Fly4free.pl

Tanie loty na Borneo z Warszawy za 1788 PLN!

Bardzo dobra za bilety na egzotyczne Borneo. Bilety w dwie strony na trasie Warszawa – Kuala Lumpur – Kuching – Kuala Lumpur – Warszawa dostępne są za 1788 PLN!

Korzystamy ze świetnej promocji od Turkish Airlines

Bilety z Warszawy do Kuala Lumpur zarezerwujecie na np. stronie Turkish Airlines, Flipo.pl lub trochę taniej na Flugladen.de (płatność w EUR).

Kalendarz dostępnych terminów lotów do Kuala Lumpur >>

Bilety powrotne z Kuala Lumpur do Kuching za 79.92 MYR (ok. 78 PLN) kupimy za pośrednictwem strony AirAsia.com.

Tanie noclegi na świecie znajdziecie korzystając z wyszukiwarki noclegów dostępnej na Szukaj.Hotel4free.pl. Możecie również skorzystać z Airbnb – serwisu, za pośrednictwem którego, wynajmiecie pokój lub całe mieszkanie.

Przykładowa rezerwacja za 365 EUR (ok. 1528 PLN) na Flugladen.de

Przykładowe rezerwacje:

WAWKULKULKCH

Komentarze

na konto Fly4free.pl, aby dodać komentarz.
Drogo na tym Borneo? To Malezja?
Jawa, 2 lipca 2015, 9:22 | odpowiedz
JawaDrogo na tym Borneo? To Malezja?
Borneo to Malezja.
Hubuus, 2 lipca 2015, 9:31 | odpowiedz
Bornego to nawet wiecej niż Malezja ;) ... malutkie Brunei i jeszcze Indonezja.
Łukasz, 2 lipca 2015, 9:36 | odpowiedz
a jak tam z pobytem jakas wiza czy cos ?
dan, 2 lipca 2015, 10:11 | odpowiedz
Hubuus
Borneo to Malezja, Indonezja i Brunei
przemadrzalec, 2 lipca 2015, 10:17 | odpowiedz
dana jak tam z pobytem jakas wiza czy cos ?
http://www.msz.gov.pl/pl/informacje_konsularne/wizy/ Wjazd do Malezji do 90 dni na paszport.
Hubuus, 2 lipca 2015, 10:18 | odpowiedz
Avatar użytkownika
Z co robi na zdjęciu tarsier z Boholu na Borneo?
walerek, 2 lipca 2015, 10:20 | odpowiedz
Avatar użytkownika
JawaDrogo na tym Borneo? To Malezja?
Drogo. Jeśli się spędza dużo czasu w jednym miejscu i wydaje na jedzenie i spanie to nie jest drogo - taniej niż w Polsce, ale nie tak tanio jak np w Tajlandii. Natomiast wszystkie najlepsze atrakcje, dla których się leci na Borneo są ekstremalnie drogie. Ja wydałam na miejscu przez 16 dni 3000 zł ( na osobę, podróżując we dwoje), ale niestety nie zobaczyłam tego co najlepsze.
AlicjaG, 2 lipca 2015, 10:26 | odpowiedz
na miesjcu jest bardzo drogo, poczytajcie tripadvisora i lonely planet. moim zdaniem dla milosnikow przyrody, fauny, flory to obowiazkowy cel podrozy. Warto. Zakup biletu do KuL daje wiele mozliwosci codo ostatecznego elu podrozy. rezrwujcie bo warto!
lkkjlkj;, 2 lipca 2015, 10:57 | odpowiedz
Avatar użytkownika
walerekZ co robi na zdjęciu tarsier z Boholu na Borneo?
Jak byś popodrózował trochę po świecie (internetu https://en.wikipedia.org/wiki/Tarsier) to bys wiedział że zwierzatka teżyja też na Borneo
Andrzej Bodnar, 2 lipca 2015, 11:41 | odpowiedz
Avatar użytkownika
Andrzej Bodnar
walerekZ co robi na zdjęciu tarsier z Boholu na Borneo?
Jak byś popodrózował trochę po świecie (internetu https://en.wikipedia.org/wiki/Tarsier) to bys wiedział że zwierzatka teżyja też na Borneo
Jak byś się zagłębił bardziej w temacie niż zwracać komuś uwagę czy ktoś jeździ czy też nie to byś zrozumiał, że turystom Tarsier kojarzy się głównie z Boholem. Jak widać żyją na innych wyspach. https://pl.wikipedia.org/wiki/Wyrakowate
walerek, 2 lipca 2015, 11:59 | odpowiedz
walerekZ co robi na zdjęciu tarsier z Boholu na Borneo?
Dokladnie! :)
Radek, 2 lipca 2015, 12:40 | odpowiedz
Właśnie siedzę w kuching. Głupoty piszecie ze drogo. Jak ktos jedzie z biurem do Bako to zapłaci 300rm ale samemu zrobi to autobuse zrobi za 80. Śpię w fajnym 3* hotelu za 80rm.chcesz drogo to masz drogo. Jedynie wyjazd do Mulu kosztowny ze wZgledu na samolot.
Kian, 2 lipca 2015, 13:49 | odpowiedz
ktos ma jakies namiary na tanie hotele np tak jak kolega wyżej pisze 3* w kuching? jak z żarciem na miejscu ile średnio kosztuje np obiad?
beduin89, 2 lipca 2015, 17:46 | odpowiedz
Mnie Borneo nie powaliło na kolana. Brunei, malutkie, acz sympatyczne państwo, drogie. Malezyjska część wyspy, tańsza, ale egzotyka... no cóż. Powycinane lasy deszczowe, w to miejsce połacie uprawy palmy olejowej. Na bazarze w Kota Belud miało być tak u8nikalnie a wyszło, banalnie, chińska tandeta, wyciągnięte po kasę ręce kiedy kierowałam aparat do zdjęcia. Sepilok i ośrodek dla orangutanów... więcej turystów niż samych zwierząt. Jedno, co mnie tam zachwyciło, to odgłosy z resztek dżunglii, na chwilę przed świtem.
Antia, 2 lipca 2015, 17:54 | odpowiedz
AntiaMnie Borneo nie powaliło na kolana. Brunei, malutkie, acz sympatyczne państwo, drogie. Malezyjska część wyspy, tańsza, ale egzotyka… no cóż. Powycinane lasy deszczowe, w to miejsce połacie uprawy palmy olejowej. Na bazarze w Kota Belud miało być tak u8nikalnie a wyszło, banalnie, chińska tandeta, wyciągnięte po kasę ręce kiedy kierowałam aparat do zdjęcia. Sepilok i ośrodek dla orangutanów… więcej turystów niż samych zwierząt. Jedno, co mnie tam zachwyciło, to odgłosy z resztek dżunglii, na chwilę przed świtem.
Wszystko zależy od tego co kto chce zobaczyć, często jest brud, smród i ubóstwo, ale jak się przez nie brzebrnie to zobaczyć można całkiem inny świat i dowiedzieć się właśnie dlaczego olej palmowy, choć tani i popularny (też w naszych produktach spożywczych i kosmetycznych!), należy bojkotować. Polecam malezyjski Sabah, można polecieć AirAsia z KL do KK (Kota Kinabalu), wspiąć się na Mt. Kinabalu (4095m n.p.m., drogo, ale widoki niezapomniane, bez względu na pogodę, choć we mgle wspinamy się na własną odpowiedzialność!). Można też pojechać do Sepilok i zobaczyć orangutany i nosacze sundajskie, przekonując się jednocześnie co do argumentu powyżej i bojkotu oleju palmowego. Nurkujący mogą polecieć z KL do Tawau, dojechać do Semporny (ten brud i smród to właśnie tutaj), gdzie jest najtańsze zakwaterowanie, ale warto wybrać się na pobliski Mabul, żeby z niego zobaczyć okolice Sipadan (dziesiątki albo setki żółwi, olbrzymie ławice ryb, można spotkać i rekina). Jeżeli ktoś ma mało czasu to dobrze zrobić rezerwacje zawczasu, bo liczba nurków wokół Sipadan jest ograniczona liczbą pozwoleń wydawanych przez rząd. Ale są też inne ciekawe miejsca, które warto odwiedzić, albo nawet posiedzieć na molo na Mabul i polampić się w lazurowy kolor wody. Czasami na molo można spotkać wiosłogona żmijowatego, ale raczej nie należy się z nim bawić! ;) A... a jak się pływa i nurkuje wokół Mabul to niestety można w wodzie znaleźć reklamówkę... z niespodzianką. Lepiej nie zaglądać do środka! :P
Daniel, 7 lipca 2015, 2:37 | odpowiedz

porównaj loty, hotele, lot+hotel
Nowa oferta: . Czytaj teraz »