Najszybciej rosnące lotnisko w Polsce (Modlin obsłużył w zeszłym roku 2,59 mln pasażerów) chce w najbliższej przyszłości mocniej postawić na kierunek niemiecki.
– Ryanair obsługuje już połączenie Modlina z Kolonią, które dobrze się sprzedaje. Teraz chcielibyśmy wynegocjować z Ryanairem nowe połączenie do Berlina. Naszym zdaniem zwłaszcza w sezonie zimowym taka trasa cieszyłaby się dużym powodzeniem – mówi w rozmowie z F4F Marcin Danił, wiceprezes lotniska.
Modlin bardzo chciałby też uzyskać trasę do Chorwacji (najpewniej byłoby to letnie połączenie sezonowe), a także całoroczne połączenie do Pragi.
Wydaje się, że oba połączenia mają biznesową rację bytu, zwłaszcza w przypadku Berlina, gdzie Ryanair rośnie w gigantycznym tempie. Istniejąca od października baza na lotnisku Schonefeld ma 5 samolotów, które obecnie obsługują 27 tras. Jednak od października liczba samolotów zwiększy się do 9, a liczba połączeń – do 40. Ryanair chce rocznie obsługiwać w Berlinie ok. 4,5 mln pasażerów.
Szansa na sukces jest tym większa, że obecnie jedyne lotnicze połączenie między obiema stolicami wykonuje Air Berlin, ale bilety nie należą do najtańszych – najtańsze loty na koniec maja zaczynają się od 515 PLN. Oprócz tego pasażerowie z Warszawy jadący do Berlina mają do wyboru pociąg i autobus, tu jednak problemem jest czas przejazdu. Połączenie Intercity do Berlina jedzie 5,5 godziny (cena biletu w drugiej klasie ok. 120 PLN w jedną stronę). Tańszy jest PolskiBus (bilet kosztuje ok. 50-60 PLN), jednak według rozkładu jazdy w czerwonym autokarze spędzimy przynajmniej 9,5 godziny!
Szanse na połączenie z Pragą też są duże – od końca października w stolicy Czech Ryanair też będzie miał bazę. Tu sytuacja alternatywnych środków transportu wygląda podobnie – samoloty LOT i CSA są bardzo drogie, a o wiele tańszy autokar jedzie do stolicy Czech aż 10 godzin.
Modlin śladem Radomia?
W tej sytuacji trochę niespodziewanie ciekawą ofertą czasu podróży do ceny ma lotnisko w Radomiu, gdzie w obu kierunkach lata Sprint Air. Ceny biletów zaczynają się od 149 PLN w jedną stronę i podobno sprzedają się świetnie.
– Jesteśmy dobrą alternatywą dla południa stolicy. Mieszkańcom tych dzielnic jazda do Modlina zabiera niewiele mniej czasu niż do lotniska w Radomiu, a my dodatkowo obiecujemy darmowy parking – zachwalał podczas targów Routes w Krakowie prezydent Radomia Radosław Witkowski.
Oczywiście, to gruba przesada – z Ursynowa do Modlina jest niecałe 60 kilometrów, do Radomia nieco ponad 100. Faktem jednak jest, że samoloty z Radomia do Pragi latają obecnie praktycznie pełne – nawet jeśli „sprintowe” Saaby są w stanie zabrać tylko 33 pasażerów.
Lwów chce połączenia z Modlinem
Tak jak Modlin chce połączenia z Berlinem, tak bezpośredniej trasy do Modlina pragnie wręcz port we Lwowie.
– Obecnie wielu Ukraińców podróżuje do Polski, skąd dalej przesiadają się na tanie linie. Widzimy tu wielki potencjał i bardzo chcielibyśmy mieć bezpośrednie połączenie Ryanairem na lotnisko w Modlinie, gdzie pasażerowie ze Lwowa mieliby szeroki wybór przesiadkowych połączeń – mówiła podczas Routes Tatiana Romanowska z lwowskiego lotniska.
Ten plan z kolei trudno będzie spełnić, bo kilka dni temu wejście Ryanaira na Ukrainę wykluczył w Warszawie David O’Brien, dyrektor handlowy Ryanaira.
Loty do Modlina mógłby jednak realizować ukraiński przewoźnik – z naszych informacji wynika, że jeszcze kilkanaście miesięcy temu taki pomysł był analizowany, jednak plany zostały zwieszone w związku z wybuchem konfliktu w Donbasie. Co na to Modlin?
– Ciągle szukamy nowej linii, która mogłaby się pojawić na naszym lotnisku – mówi Danił.