Podczas zniżania lotu mieliśmy okazję podziwiać z nieba charakterystyczny układ wybrzeża dalmatyńskiego, które powstało wskutek zalania gór ułożonych równolegle do linii brzegowej. System wydłużonych wysp i wąskich cieśnin sprawia, że Chorwacja posiada idealne warunki dla miłośników żeglarstwa i nurkowania. W chorwackiej części Morza Adriatyckiego znajduje się ok. 700 wysp i prawie 400 mniejszych wysepek, z których jedynie ok. 50 jest zamieszkałych.
Warto wspomnieć, że chociaż Chorwacja nie należy jeszcze do Unii Europejskiej, na podstawie decyzji Rządu Republiki Chorwacji obywatele UE mogą przekroczyć granicę i przebywać w Chorwacji do 90 dni legitymując się jedynie ważnym dowodem osobistym. Jest to jednostronna decyzja władz chorwackich, jednak warto mieć przy sobie również paszport, gdyż niektóre instytucje mogą wymagać okazania tego dokumentu (np. banki czy ośrodki zdrowia).
Po wyjściu z samolotu zostaliśmy powitani pachnącymi woreczkami z suszoną lawendą, które sprawiły, że po powrocie wszystkie ubrania przypominały nam swoim zapachem o Chorwacji.
Ponadto dla pasażerów inauguracyjnego lotu z Poznania do Zadaru przygotowano degustację lokalnych trunków i przekąsek, przy akompaniamencie tradycyjnych chorwackich utworów granych na gitarze i mandolinie.
Dojazd autobusem z lotniska do oddalonego o 8 km Zadaru kosztuje 25 kun. W przypadku niedzielnego powrotu należy pamiętać, że ostatni autobus na lotnisko odjeżdża z miasta około godziny 14.
Region Dalmacji, rozciągający się w zachodniej części wybrzeża Chorwacji, zamieszkany był już od czasów antycznych. Sam Zadar, miasto istniejące od 3000 lat posiada ruiny budowli rzymskich i zachowany oryginalny układ ulic. Po przyjeździe do Zadaru wybraliśmy się od razu na zwiedzanie starówki zlokalizowanej na równoległym do wybrzeża półwyspie. Stare Miasto otoczone jest murami. Wąskie, kamienne uliczki wyłączone są z ruchu kołowego. Można tu kupić na pamiątkę tradycyjne chorwackie koronki.
Kościół św. Marii z XII-wieczną dzwonnicą
W okresie panowania Rzymian Zadar był jednym z najbogatszych miast handlowych na terenie Dalmacji. Starożytne forum romanum (obecny główny rynek) powstało na polecenie pierwszego rzymskiego cesarza Augusta, o czym świadczą napisy wyryte w kamieniu. Przez długi czas Zadarem władała Republika Wenecka i w tym okresie poczyniono znaczne inwestycje w architekturę miasta. Po II wojnie światowej, wskutek zniszczenia bloków mieszkalnych otaczających rynek, odkryto pozostałości antycznego romańskiego forum i poczyniono prace rekonstrukcyjne. W oryginalnym miejscu pozostały 2 kolumny, które stanowiły wejście do świątyni.
Tzw. „kolumna wstydu” pełniła funkcję pręgieża i przywiązywano do niej złodziei, aby wszyscy mieszkańcy mogli zobaczyć winnego.
Kościół św. Donata, wybudowany w IX wieku na dawnym rzymskim forum. Do budowy fundamentów budowli użyto fragmentów starożytnych kolumn.
Po zniszczeniach spowodowanych przez II wojnę światową i chorwacką wojnę domową, która zakończyła się zaledwie 17 lat temu, miasto zostało odbudowane, lecz na ścianach niektórych budynków nadal widać ślady kuł. Obecnie niewiele wspomina się tu o niedawnych wydarzeniach wojennych i można odnieść wrażenie, że mieszkańcy chcą o nich jak najszybciej zapomnieć. Przejeżdżając przez tereny podmiejskie można jednak spotkać budynki ze zburzonymi pojedynczymi ścianami, z flagami na dachach.
Budynki kościołów (poza dachami) nie zostały zniszczone, gdyż chroniono je układając przy ścianach worki z piaskiem. Romańska katedra św. Anastazji znacznie ucierpiała w czasie kolejnych wojen, lecz na szczęście zachowała się jej frontowa fasada. W kościele znajduje się kamienny sarkofag Świętej Anastazji, można tu też odnaleźć prace renesansowego malarza włoskiego – Vittore Carpaccio.
Tympanon portalu katedry św. Anastazji
Dopełnieniem historycznych atrakcji są współczesne inwestycje w mieście – elementy nowoczesnej architektury uzależnione od natury – słońca, wiatru i morza. Niedaleko przystani promowej w Zadarze wybudowano Organy Morskie, które grają pod wpływem przychodzących fal. Przy ładnej pogodzie jedyną szansą na koncert jest oczekiwanie na przepływający statek, który spowoduje ruch wody. Nietypowa rzeźba na nadmorskiej promenadzie połączona jest z drugim dziełem tego samego architekta (Nikoli Bašicia) – Pomnikiem ku czci Słońca. Jest to model Układu Słonecznego, w którym zachowano proporcje między poszczególnymi planetami. Instalacja składa się z ok. 300 płyt szklanych, pod którymi znajdują się moduły solarne, które, zasilane energią słoneczną, po zmroku tworzą widowisko świetlne.
Pomnik ku czci Słońca i Morskie Organy
Póki co w Chorwacji nie wolno płacić w euro, należy więc zaopatrzyć się w kuny. Mogę tu polecić np. kartę MasterCard mBanku, która umożliwia bezprowizyjne wypłaty z bankomatów na całym świecie, po bardziej korzystnym kursie niż w większości kantorów. Ciekawe jest pochodzenie nazwy chorwackiej waluty – nawiązuje ona do okresu średniowiecza, kiedy na tych terenach skóry kun stosowane były w handlu jako odpowiednik pieniędzy. 1 kuna to 100 lip, a słowo lipa, tak jak w naszym języku, również oznacza po chorwacku gatunek drzewa liściastego.
Spacer zakończyliśmy w lokalnej knajpce, w której mieliśmy okazję spróbować chorwackich specjałów, takich jak twardy owczy paški sir (pochodzący z wyspy Pag), dojrzewająca szynka pršut (podobna do parmeńskiej) i pasztet z tuńczyka. Spośród lokalnych produktów warto przywieźć sobie na pamiątkę miód lawendowy lub słynny wiśniowy likier Maraschino produkowany z zadarskich czereśni maraška.
Najprostszym sposobem poruszania się między chorwackimi wyspami a wybrzeżem jest podróż promem. Największym przewoźnikiem promowym w Chorwacji jest Jadrolinija. Za 25 kun można popłynąć z Zadaru na wyspę Sali, co pół godziny kursuje też prom na pobliską wyspę Ungjan (do przystani w Preco), który płynie 17 minut, bilet kosztuje 15 kun. Inną możliwością podróży pomiędzy wyspami jest wynajęcie jachtu lub katamaranu. Chorwacja jest liderem wśród krajów europejskich pod względem liczby przystani jachtowych.
Biograd na Moru – widok na starówkę i marinę
Dalej udaliśmy się do nadmorskiego kurortu – Biograd na Moru, położonego na południe od Zadaru. Po krótkim spacerze wzdłuż przystani jachtowej, wybraliśmy się na plażę – niestety trafiliśmy na kamienistą, choć podobno w okolicy znajdują się również piaszczyste. Krystalicznie czyste morze wynagrodziło nam jednak brak piasku.
Wieczorem mieliśmy okazję podziwiać zachód słońca nad portem.
Następnego dnia pojechaliśmy 80 km na południe od Zadaru do Parku Narodowego rzeki Krka. Park ten otwarty jest dla turystów przez cały rok, wstęp na cały dzień kosztuje 95 kun. Przejście całego szlaku, będącego drewnianym chodnikiem wybudowanym nad wodą zajęło nam ponad godzinę. Na terenie parku rzeka tworzy liczne wodospady i kaskady, które można podziwiać z tarasów widokowych.
W centralnej części parku, na wyspie położonej na Jeziorze Visovac, znajduje się klasztor Franciszkanów. W przeciwieństwie do bardziej popularnych wśród turystów Jezior Plitwickich (wpisanych na listę światowego dziedzictwa UNESCO), w Krka można się wykąpać. Dookoła rosną figi i czereśnie. Na terenie parku kursują statki.
Występują tu zjawiska krasowe. Progi wodospadów zbudowane są z trawertynu – skały osadowej składającej się głównie z kalcytu i aragonitu.
W 1895 r. powstała tu jedna z pierwszych na świecie hydroelektrowni, jej uruchomienie miało miejsce zaledwie 2 dni po uruchomieniu przez Nicola Teslę elektrowni wodnej na wodospadzie Niagara.
Rzeka wciąż rzeźbi miękkie skały, nadając im nowy kształt.
Trawertyn
Ten krótki, acz intensywny weekendowy wypad do Zadaru to zaledwie przedsmak tego, co region Dalmacji ma do zaoferowania turystom. Aby dotrzeć do pozostałych atrakcji Chorwacji, jak np. Dubrovnika, Splitu, czy Parku Narodowego Jezior Plitwickich, należałoby zaplanować co najmniej tygodniowy pobyt.
Podczas lotów mogliśmy obserwować nasze aktualne położenie na mapie wyświetlanej na monitorach
Lądowanie w Poznaniu
Scandjet Travel oferuje bardzo konkurencyjne ceny bezpośrednich przelotów z Poznania do Zadaru. Jeśli dotychczas podróżowaliście do Chorwacji samochodem czy autokarem, biorąc pod uwagę czas przejazdu drogą lądową i obecne ceny paliw, warto zastanowić się nad wyborem szybkiej i komfortowej wyprawy samolotem. Rezerwacji biletów lotniczych można dokonać zarówno na stronie biura podróży Scandjet, jak i linii OLT Express.
Ceny biletów zaczynają się od 99 PLN w jedną stronę. Jak zapowiada touroperator, wkrótce w sprzedaży znajdą się pakiety wakacyjne obejmujące przelot oraz zakwaterowanie.
Rejsy do Chorwacji będą odbywały się raz w tygodniu. Od czerwca do sierpnia zarówno wyloty z Poznania do Zadaru, jak i powroty będą odbywać się w sobotę. We wrześniu i październiku wyloty zaplanowano na sobotę, powroty na niedzielę. Ostatni lot w tym sezonie odbędzie się 7 października.