Sprawa stała się internetowym hitem ostatnich dni. I to zarówno z powodu zabawnego błędu systemu Skyscannera – dokładnie wyliczony czas oczekiwania na przesiadkę w Bangkoku na lot Emirates do Dubaju to 413786 godzin i 25 minut, jak i samej reakcji wyszukiwarki.
Gdy zdezorientowany pasażer wysłał zapytanie na Facebookowy profil Skyscannera, otrzymał zaskakującą i bardzo zabawną odpowiedź.
Administratorka profilu – Jen szybko rozbroiła potencjalny „kryzys w social media” proponując Jamesowi Lloydowi kilka pomysłów na spędzenie wolnego czasu, którego ma przecież dużo – w końcu na przesiadkę ma czekać aż 47 lat.
Wśród rad na spędzenie wolnego czasu znalazł się Moon Bar, czyli otwarty do późna w nocy bar na 61. piętrze wieżowca ze świetną panoramą Bangkoku, rejs rzeką Chao Phraya albo zwiedzenie pływającego targu, na którym kupcy rozstawiają swoje towary w łodziach. Skyscanner polecił też podróżnikowi obchody tajskiego Nowego Roku, czyli festiwal Songkran. Co prawda Brytyjczyk spóźnił się na tegoroczną edycję (odbyła się w dniach 13-15 kwietnia), ale jak zapewnia go „Jen” – ma jeszcze 46 lat, by nacieszyć się tym świętem.
No… chyba, że pasażer jest fanem filmu „Terminal”, wtedy można się domyśleć, co będzie robił.
Kryzys został, więc zażegnany, a Lloyd zaprosił internautów do odwiedzenia go w Tajlandii. Kiedykolwiek w ciągu najbliższego półwiecza 😉