- Treść wyroku orzeczonego przez Trybunał Konstytucyjny przeczytacie tutaj >>
Pasażer, który spotka się z ofertą typu może taksóweczkę do miasta?, każdy taki przypadek powinien zgłosić Policji. Czym skorzystanie z takich usług może się skończyć przekonał się japoński turysta. Taksówkarz, Maciej Kowalski wiózł go z lotniska Chopina do hotelu na Nowym Mieście. Za kurs zażyczył sobie aż 84 euro. Turysta poskarżył się na zachowanie nieuczciwego przedsiębiorcy.
Sprawa trafiła do sądu, a ten skazał Macieja Kowalskiego na pół roku więzienia w zawieszeniu na 2 lata oraz tysiąc złotych grzywny. Sąd zezwolił też na podanie wyroku i nazwiska skazanego taksówkarza do publicznej wiadomości. Oszust próbował się odwołać, ale sąd okręgowy podtrzymał wyrok pierwszej instancji.
Przemysław Przybylski rzecznik prasowy Portu Lotniczego im. Fryderyka Chopina w Warszawie przyznał w rozmowie z fly4free.pl, że spodziewał się takiej decyzji Trybunału Konstytucyjnego. „Dla nas jest jasne, że jeżeli dany teren ma zarządcę to on ustala reguły, które na nim obowiązują. Nie można prowadzić działalności gospodarczej na terenie innej firmy, bez jej wiedzy i zgody.
Trybunał Konstytucyjny orzekł, że tzw. „nagabywanie” pasażera w hali przylotów jest ewidentnym przypadkiem łamania prawa, a konkretnie §2 ust. 6 pkt b Rozporządzenia Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej z dn. 4 września 2012 r. w sprawie podstawowych przepisów porządkowych związanych z zapewnieniem bezpieczeństwa i ochrony lotów oraz porządku na lotnisku, który zabrania prowadzenia bez zgody zarządzającego lotniskiem działalności gospodarczej, w tym reklamowej, akwizycyjnej lub innej działalności zarobkowej.
Rzecznik warszawskiego lotniska Przemysław Przybylski dodał, że od początku tego roku Straż Ochrony Lotniska już ponad sto razy interweniowała wobec taksówkarzy, którzy nachalnie nagabywali pasażerów do skorzystania z ich usług.
Obejrzyj film wyjaśniający jak znaleźć na lotnisku taksówkę rekomendowaną i bezpieczną.
