„Zostawiam spółkę, która ma zrestrukturyzowany dług, zapewnione finansowanie nowej floty średniego zasięgu, bliskie finalizacji kontrakty na zakup Boeinga 787” – napisał w 2010 roku odchodzący ze stanowiska Sebastian Mikosz w liście do pracowników, do którego wówczas dotarła Polska Agencja Prasowa.
„Ostatnio otrzymywałem wiele sygnałów, że wprowadzane przeze mnie i zarząd zmiany wdrażane są za wolno. Dlatego też jako menedżer, któremu została powierzona ogromna odpowiedzialność, nie mogę zobowiązywać się do jeszcze szybszego tempa wprowadzania zmian. Realizowanie bardzo złożonego procesu przebudowy LOT-u wymaga czasu i stabilności. Pomimo ogromnej chęci nadrobienia wieloletnich opóźnień, w tej sytuacji nie mogę zobowiązać się do jeszcze szybszego prowadzenia prac” – napisał Mikosz. „Dlatego podjąłem decyzję o rezygnacji”.
Podkreślił, że podjęcie decyzji o rezygnacji było dla niego trudne. „Oprócz walki o pozostanie naszej firmy na rynku, równolegle przystąpiliśmy do gruntownej przebudowy LOT-u, mającej na celu odzyskanie rentowności – jedynego kryterium, które pozwoli spółce (…) na trwały rozwój” – czytamy w liście cytowanym wówczas przez PAP.
Mikosz zauważa jednocześnie, że przed LOT-em pozostaje nadal wiele wyzwań. „Utrzymanie płynności, konieczność unowocześniania floty, bezustanna kontrola własnych kosztów to zadania, które wymagają nadal ogromnych wysiłków. (…) Jesteśmy na niezwykle trudnym rynku i każde działanie LOT-u wywołuje natychmiastowe działania konkurencji” – podkreślił.
Jego obecnym zadaniem będzie uzdrowienie spółki, przeprowadzenie restrukturyzacji i wyciągnięcie LOT-u z kłopotów finansowych. Czy sprosta zadaniu?
Kim jest Sebastian Mikosz?
Jak informuje WPROST – ukończył on prestiżowy IEP Paris (Instytut Studiów Politycznych), kierunek ekonomia i finanse oraz liczne szkolenia biznesowe. Po studiach pracował w paryskiej firmie Arthur Andersen, specjalizując się w inwestycjach na rynkach zwanych emerging markets. W 2000 roku wrócił do Polski gdzie pracował nad stworzeniem pierwszego niezależnego internetowego domu maklerskiego w Polsce. Rok później objął stanowisko Dyrektora Generalnego Francuskiej Izby Przemysłowo-Handlowej w Polsce.
W 2003 roku został wiceprezesem Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych, gdzie nadzorował Departamenty Obsługi Inwestorów, Współpracy Regionalnej oraz Badań i Analiz. Prowadził negocjacje z firmami będącymi największymi inwestorami zagranicznymi w Polsce m.in. LG Philips, MAN, Whirlpool, Michelin. Następnie pełnił funkcję Dyrektora Zarządzającego i head huntera w firmie doradztwa personalnego Amrop Hever.
Od 2007 roku był dyrektorem w międzynarodowej firmie doradczej Deloitte, gdzie rozwijał doradztwo biznesowe dla sektora publicznego oraz wspierał napływ inwestorów zagranicznych do Polski. W 2009 roku został prezesem zarządu Polskich Linii Lotniczych LOT. Ze stanowiska tego zrezygnował we wrześniu 2010 roku.
Sebastian Mikosz jest żonaty. Ma trzech synów. Biegle zna język francuski oraz angielski.
W lipcu 2011 roku na rynku ukazała się książka Sebastiana Mikosza „Leci z nami pilot. Cała prawda o liniach lotniczych”.
To opowieść o podniebnych podróżach i tym wszystkim, co je umożliwia. Narzekamy na wysokie ceny biletów (nota bene – dostępnych coraz szerszym rzeszom podróżnych), a nie zdajamy sobie sprawy, ile czynników składa się na cenę biletu. Buntujemy się przeciwko nowatorskim metodom kontroli osobistej i złościmy się, kiedy z powodu niesprzyjających warunków atmosferycznych odwoływane są loty. Tymczasem wszystko, co robią linie lotnicze ma swoje uzasadnienie. A głównym priorytetem jest bezpieczeństwo pasażerów. Mało kto wsiadając do samolotu, wie jak bardzo skomplikowany jest biznes lotniczy. A jest naprawdę skomplikowany!