Cześć.
W połowie grudnia wybieram się do Agadiru, w związku z tym zacząłem układać plan podróży. Będę jeździł wynajmowanym autem co pozwoli zwiedzić bardziej elastycznie większą ilość miejsc. W nawiasach wpisałem orientacyjną ilość godzin "za kółkiem" każdego dnia. Nastawiam się głównie na widoki i przyrodę, a nie miasta (stąd odpuszczam, np. Marakesz w którym już byłem oraz nie planuję dłuższego pobytu w Agadirze). Trasę opracowałem wokół punktów, które koniecznie chcę odwiedzić - pustynia nocą, góry i wąwozy do lekkiego trekkingu, ocean i plaża do wyczilowania.
dzień 1 - 17:30 przylot do Agadiru, noc w Agadirze
dzień 2 - wyjazd do Tarudant, Ajt Bin Haddu, Tizi n'Tichka, nocleg w Warzarat (6h)
dzień 3 - wyjazd do wąwozów (Dades, Todra, Todgha), nocleg w okolicy? (2h)
dzień 4 - wyjazd do Merzouga, Arfud, Rissani i Khemliya po drodze, noc na pustyni (4h)
dzień 5 - wyjazd do Sidi Ifni przez Antyatlas, co zwiedzić po drodze? (6h)
dzień 6 - c.d. dojazdu do Sidi Ifni, Tafraout, Les Gorges d’Aït Mansour po drodze, nocleg (6h)
dzień 7 - wycieczki po okolicy - Legzira, Tiznit, nocleg (3h)
dzień 8 - 17:00 wylot z Agadiru
Mam kilka niewiadomych, a mianowicie:
1. Nocleg na pustyni - chciałem zarezerwować z góry poprzez booking.com ale ofert jest MNÓSTWO. Czym kierować się przy wyborze? Patrzę głównie na opinie, czy jest już wliczona kolacja i śniadanie oraz transport do obozu.
2. Od dnia 5 nie mam szczególnego planu na atrakcje w drodze do Sidi Ifni. Przeglądałem kilka map z atrakcjami ale nie do końca chcę np. spać kolejną noc na pustyni w Zagorze. Podpowiecie którędy wracać z Merzougi i co zahaczyć?
3. Czy odległości do pokonania każdego dnia nie są zbyt ambitne? Jako kierowca czuję się pewnie ale mogą wystąpić czynniki, na które nie mam wpływu - głównie chodzi o pogodę.
Wszelkie pomysły, uwagi BARDZO mile widziane
Tu zobaczysz i sfotografujesz Beduinów prowadzących wielbłądy, jak sądzę celowo chodzą niedaleko turystów żeby uatrakcyjnić miejsce. Wydma jest duża, więc powinno się znaleźć jakieś spokojniejsze campy, zależy co was interesuje. Znaigui jest dużo mniejsza i spokojniejsza, rzadko ktoś rozjeżdża wydmy, rzadziej można spotkać wielbłądy. Co kto lubi. W każdym razie dłużej niż jedną noc siedzieć w jednym campie moim zdaniem nie ma co, chyba że ktoś kocha pustynię lub szuka jakichś duchowych doznań 