Fly4free.pl

„Efekt Pendolino” powraca! PKP Intercity wygrywa walkę z autobusami

Foto: Intercity
Dzięki nowoczesnym pociągom, PKP Intercity przyciąga coraz więcej pasażerów i sprawia, że firmy autokarowe likwidują lub mocno ograniczają swoje rozkłady jazdy. Po Olsztynie, wygląda na to, że kolejowa spółka wygrała bitwę o Białystok - czytamy w portalu inforail.pl

Od końca grudnia na trasie Warszawa-Białystok w barwach PKP Intercity jeżdżą nowoczesne pociągi Pesa Dart. Intercity mocno walczy o pasażerów, bo z powodu remontów przez ponad rok pociągi na tej trasie nie kursowały w ogóle. Stąd oprócz nowoczesnego taboru, który pokonuje trasę w niecałe dwie i pół godziny, przewoźnik wprowadził promocyjne bilety w cenie 30 zł. I jak czytamy w portalu inforail.pl wydaje się, że kolej wygrała walkę z liniami autobusowymi.

Dowodem ma być nowy rozkład jazdy potentata na trasie Warszawa-Białystok, czyli PlusBusa, który od 1 czerwca zmniejszył liczbę połączeń między tymi miastami z 14 do 9 dziennie. A do tego liczbę kursów na tej trasie do 1 dziennie zredukował też PKS Białystok. Powód jest oczywisty – tym bardziej, że od marca PKP Intercity zwiększyło z 6 do 9 par pociągów łączących Podlasie ze stolicą.

To nie pierwszy przypadek, gdy kolej podgryza linie autokarowe.

Najpierw był Olsztyn, następny Lublin?

Na początku stycznia PolskiBus zawiesił funkcjonowanie linii P11 z Olsztyna do Warszawy. Przewoźnik tłumaczył to małym zainteresowaniem pasażerów tą trasę w okresie zimowym. Ale z drugiej strony – kilka tygodni wcześniej także na tej trasie zaczęły kursować nowoczesne pociągi – tym razem Flirty od Newagu, które jeżdżą m.in. na trasie Kraków-Warszawa-Olsztyn.

Czy PolskiBus ma kłopoty w północno-wschodniej Polsce? Sam przewoźnik zaprzecza, ale miesiąc temu firma ogłosiła współpracę z innym autokarowym przewoźnikiem – Żak Express, który obsłuży połączenia na linii P25 z Warszawy przez Łomżę i Augustów do Suwałk. Oznacza to, że w praktyce PB przestaje świadczyć kursy na tej trasie.

PKP Intercity nie zdradza, ilu pasażerów przewiozło na obu trasach, ale jest bardzo zadowolone z frekwencji w pociągach. Po pierwszych dwóch miesiącach jeżdżenia nowych pociągów, przewoźnik ogłosił jednak, że na trasie do Białegostoku liczba pasażerów zwiększyła się o 154 proc. w skali roku, a z Warszawy do Olsztyna – o 121 proc.

Niewykluczone, że kolejnym miastem, które zdobędzie Intercity będzie Lublin. Póki co, na tej trasie z Warszawy (obsługiwanej przez Darta) podróżuje o ok. 1/3 pasażerów więcej niż rok temu. A PKP szacuje, że w tym roku przewiezie na tej trasie 800 tys. podróżnych – o  200 tys. więcej niż w 2015 roku.

„Efekt Pendolino” w pełni? Nie tak szybko…

Czy w tej sytuacji możemy mówić o nowej wersji „efektu Pendolino”? Przypomnijmy, że gdy nowoczesne pociągi wjeżdżały na tory, odczuł to zarówno PolskiBus jak i LOT oraz Ryanair, którym zmniejszyła się liczba pasażerów.

PKP Intercity nie może jednak spać spokojnie, gdyż na „pendolinowych” trasach do Wrocławia i Gdańska rośnie mu od jesieni duża konkurencja. To Ryanair, który od października przeniesie loty krajowe z Modlina na lotnisko Chopina. Według niektórych oznacza to, że właśnie kolej może na tej zmianie najwięcej stracić.

– Ten ruch Ryanair oznacza, że nasze lotnisko wraca do walki z PKP Intercity. Pendolino na starcie zabrało LOT ok. 20 proc. pasażerów na trasie do Gdańska. I właśnie o tych ludzi Ryanair będzie walczył z koleją. Wiele osób, choćby ze świata biznesu, jeździ na tej trasie wygodnym Pendolino z centrum do centrum miasta. I jeśli teraz będą to mogli robić w podobnej cenie, ale znacznie szybciej, to z pewnością wielu pasażerów wybierze samolot – mówi Tomasz Kloskowski, prezes lotniska w Gdańsku.

Przeczytaj też: Rewolucja w PKP. Ma być szybciej, taniej i wygodniej.

Komentarze

na konto Fly4free.pl, aby dodać komentarz.
W ostatnim zdaniu chyba chodzi o samolot a nie samochód
Dawid, 20 maja 2016, 21:02 | odpowiedz
chyba mialo byc samolot a nie samochod jak w tekscie: . I jeśli teraz będą to mogli robić w podobnej cenie, ale znacznie szybciej, to z pewnością wielu pasażerów wybierze samochód – mówi Tomasz Kloskowski, prezes lotniska w Gdańsku.
michcioj, 20 maja 2016, 21:03 | odpowiedz
"I jeśli teraz będą to mogli robić w podobnej cenie, ale znacznie szybciej, to z pewnością wielu pasażerów wybierze samochód" Samochód?? Żeby mylić samochód z samolotem i to ma na tym portalu...? Proszę o korektę tekstu prze redaktora.
_Pi0tr_, 20 maja 2016, 21:05 | odpowiedz
Jak podobna cena? ja Polskim Busem bez problemu trase robilem za złotówke. A PKP takich cen nigdy nie da.
Tomasz, 20 maja 2016, 21:25 | odpowiedz
Tak to prawda. Pendolino wygrywa. Gdyby tak jeszcze torowiska były lepsze to już w ogóle pociag nie ma konkurencji na trasach krajowych. Ja sam wolałem jechać z katowic do warszawy za 49 w 2.20 h niż tlu się Pb za 2 zł 5h
Pitupitu, 20 maja 2016, 22:44 | odpowiedz
Jeszcze ani razu nie zdarzyło mi się jechać dartem zgodnie z rozkładem.
Trubadur, 20 maja 2016, 23:19 | odpowiedz
Producentem pociągów Flirt jest Stadler a nie Newag! Czy wy w ogóle wiecie o czym piszecie?
Ps, 20 maja 2016, 23:35 | odpowiedz
A skąd nagle ten samochód? hehe
mirow, 21 maja 2016, 9:09 | odpowiedz
Ps Producentem pociągów Flirt jest Stadler a nie Newag! Czy wy w ogóle wiecie o czym piszecie?
Flirt3 jest produkowany przez konsorcjum Stadler Polska - Newag
mussten, 21 maja 2016, 13:06 | odpowiedz
Flirt Newagu to najbardziej niewygodny pociąg jakim jechałem.
AM, 21 maja 2016, 13:31 | odpowiedz

porównaj loty, hotele, lot+hotel
Nowa oferta: . Czytaj teraz »