Akceptuję i chcę ukryć komunikat Fly4free.pl korzysta z technologii, takich jak pliki cookies, do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu automatycznego personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu na stronie. Technologię tę wykorzystują również nasi partnerzy. Szczegółowe informacje dotyczące plików cookies oraz zasad przetwarzania danych osobowych znajdują się w Polityce prywatności. Zapoznaj się z tymi informacjami przed korzystaniem z Fly4free.pl. Jeżeli nie wyrażasz zgody, aby pliki cookies były zapisywane na Twoim komputerze, powinieneś zmienić ustawienia swojej przeglądarki internetowej.



Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 36 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2
Autor Wiadomość
#21 PostWysłany: 22 Paź 2014 19:29 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 Paź 2013
Posty: 372
Loty: 95
Kilometry: 232 936
niebieski
Dzień 13 – 12 września

Rano wstaliśmy podekscytowani. Mieliśmy możliwość poobserwowania co je i gdzie stołuje się lokalna społeczność. Może to brzmi to dziwnie, ale nawet najmniejsze i najbardziej prozaiczne wycinki z życia przeciętnego Marokańczyka szalenie nas ciekawiły. Korzystaliśmy z każdej sytuacji, w której mogliśmy stać się częścią ich prawdziwego codziennego życia, a nie spektaklu przygotowanego dla turystów. Jesteśmy wdzięczni Khalidowi za to, że zabrał nas ze sobą. :)

Dzień oczywiście musieliśmy zacząć od pysznej kawy. Koło 10 rano miasto dopiero leniwie budziło się do życia.
Załącznik:
SAM_2532.JPG
SAM_2532.JPG [ 217.91 KiB | Obejrzany 17006 razy ]

Załącznik:
SAM_2535.JPG
SAM_2535.JPG [ 234.17 KiB | Obejrzany 17006 razy ]

Zupełnie inaczej sprawy miały się w porcie - tu od świtu tętniło życie. Rybacy wrócili już z połowów i sprzedawali dopiero co wyłowione bogactwo oceanu. :) Za całą reklamówkę świeżych sardynek natartych gruboziarnistą solą zapłaciliśmy tylko 20 MAD! Pozazdrościć... - gdybyśmy żyli w Essaouirze, nasze śniadania prawdopodobnie wyglądałyby podobnie ;)
Załącznik:
SAM_2539.jpg
SAM_2539.jpg [ 248.98 KiB | Obejrzany 17004 razy ]

Załącznik:
SAM_2541.JPG
SAM_2541.JPG [ 255.96 KiB | Obejrzany 17006 razy ]

Z pełną siatką pyszności Khalid zaprowadził nas do miejsca, gdzie sardynki miały zostać fantastycznie ugrillowane. W Essaouirze jest wiele miejsc, do których można przyjść z własnym mięsem i poprosić o przyrządzenie. To, do którego przyprowadził nas Khalid było jego ulubionym. Miało taras. ;)
Faktycznie - już od progu wszyscy serdecznie go witali. Miejsce wyglądało tak, że pewnie sami nigdy nie zdecydowalibyśmy się tam zaglądnąć. (Mimo tego, że znaliśmy tezę o tym, że do właśnie takich miejsc zaglądać należy i wielokrotnie mieliśmy ochotę zaryzykować, to niestety w większości wypadków jakiś europejski instynkt sprawiał, że lądowaliśmy w czymś co wyglądało „bardziej znajomo”:))

Zostawiliśmy rybki komu trzeba i udaliśmy się na wspomniany taras. Trochę zaskoczyło mnie to, że Khalid uznawał go za atrybut tego miejsca :D
no cóż - pewnie właśnie dlatego nie jest to miejsce turystyczne. :)
Oczywiście fakt, że jedliśmy na świeżym powietrzu, a nie w zadymionym pomieszczeniu było niewątpliwą zaletą, ale poza tym...? :) Miejsce nie grzeszyło czystością, a widok z tarasu rozpościerał się na ichniejszy pchli targ zlokalizowany wśród góry śmieci... Dobrze, że nie śmierdziało ;)
Załącznik:
SAM_2542.JPG
SAM_2542.JPG [ 249.87 KiB | Obejrzany 17006 razy ]

W tych specyficznych okolicznościach nawiązała się oczywiście rozmowa dotycząca wszechobecnego brudu, który niestety jest nieodłączną częścią marokańskich ulic i którym byliśmy już trochę zmęczeni... Khalid rozumiał nasz punkt widzenia i wiedział, o czym mówimy. Sam żył 18 lat w Holandii. Powiedział nam krótko: „It is how it is. If you want to be happy in this place you need to accept it, take it as it is. It may be hard at the beginning but it’s possible.” i Khalid to zaakceptował. Jest szczęśliwy. :)

Chwilę później na stole wylądowały nasze sardynki. :) A ich smak rekompensował wszystko. Utwierdziliśmy się w przekonaniu, że podjęliśmy dobrą decyzję i właśnie takiego doświadczenia brakowało nam do kolekcji wspomnień z Maroka.
Załącznik:
SAM_2543.JPG
SAM_2543.JPG [ 177.69 KiB | Obejrzany 17006 razy ]

Załącznik:
SAM_2546.JPG
SAM_2546.JPG [ 185.82 KiB | Obejrzany 17006 razy ]

Po godnym śniadaniu pożegnaliśmy się z Khalidem i umówiliśmy się na pożegnalny wieczór z całą ich czwórką. Tymczasem postanowiliśmy wykorzystać ostatni dzień w Essaouirze na zrobienie pamiątkowych zakupów - tutejsza medyna była dużo bardziej przyjazna.

-- 22 Paź 2014 19:59 --

Następnie poszliśmy pospacerować po porcie...
Załącznik:
SAM_2556.jpg
SAM_2556.jpg [ 251.13 KiB | Obejrzany 16985 razy ]

Załącznik:
SAM_2555.JPG
SAM_2555.JPG [ 243.06 KiB | Obejrzany 16985 razy ]

Załącznik:
SAM_2558.jpg
SAM_2558.jpg [ 255.26 KiB | Obejrzany 16985 razy ]

Załącznik:
SAM_2562.jpg
SAM_2562.jpg [ 243.97 KiB | Obejrzany 16985 razy ]

...i plaży.
Załącznik:
SAM_2615.jpg
SAM_2615.jpg [ 204.99 KiB | Obejrzany 16985 razy ]

Załącznik:
SAM_2623.jpg
SAM_2623.jpg [ 198.04 KiB | Obejrzany 16985 razy ]

Woda była zimna, ale amatorów skakania na falach nie brakowało. :) Tutaj pływy również są bardzo widoczne, dlatego leżaki rozstawiane są niemal przy deptaku, z dala od oceanu.
Załącznik:
SAM_2592.jpg
SAM_2592.jpg [ 208.69 KiB | Obejrzany 16985 razy ]

Po południu wróciliśmy na główny deptak łączący port i medynę i w restauracji Chez Ben Mustafa zamówiliśmy nasz obiad.
Załącznik:
SAM_2627.jpg
SAM_2627.jpg [ 192.61 KiB | Obejrzany 16985 razy ]

W ciągu 2 dni w Essaouirze stołowaliśmy się tam kilkukrotnie. Jedzenie było bardzo smaczne, a ceny przystępne. Z czystym sercem możemy polecić to miejsce. Jedna sprawa warta uwagi: Daliśmy się kilkukrotnie naciągnąc na podwójny napiwek. Kelnerzy nie drukują paragonów. Podchodzą do stolika z kalkulatorem i pokazują ostateczną cenę. Do tej ceny dorzucaliśmy zawsze ok. 10% napiwku. Dopiero ostatniego dnia zwróciliśmy uwagę na to, że napiwek był naliczany automatycznie. Jak widać nie przeszkadzał im fakt, że nieświadomi turyści zostawiali dodatkowo napiwki od napiwków ;) Bądźcie czujni!

Koło 19 udaliśmy się do polecanej przez Marjoke restauracji Taros znajdującej się w zasadzie nad Chez Ben Mustafa. (Parasole na dachu to Taros, Mustafa znajduje się na dole - żółte rozwijane markizy).
Załącznik:
SAM_2602.jpg
SAM_2602.jpg [ 204.57 KiB | Obejrzany 16985 razy ]
_________________
Moje relacje:
2017 - Tajlandia/Kambodża
2016 - Bałkany
2015 - Zachodnie Wybrzeże USA
2014 - Maroko
Góra
 Profil Relacje PM off
2 ludzi lubi ten post.
 
      
Wczasy na Rodos: tydzień w hotelu z wyżywieniem za 1840 PLN (wylot z Krakowa) Wczasy na Rodos: tydzień w hotelu z wyżywieniem za 1840 PLN (wylot z Krakowa)
Zbiór tanich lotów Ryanair od 118 PLN! Tylko świetne kierunki: Włochy, Chorwacja i Grecja z polskich miast Zbiór tanich lotów Ryanair od 118 PLN! Tylko świetne kierunki: Włochy, Chorwacja i Grecja z polskich miast
#22 PostWysłany: 22 Paź 2014 20:29 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 Paź 2013
Posty: 372
Loty: 95
Kilometry: 232 936
niebieski
Ogromnymi zaletami Restauracji Taros są co najmniej 2 rzeczy. Zlokalizowana jest na dachu kamienicy, w związku z czym ma do zaoferowania swoim klientom przepiękny krajobraz na port i wybrzeże. Ponadto, to bardzo urokliwe miejsce. Wieczorami wiele świec i lamp tworzy wyjątkowy klimat, a na specjalnie przygotowanej scenie odbywają się koncerty/recitale na żywo.
Załącznik:
SAM_2632.jpg
SAM_2632.jpg [ 167.72 KiB | Obejrzany 16966 razy ]

Załącznik:
SAM_2633.jpg
SAM_2633.jpg [ 197.4 KiB | Obejrzany 16966 razy ]

Nie dotrwaliśmy do tego momentu, bo na 20 byliśmy już umówieni. Ponoć wielka szkoda - sprawdźcie to miejsce za nas i podzielcie się zdjęciami :)

Zanim jednak się tam udacie weźcie pod uwagę 3 rzeczy:
1. O 18:00 knajpka jest otwierana - weszliśmy jakiś kwadrans później i już nie byliśmy sami. Niecałe pół godziny później w restauracji nie było już miejsc... Jest naprawdę wyjątkowe i naprawdę oblegane.
2. Odnieśliśmy wrażenie, że jej wyjątkowość zobowiązuje w zakresie ubioru. Elegancka odzież nie jest wymagana - weszliśmy bez najmniejszych problemów, ale czuliśmy delikatny dyskomfort.
3. Ceny w lokalu są bardzo wysokie. Zamówiliśmy tylko po piwie i drinku. O jedzeniu nie było mowy. :D

Resztę wieczoru spędziliśmy na pożegnalnej kolacji.
Drugą noc spędziliśmy w Riadzie Inna, który znaleźliśmy na miejscu. Za pokój zapłaciliśmy 250 MAD. Był jedną z najtańszych opcji.

Następnego dnia wracaliśmy do Marrakeszu na ostatni przed wylotem nocleg. Postaram się zakończyć relację jak najszybciej, choć nie wiem czy ktokolwiek ją śledzi. :) Zamieszczone przeze mnie zdjęcia prezentują się lepiej w większym rozmarze, ale nie jestem biegła w tym temacie i po zmniejszeniu rozdzielczość w paincie rozmiar ustawiał się sam :D mam nadzieję, że na rozeznanie gdzie i co warto zobaczyć to wystarczy - resztę jestem pewna zobaczycie sami :)))
Postaram się też na końcu podsumować nasz wyjazd i przedstawić kosztorys. Jeśli macie jakieś pytania - piszcie śmiało.
_________________
Moje relacje:
2017 - Tajlandia/Kambodża
2016 - Bałkany
2015 - Zachodnie Wybrzeże USA
2014 - Maroko


Ostatnio edytowany przez Maxima0909, 19 Lut 2016 13:52, edytowano w sumie 1 raz
Góra
 Profil Relacje PM off
4 ludzi lubi ten post.
 
      
#23 PostWysłany: 24 Paź 2014 15:35 

Rejestracja: 07 Maj 2013
Posty: 179
Nie wiem ile Wam zajeło przygotowanie tej fotorelacji ale ja juz spedzilem 1.5 godziny czytajac i szczegolowo ogladajac zdjecia.Slowa uznania!
Góra
 Profil Relacje PM off
Maxima0909 lubi ten post.
 
      
#24 PostWysłany: 26 Paź 2014 13:18 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 Paź 2013
Posty: 372
Loty: 95
Kilometry: 232 936
niebieski
Monty napisał(a):
Nie wiem ile Wam zajeło przygotowanie tej fotorelacji ale ja juz spedzilem 1.5 godziny czytajac i szczegolowo ogladajac zdjecia.Slowa uznania!


Jest mi bardzo miło, wiedząc, że poświęciłeś tyle czasu na naszą relację :) Przede wszystkich z myślą o czytelnikach ją tworzę i każdy taki wpis utwierdza mnie w przekonaniu, że było warto i komuś się to przyda. :)
Zdaję sobie sprawę, że relacja jest mało skondensowana i miejscami może nazbyt się rozpisuję - z pewnością nie trafi w gusta entuzjastów "dużo zdjęć mało gadania", ale chciałam w niej zawrzeć i informacje praktyczne i ciekawostki z życia Marokańczyków. (i tak się powstrzymuję ;))
Poza tym, taka relacja to też fajne wspomnienie dla nas, po jakimś czasie kiedy wspomnienia będą się już zacierać... :)

A wracając do naszej wyprawy...

Dzień 14 - 13 września

Rano pożegnalna kawa w Mustafie i ostatni rzut oka na budzące się miasto :) Żal było wyjeżdżać...
Załącznik:
SAM_2529.jpg
SAM_2529.jpg [ 210.69 KiB | Obejrzany 16830 razy ]

Załącznik:
SAM_2553.jpg
SAM_2553.jpg [ 202.47 KiB | Obejrzany 16830 razy ]

Załącznik:
SAM_2568.jpg
SAM_2568.jpg [ 215.16 KiB | Obejrzany 16830 razy ]

Załącznik:
SAM_2611.jpg
SAM_2611.jpg [ 241.86 KiB | Obejrzany 16830 razy ]

Załącznik:
SAM_2589.jpg
SAM_2589.jpg [ 189.61 KiB | Obejrzany 16830 razy ]

Załącznik:
SAM_2597.jpg
SAM_2597.jpg [ 202.69 KiB | Obejrzany 16830 razy ]

Załącznik:
SAM_2613.jpg
SAM_2613.jpg [ 177.45 KiB | Obejrzany 16830 razy ]

Załącznik:
SAM_2626.jpg
SAM_2626.jpg [ 201.14 KiB | Obejrzany 16830 razy ]

Załącznik:
SAM_2551.jpg
SAM_2551.jpg [ 244.87 KiB | Obejrzany 16830 razy ]
_________________
Moje relacje:
2017 - Tajlandia/Kambodża
2016 - Bałkany
2015 - Zachodnie Wybrzeże USA
2014 - Maroko
Góra
 Profil Relacje PM off
2 ludzi lubi ten post.
 
      
#25 PostWysłany: 26 Paź 2014 16:24 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 Paź 2013
Posty: 372
Loty: 95
Kilometry: 232 936
niebieski
Do Marrakeszu dotarliśmy po południu. Tym razem nasz riad znajdował się w północnej części medyny, całkiem niedaleko Meczetu Koutoubia i Bab Agnaou - jednej z 19 bram Marrakeszu.
Załącznik:
SAM_2658.jpg
SAM_2658.jpg [ 204.72 KiB | Obejrzany 16767 razy ]

Jeszcze przed wyjazdem w promocji hotels.com udało mi się znaleźć i zarezerwować nocleg w Palais Calipau w cenie CAD$ 30.02. Drzwi do riadu nie wróżyły niczego wyjątkowego.
Załącznik:
SAM_2665.jpg
SAM_2665.jpg [ 219.61 KiB | Obejrzany 16767 razy ]

Ale po przekroczeniu progu....
Załącznik:
SAM_2641.jpg
SAM_2641.jpg [ 235.68 KiB | Obejrzany 16767 razy ]

Załącznik:
SAM_2651.jpg
SAM_2651.jpg [ 197.54 KiB | Obejrzany 16767 razy ]

Załącznik:
SAM_2654.jpg
SAM_2654.jpg [ 190.36 KiB | Obejrzany 16767 razy ]

Palais Calipau był miejscem o zdecydowanie najwyższym standardzie, w jakim mieliśmy szczęście się znaleźć.
Swoją drogą to ciekawe, że nawet najdroższe riady z zewnątrz są zupełnie nijakie, nie zwracające na siebie uwagi, często wręcz zupełnie nieopisane lub nieoznaczone. Zastanawialiśmy się wielokrotnie ile razy mijaliśmy mury czegoś wyjątkowo pięknego nie mając o tym zielonego pojęcia. Mimo tego, że są "poukrywane" w labiryncie wąskich uliczek i trudne do zlokalizowania, co teoretycznie powinno drastycznie wpłynąć na liczbę klientów, w rzeczywistości riady te świetnie prosperują. Sieć naganiaczy polecających i doprowadzających do pensjonatów jest tak doskonale rozwinięta, że reklamy są zupełnie niepotrzebne. Biznes kręci biznes. Gdyby riady były dobrze oznaczone to tysiące naganiaczy straciłoby swoje jedyne źródło utrzymania, przestaliby być niezbędni. System choć prastary i wydawać by się mogło dość chaotyczny w Maroku nadal działa jak dobrze naoliwiona maszyna i swój sens ma. :D

Do tego momentu zrealizowaliśmy swoje podróżnicze plany w 95%. Pozostało ostanie 5%. Obiecaliśmy sobie, że damy Jamma el Fna drugą szansę i ostatni wieczór spędzimy na placu. Tym razem chcieliśmy doczekać momentu, kiedy po zachodzie słońca zmienia on swoje oblicze - wypełnia się stoiskami gastronomicznymi.

Zanim jednak tam dotarliśmy wróciliśmy do naszej ukochanej knajpki na ostatni pyszny obiad. Wybraliśmy tradycyjne marokańskie dania: kurczaka z kiszonymi cytrynami i oliwkami oraz tadzin kefta bez jajka. Cud miód i orzeszki :D Ależ bym zjadła jeszcze raz taki obiad, na samo wspomnienie prawdziwej marokańskiej kuchni cieknie mi ślinka..!
Załącznik:
SAM_2674.jpg
SAM_2674.jpg [ 197.44 KiB | Obejrzany 16767 razy ]

Załącznik:
SAM_2675.jpg
SAM_2675.jpg [ 181.78 KiB | Obejrzany 16767 razy ]

(Pozwolę sobie na prywatę: jeśli macie jakieś sprawdzone przepisy na tradycyjne dania marokańskie to proszę podzielcie się :) )

-- 26 Paź 2014 16:40 --

Sam plac nie zaskoczył nas niestety niczym nowym, dlatego postanowiliśmy spojrzeć na niego z nieco innej perspektywy. Udaliśmy się na taras jednej z restauracji. Przyjemność ta wiązała się z kupnem napoju za 20 MAD, ale z dala od naganiaczy czuliśmy się bardziej komfortowo. Tam postanowiliśmy poczekać do zachodu słońca. Coraz to nowi turyści przysiadali się do naszego stolika. Opowiadali nam o swoich doświadczeniach i wrażeniach, po czym rzucali się w dalszy wir zwiedzania. My zobaczyliśmy już nasze 100%. Nigdzie się nie spieszyliśmy. Czuliśmy, że wycisnęliśmy z tej wycieczki maksimum i ze spokojnym sumieniem spędzaliśmy nasze ostatnie chwile w Maroku....
Załącznik:
SAM_2709.jpg
SAM_2709.jpg [ 237.59 KiB | Obejrzany 16758 razy ]

Załącznik:
SAM_2711.jpg
SAM_2711.jpg [ 249.58 KiB | Obejrzany 16758 razy ]

Załącznik:
SAM_2688.jpg
SAM_2688.jpg [ 242.19 KiB | Obejrzany 16758 razy ]

Załącznik:
SAM_2692.jpg
SAM_2692.jpg [ 231.32 KiB | Obejrzany 16758 razy ]

Załącznik:
SAM_2701.jpg
SAM_2701.jpg [ 203.55 KiB | Obejrzany 16758 razy ]

Załącznik:
SAM_2717.jpg
SAM_2717.jpg [ 213.35 KiB | Obejrzany 16758 razy ]

Przed powrotem do riadu zatrzymaliśmy się oczywiście na sok pomarańczowy. Śmialiśmy się, że musimy wykorzystać ostatnią możliwość i będziemy pić dopóki nie wyleje nam się uszami. :) Tęsknie za tym soczkiem..... :(
Załącznik:
SAM_2721.jpg
SAM_2721.jpg [ 238.3 KiB | Obejrzany 16758 razy ]

Nie spróbowaliśmy żadnych rozmaitości. Byliśmy zmęczeni nagabywaniem i wyłudzaniem. Byliśmy traktowani jak chodzący worek pieniędzy. Nie mamy zdjęć z placu, bo wystarczyło podnieść aparat do oka i zaraz ktoś biegł z wyciągnięta ręką, żeby mu zapłacić za zdjęcie, choć tak naprawdę wcale nie był celem obiektywu. Wróciliśmy do naszego riadu zostawiając Jamma el Fna z delikatnie mówiąc "mieszanymi uczuciami", choć może na naszą ocenę wpłynął ogólny przesyt ichniejszą mieszanką kulturowo-obyczajową, który czuliśmy już od pewnego czasu. Niewykluczone, że gdybyśmy naszą podróż zaczęli od Marrakeszu, to nasze wrażenie byłyby odmienne, a zmysły wyczulone byłyby na inne doznania? Następnym razem przyjedziemy do Marrakeszu wypoczęci - będziemy musimy przecież wrócić do Mohameda po pyszną zieloną herbatę! ;)
_________________
Moje relacje:
2017 - Tajlandia/Kambodża
2016 - Bałkany
2015 - Zachodnie Wybrzeże USA
2014 - Maroko


Ostatnio edytowany przez Maxima0909, 09 Sty 2015 15:37, edytowano w sumie 1 raz
Góra
 Profil Relacje PM off
2 ludzi lubi ten post.
 
      
#26 PostWysłany: 26 Paź 2014 23:53 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 Paź 2013
Posty: 372
Loty: 95
Kilometry: 232 936
niebieski
Może ktoś z forumowiczów będzie w stanie pomóc nam w rozwiązaniu pewnej tajemnicy... Zrobiliśmy 3100 km i na trasie minęliśmy tysiące kamiennych stożków ułożonych wzdłuż drogi. Próbowałam odszukać w internecie jakie jest ich znaczenie, niczego się jednak nie doszukałam. Pytałam Khalida i Marjoke. Oni co prawda mieli pewną swoją teorię, ale nie byli co do niej przekonani. Stożki miały różną wielkość i kształt. Czasami przypominały małe ludziki :) Były urocze. Muszą coś znaczyć...
To przykładowe stożki - egzemplarze bardziej okazałe :D
Załącznik:
SAM_1856.JPG
SAM_1856.JPG [ 237.94 KiB | Obejrzany 16715 razy ]

Załącznik:
SAM_1857.JPG
SAM_1857.JPG [ 251.25 KiB | Obejrzany 16715 razy ]
_________________
Moje relacje:
2017 - Tajlandia/Kambodża
2016 - Bałkany
2015 - Zachodnie Wybrzeże USA
2014 - Maroko
Góra
 Profil Relacje PM off
chaleanthite lubi ten post.
 
      
#27 PostWysłany: 27 Paź 2014 01:40 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10 Lip 2013
Posty: 682
Loty: 2
Kilometry: 14 922
Taki kamienne piramidki są tradycyjnym sposobem znakowania szlaku w górach. Buduje się je tak, żeby z daleka można było je zauważyć. Ale wasze były wzdłuż drogi, więc ciężko tu przyjąć takie rozumowanie...
_________________
Dlaczego polski maluch (126p) jeździ po ulicach Kuby? Jak zostać papieżem? Jak wielbłąd może żyć bez wody? Odpowiedzi na te i wiele innych pytań w filmach WłóczyMiSie na YouTube
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#28 PostWysłany: 30 Paź 2014 18:39 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 Paź 2013
Posty: 372
Loty: 95
Kilometry: 232 936
niebieski
Na koniec krótkie podsumowanie kosztów i informacje praktyczne:

W ciągu 15 dni przejechaliśmy 3100 km:

https://maps.google.pl/maps?saddr=Tange ... 11&t=m&z=7

BILETY LOTNICZE

Najpierw oczywiście kupiliśmy bilety :) Staraliśmy się wybrać tak, aby wszystkie 4 loty odbyły się Rynaiarem. Wybierając jednego przewoźnika chcieliśmy uniknąć rozbieżności związanych z gabarytowymi i wagowymi ograniczeniami bagażu podręcznego.

Cena biletów Warszawa - Bruksela oraz Bruksela-Tanger: 277zł/os.
(kupione z dużym wyprzedzeniem, bo 28 kwietnia)
Cena biletów Marrakesz-Madryt oraz Madryt-Kraków: 480zł/os. (kupione 14 lipca)

UBEZPIECZENIE

Następnie zaczęliśmy się rozeznawać w ofertach ubezpieczeń turystycznych. Stosunkiem najkorzystniejszej ceny do zaoferowanych warunków wygrała Ergo Hestia.
Ubezpieczenie obejmowało okres 16 dni, w tym 200tys. leczenie, 20tys. NNW, 200tys. OC, 2tys bagaż.
Cena ubezpieczenia : 158 zł za dwie osoby

WYPOŻYCZENIE SAMOCHODU

Najniższą cenę za wynajęcie samochodu znaleźliśmy na stronie arguscarhire.com - na tamten moment to był jedyny pośrednik, który nie naliczał kosztów związanych z oddaniem auta w innej lokalizacji. Mieliśmy również gwarancję konkretnego modelu auta. Cena wypożyczenia: 3438 MAD, czyli ok. 1298 zł

UBEZPIECZENIE WKŁADU WŁASNEGO

Często sprawa traktowana po macoszemu, ale już drugiego dnia okazało się, że warto było się zabezpieczyć - jechaliśmy drogą, na której odbywały się prace remontowe - dużo kamieni gruzu itp.. Jadące z naprzeciwka z dużą prędkością auto wyrzuciło z pod kół kamień, który uderzył w przednią szybę naszego samochodu. Oczywiście szyba pękła - zrobił się pajączek. Gdybyśmy nie byli ubezpieczeni to pewnie ten incydent i perspektywa dodatkowych nieprzewidzianych kosztów zepsułyby nam humor na resztę wycieczki...
Ubezp. wkładu własnego wykupiliśmy na icarhireinsurance.com - opcja na rok była korzystniejsza, niż stricte na 16 dni, więc prawdopodobnie jeszcze ją wykorzystamy.
Cena ubezpieczenia - 55,30 euro, czyli ok. 240 zł

PALIWO

Paliwo w Maroku kosztowało średnio 13,20 MAD/l. Zrobiliśmy 3100 km. Tankowaliśmy 8 razy.

Tanger 380 MAD,
Fez 345 MAD,
Errachidia 263MAD,
Tinghir 320 MAD,
Ouarzazate 230 MAD,
Marrakesz 325 MAD,
dwa razy Agadir 320 MAD i 250 MAD

co daje łącznie 2108 MAD, czyli ok. 955 zł

NOCLEGI

Część noclegów zarezerwowaliśmy i opłaciliśmy jeszcze będąc w Polsce. Wykupiliśmy 6 noclegów korzystając z promocji na hotels.com. Jedna została anulowana, zostaliśmy z pięcioma.

Tanger - Ramada Encore Tanger - cena: CAD$ 57, czyli ok. 176 zł
Fez - Ramada Fez - cena: CAD$ 35, czyli ok. 106 zł (+ podatek na miejscu 8 euro)
Marrakesz - Riad Le Jardin d’Abdou - cena: CAD$ 17, czyli ok. 52 zł (+ podatek na miejscu 56 MAD)
Marrakesz - Palais Calipau - cena CAD$ 30, czyli ok 93 zł (+ podatek na miejscu 50 MAD)
Madryt - Apartamentos Sercotel Toumar - cena: CAD$ 25, czyli ok. 71 zł

Oprócz tego mieliśmy kilka rezerwacji na booking.com, które opłacaliśmy dopiero na miejscu.

Fez - Riad Sunrise - cena: 375 MAD, czyli ok. 141 zł
Ourzazate - Residence Rosas - cena: 225 MAD, czyli ok. 85 zł
Marrakesz - Riad Mahjouba - cena za dwa noclegi: 400 MAD, czyli ok. 150 zł
Imlil - Riad Atlas Toubkal - cena: 275 MAD czyli ok. 108 zł
Essaouira - Riad Asmitou - cena: 240 MAD, czyli ok. 94 zł

Z racji drobnych zmian w planie podróży na jednym noclegu straciliśmy, ponieważ musieliśmy za niego zapłacić, mimo że z niego nie skorzystaliśmy.

Na miejscu znaleźliśmy:

Errachidia - Kasba Kenzi Rissani - cena: 350 MAD, czyli ok. 132 zł
Merzouga - Kasba Le Touareg i noc na pustyni - cena: $90, czyli ok 295 zł
Sidi Ifni - Hotel Safa - cena za dwa noclegi: 600 MAD, czyli ok. 235 zł
Essaouira - Riad Inna - 250 MAD, czyli ok. 94 zł

Łączne koszty to ok. 1900 zł - na pewno można było znaleźć coś taniej, ale poniżej pewnego standardu nie chcieliśmy schodzić. Zależało nam na samodzielnych pokojach z łazienką.

Rezerwowanie z dużym wyprzedzeniem ma oczywiście swoje zalety i wady. Z jednej strony, dzięki temu nocowaliśmy w 5 gwiazdowych hotelach i riadach za na prawdę śmieszne pieniądze. Z drugiej jednak strony z oczywistych względów zaplanowana trasa w trakcie podróży mogła być poddawana tylko niewielkim zmianom.

Co do samej rezerwacji noclegów - taktyka była prosta :D
Najpierw polowałam na promocje i okazje na noclegi pewne, czyli miasta, w których musieliśmy się znaleźć w danym terminie, np. pierwsza noc w Tangerze po wylądowaniu, druga noc w Fezie, połowa drogi w Marrakeszu, ostatni dzień w Maroku i ostatni dzień wycieczki w Madrycie.

Pozostałe noclegi rezerwowałam zgodnie ze stworzonym planem wycieczki. Jeśli na booking.com znalazłam jakąś godną uwagi okazję w korzystnej cenie, a dodatkowo miejsce wyglądało fajnie - rezerwowałam. Ważna była dla mnie opcja rezerwacji z możliwością płacenia dopiero na miejscu. Tego typu rezerwacje nie są zobowiązujące i zazwyczaj można je odwołać na dwa dni przed planowanym noclegiem bez ponoszenia żadnych konsekwencji finansowych.
(Swoją drogą fakt, że musieliśmy zapłacić za zarezerwowany nocleg, choć nie dotarliśmy na miejsce, wyniknął z naszego niedopilnowania. O zmianie trasy wiedzieliśmy już w Fezie - na tamtą chwilę można było jeszcze spokojnie odwołać nocleg bez ponoszenia kosztów.)
Uważam, że takie rezerwacje to fajna sprawa - wiesz, że w razie czego już coś masz... a jeśli w między czasie znajdzie się coś korzystniejszego, to łatwością można zrezygnować.

Co do pozostałych noclegów - ofert spędzenia nocy na pustyni jest na miejscu cała masa, nie widzieliśmy więc sensu w umawianiu się z kimkolwiek z wyprzedzeniem. Fakt, my nie trafiliśmy, ale myślę, że mieliśmy po prostu pecha. Z reguły nocne berberskie wypady udają się i turyści wracają szczęśliwi. Ponoć wszędzie jest bardzo podobnie. :)
Co do wybrzeża - chcieliśmy mieć możliwość poznania klimatu tych miast (Agadiru, Sidi Ifni czy Essaouiry) będąc na miejscu i dopiero tam podjąć decyzję, który z nich podoba nam się najbardziej i gdzie czujemy się najlepiej. I chwała bogu, bo wściekłabym się, gdybyśmy zarezerwowali noclegi np. w Agadirze. :P

ŁĄCZNIE bilety lotnicze + ubezpieczenie turystyczne + samochód + ubezp. wkładu własnego + noclegi = ok. 6350 zł

-- 30 Paź 2014 19:04 --

Do tego należy doliczyć:

JEDZENIE

W tej kwestii ciężko powiedzieć coś jednoznacznie. Jedliśmy obiady (np. tadziny) za 50 MAD/os. i za 150 MAD/os. Nie wiem, czy to reguła, czy tak pechowo trafialiśmy, ale jak chcieliśmy zaoszczędzić to wychodziliśmy z knajpy głodni.. Dostawaliśmy górę warzyw z mikroskopijną ilość mięsa, reszta to kości, albo tłuszcz... Potwierdzała się stara zasada, że nadto oszczędny płaci podwójnie, bo siłą rzeczy dojadaliśmy później gdzie indziej.

Dwie knajpki zasługują na wyróżnienie jeśli brać pod uwagę nie tylko smak, ale i przystępne ceny.
Ourzazate - Restauracji Chez Nabil - tam na prawdę polecam się wybrać. Za ok 70 MAD/os najedliśmy się do syta.
I Sidi Ifni - Gran Canaria - kuchnia śródziemnomorska - ceny do 75 MAD. Dania PRZEPYSZNE!

Ceny soków pomarańczowych w restauracjach to koszt 10-15 MAD. Na Jamma el Fna - 4 MAD. :)
Często zatrzymywaliśmy się w ichniejszych supermarketach po pieczywo, przekąski, czy napoje. Ceny są porównywalne do naszych.

WEJŚCIÓWKI

Mogłam coś pominąć, ale z tego co pamiętam:

Vollubilis - 15 MAD/os
Pałac Bahia - 10 MAD/os
Pałas Badii - 20 MAD/os
Groby Saadytów - 10 MAD/os
Ogrody Majorelle - 50 MAD/os
Wstęp na taras nad Jamma el Fna - 20MAD/os.

INNE WYDATKI

Przewodnik w Fez - 200 MAD
Kaszmirowy szalik kupiony w Fezie - 200 MAD
Karta telefoniczna - 20 MAD
Olejki arganowe 3 x 50 MAD (z 80MAD za sztukę) w “aptece” w Essaouirze
Olejki arganowe przy drodze Agadir - Essaouira - 2 x 25 MAD
Torba - 90 MAD
Drewniany wielbłąd - 60 MAD (początkowa cena chyba z 250 MAD :) )
Drewniana dłoń fatimy - 15 MAD (początkowa cena 100 MAD :) )
3 kompasy i dwa szaliki na turbany - 250 MAD (szaliki miały być oryginalne niebarwiące... miały być - puszczają farbę jak .... :D)
4 breloki za 30 MAD
5 magnesów dłoń fatimy za 100 MAD
2 metalowe magnesy za 30 MAD
Srebrna zawieszka na bransoletkę - dłoń fatimy - 40 MAD
Tadzin - 20 MAD (Imlil)
Podkładka pod tadzin - 10 MAD
Zioła/przyprawy u Mohameda w Marrakeszu - ok. 300 MAD

Z praktycznych informacji mogę dodać, że z mojego doświadczenia wynika, że naprawdę warto planować tego typu wyjazdy z wyprzedzeniem. Pozwala to na zaoszczędzenie pieniędzy.

1. Jeśli jesteście zdecydowani na wyjazd i znacie przybliżony termin swojego urlopu, już kilka miesięcy wcześniej sprawdzajcie/śledźcie stronki o profilu podróżniczym w poszukiwaniu ofert tanich lotów. Poświęćcie trochę czasu i szukajcie połączeń samodzielnie, nie ograniczajcie się do czekania na posty. Ja korzystam z azair.eu.

2. Jeśli macie już bilety i trasę wyjazdu czas wynająć samochód. Nie czekajcie do ostatniej chwili. Obserwowałam ceny samochodów na przestrzeni 3 miesięcy przed wylotem - koszt wynajęcia tego samego auta tuż przed wycieczką był 30 % wyższy niż na początku.

3. Polujcie na okazje noclegowe. Oczywiście wcześniejsze rezerwacje kłócą się nieco ze spontanicznością, ale osobiście wolę wcześniej zaplanować wyprawę i wiedzieć gdzie i w jakim celu jadę, niż tracić cenny dwutygodniowy urlop na błądzenie i „rozpoznawanie terenu” na miejscy - tylko wtedy mam poczucie, że wykorzystałam czas i pieniądze najlepiej jak mogłam.
Oczywiście zdaję sobie sprawę, że wielu z was może mieć inne podejście. Wszystko zależy od specyfiki wyprawy, charakteru podróżujących, czasu i budżetu. :)
Do naszej wyprawy przygotowywałam się na długo przed wyjazdem. Pozaznaczaliśmy na mapie miejsca, które nas interesowały i stworzyliśmy optymalną trasę. Następnie przygotowaliśmy plan „dzień po dniu”- analizując ilość kilometrów dzielącą poszczególne punkty i czas potrzebny do ich przebycia oraz czas poświęcony na zwiedzanie i odpoczynek, przewidywaliśmy, gdzie najprawdopodobniej będziemy zatrzymywać się na nocleg.

Jeśli o czymś nie wspomniałam, pytajcie. :)
_________________
Moje relacje:
2017 - Tajlandia/Kambodża
2016 - Bałkany
2015 - Zachodnie Wybrzeże USA
2014 - Maroko
Góra
 Profil Relacje PM off
4 ludzi lubi ten post.
 
      
#29 PostWysłany: 31 Paź 2014 10:00 

Rejestracja: 07 Kwi 2014
Posty: 1074
srebrny
ogrom czasu musieliście poświęcić na przygotowanie tej relacji i za to ogromny RESPECT
sporo cennych informacji które na pewno się przydadzą
chociaż nie da się ukryć że nie była to wycieczka niskobudżetowa ;)
Góra
 Profil Relacje PM off
Maxima0909 lubi ten post.
 
      
#30 PostWysłany: 31 Paź 2014 10:28 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 Paź 2013
Posty: 372
Loty: 95
Kilometry: 232 936
niebieski
Wintermute napisał(a):
ogrom czasu musieliście poświęcić na przygotowanie tej relacji i za to ogromny RESPECT
sporo cennych informacji które na pewno się przydadzą
chociaż nie da się ukryć że nie była to wycieczka niskobudżetowa ;)

no właśnie... miała być niskobudżetowa, a wyszło jak zawsze :P
_________________
Moje relacje:
2017 - Tajlandia/Kambodża
2016 - Bałkany
2015 - Zachodnie Wybrzeże USA
2014 - Maroko
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#31 PostWysłany: 20 Lis 2014 19:56 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 Paź 2013
Posty: 372
Loty: 95
Kilometry: 232 936
niebieski
Relacja "3100 km i nasza podróż po Maroku :)" została nominowana do relacji października, jeśli uważacie ją za godną, proszę o Wasz głos :P

viewtopic.php?f=18&t=59654

pozdrawiam :)
_________________
Moje relacje:
2017 - Tajlandia/Kambodża
2016 - Bałkany
2015 - Zachodnie Wybrzeże USA
2014 - Maroko
Góra
 Profil Relacje PM off
Grzes830324 lubi ten post.
Grzes830324 uważa post za pomocny.
 
      
#32 PostWysłany: 23 Gru 2014 12:17 

Rejestracja: 06 Sie 2014
Posty: 370
Loty: 115
Kilometry: 240 990
niebieski
teraz dopiero przeczytałem relację. Piękny błekit i alabastrowa biel otynkowań budynków świetnie kontrastuje z szaroburą ponurościa dzisiejszego dnia, którą mam za oknem. Gratuluje świetnego wyjazdu :)
_________________
zapraszam serdecznie :-) na nasz ig: Podróżnicy z Kórnika :-)
Góra
 Profil Relacje PM off
Maxima0909 lubi ten post.
 
      
#33 PostWysłany: 05 Sty 2015 08:17 

Rejestracja: 29 Gru 2011
Posty: 120
Świetna relacja, fantastyczne zdjęcia. Pozdrawiam.

PS Część waszej trasy pokonamy już za tydzień, jednak raczej środkami komunikacji publicznej.
Góra
 Profil Relacje PM off
Maxima0909 lubi ten post.
 
      
#34 PostWysłany: 09 Sty 2015 15:27 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 Paź 2013
Posty: 372
Loty: 95
Kilometry: 232 936
niebieski
Grzes830324 napisał(a):
teraz dopiero przeczytałem relację. Piękny błekit i alabastrowa biel otynkowań budynków świetnie kontrastuje z szaroburą ponurościa dzisiejszego dnia, którą mam za oknem. Gratuluje świetnego wyjazdu :)

Dziękuję. :)
Piotr_N napisał(a):
Świetna relacja, fantastyczne zdjęcia. Pozdrawiam.
PS Część waszej trasy pokonamy już za tydzień, jednak raczej środkami komunikacji publicznej.

Powodzenia! Życzę wspaniałego wyjazdu :)
_________________
Moje relacje:
2017 - Tajlandia/Kambodża
2016 - Bałkany
2015 - Zachodnie Wybrzeże USA
2014 - Maroko
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#35 PostWysłany: 13 Mar 2016 17:22 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 Lis 2014
Posty: 315
Loty: 146
Kilometry: 347 466
@Maxima0909-dopiero niedawno trafiłam na Twoją relację i... aż nie wiem od czego zacząć ;) Przede wszystkim sama relacja świetna, bardzo fajnie się ją czyta no i zdjęcia są przepiękne! Fantastyczny pomysł na wyprawę i trasa obfitująca w tyle urozmaiconych widoków... Rewelka!!! :D Z chęcią sama bym taką trasę powtórzyła, ale od czasu Waszego wyjazdu trochę się chyba pozmieniało w północnej Afryce (kwestie bezpieczeństwa)-i choć sama nie jestem jakoś przesadnie bojaźliwa, to jest to chyba główna rzecz, która by mnie powstrzymywała przed podjęciem takiej podróży...

Nie mogę też sobie odpuścić skomentowania świetnych, długich spódnic, które prezentujesz na zdjęciach oraz czerwonego lakieru na paznokciach-czadowy odcień!

Achhh... Aż się rozmarzyłam, idę obejrzeć fotki Maroka jeszcze raz :D
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
2 ludzi lubi ten post.
 
      
#36 PostWysłany: 13 Mar 2016 20:45 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 18 Paź 2013
Posty: 372
Loty: 95
Kilometry: 232 936
niebieski
@chaleanthite innośc kulturowa, egzotyka i pewna autentycznośc to to, co cenię sobie w podróżach najbardziej, bo ostatecznie oprócz pieknych krajobrazów (które każdy kraj może zaoferować) oryginalność i specyfika miejsca sprawiają, że wspomnienia są jakby pełniejsze... Maroko zdecydowanie wspominam najcieplej ze wszystkich naszych dotychczasowych wypraw... to bardzo gościnny kraj, pełen przemiłych i serdecznych ludzi, kolorów, zapachów i smaków! polecam z całego serca!
_________________
Moje relacje:
2017 - Tajlandia/Kambodża
2016 - Bałkany
2015 - Zachodnie Wybrzeże USA
2014 - Maroko
Góra
 Profil Relacje PM off
chaleanthite lubi ten post.
 
      
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 36 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 1 gość


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Przeszukaj temat:
  
phpBB® Forum Software © phpBB Group