więcej okazji z Fly4free.pl

Tydzień w raju. Martynika z Warszawy za 2393 PLN (przeloty + noclegi)!

Bardzo dobra cena za wypoczynek na przepięknej karaibskiej wyspie! Loty z Warszawy na Martynikę i z powrotem oraz 7 noclegów w apartamencie za jedyne 2393 PLN! Cena za osobę przy trzech podróżujących.

Na Martynikę podróżujemy z dowodem osobistym lub paszportem! Wyspa jest departamentem zamorskim Francji.

Podróż za ocean z przesiadkami w Paryżu. W cenie biletu bagaż podręczny oraz rejestrowany do 23 kilogramów. Uwaga: czeka nas zmiana lotnisk w stolicy Francji. Linie zapewniają bezpłatny transfer między lotniskami. Jak czytamy na stronie przewoźnika – „Jeżeli muszą Państwo przemieścić się pomiędzy lotniskiem Charles de Gaulle a lotniskiem Paris Orly, transfer będzie odbywał się autobusem. Usługa ta jest bezpłatna dla pasażerów lecących z/do CAY, FDF, PTP.” Cena biletów lotniczych dla 3 osób wynosi 6317 PLN. Rezerwacje w momondo.it.

Kalendarz dostępnych terminów lotów na eSKY.pl >>

Noclegi w apartamencie za 861 PLN /3 osoby/7 nocy. Rezerwacje w airbnb.com.

Uwaga: to jest przykładowy termin podróży. Nasz wyjazd możemy modyfikować, to znaczy skracać/wydłużać pobyt na Karaibach, ale wtedy cena będzie się różniła od tytułowych 2393 PLN.

Płatności w walucie obcej takiej jak euro, dolar amerykański, funt brytyjski radzimy dokonywać za pomocą kart walutowych Fly4free dostępnych nieodpłatnie na stronie kantor.fly4free.pl . Dzięki temu unikniecie kosztów przewalutowań i dodatkowych opłat.

Przykładowe rezerwacje dla 3 osób:

Przeloty na trasie Warszawa – Fort-de-France – Warszawa >>
WawFdf1

WawFdf2

Noclegi w apartamencie >>
Apartament

Podsumowanie kosztów wycieczki dla 3 osób i 1 osoby:

  • Przeloty Warszawa – Fort-de-France – Warszawa za 6317 PLN (2106 PLN/os.)
  • 7 noclegów w apartamencie za 861 PLN (287 PLN/os.)
  • Suma: 7178 PLN za 3 osoby, 2393 PLN za osobę
Komentarze

na konto Fly4free.pl, aby dodać komentarz.
o jezu , chcę
cafe, 22 października 2015, 10:46 | odpowiedz
Wróciłem z Martyniki 3 dni temu. BIlet kupiłem na tydzień przed wylotem za 2004 zł / os. Lecieliśmy we dwójkę. Nad hotelem się mocno zastanówcie. Lepiej dopłacić parę złotych i mieć cywilizowane warunki, bo bez dobrej klimy, nie idzie wytrzymać. W tej chwili na Martynice jest około 35 stopni w dzień i wilgotność na poziomie 95%. Więc branie najtańszego hotelu, to tak jakby spać w śpiworze, w namiocie, w upalny dzień. Hotele na Martynice zaczynają się przynajmniej od tych 220-250 zł za pokój. W jedzenie, można śmiało zaopatrywać się na lokalnych targowiskach, czy zwyczajnie supermarketach. Obiad w średniej knajpie, to wydatek rzędu 150-200 zł za parę. No i pomijam już, że totalnie nie opłaca się lecieć tam tylko na tydzień i zostawać na jednej wyspie. Warto pośmigać bo tych najbliższych, bo różnią się od siebie nie tylko krajobrazem, ale i klimatem jaki tam panuje
Marcin, 22 października 2015, 10:58 | odpowiedz
Pytanie trapiace... a oco chodzi ze trzeba 3 bilety lotnicze kupic? Nie da rady 2? Czy poprostu jest promocja 3 za 2?
Sebek, 22 października 2015, 11:37 | odpowiedz
Pytanie do tych, którzy lecieli na Martynikę liniami AF. Lecę na Martynikę w najbliższą środę, też liniami AF. Dzwoniłem do linii lotniczej by zorientować się w sprawie transferu między lotniskami. Powiedzieli mi że to koszt 17 euro i linia lotnicza nie organizuje transferu. Jak to w takim razie wygląda?
czwo, 22 października 2015, 11:48 | odpowiedz
MarcinWróciłem z Martyniki 3 dni temu.BIlet kupiłem na tydzień przed wylotem za 2004 zł / os.Lecieliśmy we dwójkę. Nad hotelem się mocno zastanówcie. Lepiej dopłacić parę złotych i mieć cywilizowane warunki, bo bez dobrej klimy, nie idzie wytrzymać. W tej chwili na Martynice jest około 35 stopni w dzień i wilgotność na poziomie 95%. Więc branie najtańszego hotelu, to tak jakby spać w śpiworze, w namiocie, w upalny dzień. Hotele na Martynice zaczynają się przynajmniej od tych 220-250 zł za pokój. W jedzenie, można śmiało zaopatrywać się na lokalnych targowiskach, czy zwyczajnie supermarketach. Obiad w średniej knajpie, to wydatek rzędu 150-200 zł za parę. No i pomijam już, że totalnie nie opłaca się lecieć tam tylko na tydzień i zostawać na jednej wyspie. Warto pośmigać bo tych najbliższych, bo różnią się od siebie nie tylko krajobrazem, ale i klimatem jaki tam panuje
Marcin, a na jakie wyspy sie wybrałeś? Jak wygląda pogoda w tej chwili? Według prognoz pogody często tam pada. Czy to są przelotne opady czy pada cały dzień? Często są też burze? Czy ceny są na poziomie tych we Francji czy jest drożej? Pozdrawiam
czwo, 22 października 2015, 11:50 | odpowiedz
„Jeżeli muszą Państwo przemieścić się pomiędzy lotniskiem Charles de Gaulle a lotniskiem Paris Orly, transfer będzie odbywał się autobusem. Usługa ta jest bezpłatna dla pasażerów lecących z/do CAY, FDF, PTP.” Podaj proszę link, gdzie jest tak napisane.
imovane, 22 października 2015, 12:42 | odpowiedz
Leciałam w maju, transfer był bezpłatny. Przy nadaniu bagażu wydają voucher na transfer między lotniskami. blockquote>czwoPytanie do tych, którzy lecieli na Martynikę liniami AF. Lecę na Martynikę w najbliższą środę, też liniami AF. Dzwoniłem do linii lotniczej by zorientować się w sprawie transferu między lotniskami. Powiedzieli mi że to koszt 17 euro i linia lotnicza nie organizuje transferu. Jak to w takim razie wygląda?
Dzoan7, 22 października 2015, 13:01 | odpowiedz
czwoPytanie do tych, którzy lecieli na Martynikę liniami AF. Lecę na Martynikę w najbliższą środę, też liniami AF. Dzwoniłem do linii lotniczej by zorientować się w sprawie transferu między lotniskami. Powiedzieli mi że to koszt 17 euro i linia lotnicza nie organizuje transferu. Jak to w takim razie wygląda?
Odnośnie wysp na pewno warto przepłynąć się na saint lucie! Genialne miejsce. My razem z chłopakiem skorzystaliśmy z łódki gilberta odpływające z st. luce - miejscowość rybacka na południu martyniki za 40 euro podróż w dwie strony na st. lucie Jak pogadacie z Gilbert caraibes to załatwi Wam taksówkarza, który będzie Was woził cały dzień po st. lucie za jakieś 300 zł. i pokaże Wam karaiby jakich nikt nie widział. My tym sposobem znaleźliśmy się u pewnego rasty, który miał swój własny osobisty wodospad i spędziliśmy tam chyba 3 godziny! kosmos. Zatoka Marigot - najpiękniejsze miejsce ever, dodatkowo w tym terminie kompletnie puste! Nie mylcie bo st. luce to miejscowość na południu Martyniki a st. lucia to wyspa na południe od Martyniki. St. lucia to niezależny kraj, urzędowy język angielski, waluta - dolar wschodniokaraibski i konieczny jest paszport. wszystko jest o wiele tańsze niż na Martynice, więc może warto zatrzymać się tam chwilę dłużej. https://www.facebook.com/gilbert.caraibes
asiawroclaw, 22 października 2015, 13:59 | odpowiedz
czwoPytanie do tych, którzy lecieli na Martynikę liniami AF. Lecę na Martynikę w najbliższą środę, też liniami AF. Dzwoniłem do linii lotniczej by zorientować się w sprawie transferu między lotniskami. Powiedzieli mi że to koszt 17 euro i linia lotnicza nie organizuje transferu. Jak to w takim razie wygląda?
Ja na Martynikę miałem około 16 godzin na przesiadkę. Ponieważ dopadało mnie choróbsko, wziąłem najtańszy nocleg za 220 zł (pokój jak w akademiku, a recepcjonista pijany... Można pojechać metrem z jednego lotniska na drugie, ale nie wiem jak dokładnie to wygląda, bo w połowie wysiedliśmy. Transfer busem to koszt dokładnie 20 euro / os. (drogo na maksa). Uber - 40 euro.
Marcin, 22 października 2015, 14:23 | odpowiedz
Przed wylotem, codziennie sprawdzałem pogodę i porównywałem ją z tą na kamerkach internetowych. Na Martynice pomimo codziennych opadów (wg. prognozy pogody) nie spadła mi na głowę ani jedna kropla. Przechodziło zawsze bokiem :) Proponuję osiąść na zachodniej części wyspy, ponieważ chmury, które idą od wschody, często dają ubust w środkowej części lądu i na zachodzie zwyczajnie nie dochodzą. Ciekawym zjawiskiem jest to, że jak już faktycznie pada (np. na Dominice z uwagi na dużo intensywniejszą roślinność) to ulewa trwa raptem kilka minut i po chwili przestaje. Na pogodę naprawdę nie mogłem narzekać. Też się jej obawiałem. Nasz trip wyglądał tak. Martynika - pierwsze dwa dni, następnie podróż promem do St. Lucii St. Lucia - 4 dni + 3 których nie było w planie, ale spóźniliśmy się na odprawę promową i baran nie chciał Nas (i kilkunastu innych osób) odprawić. Musicie być przynajmniej 1,5 - 2 godziny przed odpłynięciem, bo strasznie wolno idzie im gramolenie się z odprawą, a ponieważ promy pływają raz na kilka dni, ludzi jest dość dużo. Na St. Lucii wypożyczyliśmy dwukrotnie autko, żeby objechać wszędzie tam, gdzie się objechać da. Następnie popłynęliśmy na Dominikę, która jest naprawdę urokliwym miejscem pomimo wspomnianych wcześniej opadów. Z Dominiki wróciliśmy na kolejne 3 dni na Martynikę. Opiszę Wam w skrócie moje subiektywne odczucia na temat każdej z tych wysp. MARTYNIKA: ceny - Waluta to EURO. Niestety jest dość drogo. Ceny francuskie albo i drożej. Obiad w restauracji (średniej klasy) dla 2 os. to wydatek rzędu 150-200 zł. Jak chce się spróbować kreolskiej kuchni, to warto się na taki szarpnąć i spróbować. My zaopatrywaliśmy się w zwykłych sklepach typu Carrefour czy Geant. Tym bardziej, że ośrodek w którym się zatrzymaliśmy zaopatrywał każdy pokój w kuchnię. Ceny alkoholu w knajpach są przystępne. Drinki na bazie Rumu to koszt w okolicach 20 zł. Piwko - 10 zł. Polecam lokalne piwka. Są na prawdę dobre ! Nie wspomnę już o tym, że RUM jest naprawdę bardzo bardzo tani (20-30 zł za litr). wypożyczenie auta to wydatek około 150 zł za dobę. Auta można wypożyczyć od razu na lotnisku. jest około 7-8 firm, które mają dość sporą flotę. Radzę od razu wziąć auto bo taksówki są bardzo drogie. Cena taxi na odcinku 10km to wydatek rzędu 30euro więc tyle ile auto na cały dzień. Litr benzyny - 5 zł. Przygotujcie się na kaucje rzędu 650 Euro. Jeśli to możliwe, płaćcie kredytówką albo gotówką. Gótówkę zwrócą od razu. Przy płatności kartą zwklekali 10 dni ze zwrotem... Komunikacja - niestety na Martynice komunikacja miejsca jest bardzo słabo rozwinięta. Są przystanki, ale Bóg jeden wie o której przyjedzie jakiś autobus. Charakter wyspy - Wyspa w porównaniu do sąsiadujących jest chyba najbardziej różnorodna. Na północy mamy dżunglę, na południu lasy deszczowe, środek to teren raczej równinny z plantacjami bananów czy trzciny cukrowej. Najpiękniejsze plaże są na zachodniej i południowej stronie wyspy. Wschód jest trochę zaniedbany z uwagi na Atlantyk, który różne śmieci na brzeg wyrzuca. Wschodnia strona jest trochę bardziej cywilizowana. Więcej się dzieje. Ludzie - mieszkańcy wyspy niewiele różnią się od francuzów z Europy. Są trochę zarozumiali, trochę obojętni. Angielski jest dla nich językiem obcym i niechętnie się nim posługują. Trudno o dogadanie się. No i nie bardzo jest co robić wieczorami. Ogólne wrażenia - Na Martynice czuliśmy się jak w jakimś śródziemnomorskim kurorcie. Łatwo o zaspokojenie potrzeb pierwszego rzędu. Bezpiecznie. Pogoda spoko. Słońce smali i nie jest tak duszno jak na dwóch sąsiednich wyspach. ST. LUCIA Ceny - Waluta to Dolar Wschodnio-Karaibski EC$. Jeden dolar to około 1,40 zł. Proponuję zatrzymać się w okolicach Rodney Bay (północno wschodnia część wyspy). Koszt hotelu (my spaliśmy w Hoteliku o nazwie Harmony Suites przy Ordney Bay). Dają swoisty apartament 50m. z naprawdę dobrą klimą (jest to ważne) w cenie około 200 zł za dobę. Dookoła sporo resortów, sklepów, butików, knajp etc. Obiad w knajpie to wydatek około 150-200 zł. Mają jednak zamienniki w postaci KFC czy innych takich ;) Tutaj również zaopatrywaliśmy się w supermarketach. Znów piwko i Rum bardzo tani i bardzo dobry :) Auto braliśmy w pobliskim hotelu z SIXT'a za 180 zł. Taksówki bardzo drogie - 15km - około 80-100 zł a to raptem 1/5 długości wyspy jeśli jechać wzdłuż wybrzeża. Komunikacja - dość dobrze rozwinięta. Wielu lokalsów korzysta z autobusów. Koszt przejazdu takim autobusikiem to wydatek rzędu 2-3 zł więc tanio tanio tanio. Cymes polega na tym, że nie wiadomo kiedy przyjedzie, bo startuje dopiero jak się zbierze komplet (około 10 osób) :) podejrzewam, że raz na pół godziny coś powinno podjechać. No i zwróćcie uwagę na kierunek. Lepiej zapytać czy jedzie tam gdzie chcemy. Płacimy u kierowcy w momencie wysiadania. Wszystkie przystanki są na żądanie, więc trzeba mu krzyknąć "STOP DRIVER" i wtedy się zatrzyma ;) Na południe wyspy i w miejsca oddalone od ośrodków turystycznych raczej bym się nie zabrał autobusem. Własna furka dużo lepiej się sprawdzi, tym bardziej, że paliwo kosztuje około 3-4 zł. Pamiętajcie, że ruch jest lewostyronny i lepiej sobie wyrobić wcześniej międzynarodowe prawo jazdy. Charakter wyspy - Bardzo ładna i dzika. Górzysta. Na południu są wodospady, wulkan etc. Plaże jak zwykle ładne głównie na południu i zachodzie wyspy. Drogi są stosunkowo dobre. Ruch Lewostronny. Musicie uważać, bo na południu wyspy są dość kręte drogi a lokalsi jeżdżą jak wariaci. Po takim tripie i zwiedzaniu wiosek, dobrze jest wrócić do bardziej cywilizowanej północno-zachodniej części. Ludzie - Bardzo otwarci. Mijając na ulicy, absolutnie każdy kiwnie Ci głową w geście przywitania. Podchodzą, pytają skąd jesteś, czy Ci się tu podoba. Nawet o Lewandowskim usłyszałem, że miał dobry tydzień ;) Są naparwdę bardzo pomocni i uprzejmi. Pełno rastamanów. Często próbują coś Ci sprzedać, ale w takim dośc uprejmy nie nachalny sposób. Sprzedają to co mają (kokos, laleczki z patyczków, czy aloes który skubneli przy hotelu).Ostatecznie jesli nie chcesz czegoś od niego kupić, to zaproponuje CI joint'a (10 USD) lub grama (20USD) ;-) albo podziękuje Ci za miłą rozmowę. Zdarza się, że na tych wsiach wewnątrz wyspy, spojrzą na Ciebie trochę z zawiścią/zazdrością, ale to głównie młode pokolenie 17-25 lat), którym marzy się gangsterka. Dlatego wspomniałem o tym, że autobusem bym się nie zapuścił. Poza tym wszyscy uśmiechnięci, pomocni i tacy, że nic tylko przytulić :) Są biedni, ale szczęśliwi. Reggae na każdym kroku i widać to, że żyją w taki trochę Rastuchowy sposób. Na promie uważajcie na taksówkarskich naciągaczy. Mieliśmy też mały incydent z poparzeniem słonecznym. Musieliśmy udać się do szpitala, dlatego warto się ubezpieczyć. Wszyscy bardzo pomocni, nie trzeba było czekać na lekarza, pielęgniarkę etc. Wszystkim zajęli się od razu. Pobrali kaucję za leczenie 3000 zł z czego koszt faktyczny to 2000 zł, dlatego wykupcie ubezpieczenie. Później Wam zwrócą. Wszyscy mówią po Angielsku (tylko w taki Kreolski sposób, jakby mieli kulki Ogólne wrażenia - Bardzo ciekawa wyspa. Zarówno kulturowo jak i krajobrazowo. Odzwierciedliła mi dokładnie takie Karaiby, jakie chciałem zobaczyć. DOMINIKA: CENY - jedzenie w knajpach przystępne. Obiad dla dwojga - 80 zł. Wynajęcie auta - około 200-250 zł / dobę. taxi - 100 zł za 15km. Hotel - byliśmy w Caribbean sea view. - około 150 zł / dobę. i tu po raz kolejny zwrócę uwagę na wypożyczenie furki. Niestety nie ma tu komercyjnych wypożyczalni jakie zwykliśmy znać z lotnisk. Same lokalne firmy. wypożyczcie auto terenowe, bo łatwo zgubić miskę olejową. Polecam Courtesy Car Rental.(choć pacany omyłkowo zamiast zwolnić środki za kaucje, to mi je ściągnęli) Mają Pick'up i Drop'of za darmo. Z każdego miejsca na wyspie, więc zaoszczędzicie na taksówce dość potężne kwoty. Komunikacja - komunikacja publiczna praktycznie nie istnieje. Poruszają się na stopa. Ponieważ jeździ sporo pick'up-ów wszyscy się wzajemnie podwożą. Jeżdżą jakieś autobusiki ale nie wiadomo gdzie i kiedy. Charakter wyspy: Wyspa to jedna wielka dżungla. Wodospady. Góry. Lasy deszczowe. Bardzo duszno i wilgotno. W kilku miejscach kręcili tu piratów z karaibów. Proponuję zaopatrzeć się w jakąś mapkę (już na miejsce, w sklepach, czy hotelach rozdają darmowe). UWAGA - wyspę z końcem września nawiedził huragan. WIele dróg jest nieprzejezdnych. Deszcz który spłynął z gór, utworzył potężne rzeki, który zmiotły wiele mostów, domów i dróg. Jeśli na mapie masz zaznaczoną drogę na żółto i myślisz, że to autostrada - nie łudź się. Możliwe, że będzie to zwykła wąska ścieżka, którą w dodatku podmyło.Zwyczajnie jedziesz drogą i asfalt się kończy. Porobione są prowizoryczne objazdy, ale bez terenowego auta nie ma co liczyć na przejazd. Plaże są raczej brudne po tym huraganie. Pełno pali, drzew, które porwała woda i wylądowały w morzu. Raczej się nie pokąpiecie. Moim zdaniem najbardziej ciekawa, ciewicza i nieodkryta spośród trzech, które miałem okazje odwiedzić. Rocznie najmniej odwiedzana wyspa przez turystów (około 80 tys) co dodaje jej uroku. Ludzie - pomocni, mili. Nie spotkałem się z choćby krztą zawiści, niechęci, arogancji. Turysta to rzadkość, więc spoglądają na białasa z zaciekawieniem. Pod hotelem mieliśmy restauracje, którą otworzyli około 18. Kolo z miejsca mówi Nam, że jest dziś trochę leniwy, bo mu się nie chciało dziś przychodzić do pracy, dlatego zrobi Nam tylko burgera jak jesteśmy głodni. Rybę z frytkami zrobił Nam dzień wcześniej, a teraz to mu się nie chce, bo jest "Lazy" i żebyśmy go zrozumieli :) Jesli jedziecie rodzina lub ze znajomymi, polecam gorąco Nasz pensjonat. Przemiła kobieta, która za niewielkie pieniądze udostępniła Nam ogromny apartament (70-80m/2) z widokiem na morze. Ma dwa-trzy domy, w których wynajmuje całe piętra. Sama mieszka w jednym na parterze. Ogólna charakterystyka wyspy - żałuję, że byliśmy na niej tylko 3 dni. Zdecydowanie najbardziej dziewicza spośród wymienionej trójki. ŁĄCZNIE na Karaibach spędziliśmy 16 dni. wydatek na 2 osoby przy transporcie na każdą z wysp promem, i praktycznie codziennym wypożyczaniu auta, zamknął się w okolicach 13-15 tys. dla dwóch osób. (nie szczędząc pieniędzy na suweniry w postaci kilkunastu litrów rumu ;) ) Prom - z wyspy na wyspę to koszt 80 euro w jedną stronę / os. Niektóre rzeczy można ogarnąć pewnie taniej. Po to się właśnie rozpisałem, abyście mieli świadomość z których rzeczy możecie zrezygnować, a z których nie warto. ENJOY ! Jeśli macie jakieś pytania - śmiało :)
Marcin, 22 października 2015, 15:55 | odpowiedz
Avatar użytkownika
Dodałem właśnie sowity opis na forum F4F. Nie chce mi dodać jako komentarz, dlatego zapraszam do odnośnika: http://www.fly4free.pl/forum/martynika-st-lucia-dominika,824,81953
Marcin Kalisz, 22 października 2015, 16:02 | odpowiedz
Avatar użytkownika
imovane„Jeżeli muszą Państwo przemieścić się pomiędzy lotniskiem Charles de Gaulle a lotniskiem Paris Orly, transfer będzie odbywał się autobusem. Usługa ta jest bezpłatna dla pasażerów lecących z/do CAY, FDF, PTP.”Podaj proszę link, gdzie jest tak napisane.
tu: http://www.airfrance.fr/FR/en/common/guidevoyageur/aeroport/transfert_aeroports_paris.htm
zouza, 22 października 2015, 16:22 | odpowiedz
Dopiero co zstamtąd wróciłam, prognoza pogody codziennie deszczowa hehehh ale to normalne w klimacie równikowym.... ale te deszcze są jak prysznic, chwilę są a za druga chwilę już ani śladu po nich...
hydra2007, 22 października 2015, 20:58 | odpowiedz
to ja mam tylko jedno pytanie: PO JAKIEGO WAŁA TYM KREOLOM NA TAKICH WYSPACH TAKA KASA? DLACZEGO JEST TAK DROGO WO WAFLA.......???
ELVIS, 23 października 2015, 9:59 | odpowiedz
czwo
MarcinWróciłem z Martyniki 3 dni temu.BIlet kupiłem na tydzień przed wylotem za 2004 zł / os.Lecieliśmy we dwójkę. Nad hotelem się mocno zastanówcie. Lepiej dopłacić parę złotych i mieć cywilizowane warunki, bo bez dobrej klimy, nie idzie wytrzymać. W tej chwili na Martynice jest około 35 stopni w dzień i wilgotność na poziomie 95%. Więc branie najtańszego hotelu, to tak jakby spać w śpiworze, w namiocie, w upalny dzień. Hotele na Martynice zaczynają się przynajmniej od tych 220-250 zł za pokój. W jedzenie, można śmiało zaopatrywać się na lokalnych targowiskach, czy zwyczajnie supermarketach. Obiad w średniej knajpie, to wydatek rzędu 150-200 zł za parę. No i pomijam już, że totalnie nie opłaca się lecieć tam tylko na tydzień i zostawać na jednej wyspie. Warto pośmigać bo tych najbliższych, bo różnią się od siebie nie tylko krajobrazem, ale i klimatem jaki tam panuje
Marcin, a na jakie wyspy sie wybrałeś? Jak wygląda pogoda w tej chwili? Według prognoz pogody często tam pada. Czy to są przelotne opady czy pada cały dzień? Często są też burze? Czy ceny są na poziomie tych we Francji czy jest drożej? Pozdrawiam
Byłem na Martynice w 2014 roku. 16 dni. Napiszę krótko - to i tak mało czasu. W tym roku byłem na Dominice i Gwadelupie. na każdej z tych wysp można robić mnóstwo różnych rzeczy. Oczywiście, też leżeć na pięknych plażach (z wyjątkiem Dominiki), ale te wyspy to nie tylko plaże. Wiele innych fantastycznych rzeczy do robienia: trekking, wąwozy, wodospady, canyoning, kajaki morskie i tak można wymieniać. Byłem z narzeczoną i naprawdę przez te 16 dni nie udało się nam wszystkiego zobaczyć. Martynika jest fantastyczna, bo z jednej strony karaibska, ale z drugiej europejska. Owszem, ludzie nie znają angielskiego z reguły, większość z nich jest wyniosła i nieprzystępna (szczególnie kobiety), ale przecież nie dla ludzi się jedzie (przynajmniej dla nas ludzie nie byli celem samym w sobie). Natomiast plusów, oprócz bajecznych krajobrazów i wspaniałych atrakcji, jest co nie miara: nie potrzebujemy paszportu (wystarczy dowód), bezpiecznie, przepisy drogowe jak w Europie, ceny europejskie (mogą być wadą, ale dla nas były zaletą w porównaniu na przykład z drogą Dominiką), mnóstwo różnego rodzaju sklepów znanych z Francji i również Polski, duża oferta niedrogich noclegów, tanie auta do wypożyczenia, w zasadzie tylko jeden znany z europejskich klimatów kurort turystyczny (rzeczywiście jest tam obrzydliwie), dość tania możliwość dolotu z Europy. Jeśli chodzi o noclegi to polecam zapomnieć o hotelach - drogie i położone w mega turystycznych miejscach. Jest wiele miejsc w internecie (w tym airnb), gdzie można znaleźć zakwaterowanie w apartamentach, czy częściach domów. My szukaliśmy, zarówno na Martynice jak i Gwadelupie, noclegów w cenie do 40 euro za noc z grillem i klimatyzacją (raczej koniecznie). Bardzo duży wybór, ale warto zacząć szukać dość wcześnie. Ceny 250 euro za tydzień są wystarczające dla dobrych warunków. Co do pogody... no cóż... pewnie jak się trafi. Na Martynice mieliśmy tylko 1 dzień deszczowy. Rzeczywiście, deszcze są bardzo intensywne, ale dość krótkotrwałe (ale to wystarczy żeby przemoknąć do suchej nitki:)). Inaczej było na Gwadelupie - tylko 1 czy 2 dni nie padało:). Ale to nie było tak, że padało przez cały dzień. Dominika - to odrębna sprawa. W zasadzie podobnie jak w Basse Terre na Gwadelupie, góry i lasy deszczowe powodują, że jest tam ciągle mokre. Ale dzięki temu również pięknie zielono... Polecam Martynikę, szczególnie w marcu lub kwietniu. Tam można - jeśli tylko się chce - spędzić każdą ilość czasu.
Miras2, 2 listopada 2015, 12:43 | odpowiedz

porównaj loty, hotele, lot+hotel
Nowa oferta: . Czytaj teraz »