, ręcznik oraz mnóstwo magnesów na pamiątki dla siebie i innych i to by było na tyle :). No i raz byliśmy w outlecie Ross, bo ponoć dobre ceny i można skorzystać. Kupiłam ze dwie torebki, żeby coś tam było, ale jakoś mnie nie ciągnie do takich zakupów (chociaż faktycznie ceny spoko jak na firmowe ciuchy, ale ja tam się nie znam :P).


Fot.384
Załącznik:
IMG_8830d.jpg
IMG_8830d.jpg [ 672.69 KiB | Obejrzany 15438 razy ]


Fot.384
Załącznik:
e.JPG
e.JPG [ 217.73 KiB | Obejrzany 15438 razy ]


Fot.385
Załącznik:
IMG_8836f.jpg
IMG_8836f.jpg [ 981.79 KiB | Obejrzany 15438 razy ]


Fot.386
Załącznik:
DSC01434g.JPG
DSC01434g.JPG [ 734.81 KiB | Obejrzany 15438 razy ]


Fot.387
Załącznik:
i.JPG
i.JPG [ 171.57 KiB | Obejrzany 15438 razy ]



Potem doszliśmy do miejsca (chyba pier 43), gdzie wylegują się lwy morskie (nie mogli ich po prostu nazwać fokami :P?). Był jeden duży, ewidentnie samiec alfa i około 30 mniejszych, nie znam się, ale mniemam, że to samice, jego harem. Taki to pożyje ;) (może nawet krócej niż dłużej :P)!


Fot.388
Załącznik:
IMG_8846h.jpg
IMG_8846h.jpg [ 611.13 KiB | Obejrzany 15438 razy ]



Następnie dotarliśmy do molo 45, gdzie znajduje się Musee Mecanique, czyli fajna wystawa – stare automaty do gier, z różnych lat, do tego działające, w większości za 25 centów 1 gra, super zabawa. Dużo różnych śmiesznych rzeczy, trochę można było wrócić pamięcią do lat 80-tych, 90-tych, kiedy u nas już takie automaty cieszyły się popularnością, ale ciekawie było też zobaczyć dużo starsze gry, znane tylko ze zdjęć lub filmów.
Była tam stara fotobudka, w której oczywiście postanowiliśmy sobie zrobić zdjęcia. Usiedliśmy, szykujemy się, będąc przygotowanym na odliczanie do pstryknięcia. A tu lampa błyskowa znienacka i pierwsze zdjęcie poszło. Dobra, trudno, jedno będzie zaskoczone, na drugim i trzecim już w ruch poszły gotowe miny, czwarte miało być romantyczne z buziakiem w tle, ale mąż myślał, że będą tylko trzy i na ostatnim mamy zdjęcie telefonu, bo M. chciał nam zrobić fotkę w środku budki. Z nim to coś załatwiać :P.

Fot.389
Załącznik:
14 dzien.jpg
14 dzien.jpg [ 547.07 KiB | Obejrzany 15438 razy ]


Fot.390
Załącznik:
14 dzien1.jpg
14 dzien1.jpg [ 591.07 KiB | Obejrzany 15438 razy ]


Fot.391
Załącznik:
14 dzien2.jpg
14 dzien2.jpg [ 534.06 KiB | Obejrzany 15438 razy ]


Fot.392
Załącznik:
IMG_8978j.jpg
IMG_8978j.jpg [ 358.87 KiB | Obejrzany 15438 razy ]



W końcu poszliśmy coś zjeść do knajpki w pobliżu i następnie skierowaliśmy się z powrotem do motelu.
Chwilkę odpoczęliśmy i postanowiliśmy wziąć już auto, aby dalej zwiedzać miasto na 4 kółkach. Stwierdziliśmy, że jesteśmy zajebiści, bo tak sobie na luzaku jeździmy po San Francisco, jak u siebie. Nie to, żeby inni nie umieli, ale wiecie, jednak to jest coś :P. I tak skierowaliśmy się do Painted Ladies - znanych domków z serialu „Pełna chata”. Zaparkowaliśmy zaraz obok - miejsca postojowe za darmo, można tak stać do 2 godzin. I w zasadzie wszędzie już tak było, tylko wtedy raz zapłaciliśmy w Mission District. Domki wyglądają fajnie, obok jest wzgórze, na którym ludzie sobie siedzą, odpoczywają i spędzają czas.


Fot.393
Załącznik:
IMG_8983k.JPG
IMG_8983k.JPG [ 766.54 KiB | Obejrzany 15438 razy ]



Potem pojechaliśmy na kolejny punkt widokowy do Twin Peaks. Szkoda, że to nie to Twin Peaks co się myśli (z tego serialu), ale też mogło być :). Widoki naprawdę super!!


Fot.394
Załącznik:
l.JPG
l.JPG [ 278.92 KiB | Obejrzany 15438 razy ]


Fot.395
Załącznik:
IMG_8969m.jpg
IMG_8969m.jpg [ 877.85 KiB | Obejrzany 15438 razy ]



I na koniec spędziliśmy trochę czasu na plaży Ocean Beach, bardzo fajna, długa i czysta plaża. Niestety pogoda nie pozwalała na nic więcej oprócz spaceru, ale i tak było przyjemnie.
Takie widoki będą nas czekały przez kolejne 2 dni :), bowiem ostatnie chwile na amerykańskiej ziemi to będzie jazda wzdłuż wybrzeża, nad samym oceanem kalifornijską "1" i zmierzanie ku Los Angeles.
Ale na szczęście to jeszcze nie koniec :)! Wróciliśmy do motelu, w okolicy zrobiliśmy zakupy i poszliśmy spać.


Fot.396
Załącznik:
IMG_8917o.jpg
IMG_8917o.jpg [ 547.51 KiB | Obejrzany 15438 razy ]


Fot.397
Załącznik:
HGJQ9297p.jpg
HGJQ9297p.jpg [ 329.97 KiB | Obejrzany 15438 razy ]



San Francisco mega nam się podobało, jest bardzo ciekawe ze względu na swoją architekturę wiktoriańskich domków, ale i ulic tak stromych, że ledwo można po nich chodzić. Z jednej strony wzgórza, z drugiej strony woda, całość łączą długie mosty, a bliskość najbardziej znanego więzienia na świecie tworzy ciekawą historię.
Jednak gdybyście mnie spytali, które z tych trzech największych odwiedzonych miast, LA , LV czy SF, podoba mi się najbardziej, to w życiu nie umiałabym odpowiedzieć. Każde jest inne, specyficzne, w zasadzie kultowe, więc jakże mogłabym wybrać? Po prostu cieszy mnie to, że mogłam je odwiedzić, zobaczyć na własne oczy, już nie tylko w filmach, a gdy któreś z nich przewinie się w amerykańskim thrillerze czy komedii, to będę mogła powiedzieć „ja tam byłam :)!!!”
Góra
 Profil Relacje PM off
8 ludzi lubi ten post.
 
      
Urlop na Teneryfie: 4 dni w 4* hotelu ze śniadaniami za 1327 PLN. Wylot z Krakowa Urlop na Teneryfie: 4 dni w 4* hotelu ze śniadaniami za 1327 PLN. Wylot z Krakowa
Wczasy w Grecji: all inclusive w 4* hotelu na Rodos od 2060 PLN. Wyloty z 5 miast Wczasy w Grecji: all inclusive w 4* hotelu na Rodos od 2060 PLN. Wyloty z 5 miast
#102 PostWysłany: 30 Sie 2018 06:18 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 20 Sie 2014
Posty: 100
Loty: 84
Kilometry: 171 198
Co do skręcania w prawo na czerwonym to czytałam ze można chyba ze jest wyraźnie napisane ze tu nie, czyli dobrze to rozpracowaliście ?
Góra
 Profil Relacje PM off
Bubu69 lubi ten post.
 
      
#103 PostWysłany: 30 Sie 2018 09:14 

Rejestracja: 21 Lut 2016
Posty: 119
Loty: 115
Kilometry: 322 543
niebieski
Co do skręcania na czerwonym w prawo to dokładnie tak jest. Jak nie ma znaku że nie można skręcić to znaczy że można, proste jak wiele rzeczy w USA :)
Góra
 Profil Relacje PM off
Bubu69 lubi ten post.
 
      
#104 PostWysłany: 30 Sie 2018 09:22 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 Mar 2015
Posty: 261
Loty: 30
Kilometry: 88 684
niebieski
@Sergio_ i @Mixsa - ooo, no to dobrze ogarnęliśmy, czyli trochę jesteśmy kumaci :P. A tak poza tym, to super tam z tym wszystkim mają :)!
Góra
 Profil Relacje PM off
Mixsa lubi ten post.
 
      
#105 PostWysłany: 30 Sie 2018 16:52 

Rejestracja: 01 Sie 2018
Posty: 34
Ulice w San Fransisco faktycznie są strome :o znając moje szczęście pewnie samochód by mi się stoczył :lol: Fajna wiktoriańska zabudowa, i super że nie byliście nastawieni na "muszę zobaczyć" tylko na "chcę poczuć", a to robi wielką różnicę.
Z zapowiedzi wnioskuję że ...do Los Angeles jechaliście Big Sur, ale chyba wtedy nie była cała otwarta. Teraz już ponoć jest, tak pisał Paweł - Interameryka.
No i czekam na cdn. ;) :)
Góra
 Profil Relacje PM off
Bubu69 lubi ten post.
 
      
#106 PostWysłany: 31 Sie 2018 00:09 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 Mar 2015
Posty: 261
Loty: 30
Kilometry: 88 684
niebieski
Dzień 15. BIG SUR - CA-1 21.06.2018

SF - Monterey - Pismo Beach


Zatem "goodbye San Francisco" i witaj kolejna przygodo. Dziś będziemy jechać kalifornijską jedynką wzdłuż wybrzeża Big Sur, nazywaną jedną z najbardziej widokowych dróg w Stanach.

Dzień nie zaczyna się bez śniadania, więc herbata, ciasto ("om nom nom nom" :P) i w drogę!
Całą trasę podzieliłam na dwa dni z postojem w Pismo Beach. Chciałam, żeby nocleg był mniej więcej w połowie drogi do LA, żeby to miało jakiś sens (wg mnie oczywiście :)). SF pożegnało nas chmurami, mgłą i niemrawą pogodą, a jakżeby inaczej, ale na szczęście zmierzaliśmy w jasną stronę mocy :).

Póki co mijaliśmy jakieś małe miejscowości po drodze, a widoki zaczęły robić się niesamowite. W końcu trasa zaczęła prowadzić blisko morza i można było zobaczyć wybrzeże. Coś pięknego, postoje chciałoby się robić co chwilę. Szukałam jakiejś bezludnej, ukrytej plaży, otoczonej wzgórzami i nawet takie mijaliśmy, ale nijak nie dało się do nich zejść, bo odgradzały nas urwiska (może ktoś z Was zna takie ukryte miejsce?). Na szczęście jedną znaleźliśmy, ale była to już plaża dostępna dla turystów, niestety pogoda nadal nie dopisywała, ale i tak tam weszliśmy, bo klimat fajny (jakieś 15 stopni i wiatr :)).


Fot.398
Załącznik:
DSC01472a.JPG
DSC01472a.JPG [ 547.92 KiB | Obejrzany 15249 razy ]


Fot.399
Załącznik:
DSC01476b.JPG
DSC01476b.JPG [ 436.35 KiB | Obejrzany 15249 razy ]


Fot.400
Załącznik:
DSC01484c.JPG
DSC01484c.JPG [ 335.51 KiB | Obejrzany 15249 razy ]



I tak zmierzaliśmy w dół docierając do Monterey. Przeszliśmy się kawałek po molo, skąd odpływają rejsy na obserwację wielorybów, ale nie skorzystaliśmy, gdyż już kasy brakło, a zawsze jest szansa, że ich się tam nie zobaczy. Postanowiliśmy jechać dalej, bo jesteśmy przyzwyczajeni trochę do takich widoków, mieszkamy nad morzem i mamy na codzień marinę na oku ;) (oczywiście co innego być w Stanach i to widzieć, tak więc zadowolenie cały czas nam towarzyszyło).


Fot.401
Załącznik:
DSC01489d.JPG
DSC01489d.JPG [ 659.78 KiB | Obejrzany 15249 razy ]


Fot.402
Załącznik:
DSC01490e.JPG
DSC01490e.JPG [ 661.86 KiB | Obejrzany 15249 razy ]



Jeśli chodzi o informacje praktyczne, to zastanawiałam się, czy trzeba wyrobić prawo jazdy międzynarodowe. Większość osób twierdzi, że nie, przynajmniej w wypożyczalni nie wymagają tego. Jednak raz przed wyjazdem spotkałam pewnego pana, który mieszkał w Arizonie 15 lat i powiedział mi, że koniecznie muszę mieć, bo jak zatrzyma mnie policja, to bez tego ani rusz. Tak więc postanowiłam, że dla bezpieczeństwa wyrobię, w razie gdyby się coś stało. Bo jak by nas zatrzymali do kontroli i okazałoby się, że chcą sprawdzić, a my nie mamy, to wtedy nie wiem co dalej (i tak bym poprosiła o zdjęcie, chociażby miało być w kajdankach :P). W urzędzie sprawa jest prosta – trzeba wypełnić formularz (zaznaczyć, że ma być wg konwencji genewskiej), dołączyć fotografię (wykorzystałam tą z wizy), zapłacić 35 zł i prawo jazdy jest gotowe do odbioru na drugi dzień. Jest to taka papierowa książeczka wypisana w kilku językach, ważna przez 3 lata i tylko z oryginalnym dokumentem, oddzielnie się nie liczy. W czasie podróży nikt nam tego nie sprawdzał, tak więc nie mam zielonego pojęcia czy jest potrzebne, czy nie. Wolałam być w razie czego przygotowana na taką ewentualność, żeby nie mieć problemów, a w zasadzie nic mnie to nie kosztowało. Ach, no i znowu te fajne ciężarówki!


Fot.403
Załącznik:
IMG_8182.jpg
IMG_8182.jpg [ 481.24 KiB | Obejrzany 15249 razy ]



Teraz sprawa wyglądała następująco. Niestety cała "jedynka" nie była przejezdna przez zawaloną drogę i trzeba było kawałek ominąć. W Monterey był zjazd na autostradę 101 albo mogłam dalej jechać wzdłuż wybrzeża, ale pojawiły się znaki, że dojazd jest tylko do Lucii, dalej brak przejazdu. Najpierw pomyślałam, że jedziemy, potem się zobaczy i tak skierowaliśmy się kierunku McWay Falls – urokliwej plaży z małym wodospadem. Na tym odcinku właśnie były najpiękniejsze widoki! Droga prowadziła przy krawędzi, było widać cały czas ocean i można było co chwilę stawać. Najfajniej jest właśnie zjeżdżać w dół z SF do LA, bo jedzie się z prawej strony i można zatrzymywać się przy drodze na punktach widokowych.


Fot.404
Załącznik:
DSC01495f.JPG
DSC01495f.JPG [ 717.07 KiB | Obejrzany 15249 razy ]


Fot.405
Załącznik:
DSC01497g.JPG
DSC01497g.JPG [ 732.61 KiB | Obejrzany 15249 razy ]



No i tak, po drodze znany widok z internetu – Bixby Bridge. Jest naprawdę duży jak się tak na niego spojrzy od dołu do góry i robi niesamowite wrażenie z oceanem w tle :)!


Fot.406
Załącznik:
DSC01499h.JPG
DSC01499h.JPG [ 992.52 KiB | Obejrzany 15249 razy ]



I w końcu dojeżdżamy do Mcway Falls. Trzeba stanąć przy drodze i przejść się kawałek, gdzie znajduje się punkt widokowy na ten piękny krajobraz. Niestety obszar ten jest niedostępny dla ludzi, chociaż może to i dobrze, ale na pewno cudownie by mogło być, gdyby można było się tam znaleźć na dole!


Fot.407
Załącznik:
IMG_9067.jpg
IMG_9067.jpg [ 888.17 KiB | Obejrzany 15249 razy ]



Potem musiałam stanąć przed wyborem : czy jechać dalej do Lucii, w której nie wiem czy jest przejazd (chociaż czytałam, że jest jakaś wąska droga prowadząca przez góry w kierunku autostrady) albo wracać do Monterey i kierować się na 101. W myśl zasady "kto nie ryzykuje, ten nie ma" oraz "raz się żyje"..... postanowiłam się cofnąć :P. Troszkę się obawiałam, że jednak nie będzie tego bocznego przejazdu, zwłaszcza, że patrzyłam na mapę, przesuwałam ją i każda droga miała swój koniec i nigdzie się nie łączyła (a że nie do końca już sobie ufałam z tą geografią, to wolałam nie ryzykować ;)). Gdybyśmy musieli jeszcze więcej się wracać, to bez sensu, a nie było żadnych znaków, że będzie można odbić. Tak więc z powrotem kierowaliśmy się do Monterey, żeby wjechać na autostradę, przez co nadrobiliśmy ok. 60 km. Niemniej jednak nie żałuję, bo akurat na tym odcinku, tak jak już pisałam, były najpiękniejsze widoki.


Fot.408
Załącznik:
IMG_9045.jpg
IMG_9045.jpg [ 742.59 KiB | Obejrzany 15249 razy ]


Fot.409
Załącznik:
IMG_9047.jpg
IMG_9047.jpg [ 648.08 KiB | Obejrzany 15249 razy ]



Po drodze już nigdzie nie zjeżdżaliśmy, tylko jechaliśmy prosto do Pismo Beach. Niestety przez to pominęłam San Simeon, w którym wylegują się słonie morskie (znowu nie foki :P), a bardzo chciałam je zobaczyć :(. Na szczęście dla tych, którzy dopiero planują się tam wybrać, jest dobra wiadomość, że CA-1 jest już całkowicie przejezdna, gdyż po miesiącach, czy nawet latach, w końcu skończyli remont.

Nasz hotel w Pismo Beach to Oceans Palm Motel, blisko plaży i tanio. Mieliśmy mieć w cenie śniadanie, ale przy zameldowaniu okazało się, że jakiś czas temu był u nich sanepid i musieli przestać wydawać jedzenie :P. Bardzo zachęcające ;)! Ale to nic, niestety nie dostaliśmy za to rabatu, bo ponoć to był tylko bufet w formie szwedzkiego stołu, który u nich był i tak za darmo. Za to po wejściu do pokoju czekało na nas takie cudo (wygląda na to, że dziś będzie bardzo romantycznie :P) :


Fot.410
Załącznik:
IMG_9085.jpg
IMG_9085.jpg [ 558.33 KiB | Obejrzany 15249 razy ]



Niestety to jest nasz ostatni wieczór i noc w Stanach, aż zrobiło mi się smutno i melancholijnie…. ale trudno, trzeba korzystać na maxa! Tym razem zrezygnowaliśmy z basenu, tylko poszliśmy od razu nad morze. Bardzo chciałam choć raz wykąpać się w oceanie, bo nie wiem czy jeszcze będzie mi to dane. Pogoda była w miarę ok, to znaczy słonecznie, ale już chłodno (powiedzmy ;), porównując do wcześniejszych temperatur ok.35 stopni, to 20 to już zimnawo :P). Ale tak czy inaczej poszliśmy zobaczyć tę wodę ;). Okolica bardzo fajna, plaża od razu nas zachwyciła :).


Fot.411
Załącznik:
IMG_9096.jpg
IMG_9096.jpg [ 457.68 KiB | Obejrzany 15249 razy ]


Fot.412
Załącznik:
IMG_9162.jpg
IMG_9162.jpg [ 560.59 KiB | Obejrzany 15249 razy ]



No i na początku wiadomo, na spokojnie, badanie temperatury wody i dna, „ohoho, ale fajnie, ładnie, a tak sobie pobrodzę…”


Fot.413
Załącznik:
IMG_9093.jpg
IMG_9093.jpg [ 613.03 KiB | Obejrzany 15249 razy ]



Potem „mmm, ale super, tak przyjemnie, jak mi się tu podoba!”


Fot.414
Załącznik:
IMG_9104.jpg
IMG_9104.jpg [ 655.44 KiB | Obejrzany 15249 razy ]



A następnie „a w dupie z tym!! i z wszystkim! ale zajebiście! kąpię się w oceanie! juhuuu!!!” i tyle mnie widzieli :P


Fot.415
Załącznik:
IMG_9245.jpg
IMG_9245.jpg [ 590.92 KiB | Obejrzany 15249 razy ]



Zaczęły się szaleństwa wodne, skakanie przez fale, bieganie w tę i we w tę (wiecie, taki mini baywatch :P, ale plus 5 kilo :P), było super :)! Do tego sesje tu i tam, więc niestety, gdybyście wtedy pływali w morzu i potrzebowali pomocy, to chyba bym Was nie uratowała, za bardzo byłam podekscytowana wszystkim wokół ;)


Fot.416
Załącznik:
IMG_9315.jpg
IMG_9315.jpg [ 815.52 KiB | Obejrzany 15249 razy ]



Po godzinnych wariactwach poszliśmy jeszcze przejść się plażą i wróciliśmy do motelu ubrać się już ciepło i wiadomo, szykować się na wieczorne wyjście na miasto :).


Fot.417
Załącznik:
IMG_9340.jpg
IMG_9340.jpg [ 684.58 KiB | Obejrzany 15249 razy ]


Fot.418
Załącznik:
IMG_9343.jpg
IMG_9343.jpg [ 620.5 KiB | Obejrzany 15249 razy ]


Fot.419
Załącznik:
IMG_9373.jpg
IMG_9373.jpg [ 604.87 KiB | Obejrzany 15249 razy ]


Fot.420
Załącznik:
IMG_9376.jpg
IMG_9376.jpg [ 923.42 KiB | Obejrzany 15249 razy ]



Najpierw dotarliśmy do pizzerii (a jakżeby inaczej :P) i zamówiliśmy sobie kolację. Ja pizzę z salami, a M. spaghetti bolognese, o piwie nie muszę wspominać (ej, ale na codzień to tak nie pijemy, żeby nie było :P). Dosyć długo czekaliśmy na zamówienie, ale aż tak bardzo nam to nie robiło, było dużo ludzi, więc spodziewaliśmy się opóźnienia. W końcu podszedł do nas kelner i mówi „wy jeszcze nie dostaliście jedzenia???” a my, że nie, ale spoko, a on że przeprasza i zaraz przyniesie, a w ramach rekompensaty podrzuci nam jakąś przystawkę. Bardzo fajnie, myślimy, jak zwykle miłe traktowanie klientów. Potwierdził jeszcze zamówienie, my przytaknęliśmy i czekaliśmy dalej. W końcu po jakimś czasie dostajemy naszą kolację…. Tak wygląda u nich spaghetti :) :


Fot.421
Załącznik:
IMG_9384.jpg
IMG_9384.jpg [ 359.2 KiB | Obejrzany 15249 razy ]



Oczywiście już nic nie mówiliśmy, tylko mieliśmy bekę, a do tego przy płaceniu rachunku okazało się, że oprócz tej przystawki, piwo mamy w gratisie :). No i jak tu ich nie uwielbiać :)!

Potem poszliśmy do baru, który wcześniej mijaliśmy, bo na ostatni wieczór chciałam poczuć jeszcze ten amerykański klimat. I nie zawiodłam się :) - aby wejść do lokalu, trzeba pokazać dowód, czy ma się 21 lat :)! Och, jak ja się z tego powodu ucieszyłam :), no przecież to jest tak jak na filmach :)! Oczywiście pokazałam panu polski dowód osobisty, on na bank ni ch… wiedział co to jest, ale sprawdzone było, przeszłam weryfikację i znaleźliśmy się w środku :). A tam było mega! Bar, stoliki, wiszące tv z meczem w tle, full ludzi i do tego karaoke. Czego chcieć więcej :). Jeden z uczestników nawet robił to tak profesjonalnie, śpiewając jakiś rock czy metal, że stwierdziłam, że to na bank jakiś znany artysta, tylko niby ukrywa się tu dla niepoznaki i udaje, że tak dobrze śpiewa, a potem wszyscy się zdziwią :). Niestety nie zdradził swojej tożsamości, ale jakby co, to mamy go nagranego ;).
Ale było super!

Fot.422
Załącznik:
IMG_9392.jpg
IMG_9392.jpg [ 557.88 KiB | Obejrzany 15249 razy ]


Fot.423
Załącznik:
IMG_9397.jpg
IMG_9397.jpg [ 505.77 KiB | Obejrzany 15249 razy ]


Fot.424
Załącznik:
RFEU8366.jpg
RFEU8366.jpg [ 286.85 KiB | Obejrzany 15249 razy ]



I tak nam minął ostatni wieczór w USA, w co oczywiście nie mogłam uwierzyć, że tak szybko zleciało. Jutro czeka nas też ostatni dzień, czyli dojazd i wylot, ale jeszcze tu jesteśmy :)! Juhuu :P!
Góra
 Profil Relacje PM off
16 ludzi lubi ten post.
2 ludzi uważa post za pomocny.
 
      
#107 PostWysłany: 31 Sie 2018 11:41 

Rejestracja: 28 Mar 2014
Posty: 191
Loty: 22
Kilometry: 63 900
Przeczytane od deski do deski z ogromną przyjemnością. Rozbawił mnie ten Baywatch +5 kg. Bardzo pozytywne +5kg :)
Co do Twin Peaks, to kultowy hotel nad wodospadem znajduje się w Snoqualmie w stanie Waszyngton (http://www.salishlodge.com). Jest to mój nr 2 przy kolejnej wizycie w USA, zaraz po The Stanley Hotel w Kolorado z Lśnienia Stephena Kinga.
Góra
 Profil Relacje PM off
Bubu69 lubi ten post.
 
      
#108 PostWysłany: 31 Sie 2018 12:19 

Rejestracja: 02 Maj 2017
Posty: 67
Fenomenalna relacja! :!: :!: :!:

Jeśli z jakiegoś powodu nie wygra konkursu na relację miesiąca, kwartału, półrocza i roku, to znaczy, że już wszystko na tym łez padole jest rigged i fixed. :(

Niesamowita radość płynąca z każdego postu, taka... niewinność(? :mrgreen: ). Oj, jak tego brakuje tak na co dzień.
Góra
 Profil Relacje PM off
2 ludzi lubi ten post.
 
      
#109 PostWysłany: 31 Sie 2018 12:23 

Rejestracja: 20 Lis 2014
Posty: 3368
złoty
Z tą niewinnością to pojechałeś ale faktycznie relacja wyróżnia się lekkością i optymizmem! Tak trzymać. Czekamy na podsumowanie kosztów. Może być w zaokrągleniu do 1 tys PLN

Wysłane z taptaka.
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#110 PostWysłany: 31 Sie 2018 12:49 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 Mar 2015
Posty: 261
Loty: 30
Kilometry: 88 684
niebieski
@badmoon - hahaha, dzięki :), fajnie że mogłam rozbawić, a dodatkowo przyjemnie się czytało, jeszcze zostanie Ci ostatni post do przejrzenia :)! Oj tak, koniecznie trzeba będzie podjechać w te dwa miejsca przy okazji, jak już iść tropem kultowych rzeczy i tego co w filmach :)

@Don_Boorak - Super, dziękuję bardzo :)! Jeśli wystartuję w konkursie to zobaczymy, fajnie będzie jak innym też się spodoba :). Oczywiście wiem, co masz na myśli, ale skoro niewinność nie każdemu pasuje, to może nazwijmy to "powiewem świeżości" :P... chociaż "młoda" też już nie jestem, to lepiej nie... może zostańmy po prostu przy radosnej relacji, bo taki był mój cel, a sama też taka jestem :). Dzięki!

@brzemia - dzięki za przeczytanie, a co do kosztów, to jednak się wstrzymam ;), bo jeszcze się pomylę o 5 tys. i co będzie? Pozdrawiam! :)
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#111 PostWysłany: 31 Sie 2018 13:26 

Rejestracja: 07 Lip 2012
Posty: 605
niebieski
Bubu69 napisał(a):
Potem musiałam stanąć przed wyborem : czy jechać dalej do Lucii, w której nie wiem czy jest przejazd (chociaż czytałam, że jest jakaś wąska droga prowadząca przez góry w kierunku autostrady) albo wracać do Monterey i kierować się na 101.


Jest przejazd. Nie wiem czy czasowo wychodzi krócej, ale jest wąskimi serpentynami przez góry i lasy a potem obok/przez tereny jakiejś bazy wojskowej, więc moim zdaniem warto i super ;) Choć po zmroku bym już chyba nie polecał.
Góra
 Profil Relacje PM off
Bubu69 lubi ten post.
 
      
#112 PostWysłany: 31 Sie 2018 13:39 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 Mar 2015
Posty: 261
Loty: 30
Kilometry: 88 684
niebieski
@QbaqBA - no właśnie ja czytałam, że tam coś jest, ale szkoda, że nie było jakichś informacji czy znaków, że można przejechać, tylko same tablice "przejazd tylko do Lucii". Więc już do końca nie wiedziałam, czy tego też nie zamknęli. Na szczęście dla innych cała trasa jest już otwarta :)
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#113 PostWysłany: 31 Sie 2018 16:54 

Rejestracja: 11 Sty 2016
Posty: 146
Loty: 182
Kilometry: 455 580
W zeszłym roku byliśmy na podróży po zachodzie USA i fajnie sobie przypomnieć tamte rejony dzięki Twojej relacji w 90% odwiedziliśmy te same miejsca:)
Super relacja! Macie mój głos na relacje miesiąca i roku;)
Góra
 Profil Relacje PM off
Bubu69 lubi ten post.
 
      
#114 PostWysłany: 31 Sie 2018 17:37 

Rejestracja: 05 Mar 2017
Posty: 1363
srebrny
szkoda, że już powoli koniec :(
ale koszty orientacyjne musisz podać, bo bez nich chyba nie da się zgłosić do konkursu. Czy się mylę?
Albo podaj, bez sumowania :D nie będzie ci się rzucać koszt w oczy, a dociekliwi sami zsumują :D
_________________
Wszak istnieje coś takiego jak zarażenie podróżą i jest to rodzaj choroby w gruncie rzeczy nieuleczalnej
Góra
 Profil Relacje PM off
Bubu69 lubi ten post.
 
      
#115 PostWysłany: 31 Sie 2018 18:41 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 Mar 2015
Posty: 261
Loty: 30
Kilometry: 88 684
niebieski
Ale Wy wszyscy jesteście fajni :)! Dzięki za komentarze i za głosy, że na relację miesiąca itd, jestem w szoku, w ogóle o tym nie myślałam :)!
@YeahBunny Fajnie jak tak się było w tych samych miejscach, można sobie poprzypominać :P!
@katka256 no dobra, coś tam podam :P, bo widzę, że dużo osób jest ciekawych, więc nie ma problemu ;). Ciekawe czy faktycznie trzeba podać te koszty, aby móc wystąpić w konkursie? Zresztą nie ważne, liczy się, czy Wam się podoba i do czegoś przyda :). Poza tym pewno jest wiele wspaniałych relacji, a moja gdzieś tam między nimi się schowa ;)
Góra
 Profil Relacje PM off
katka256 lubi ten post.
 
      
#116 PostWysłany: 31 Sie 2018 18:46 

Rejestracja: 27 Sty 2012
Posty: 325
niebieski
Bo rzadko zdarza się relacja pisana z taką radością i optymizmem, bez psioczenia, narzekania jak to chcieli wykorzystać czy oszukać Prawdziwego Podróżnika :)
Góra
 Profil Relacje PM off
Bubu69 lubi ten post.
 
      
#117 PostWysłany: 31 Sie 2018 18:48 

Rejestracja: 20 Lis 2014
Posty: 3368
złoty
Do relacji nie trzeba podawać wydatków. Wydaje mi się że jeśli kogoś bardzo interesuje to może na prw zapytać. Ogólnie to się każdy domyśla że nie był to wypad na konserwach i autostopem.

Wysłane z taptaka.
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#118 PostWysłany: 31 Sie 2018 18:51 

Rejestracja: 27 Sty 2012
Posty: 325
niebieski
Podsumowania finansowe relacji pozwalają całkiem dobrze oszacować koszty planowanych wyjazdów.
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#119 PostWysłany: 31 Sie 2018 19:44 

Rejestracja: 18 Sty 2016
Posty: 194
Ja uważam, że nie pozwalają. Chociaż na pewno trzeba je traktować jako ciekawostkę. Bo można sobie jechać samochodem tanim i drogim, mieszkać w drogich hotelach i tańszych motelach. W Stanach ceny moteli mogą się różnić nawet 2x razy w zależności od terminu. I ktoś będzie mieć potem pretensje bo jedzie w lipcu i ma motel droższy o 200% niż w maju.

Nie neguje oczywiście wrzucania podsumowań, ale planowane koszty wyjazdu to każdy sam może sobie oszacować mając plan wyjazdu :)
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#120 PostWysłany: 31 Sie 2018 19:50 

Rejestracja: 27 Sty 2012
Posty: 325
niebieski
Nie miałam na myśli kosztów hotelu czy wynajmu samochodu bo to zależy od poziomu własnych finansów, ale dodatkowych atrakcji, jedzenia czy restauracji, lokalnych knajpek itp.
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 153 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następna

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 3 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Przeszukaj temat:
  
phpBB® Forum Software © phpBB Group