Fly4free.pl

Boston nie ma osobnego wątku na forum a szkoda
W styczniu wybieramy się po raz drugi w życiu do NYC - dokładnie na 5 dni. Przy okazji chcielibyśmy "wyskoczyć" do Bostonu w którym nigdy nie byliśmy. To będzie zima więc warunki do zwiedzania kiepskie ale amerykańskie miasta mają swój klimat w zimie (gdy śnieg jest) o czym wiem dotychczas tylko na przykładzie Chicago.

Ten wyjazd do Bostonu też dlatego, iż mamy do wykorzystania jeszcze 2 vouchery z Delty po $50 i jakoś nam głupio, żeby przepadły oraz prawie przeterminowane punkty z AAdvantage, które pozwoliły nam zarezerwować jeden bilet za 5000 pkt + $5,60, drugi dokupimy.

Pytanie - co najbardziej warto zwiedzić w Bostonie (biorąc pod uwagę, że - podkreślę raz jeszcze - to będzie zima )?
Czy na główne punkty wystarczy, że np. przylecimy rano i tego samego dnia wieczorem wrócimy do NYC czy lepiej/warto zostać w Bostonie co najmniej 2 dni?

Pozdrawiam!

Mnie się Boston bardzo podobał, wydaje mi się, że nie da się go zwiedzić w jeden dzień, lepiej zostać na dwa (choć jeśli na cały wyjazd macie tylko 5 dni, to może będziecie chcieli przeznaczyć więcej na NYC). Przy czym byłam tam we wrześniu i wybieram się drugi raz za tydzień, więc nie wiem, jak tam jest zimą.

Co do zwiedzania, to zależy, co was interesuje. Fajnie jest pochodzić sobie po centrum, zajrzeć na Quincy Market, zjeść coś dobrego, przespacerować się po wybrzeżu i po Beacon Hill - przypuszczam, że nawet zimą będzie tam ładnie. W Bostonie mieści się Harvard, tam akurat jeszcze nie dotarłam, ale to dość popularny kierunek. Przy kolejnej wizycie planuję też wybrać się do Museum of Fine Arts. Jeżeli lubicie historię i muzea, to warto odwiedzić interaktywne muzeum herbatki bostońskiej. Wycieczki częściowo odbywają się na zewnątrz, ale powinno być otwarte także zimą. W muzeum wcielasz się w postać rewolucjonisty, możesz nawet wyrzucić pudło z herbatą za burtę statku.

W Bostonie spędziłem 6 dni na przełomie stycznia i lutego. Piękne miasto choć oczywiście zimą traci sporo na uroku. Parki bostońskie - Boston Common i Public Garden wciąż piękne, sporo ludzi jeździ na łyżwach nad Frog Pond, słynna rzeźba kaczej rodziny wciąż cieszy się popularnością, wiewiórki szaleją i są łase na przysmaki - warto wziąć orzechy na spacer. Całe nabrzeże smutno puste, rejsy wycieczkowe nie odbywają się, brak wypraw na obserwowanie wielorybów, przechodniów raczej brak, ja byłem jedyną osobą, która błąkała się w tym rejonie w styczniu może wyjąwszy muzeum Bostońskiej Herbatki gdzie byly wycieczki szkolne. Raźniej było w przypadku Freedom Train bo Boston dla Amerykanów (ale chyba nie tylko) słynie z miejsc historycznych wydarzeń narodzin USA. Rzeczywiście warto zwiedzać Boston tak żeby zahaczyć o punkty z tej trasy. Co do wspomnianego już Harvardu to kampus zimą też trochę szary, muzeum jakie tam się mieści niewielkie ale warte uwagi. W praktyce wycieczka w te rejony turystom 1-2 dniowym raczej nie grozi, nie warto marnować cennego czasu na wyjazdy na obrzeża aglomeracji. Aha, rzeczywiście w mroźne dni można schronić się w muzeum, ja byłem w Museum of Fine Arts, niestety w sumie też dość oddalone od ścisłego centrum. Muzeum to piękny budynek, liczne kolekcje, no ale zupełnie nie dorasta muzeom nowojorskim do pięt pod względem niesamowietego bogactwa kolekcji w MET, MOMA czy nawet Witney Museum. W czasie krótkiej wizyty można sobie darować tym bardziej, że chodzi o wypad do Bostonu właśnie z Nowego Jorku.
Boston słynie ze sportu. Te miasto to wielkie drużyny: koszykówka - legendarni Boston Celtics - największa liczba tytułów mistrzów NBA, Boston Red Sox (nie wypowiem się o bejsballu bo się nie znam, ale drużyna też ważna dla tej dyscypliny), Patriots, którzy właśnie wygrali ostatnie Super Bowl no i hokeiści Boston Bruins - obecni wicemistrzowie NHL. Ja wybrałem się na mecz hokeja, super zabawa i mówię to z perspektywy osoby, która pierwszy raz na żywo oglądała hokej na lodzie. Warto.
Jeżeli spędzicie tam jedną noc to oczywiście mało czasu, ale Boston to kompaktowe miasto. Oczywiście cała aglomeracja z przedmieściami typu Cambridge (z Uniwersytetem Harvarda), Brookline, Newton to spory organizm miejski, ale po centrum będziecie się poruszać "na pamięć" już powiedzmy drugiego dnia. W czasie zimowego krótkiego pobytu proponuję Boston Common (z workiem orzechów), póżne Beacon Hill, przejście się po centrum, dotarcie do muzeum Herbatki Bostońskiej i wybrzeża ale bez zbytniego marznięcia tuż na morzem, itd.
Szkoda, że to "wypalenie" jakichś tam wołczerów. Bo po pierwsze Boston nie zasługuje na takie krótkie wizyty a po drugie nie warto zaledwie 5-dniowego pobytu w Nowym Jorku jeszcze skracać. Piszę to z perspektywy osoby, która zwiedziła oba miejsca. Trudna decyzja.

_________________

Dla każdego coś miłego:

• The Freedom Trail
• Boston Common
• Faneuil Hall
• Port
• USS Constitution
• Harvard University w Cambridge
• MIT
• Piers Park w East Boston
• Beacon Hill i Back Bay
• Fenway Park
• Old State House
• Quincy Market
• Prudential Tower
• Institute of Contemporary Art Boston (ICA)
• Museum of Science
• Boston Symphony Orchestra (BSO)

_________________
https://www.instagram.com/bezdrozniczka/