Fly4free.pl

Witajcie
Mam zapytanie związane z niezrealizowanym wyjazdem. Na stronie 5vorflug w pt ok 23.30 zamówiłem tygodniowy wylot do Egiptu z wylotem w poniedziałek, wpisałem dane karty starając się opłacić usługę jednak okazało się, że miałem ustawiony za niski limit i płatność nie przeszła. Przyszła jednak od razu faktura z wszelkimi danymi potrzebnymi do wpłaty. Gdzieś po drodze mignęła mi informacja, że płatności należy dokonać w ciągu 3 minut, nie zdążyłem zatem uznałem, że po czasie nie ma już co przelewać. W międzyczasie wykonałem telefon do banku, konsultantka zmieniła mi limity i dokonałem drugiej, identycznej rezerwacji. Tym razem po podaniu danych wyskoczył błąd, bez możliwości jakiejkolwiek korekty, jedynie z opcją ponownego wyszukania ofert. Po kolejnym telefonie do banku okazało się, że nadal mam ustawione limity ... ale w euro. Znów zostały zmienione ale już nie dokonywałem kolejnej próby rezerwacji.
Wspomagając się skromną znajomością niemieckiego i translatorem odczytałem pozostałe dokumenty w których zawarto info, że dokumenty podróżne zostaną zdeponowane na lotnisku do odbioru za opłatą 20€. Nie byłoby to problemem, gdyby nie week, niepewność co do zrealizowania płatności i jedno zdanie (pogrubione), które mnie zaniepokoiło:

die Reiseunterlagen für Ihre Buchung wurden nun am Flughafen an dem in Ihrer Buchungsbestätigung/Rechnung aufgeführten Schalter
hinterlegt. Sie erhalten diese zwei Stunden vor Abflug gegen Bezahlung des Reisepreises zzgl. 20,00 Euro Hinterlegungsentgelt.
Detaillierte Informationen zu den Zahlungsmöglichkeiten finden Sie auch in Ihrer Buchungsbestätigung/Rechnung.

Sollte die Möglichkeit der Bezahlung per EC-Karte in Ihrer Buchungsbestätigung/Rechnung aufgeführt sein, informieren Sie sich ggfls. vorab bei Ihrer
Bank über mögliche Tages- oder Wochenlimits bei Zahlungen per EC-Karte.

Bitte beachten Sie, dass die Vorlage z.B. eines Überweisungsbeleges, Kontoauszuges oder einer Bankbestätigung als Zahlungsnachweis nicht akzeptiert wird.

W dużym skrócie tłumaczyć to można iż trzeba zwrócić uwagę, że okazanie np. dowodu przelewu bankowego, wyciągu z rachunku bankowego lub potwierdzenia bankowego nie są akceptowane jako dowód wpłaty.

Chcąc nadal zrealizować atrakcyjną ofertę zatelefonowałem na ich infolinię, gdzie zostałem poinformowany, iż nikt mi nie pomoże w języku angielskim a kalecząc niemiecki dowiedziałem się, że nie zagwarantują czy płatność przejdzie w week.
Zatem zniechęcony potencjalnymi problemami odpuściłem temat aż tu dziś przychodzi faktura do pokrycia 90% kosztów nie wykorzystanej, zamówionej usługi.

Nigdy nie zamawiałem takich kompleksowych usług na portalach zagranicznych więc pytanie z jakiej racji wysyłają mi takie żądania zapłaty?
Mogę liczyć na jakąś Waszą pomoc i wskazówki?
Z góry dziękuję!

@nowart - po prostu działają zgodnie z zapisami regulaminu, który Ty zaakceptowałeś w trakcie składania zamówienia. Ogólnie niemieckie biura podróży (oraz pośrednicy) stosują dość rygorystyczne zapisy w swych regulaminach.

Czy zapoznałeś się z regulaminem serwisu, z którego korzystałeś?

Skoro nie znasz języka czemu rezerwujesz w takich miejscach? Nie lepiej za pośrednictwem polskiego pośrednika, który to zrobi w Twoim imieniu za identyczne pieniądze? Skontaktuj się może z https://dreamtours.pl lub innym pośrednikiem. Może on coś doradzą skoro działają w tym biznesie. Może uda się zmienić termin wyjazdu.

Nie, oczywistym jest, że nie studiowałem wielostronicowego regulaminu w języku niemieckim. Sądziłem, że wygląda to podobnie (??) jak u naszych operatorów, skoro płatność nie przeszła, nie zrobiłem tego w regulaminowym czasie uznałem, że z oczywistych względów umowa jest nieważna. Wydaje się to chyba logiczne, że skoro klient nie płaci w regulaminowym czasie 3 minut to nie wystawiam mu faktury z żądaniem zapłaty.

Poza tym nawet w polskim, wyżej proponowanym portalu dreamtours.pl jest wyszczególnione w punktach postępowanie przy zamawianiu:
Etap piąty
Po ostatecznym potwierdzeniu dostępności wybranej oferty oraz kalkulacji ceny konsultant przesyła do klienta drogą elektroniczną podpisaną umowę wraz z warunkami uczestnictwa wybranego organizatora. Dokumenty należy podpisać i odesłać faksem/drogą elektroniczną wraz z dowodem wpłaty.

Etap szósty
Dokumenty podróży wysyłane są to klienta drogą pocztową lub odbierana przez klienta na lotnisku w dniu wylotu.

Tak to działa bodaj w każdej branży, nie widzę tu potrzeby i sensu studiowana jakiś regulaminów. Skoro klient nie zapłacił to nie udostępniam mu usługi/towaru. Proste.

Rozumiem nieodpartą chęć udowodnienia jakim nieogarniętym człowiekiem jestem ale oczekiwałem porady i pomocy w problemie a nie grupowego ubawu "o paczcie jaki idiota".
Zatem jeśli ktoś miałby ochotę pomóc, byłbym wdzięczny, reszcie dziękuję za uwagę.

Nie pozostaje Ci nic innego jak próba wyjaśnienia sytuacji i to zapewne po niemiecku. Dziwi mnie fakt, że po angielsku nie chcą się kontaktować. Być może z mailem po angielsku sobie lepiej poradzą. Opisz wszystko ze szczegółami, łącznie z dzwonieniem na infolinię, być może wtedy odpuszczą lub zgodzą się na zmianę terminu. Generalnie w problematycznych kwestiach niemieckie bp wychodzą naprzeciw oczekiwaniom klientów. Dostałeś automatycznego maila, gdzie nikt o Twoich problemach nie wiedział. Trzeba wyjaśnić i tyle. Od strony prawnej nie jesteś w najlepszym położeniu.

@nowart

ale jest gdzies w t&c zapis o tych 90% w przypadku braku wplaty? przysylanie faktury z danymi do przelewu i 3 minutowy termin w weekend jest totalnie bez sensu, bo sesje i ksiegowanie w bankach nie jest natychmiastowe, wiec zadne pieniadze i tak by sie nie wyszly.

nie wiem jak sie z nimi umawiales, ale watpliwe ze nie dostali kasy, a jednoczesnie zarezerwowali loty/hotel i poniesli koszty. wyklikac w internecie to sobie mozna cokolwiek i zrobic rezerwacje dla 30 osob. jesli mimo wszystko dokonali rezerwacji to jest to malo racjonalne, ale nie wiem jak te biura niemieckie dzialaja.

bym najpierw sprawdzil gdzie jest zapis o tych 90% i jesli jest to w jakiej sytuacji

Nie rozumiem jak można polecać dreamtours, gdzie nawet nie da się tam zapłacić kartą. Więc w razie ew. problemów od razu stoimy na gorszej pozycji, bo zamykamy sobie drogę do ew. procedury chargeback.

Kiedyś miałem podobną sytuację kupując sam hotel przez niemieckie biuro podróży, ale wtedy wystarczył telefon do biura, szybkie wyjaśnienie sytuacji i po kilku godzinach spróbowali ponownie obciążyć kartę, tym razem z powodzeniem. Żadnych przelewów nie musiałem wykonywać, choć też była taka alternatywa.
A na przyszłość polecam jednak nie robić tego na ostatnią chwilę, zwłaszcza w weekend tuż przed wyjazdem, bo wtedy różne rzeczy mogą się dziać, nawet nie chodzi o limity, ale często banki mają jakieś konserwacje systemów, płatności kartą niby powinny przechodzić, ale nie zawsze tak jest. A wyjaśnianie problemów jest bardziej problematyczne niż w dni robocze.

Takie problemy jak Ty z niemieckimi biurami podróży oraz pośrednikami miało znacznie więcej osób. Podobne historie można znaleźć na "Forum prawnym" -> dokładnie tutaj: https://forumprawne.org/niemcy/238779-r ... drozy.html

Wygląda na to, że Ty teraz będziesz regularnie otrzymywał pisemne wezwania do zapłaty. A tak ogólnie wygląda na to, że nie ma większych powodów do niepokoju.

To ja Ci powiem z własnego doświadczenia, a nie "dobre rady" typu, czytaj regulaminy( po niemiecku).
Parę lat temu kupiłem w jednym z BP na lotnisku Tegel w Berlinie wycieczkę dla 3 osòb do Turcji. Pòźne popołudnie, wylot miał być następnego dnia rano.koszt ok 500€. Dali mi wszystkie dokumenty do ręki, ale brak możliwości p lo acenia kartą. Tylko przelew i to w niemieckim banku.
Pytam ,afroamerykanina ( po naszemu murzyna) ktòry prowadził ten geszeft, gdzie mam to zapłacić ?
On nie wie.
Połaziliśmy po lotnisku. Żadnego otwartego oddziału nie znalazłem. W międzyczasie nawet to i inne biura pozamykali.
Wròciliŝmy do miasta i olaliśmy wyjazd. Wszystkie moje dane mieli.
Nie zapłaciłem i też nie poleciałem na wycieczkę.

I teraz....

Po ok 2 miesiącach na adres domowy w Polsce przyszedł list z Niemiec z fakturą i wezwaniem do zapłaty.

Olałem.
Po ok pòł roku kolejny, taki sam.
Olałem.
Do dzisiaj ( a z 5-6 lat już będzie) cisza w temacie.

Ja opisałem mòj przypadek , a Ty ròb jak uważasz.

@jacakatowice, a teraz mocny offtopic ale widzę, że od paru dni troche Ci sie "ó" przekrzywiło na drugą stronę

_________________
//Bartek

Najlepsze jest to , że gotòwki nie chcieli brać, ktòrą miałem w kieszeni.

sprawdzone...życiowo(live) sytuacje bywaja najlepszym przykładem

Bo się nasłuchałem, ( dawno było) że na lotnisku najtaniej, od strzału last minut.
Oczywiście nic takiego nie ma i nie było.
Ale trzeba się samemu przekonać...

@jacakatowice

Murzyna.


Niewątpliwie masz powód do dumy i chwalenia się. Wydymałeś uczciwego kontrahenta, który ci zaufał - BRAWO!

Dziękuję za podsunięcie linka, dotarłem też do relacji innych ludzi i w mojej skromnej ocenie , takie postępowanie niemieckich biur podróży jawi mi się jako typowe naciągactwo i żerowanie na ludzkiej niewiedzy a nawet na własnych błędach. I z prokonsumenckim podejściem niemieckich przedsiębiorców ma to niewiele wspólnego. Bo inaczej nie umiem nazwać sytuacji wielu ludzi, którzy obciążani są kosztami nawet w sytuacjach typowych "czeskich" błędów, kiedy to rezerwują dwu-trzykrotnie tę samą wycieczkę na te same dane z powodów jak mój - jakiś błąd na stronie, niepoprawnie podane dane czy problemy z systemem płatności bankowych.
I skoro nigdzie nie widzę potwierdzenia, że od kogokolwiek dochodzili roszczeń na drodze prawnej to chyba też o czymś świadczy, bynajmniej nie o ich dobrych sercach...
Generalnie przestaję z nimi korespondować bo jakakolwiek próba wyjaśnień kończy się odpowiedzią jakbym z automatem rozmawiał, czyli:

"Sie sind mit Ihrer Onlinebuchung und der Zusendung der Rechnung/Bestätigung durch den Veranstalter einen verbindlichen Reisevertrag eingegangen. Als Kunde gehören dazu auch gewisse Pflichten, wie z.B. die Reise fristgerecht zu zahlen.
Leider haben wir keine E-Mail oder Anruf von Ihnen erhalten um Ihnen bei der Zahlung hätten behilflich sein zu können."

Nikogo nie wydymałem. Nie zapłaciłem i nie poleciałem.
Sprzedając wieczorem obcokrajowcowi wycieczkę z wylotem rano, trzeba by zapewnić możliwość zapłacenia.
Nie sądzisz ?

Zawarłeś umowę. Sprzedali wam 3 miejsca, których już nikomu innemu sprzedać potem nie mogli. Są uczciwi i takiej samej uczciwości spodziewali się po tobie. Należało polecieć i potem zapłacić. Albo nie lecieć i również zapłacić.
Tak by postąpił każdy uczciwy człowiek.

Przecież bez zapłacenia bym zapewne nie poleciał.
A przynajmniej tak wtedy myślałem.
Polecieć chcieliśmy...

Rozumiem, że najważniejsze to "dopier...lić sąsiadowi", tak po polsku, zamiast pomóc to pociągnąć jeszcze niżej, ale przeczytałbyś ze zrozumieniem, również moje wypowiedzi to zauważyłbyś, że nawet jakby zapłacił to mógłby nie polecieć bo potwierdzeniem zapłaty jest dla nich... no w sumie nie wiem co, patrząc na maile, które od nich otrzymuję bo ani nie jest to potwierdzenie przelewu, ani wyciąg z rachunku bankowego, nic. Innych form potwierdzenia płatności nie znam więc jak już wyplujesz resztki jadu to mógłbyś nam podpowiedzieć, proszę.
Z tego powodu też nie pojechałem do Berlina na lotnisko bo gdyby operator płatności z jakiegoś powodu nie otrzymał to nijak nie mógłbym faktu dokonania płatności potwierdzić.

Chyba, że zgodnie z tym co piszesz, są tak dobroduszni, że zabierają ludzi na wakacje za które można "potem zapłacić". Wiesz co? No szczerze wątpię bo skoro byliby tacy zajebiści to wykazując się tak ogromnym zaufaniem do klienta i zabierając go bez zapłacenia nie zasłanialiby się masą paragrafów, że trzeba zapłacić i udowodnić im owy fakt, z tym, że ja nie wiem jak ale liczę na Twoją pomoc. Przyda się pewnie wielu innym.