Fly4free.pl

Cześć!

Jako, że ostatnio zadałem parę pytań na temat Londynu i odpowiedź uzyskałem, postanowiłem odwdzięczyć się krótką relacją, co gdzie i jak, zdjęć będzie kilka, tylko jako przerywniki bo do Londynu osób jeździ masa, podsumowanie kosztów na samym dole.

Startowaliśmy z Poznania, na lotnisko dostaliśmy się uberem (byliśmy zdziwieni jak łatwo o 5 rano złapać kogoś na naszym osiedlu) i planowo powinniśmy być na miejscu, już w Londynie, o godzinie 7:50, byliśmy 7:59 więc nie było źle. Kłopot pojawił się na odprawie paszportowej, jako, że nie mamy paszportów biometrycznych siedzieliśmy na lotnisku do... 8:55. Tragedia, totalnie nie polecam podróży bez paszportów biometrycznych, ze względu na tą właśnie kolejkę. Tutaj warto zauważyć, że Pani biegała wzdłuż kolejki wołając osoby z paszportami, oraz, że nie biorą ludzi z dziećmi.

Dzięki temu co wyczytałem, oraz mailu wysłanemu przez wizza (szkoda, że dzień przed podróżą) wiedziałem o remontach w okolicy Luton postanowiliśmy jechać pociągiem, zaryzykowaliśmy (jak nam się wydawało) i nie kupiliśmy biletów wcześniej, na dworzec dostaliśmy się shuttle busem, do tego kupiliśmy bilet na pociąg w automacie na stacji kolejowej (20 funtów za 2 osoby super off peak one day return) i mogliśmy wrócić o której godzinie nam się podoba. Tutaj mała uwaga, coś jest nie tak z tymi biletami, ponieważ nie przepuszczały nas na bramkach, warto zagadać do osoby która tam stoi i bez problemu otwierają przejście. Pociąg na który trafiliśmy jadąc w stronę Londynu zatrzymywał się na każdej stacji, więc na miejscu byliśmy dopiero o 10:10.



Wybraliśmy taką trasę, ponieważ naszym celem były również zakupy w primarku. Ogólnie polecam tą trasę każdemu, kto nie chce zachodzić pod pałac, bo jest w niej zawarta tylko 15 minutowa luka, jeśli chce się zdążyć na pociąg na lotnisko o godzinie 14:05 (jakoś tak).

Przeszliśmy sobie spokojnym tempem pod sądem:


obok London Eye, obok oczywiście obowiązkowo pomnik Bitwy o Anglię, następnie pod Big Benem, przy Big Benie wypiliśmy kawę i zjedliśmy po ciastku:


oraz posłuchaliśmy szkota w kilcie grającego na ulicy Po drodze udało nam się spotkać Pana Anthonyego Hopkinsa, przypadkowo weszliśmy w środek zdjęć więc szybko się ulotniliśmy i zdjęć nie ma, ale ma klasę, trzeba przyznać.

Później przeszliśmy pod Park i "baraki armii" czy tam "horse parade" jak zwał tak zwał, udało nam się zajść na 11:30 (nie wiem czy tak jest codziennie) i wyszła taka całkiem fajna parada:

Następnie przez China Town przeszliśmy na godzinne zakupy do Primarka, chcieliśmy na pociąg wrócić metrem, ale 4,90 funta za 2 przystanki lekko nas wystraszyły, więc przeszliśmy do stacji Farrington znów na piechotę, zajęło nam to skandaliczne 45 minut, z uwagi na dość ciężkie plecaki wypełnione zakupami Na stacji mieliśmy trochę szczęścia, trafiliśmy na średnią klasę kolei dzięki czemu ominęliśmy większość stacji i byliśmy w 40 minut w Luton.

Obiad zjedliśmy na lotnisku, bo słyszeliśmy, że ceny są rozsądne a było ryzyko trafienia na jadący baaaardzo powoli pociąg regionalny (60 minut, to ten którym jechaliśmy rano, ziew). Samolot był opóźniony o 30 minut, więc wylecieliśmy o 17 czasu UK i w Polsce byliśmy dopiero o 20, znów kontrola paszportowa i zmęczeni wróciliśmy do domu autobusem (bo samochodów ubera nie było w okolicy ;d)

Koszta:
Loty: 160 zł /2 osoby /wizz discount club
Shuttle Bus: 6 funtów / 2 osoby / return ticket
Pociąg: 20,20 funtów / 2 osoby / return ticket (uwaga! nie trzeba wybierać godziny powrotu, wręcz się nie da, bilety są na CAŁY dzień, nie należy się stresować jak bramka nie przepuszcza, nas puściła tylko raz na 3, za każdym razem ktoś nam otwierał!)
Kawa i ciastka: 10 funtów
Obiad na lotnisku dla 2 osób (tortilla + ciastko + picie): 12 funtów za wszystko
Zakupy dla zainteresowanych: 90 funtów (8 różnorakich bluzek, spodnie, trampki, 3 piżamy, bielizna, szalik) i tu też warto podać kilka przykładowych cen:
Klasyczna bluzka z długim rękawem dla kobiety (cieńka) - od 3 funtów
Koszula damska - od 8 funtów
Jeansy - od 7 funtów
Trampki - od 7 funtów
Szalik - 5-6 funtów
Piżama damska (polarowa, spodnie, bluzka, skarpetki) - 10 funtów
Piżama męska - 8 funtów (bluza/spodnie)
Gumki do włosów (50 sztuk) - 1 funt
Skarpetki - od 1,5 funta za 5 par

Do tego polecam nawigacje po stacjach rowerowych, są dosłownie wszędzie i są na nich takie przyjazne mapki: