Fly4free.pl

Pierwsze lądowanie na prawdziwym końcu świata! „Niepotrzebne lotnisko” marzeniem każdego podróżnika

Foto: Darrin Henry / Shutterstock
Po roku od uruchomienia lotniska na Wyspie Św. Heleny wylądował pierwszy komercyjny samolot z 60 pasażerami na pokładzie. Oznacza to, że są szanse, iż w końcu łatwiej będzie można dostać się do jednego z bardziej niedostępnych zakątków świata, gdzie do tej pory trzeba było aż 5  dni podróżować statkiem. I z drugiej strony, że „najbardziej niepotrzebne lotnisko świata” - jak mówią o nim Brytyjczycy – w końcu zacznie działać.

Wulkaniczna Wyspa Świętej Heleny znajduje się na Oceanie Atlantyckim pośrodku niczego – do najbliższego stałego lądu, czyli wybrzeża Angoli jest ponad 1900 kilometrów. Brytyjska wyspa liczy ledwie nieco ponad 4,2 tys. mieszkańców i słynie z tego, że ostatnie lata życia na zesłaniu spędził tu cesarz Napoleon Bonaparte.

Jednak w ostatnich latach, zwłaszcza w Wielkiej Brytanii, Święta Helena stała się synonimem marnowania pieniędzy. Wszystko za sprawą świeżo wybudowanego lotniska, które kosztowało aż 285 mln GBP. W przeliczeniu na jednego mieszkańca wyspy kosztowało, więc ono ok. 60 tys. GBP.

Fot. Wikipedia

Budowę lotniska uzasadniono zmniejszeniem izolacji wyspy, bo przez lata jedyną możliwością dostania się tam był statek z RPA, płynący na wyspę aż 5 dni. Sama budowa przebiegała jednak w wielkich bólach. Brytyjski rząd podjął co prawda decyzję o budowie już w 2005 r., jednak inwestycja zaczęła się dopiero 6 lat później. Prace też cały czas się przeciągały i nie można było otworzyć lotniska. Wszystko z powodu porywistych i często zmieniających kierunek wiatrów, które utrudniają, a często wręcz uniemożliwiają lądowanie samolotów. A z powodu decyzji o budowie krótszej od planowanej drogi startowej, tak naprawdę lądować mogą tu tylko mniejsze maszyny. W zeszłym roku przeprowadzono testy z udziałem Boeinga 737-800 – samolot ledwo wylądował na lotnisku, dopiero za trzecim podejściem.

Ostatecznie lotnisko otwarto w kwietniu 2016 roku i korzystały z niego jedynie małe samoloty.

Fot. Twitter

Szczęśliwie kilka dni temu na tym lotnisku wylądował pierwszy pasażerski samolot. Na pokładzie lecącego z Kapsztadu samolotu linii Air Link było 60 pasażerów. Nie był to lot rozkładowy – samolot zabrał na pokład pasażerów odwołanych statków pasażerskich, które akurat były remontowane. Maszyna już po kilku godzinach wróciła do Kapsztadu, na pokładzie było 48 osób.

Władze wyspy mają nadzieję, że to pierwsze lądowanie skłoni przewoźników do rozpoczęcia regularnych operacji z lotniska, jednak na razie nic na to nie wskazuje.

Komentarze

na konto Fly4free.pl, aby dodać komentarz.
Skoro Łódź ma coraz mniej połączeń to może powinni pomyśleć o takim? Mówiąc całkiem poważnie, jeśli komuś nawet z poza Europy zamarzy się lot na Wyspę św. Heleny, będzie zmuszony lecieć przez Łódź :-)
Praktyczny, 8 maja 2017, 17:33 | odpowiedz
Z Łodzią to jest manipulacja. Zawsze loty do Anglii były pełne,był lot do Liverpool ,a teraz co? Lotnisko bardzo dobrze usytuowane,można dojechać z każdej strony Łodzi na bilecie miejskim za 2,80zł.Niech przestaną kombinować i niech do Łodzi wrócą loty do Wielkiej Brytanii i Niemiec
Maria, 8 maja 2017, 23:19 | odpowiedz
Wiem, że to, co napiszę jest mało oryginalne i naiwne... Czasem mi się marzy, że wsiadam w taki samolot i już nie wracam. Po prostu. Znikam z radarów na zawsze. Wiem, że to nierealne, ale jak mam już dosyć wszystkiego - pracy, kredytu, zapieprzania na te wszystkie materialne zachcianki i pseudo-potrzeby - po prostu klasycznie bym tym jeb*** i skazał się sam na banicję. Może być i na takiej Wyspie św. Heleny. Ech...
Uziemiony, 9 maja 2017, 0:11 | odpowiedz
Uziemiony Wiem, że to, co napiszę jest mało oryginalne i naiwne… Czasem mi się marzy, że wsiadam w taki samolot i już nie wracam. Po prostu. Znikam z radarów na zawsze. Wiem, że to nierealne, ale jak mam już dosyć wszystkiego – pracy, kredytu, zapieprzania na te wszystkie materialne zachcianki i pseudo-potrzeby – po prostu klasycznie bym tym jeb*** i skazał się sam na banicję. Może być i na takiej Wyspie św. Heleny.Ech…
Nie wyżalaj się Nam, tylko rób to na co masz ochote! Po co brałeś kredyt ? Po co zapieprzasz na materialne zachcianki ? Rzuć wszystko i zacznij nowe życie gdzieś na końcu świata. Pracę na miejscu znajdziesz, a komornik Cię nie znajdzie :)
miotacz, 9 maja 2017, 0:28 | odpowiedz
A u nas powstanie podobne cudo pomiędzy Warszawą a Łodzią...
sdf, 9 maja 2017, 7:11 | odpowiedz
Obserwuję walkę Saints o otwarcie tego lotniska od kilku lat. Naprawdę wielka radość mieszkańców, szansa na dużo większe zyski z turystyki, lepszy kontakt ze światem itd.
Ascension, 9 maja 2017, 7:24 | odpowiedz
porównaj loty, hotele, lot+hotel
Nowa oferta: . Czytaj teraz »