więcej okazji z Fly4free.pl

Kto by się spodziewał? LOT szybko nadrabia dystans do tanich linii! Ale ma też poważny problem

Zamów powiadomienia o takich ofertach
Foto: LOT.com
Za kilka dni LOT obsłuży swojego 5-milionowego pasażera w tym roku. Narodowy przewoźnik rośnie w tempie, którego nie powstydziłyby się Ryanair i Wizz Air w swoich najlepszych latach. Ale właśnie ze strony Wizz Aira rośnie mu największa konkurencja.

– Nie ścigamy się na liczby. Dla mnie najważniejszy jest wynik finansowy, a ten będzie dodatni – mówi w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Rafał Milczarski, prezes LOT.

Ale im więcej pasażerów, tym lepiej dla firmy. A w tym roku LOT rośnie jak na drożdżach – od początku roku firma uruchomiła aż 24 nowe połączenia (część to powrót na stare trasy), w tym 2 dalekie trasy do Tokio i Seulu. A to dopiero początek ekspansji, bo w przyszłym roku LOT otworzy jeszcze przynajmniej 2 długodystansowe trasy do USA: do Newark i Los Angeles.

Efekt? Rekordowy wzrost liczby pasażerów, których będzie aż o 27 proc. więcej niż rok temu. W 2015 r. LOT przewiózł 4,3 mln pasażerów, teraz za kilka dni będzie miał 5 mln, a w całym 2016 r. firma zamierza obsłużyć 5,5 mln osób. Oznacza to rekordowy rok dla polskiego przewoźnika, który w ostatnich latach raczej zmniejszał liczbę pasażerów.

Związane było to z planem restrukturyzacji i pomocą publiczną. W jej wyniku LOT dostał od rządu ponad pół miliarda złotych środków na uniknięcie bankructwa, musiał jednak zamknąć wiele najbardziej dochodowych tras. A na to tylko czekały tanie linie i choćby Lufthansa, która mocno zakotwiczyła w portach regionalnych. Teraz sytuacja wraca do normy, choć LOT ma przed sobą wiele problemów.

Po pierwsze efektywność

marketshare

Źródło: Anna.aero

Z danych OAG Schedule Analyser wynika, że narodowy przewoźnik znacząco zwiększył swoje rynkowe udziały pod względem liczby dostępnych foteli. W tej kwestii zdecydowanym liderem jest Ryanair, który ma 27 proc. wszystkich miejsc z polskich lotnisk (rok temu 27,4 proc.). LOT jest na drugim miejscu i ma 24,4 proc. (rok temu 22,9 proc.), a podium zamyka Wizz Air z udziałem na poziomie 20,3 proc.

Z drugiej strony, choć LOT oferuje znacznie więcej foteli od Wizz Aira, to jednak węgierska linia przewozi więcej pasażerów. Od stycznia do końca września Wizz na pokładach swoich samolotów gościł 5,28 mln osób (wzrost o 14 proc. w skali roku), a w sumie do końca roku chce przewieźć na polskim rynku 6,1 mln pasażerów.

Co to oznacza? Że choć LOT oferuje więcej miejsc, to Wizz Air ma nad Wisłą znacznie lepszy load factor, tzn. potrafi lepiej zapełnić swoje samoloty pasażerami.

Poza konkurencją dla LOT pozostaje też Ryanair, który w tym roku zbliży się do 7 mln pasażerów, a w przyszłym planuje na polskim rynku przewieźć ponad 8 mln ludzi.

Po drugie Wizz Air

Gdy wydawało się, że LOT będzie musiał bronić się w Warszawie przed ekspansją Ryanaira, który oprócz lotów krajowych miał przenieść na Chopina trasy zagraniczne, okazało się, że sporym zagrożeniem dla narodowego przewoźnika jest też Wizz Air.

Z ogłoszonych kilka dni temu 7 nowych tras, na których Węgrzy będą latać z Warszawy od wakacji, aż 4 pokrywają się z kierunkami LOT. To Bukareszt, Nicea, Kijów i Wilno. Do tego dochodzi, zamknięta kilka lat temu przez LOT, trasa z Warszawy do Lyonu, gdzie od wakacji także pojawią się Węgrzy. A to nie koniec dynamicznej konkurencji, bo zarówno Wizz Air jak i Ryanair chcą latać z Polski do Lwowa, a to kolejny kierunek do tej pory zarezerwowany dla narodowego przewoźnika.

Oznacza to, że LOT będzie musiał mocno konkurować na tych trasach ceną, co może wpłynąć na rentowność tych połączeń.

Złych wiadomości dla LOT jest więcej – prezes Wizz Air zapowiedział, że jest kwestią czasu, kiedy Węgrzy uruchomią w Polsce loty krajowe.

Co powinien zrobić LOT? Kluczem są trasy za ocean

Z analizy przeprowadzonej przez branżowy serwis anna.aero wynika, że oprócz tras krajowych, najwięcej foteli (11,3 proc. całości) LOT używa na trasy do Niemiec. Na drugim miejscu (8,9 proc. miejsc) są rejsy do USA. I właśnie połączenia do USA powinny być, według ekspertów z anna.aero, kluczowe dla dalszego wzrostu narodowego przewoźnika. LOT będzie w stanie otwierać więcej dalekich połączeń lub zwiększać częstotliwość na obecnych trasach w drugiej połowie roku, bo w okolicach wakacji ma odebrać dwa Boeingi 787 Dreamliner.

Komentarze

na konto Fly4free.pl, aby dodać komentarz.
Bilet na trasie WAWBRU kupowany miesiąc przed wylotem kosztował 2,4 tys. PLN. Ta sama trasa z godzinnym postojem w FRA w LH koszt 800 PLN. W jaki sposób LOT chce konkurować ceną?
Proszek01, 1 listopada 2016, 16:40 | odpowiedz
Bo do Brukseli cenę zawyżają europosłowie i ekipa.
SG, 1 listopada 2016, 16:45 | odpowiedz
Bezpośrednie loty dwa razy w tygodniu do KUL, BKK i SIN a 787 będą pełne
marlena99, 1 listopada 2016, 16:47 | odpowiedz
dali by takie ceny jak irlandzkie linie i puscili loty na wyspy dwa razy w dzien, codziennie, to na bank samoloty by byly pelne
rk, 1 listopada 2016, 17:07 | odpowiedz
niech LOT się przyzna ile z naszych podatków ( skarbu państwa ) dostał w ciągu ostatnich lat dotacji i jak to jest że generuje tylko straty a nadal lata :) a skoro lata i ma więcej pasażerów nadal GENERUJE STRATY
economia autyzmu, 1 listopada 2016, 17:27 | odpowiedz
Artykuł o niczym... To przecież jasne, że dla sieciowego przewoźnika największy wpływ na działalność będą miały połączenia longhaulowe. Konkurencja ze strony Wizzaira na Bukareszcie, Wilnie czy Kijowa? Żadna, patrząc na ofertę LOTu do tych miast. Jedynie problematycznie może być do Nicei, rozkład LOTu nie jest optymalny pod przesiadki i może sporo oberwać od Wizza. I to tylko na tej trasie LOT będzie musiał rzeczywiście walczyć o klienta ceną, chyba że zmieni rozkład Nicei i jednocześnie obierze sobie za cel zupełnie innego pasażera niż Wizzair.
eksperci..., 1 listopada 2016, 20:10 | odpowiedz
LOT dostał od Rzadu???? Czy z UE?
lot, 1 listopada 2016, 21:09 | odpowiedz
eksperci... Artykuł o niczym… To przecież jasne, że dla sieciowego przewoźnika największy wpływ na działalność będą miały połączenia longhaulowe. Konkurencja ze strony Wizzaira na Bukareszcie, Wilnie czy Kijowa? Żadna, patrząc na ofertę LOTu do tych miast. Jedynie problematycznie może być do Nicei, rozkład LOTu nie jest optymalny pod przesiadki i może sporo oberwać od Wizza. I to tylko na tej trasie LOT będzie musiał rzeczywiście walczyć o klienta ceną, chyba że zmieni rozkład Nicei i jednocześnie obierze sobie za cel zupełnie innego pasażera niż Wizzair.
Nicea to pasażerowie z Rosji i Ukrainy tranzytem przez WAW .Do wizz nie przejdą.
rich69, 1 listopada 2016, 22:12 | odpowiedz
marlena99 Bezpośrednie loty dwa razy w tygodniu do KUL, BKK i SIN a 787 będą pełne
+jeszcze HKG.... zawsze pełny
xiaomi, 2 listopada 2016, 4:10 | odpowiedz
marlena99 Bezpośrednie loty dwa razy w tygodniu do KUL, BKK i SIN a 787 będą pełne
Ale z pewnością nierentowne zwłaszcza KUL i BKK. Nie ma sensu otwieranie tras, które będą trwałe nierentowne. SIN może mieć racje bytu, ale co najmniej cztery razy w tygodniu.
anTośka, 2 listopada 2016, 4:57 | odpowiedz
WIZZ to śliczne i seksowne stewardesy. W Locie same Jole Pieńkowskie po czterdziestce.
he he he, 2 listopada 2016, 9:34 | odpowiedz
Proszek01 Bilet na trasie WAWBRU kupowany miesiąc przed wylotem kosztował 2,4 tys. PLN. Ta sama trasa z godzinnym postojem w FRA w LH koszt 800 PLN. W jaki sposób LOT chce konkurować ceną?
To jest rozbój! Nawet Donek, oszczędza i lata Wizzairem! Jak życ, Prezesie? :)
Yanuss, 2 listopada 2016, 11:33 | odpowiedz

porównaj loty, hotele, lot+hotel
Nowa oferta: . Czytaj teraz »