Emirates i inne duże linie zawieszają mnóstwo tras do USA z powodu nadajników 5G przy lotniskach!

Awantura w sprawie nadajników 5G toczy się już od dawna, jednak obecnie sytuacja sięga zenitu. Przeciw uruchomieniu nowych pasm piątej generacji sieci mobilnej w pobliżu lotnisk protestują najwięksi przewoźnicy w USA, m.in. American, Delta, United Airlines, Southwest i wiele innych. Problem to poważne obawy o to, że pasma 5G będą kolidować z urządzeniami mierzącymi wysokość w niektórych modelach samolotów, przede wszystkim w Boeingach 777.Może to skutkować zakłóceniami lotu, co z kolei powoduje obawy o bezpieczeństwo, a także opóźnienia i odwołania kolejnych rejsów
Kością niezgody są tu oczywiście nadajniki 5G, które zostały zainstalowane w pobliżu lotnisk. Amerykańscy operatorzy tacy AT&T czy Verizon pod presją rynku zdecydowali się odłożyć w czasie uruchomienie nadajników 5G przy lotniskach, ale pozostałe zostały uruchomione zgodnie z planem w środę. W sumie sieci uruchomiły więc 90 procent planowanych nadajników. Nie uspokoiło to jednak przewoźników, którzy zaczęli masowo anulować loty do USA.
Jako pierwsza swoją decyzję głosiła linia Emirates, która ogłosiła, że od 19 stycznia do odwołania zawiesza swoje rejsy na 9 z 12 lotnisk w USA, na które lata. Są to Boston, Chicago, Dallas, Houston, Miami, Newark, Orlando, San Francisco i Seattle. W komunikacie linii czytamy, że przewoźnik dalej będzie realizował loty na nowojorskie lotnisko JFK, a także do Los Angeles i Waszyngtonu. Przewoźnik nie podał, jak długo trasy będą zawieszone, ale poinformował, że winą należy obarczyć amerykańskie władze i obawy o bezpieczeństwo związane z uruchomieniem nadajników 5G.
W ślad za Emirates poszły inne linie. Japan Airlines anulowało w środę 3 loty cargo i 5 lotów pasażerskich do USA, trasy zawiesiła też druga japońska linia, czyli ANA. Z kolei Air Indi poinformowała o zawieszeniu lotów z Delhi do Nowego Jorku, Chicago i San Francisco oraz z Mumbaju do Newark.
Wściekli są też jednak operatorzy telekomunikacyjni.
– Jesteśmy sfrustrowani, że FAA (amerykański urząd lotniczy – przyp. Mp] nie jest w stanie zrobić tego, co udało się zrobić blisko 40 krajom, czyli bezpiecznie wdrożyć technologię 5G bez żadnych zagrożeń dla branży lotniczej – czytamy w komunikacie AT&T.