SprintAir będzie latać z Radomia. 4 nowe kierunki od 18 kwietnia
Od poniedziałku 22 lutego z radomskiego lotniska nie latają żadne samoloty. Tego dnia odleciał stąd ostatni samolot czeskich linii CSA do Pragi. Władze lotniska od miesięcy poszukiwały nowych przewoźników – wśród potencjalnych przewoźników wymieniano w ostatnich dniach, m.in. właśnie SprintAira, a także Adrię i Wizzaira. Ostatecznie jedynym przewoźnikiem, który wystartuje z Radomia będzie SprintAir, który będzie miał tu swoją bazę z jednym 33-osobowym samolotem Saab 340.
Loty rozpoczną się od 18 kwietnia. SprintAir będzie latał w 4 kierunkach: do Pragi, Berlina, Gdańska i Wrocławia. W sumie lotnisko w Radomiu będzie obsługiwało 7 par połączeń w tygodniu.
Loty z Radomia do Wrocławia będą się odbywały dwa razy w tygodniu: we wtorki i czwartki (wylot o 8.00, przylot o 9.10). Loty powrotne z Wrocławia o 17.00 (przylot do Radomia 18.10).
Loty z Radomia do Gdańska będą się odbywały w piątki (wylot 14.00, przylot 15.15), z Gdańska do Radomia samolot będzie kursował w niedzielę (wylot o 14.55)
Loty z Radomia na berlińskie lotnisko Tegel będą się odbywały w poniedziałki i środy (wylot o 8.00, powrót o 9.45). Loty powrotne także w poniedziałki i środy (wyloty z Berlina o 16.55)
Z kolei samoloty SprintAir do Pragi będą kursowały w piątki (wylot o 9.00) i niedziele (wylot 16.50), a loty powrotne w piątki (wylot z Pragi o 11.30) i niedziele (wylot 19.20).
Najtańsze bilety do Wrocławia i Gdańska to 99 zł, do Pragi i Berlina najtańsze bilety mają kosztować 149 zł.
Konferencja w Radomiu. Od lewej: Dorota Sidorko (prezes lotniska w Radomiu), Jarosław Chłopecki, dyrektor handlowy SprintAir, Radosłąw Witkowski (prezydent Radomia).
– Na podstawie analiz dokonanych przez zewnętrzne firmy dostrzegliśmy potencjał z lotniska w Radomiu. Nasz 33-miejscowy samolot optymalnie uzupełnia potrzeby mieszkańców Radomia i okolic – powiedział Jarosław Chłopecki, dyrektor handlowy SprintAir.
Szczegóły umowy (długość trwania i koszty) są objęte tajemnicą, ale na razie bilety będą sprzedawane do początku czerwca.
– Po tym terminie dokonamy ewentualnych korekt rozkładu lotów – powiedział Chłopecki.
Wrocław wypadł zaskakująco dobrze. Radom wyjdzie na zero w 2025 roku
– Nową siatkę połączeń przygotowaliśmy pod kątem biznesowym i turystycznym. Loty do Wrocławia i Berina są biznesowe z wylotem rano i powrotem wieczorem. Połączenia do Pragi i Gdańska są typowo turystyczne – powiedziała Dorota Sidorko, prezes lotniska w Radomiu.
Nie chciała przy tym mówić o prognozowanym ruchu pasażerskim na lotnisku ani o ewentualnych wynikach finansowych. – W ostatnim czasie dokonaliśmy korekty naszego planu biznesowego, a szczegóły przedstawimy w poniedziałek podczas sesji rady miasta Radomia – powiedziała.
Przyznała jedynie, że według analiz lotnisko w Radomiu wyjdzie na zero w 2025 roku.
– Mamy już odpowiednią bazę kosztów, teraz możemy tylko stopniowo zwiększać przychody – powiedziała.
Dodała też, że następnym celem lotniska w Radomiu będzie uruchomienie lotów do Wielkiej Brytanii, np. do Londynu. – Rozmawiamy z przewoźnikami na ten temat – powiedziała.
Wśród nich jest m.in. Ryanair, jednak na razie irlandzka linia nie jest zainteresowana lotami z Radomia. Jednak jak powiedział Juliusz Komorek, członek zarządu Ryanaira, opłaty lotniskowe proponowane przez Radom są zbyt wysokie.
Wśród nowych destynacji największe zdziwienie może budzić Wrocław, jednak SprintAir spodziewa się, że może to być największy „hit” siatki z Radomia.
– Według naszych analiz Wrocław ma największy potencjał biznesowy z Radomia spośród wszystkich portów, które analizowaliśmy – powiedział Chłopecki.
Problemy Radomia
Lotnisko w Radomiu zostało otwarte w maju 2014 r., jednak od samego początku ma pod górkę. Pierwsze regularne połączenia pojawiły się na tym lotnisku dopiero we wrześniu – była to trasa do Rygi obsługiwana przez linie Air Baltic. Jednak połączenie cieszyło się bardzo małą popularnością i zostało odwołane w połowie listopada.
Jeszcze większe perturbacje były z drugim latającym z Radomia przewoźnikiem, czyli latającymi do Pragi liniami CSA. To połączenie utrzymało się tylko przez 5 tygodni i zostało zlikwidowane w połowie października, także z powodu fatalnej frekwencji.
Czesi niespodziewanie wrócili na lotnisko w Radomiu pod koniec grudnia z kursami do Pragi, jednak zrezygnowali z lotów w zeszłym tygodniu. Ostatni lot wykonali w poniedziałek, 22 lutego.
Lotnisko w Radomiu, które kosztowało ok. 100 mln zł obsłużyło w ubiegłym roku tylko 670 pasażerów. W tym roku (według stanu na 14 lutego) obsłużyło 290 osób.