Fly4free: Port Lotniczy Warszawa/Modlin w końcu nie jest już tylko inwestycją na papierze, a zaawansowaną, realną konstrukcją. Czujecie Panowie satysfakcję z osiągnięć czy też tremę?
Piotr Okienczyc: Powiedziałbym, że moja codzienność, to ciągła huśtawka nastrojów, bo wkraczamy na półmetek inwestycji. Towarzyszą nam ogromne emocje, bo uczestniczymy w czymś niezwykłym, budujemy pierwszy w Polsce od kilkudziesięciu lat port lotniczy. Bywamy zdenerwowani, bo dzień jest za krótki i wiele spraw trzeba odłożyć na później, a każda ze spraw jest bardzo ważna. Ale też odczuwamy ulgę, bo wiele bardzo skomplikowanych procedur mamy już za sobą. Kiedy patrzę przez okno i widzę jak lotnisko, z godziny na godzinę zmienia się, to uśmiech sam pojawia mi się na twarzy. Jak nazwać towarzyszące mu uczucie? Nie wiem, bo radość to chyba za mało. Satysfakcja oczywiście jest, bo wiemy, że wiele udało nam się już osiągnąć; ale jest też obawa, czy nic nam nie przeszkodzi w dotrzymaniu terminów. Choć na razie (odpukać w niemalowane …) nic na to nie wskazuje. A na koniec należy wymienić niecierpliwość, bo już chcielibyśmy widzieć na lotnisku potężne maszyny pasażerskie.
Fly4free: W wypowiedziach z 2004 roku koszt uruchomienia Portu Lotniczego Warszawa/Modlin na bazie dawnego lotniska wojskowego poseł PSL Janusz Piechociński, orędownik budowy oceniał na 50 milionów złotych. Z czasem wycena podawana w mediach stawała się bardziej realna. Ile ostatecznie będzie kosztowała budowa pierwszego etapu, jaki stan prac i jaką infrastrukturę można uznać za ten właśnie pierwszy etap (również – jaką przepustowość uzyska port lotniczy w pierwszym etapie)? Jaką część środków udało się pozyskać z dotacji unijnych?
Marcin Danił: Całkowity koszt budowy obejmujący pierwszy etap, który zostanie zakończony w przyszłym roku szacujemy na 301 mln PLN. Są to koszty budowy terminala, modernizacji drogi startowej, dróg kołowania i płyty postojowej, dróg dojazdowych i parkingów, budynków technicznych i administracyjnych oraz niezbędnego sprzętu utrzymania i ppoż. W Regionalnym Planie Operacyjnych dla Województwa Mazowieckiego zapisano kwotę ok. 76 mln PLN na inwestycje związane z uruchomieniem lotniska komunikacyjnego poprzez modernizację istniejącej infrastruktury oraz budowę nowej związanej z obsługą samolotów i pasażerów na terenie byłego lotniska wojskowego w Modlinie. Szacowana na dzień otwarcia lotniska, roczna przepustowość, uwarunkowana budynkiem terminala, wynosi 1.8 mln pasażerów.
Fly4free: Czy z perspektywy czasu oceniacie Panowie, że warto było adaptować do celów cywilnych tę dawną bazę wojskową, czy przy wykorzystaniu tych samych środków finansowych możliwe było wybudowanie lotniska w innej lokalizacji?
P.O.: Decyzja o utworzeniu pasażerskiego portu lotniczego w Modlinie była wyjątkowo trafiona. Istniejąca infrastruktura, choć wymaga modernizacji, stanowi znakomitą bazę wyjściową. Teren, którym dysponujemy, od 70 lat był lotniskiem, część dawnej infrastruktury i budynków można było na nowo wykorzystać, co obniża koszt powstania portu lotniczego. Mieszkańcy okolicznych gmin przyjaźnie przyglądają się rozwojowi lotniska, bo wiedzą, że przyniesie ono wymierne korzyści. Bliskość Warszawy to dodatkowy atut. Ale najważniejszym argumentem „za” są finanse. Za 300 mln złotych nie udałoby się uruchomić nawet najskromniejszego lotniska.
Fly4free: Zapowiadacie, że już w przyszłym roku otworzycie podwoje terminala w Modlinie dla pasażerów. Naszych czytelników zastanawia, jak dojadą na lotnisko? Pociągiem do podziemnej stacji pod terminalem, a może tylko do nieodległego dworca PKP? Kto odpowiada za tę część inwestycji i jaka firma będzie woziła pasażerów? Wreszcie ile czasu zajmie dojazd z Warszawy i czy będzie możliwe bezpośrednie połączenie z Lotniskiem im. Fryderyka Chopina?
P.O.: Oprócz połączenia drogowego na lewym brzegu Wisły, czyli drogi S7, jest jeszcze możliwość dojazdu od drugiej, tzn. praskiej strony: ulicą Modlińską, potem obwodnicą Jabłonny prosto do Modlina drogą wojewódzką nr 630. Jest też połączenie kolejowe. Stacja Modlin oddalona jest od lotniska zaledwie o 4 km. Już teraz można dotrzeć do niej ze stacji Warszawa Gdańska w niespełna 50 minut Kolejami Mazowieckimi. W przyszłości spodziewamy się częstszych, a za sprawą zbliżającego się do końca remontu odcinka kolejowego Warszawa-Nasielsk, także szybszych połączeń kolejowych. Po uruchomieniu portu zacznie działać komunikacja autobusowa dowożąca pasażerów ze stacji kolejowej Modlin przed terminal. Marszałek województwa przygotowuje też projekt doprowadzenia linii kolejowej bezpośrednio w pobliże terminalu. Najprawdopodobniej powstanie tu podziemna stacja kolejowa.
Fly4free: Na Port Lotniczy Warszawa/Modlin wyczekują nie tylko warszawiacy, ale też mieszkańcy całej Polski centralnej i północno-wschodniej. Czy myślicie już o tym, w jaki sposób ci pasażerowie będą mogli dotrzeć do Modlina?
P.O.: Port Lotniczy Warszawa/Modlin, to nie tylko lotnisko dla Warszawy. Czujemy się portem mazowieckim i mamy nadzieję, że mieszkańcy Mazowsza też tak nas będą traktować. Liczymy też na to, że nasza oferta zainteresuje także mieszkańców innych regionów, a zwłaszcza północno-wschodniej Polski. Będziemy pierwszym lotniskiem skierowanym bezpośrednio do osób szukających tańszych połączeń lotniczych. Naszymi bezpośrednimi klientami będą linie lotnicze. Chcemy stworzyć im takie warunki, aby mogli obniżyć ceny biletów, co powinno bardziej efektywnie zachęcać do korzystania z danej linii i naszego lotniska. Dojazd do Modlina jest naprawdę dobry. Można do nas dotrzeć koleją, samochodem lub innym transportem drogowym, a w przyszłości, kto wie, może, tak jak sugerował jeden z internautów, także drogą wodną. Oczywiście najlepszym rozwiązaniem byłoby bezpośrednie połączenie kolejowe stolicy z lotniskiem. Zarząd województwa mazowieckiego pracuje nad tym bardzo intensywnie. W planach jest budowa stacji przy samym terminalu, a specjalne składy pociągów połączą dwa warszawskie lotniska: Chopina i Modlin.
Fly4free: Jako alternatywę dla komunikacji publicznej mamy możliwość dojazdu własnym autem. Tu nasz czytelnik zadaje żartobliwe pytanie: „Co prezesi lotniska myślą jadąc codziennie do pracy i z niej wracając o korkach w Łomiankach”? Ze swojej strony dopytujemy się o parking przewidywany przy terminalu. Na ile aut?
P.O.: Odpowiadając na pytanie, o czym myślę stojąc w korku w Łomiankach, chcę uspokoić. Na korki w Łomiankach trafiam rzadko (tworzą się one między 7.30 a 9.00 w kierunku Warszawy i między 16.00 a 17.00 w przeciwnym kierunku), ale oczywiście zdarza mi się to. W takich przypadkach liczę, o ile te korki wydłużają czas podróży? Rezultaty tych obliczeń są pozytywne. Dojazd do lotniska wydłuża się maksymalnie o 30 minut. Porównując to z dojazdem do lotniska na Okęciu, na którym przepracowałem 14 lat, jest to dobry wynik. W przypadku Lotniska Chopina nie ma reguł „korkowych”, można na nie trafić rano, wieczór i w południe. Modlin jest bardziej przewidywalny, bo korki tworzą się w związku z przemieszczaniem się mieszkańców okolic „do” i „z” pracy. Uważam, że dojazd do Modlina jest naprawdę dobry. Na lotnisku już trwają prace przy budowie parkingów dla samochodów osobowych. W pierwszym etapie parking będzie miał 800 miejsc. Docelowo powstanie 1400 miejsc parkingowych.
Fly4free: Pasażerowie docierają do terminala. Właśnie przylecieli lub czekają na swój lot. Jaką infrastrukturę będzie zapewniał terminal? Nasi czytelnicy dopytują o dostęp do sieci poprzez Wi-Fi, gniazdka, w których będzie można doładować telefon lub laptopa, możliwość zakupu wyżywienia. Czy przewidujecie taki luksus jak ogólnodostępny prysznic, który w przypadku długiego oczekiwania na lot
przesiadkowy jest dobrem wręcz nieocenionym?
M.D.: Nasz port będzie miał skromniejszy wachlarz usług niż np. Lotnisko Chopina. Mamy za zadanie stworzyć dobre warunki obsługi pasażerów i samolotów za jak najniższą cenę, a to oznacza, że musimy zrezygnować z usług ponadstandardowych takich jak np. rękawy, którymi można bezpośrednio z terminala wejść na pokład samolotu czy też salony executive lounge. Terminal pasażerski ma być funkcjonalny, a nie luksusowy. Nie będziemy też pełnić roli hub’u czyli lotniska przesiadkowego. Linie lotnicze operujące z naszego lotniska, będą oferować loty krótko i średnio dystansowe, czyli z punktu do punktu – to jeden z czynników wpływających na funkcje terminalu. Przewoźnicy starają się, żeby ich maszyny jak najkrócej stały na płycie lotniska. Tu musi być szybka obsługa zarówno pasażerów jak i samolotów. Proszę się jednak nie martwić, terminal będzie wyposażony w niezbędną dla pasażerów infrastrukturę. Planujemy również umożliwić dostęp do sieci internetowej poprzez Wi-Fi, ponieważ zdajemy sobie sprawę z wagi tej usługi w dzisiejszym czasach np. w zakupie biletu. Również dostęp do gniazdek elektrycznych jest rozważany. W strefie komercyjnej terminala planujemy umiejscowienie zarówno sklepów, jak i baru, czy restauracji tak, że każdy pasażer będzie miał możliwość nabycia stosownego rodzaju posiłków i przekąsek.
Fly4free: Wiemy już co zapewni pasażerom terminal, a jak będzie kształtowała się infrastruktura wokół terminala? Przewidujecie budowę hotelu lub hostelu? Jeśli tak, to na kieszeń jakiego podróżnego będą przewidziane noclegi?
P.O.: Na razie realizujemy I etap modernizacji portu lotniczego, która obejmuje budowę terminala, modernizację drogi startowej, dróg kołowania, płyty postojowej, budowę sieci wodno-kanalizacyjnej, zasilania, remonty hangarów itd. Przede wszystkim musi powstać wszystko to, co jest niezbędne do uruchomienia lotniska pasażerskiego. Dopiero wtedy będziemy przystępować do dalszej rozbudowy i poszerzania zakresu działalności. W tej chwili robimy plany i analizujemy potrzeby rynku. Bardzo chcemy, żeby hotel przy lotnisku powstał jak najszybciej. Szukamy inwestora i operatora sieci hotelarskiej, która byłaby zainteresowana taką inwestycją. O cenach za nocleg trudno na razie mówić, ale jestem przekonany, że każdy inwestor tworzyć będzie ofertę na miarę potencjalnych klientów i postawi na dobrą jakość za dobrą cenę. Z pewnością w pobliżu lotniska powstaną też restauracje. A w dalszym etapie, nie wykluczamy nawet budowy centrum handlowego.
Fly4free: Przychodzi wreszcie czas na lot. I tu zasadnicze pytanie. Z kim będziemy mogli latać z Modlina? Pierwsza koncepcja dla Portu Lotniczego Warszawa/Modlin zakładała, że będzie to miejsce dla przewoźników niskokosztowych, czarterów i ruchu towarowego, bowiem port będzie funkcjonował 24h na dobę. Wiemy już, że cargo na razie nie jest brane pod uwagę, za to w mediach pojawiały się też informacje o lotach krajowych. Jaka jest obecnie koncepcja na Modlin?
P.O.: Nadal przewidujemy, biorąc pod uwagę rynek, na którym funkcjonujemy oraz ofertę innych lotnisk, iż w zdecydowanej większości obsługiwani będą przewoźnicy niskokosztowi oraz czarterowi. Lotnisko nadal będzie obsługiwać samoloty lotnictwa ogólnego. Jednakże z radością przyjmiemy i obsłużymy każdego przewoźnika i każdy statek powietrzny. Chętnie widzielibyśmy także przewoźników obsługujących loty krajowe.
Fly4free: W aspekcie wcześniejszego pytania ważne jest, jaką rolę będziecie pełnić w stosunku do Okęcia. Konkurenta czy uzupełnienia w ramach koncepcji duoportu. Tu nasi czytelnicy sądzą, że będzie to zależało od tego, kto będzie zarządzał lotniskiem. Czy już sytuacja w tej materii się wyjaśniła? Zarządcą zostanie Przedsiębiorstwo Państwowe Porty Lotnicze (100% udziałów w Lotnisku im. Fryderyka Chopina), czy też jakiś inny podmiot?
M.D.: Nasza rola będzie zdecydowanie uzupełniająca i odciążająca Okęcie. Lotnisko w Modlinie dedykowane jest tanim liniom oraz lotom czarterowym, natomiast Lotnisko Chopina nadal obsługiwać będzie tak zwanych tradycyjnych przewoźników, których wymagania dotyczące standardu obsługi są znacznie wyższe niż oferowane przez nas. Dla nich brak salonów executive lounge stanowi barierę uniemożliwiającą współpracę z lotniskiem. W ten sposób oferta dla linii lotniczych stanie się bogatsza. Będzie wybór między lotniskiem tańszym, ale skromniejszym i droższym, ale oferującym wyższy standard.
Lotniskiem Warszawa/Modlin od 2005 roku zarządza spółka Mazowiecki Port Lotniczy Warszawa-Modlin Sp. z o.o. Jej podstawowym zadaniem jest uruchomienie lotniska użytku publicznego na terenie byłego lotniska wojskowego w Modlinie. Uruchomienie portu lotniczego, to także zapewnienie jego sprawnego funkcjonowania. Nie ma planów przekazania portu w zarząd innemu podmiotowi. Można powiedzieć, że już w tej chwili realizujemy zarząd docelowego portu lotniczego, bo podejmujemy decyzje, które będą miały bezpośredni wpływ na sposób jego funkcjonowania. Dokonujemy zakupu sprzętu niezbędnego do obsługi statków powietrznych i pasażerów, zatrudniamy pracowników, szkolimy personel itd.
Fly4free: Nasi czytelnicy liczą na jak najszerszą obecność w Modlinie LCC. Najpopularniejsze na naszych łamach linie to Ryanair, Wizz Air i EasyJet. Nasz czytelnik odnosząc się do planów rozwoju Wizz Air na Okęciu (4 samolot w bazie od wiosny) pisze: „Według mnie Wizza dostaniecie jak PPL wyśle go na zsyłkę, na pewno z własnej woli do Modlina nie pójdzie, przynajmniej ja tak zrozumiałem to ,co mówił Attila Dankovic na ostatniej konfie. Na Ryanaira natomiast nie będzie was stać, na dopłaty. Czyli co, jedynym tanim z wielkiej trójki, będzie easyJet?”. Jak odnoszą się Panowie do tego prowokacyjnego stwierdzenia?
M.D.: Nasza oferta skierowana jest do wszystkich przewoźników. Rozmawiamy z każdym, kto jest nią zainteresowany, a my jesteśmy w stanie obsłużyć jego statki powietrzne. A zainteresowanie jest duże. Najważniejsi gracze na rynku przewozów lotniczych śledzą nasz rozwój. Na razie nie możemy zdradzać szczegółów. Więcej na ten temat powiemy dopiero po podpisaniu porozumień z przewoźnikami.
Proszę pamiętać, że tworzymy pierwsze w naszym kraju lotnisko „szyte na miarę”, to znaczy takie, którego oferta będzie dostosowana do potrzeb przewoźników. Tworzymy infrastrukturę zapewniającą podstawowe wymogi obsługi pasażerów i samolotów. Za jej wykorzystywanie będziemy pobierać niewysokie opłaty. Przygotowujemy ofertę, a nasz klient, czyli linia lotnicza oceni ją i podejmie decyzję, czy ląduje w Modlinie, czy też w innym porcie.
Fly4free: Konsekwencją powyższego, jest następne pytanie, które zadają nasi czytelnicy: „Czy rozważacie płacenie liniom (np. Ryanairowi) za otwieranie połączeń? Jeśli tak, to kto będzie płacił? Samorząd Województwa, samorząd Nowego Dworu (skąd weźmie pieniądze)? Czy prowadzicie rozmowy z samorządami o finansowaniu dopłat?
P.O.: Prawo unijne wymaga równego traktowania wszystkich klientów. Nie można w sposób uprzywilejowany traktować wybranych klientów. System opłat i zniżek będzie na naszym lotnisku przejrzysty i taki sam dla każdego, kto zechce skorzystać z naszych usług. Otwierając lotnisko umożliwiamy przewoźnikom dostęp do bardzo atrakcyjnego oraz rozwojowego rynku i nie przewidujemy żadnych dodatkowych, poza cennikiem zachęt.
Fly4free: Następne z pytań dotyczących warunków, jakie stworzycie dla linii lotniczych: „Czy korzystanie z lotniska przez przewoźników będzie tańsze od Krakowa czy Katowic? Jeśli nie ,to na poziomie jakiego innego polskiego lotniska będą się kształtować ceny wszelakich opłat lotniskowych”?
P.O.: Porównywanie opłat lotniskowych różnych portów jest trudne, należałoby bowiem zrobić symulację dotyczącą konkretnego lotu, konkretnego typu samolotu, z konkretną liczbą pasażerów, z czasem postoju, a nawet z informacją, czy jest to nowa trasa oraz jak dużo operacji wykonuje dany przewoźnik – dopiero suma takich i tym podobnych informacji mogłaby być podstawą do dokonywania porównań. Myślę, że tak szczegółowe obliczenia nie mają znaczenia dla pasażerów, dla których znaczenie ma to, ile zapłaci za bilet. Zapewniam, że robimy wszystko, aby opłaty dla linii lotniczych były bardzo atrakcyjne i konkurencyjne w stosunku do istniejących w Polsce lotnisk. Kontrola kosztów działalności jest jedynym z naszych priorytetów.
Fly4free: Wiemy, że nie zdradzicie szczegółów rozmów biznesowych z przewoźnikami. Wiemy też, że byliście obecni na największych branżowych imprezach w tym roku i planujecie dalsze spotkania (Berlin). Zamknijmy zatem oczy i puśćmy wodzę wyobraźni. Jest rok 2013, zaczynają latać samoloty zgodnie z rozkładem letnim. Jakie marzenia mają prezesi Modlina, samoloty w jakich malowaniach i latające na jakich trasach chcielibyście Panowie widzieć w Modlinie?
M.D.: Chcielibyśmy przede wszystkim widzieć samoloty należące do szerokiego spektrum przewoźników, oferujących pasażerom zróżnicowane usługi transportowe do możliwie szerokiej i interesującej liczby destynacji, przede wszystkim w Europie, ale też poza nią.
Fly4free: Skoro już puszczamy wodzę wyobraźni. Nasz czytelnik dopytuje, czy lotnisko będzie przystosowane do lądowania dużych maszyn takich jak Dreamliner?
P.O.: Długość drogi startowej na lotnisku w Modlinie wynosi 2 500 m. Na takim pasie mogą wylądować i wystartować wszystkie samoloty z kodu C, czyli takie jak Airbus A320 lub Boeing 737 ,a także wszystkie mniejsze. Dreamliner jest samolotem typu Boeing 787 – kodu E. Tak duży samolot nie będzie mógł u nas wylądować. W przyszłości planujemy przedłużenie drogi o 300 metrów, co umożliwi operacje lotnicze nawet największym maszynom.
Fly4free: Wróćmy na ziemię do spraw finansowych. „Jaka ilość operacji lotniczych jest potrzebna, aby Modlin zaczął zarabiać na swoje koszty operacyjne? Po jakim czasie inwestycja powinna się zwrócić?”
M.D.: Nie można jednoznacznie wskazać, ile operacji lotniczych spowoduje, że lotnisko zacznie zarabiać, ponieważ będą wykonywane operacje lotnicze zarówno małymi, jak i średniej wielkości statkami powietrznymi, które przewożą mniej lub więcej pasażerów. To kiedy lotnisko zacznie generować więcej przychodów niż kosztów, zależy też od innych przychodów, np. z działalności poza lotniczej, takich jak wynajem powierzchni w terminalu, dzierżawa terenów, parkingów itd. Liczymy na to, że najpóźniej po 5 latach działalności jako port lotniczy, spółka powinna zacząć zarabiać, natomiast całkowity zwrot kosztów inwestycji nastąpi w okresie ok. 20-30 lat.
Fly4free: Na pewno myślicie Panowie nie tylko o tym, by z Modlina zaczęli już latać pasażerowie, a spółka zarabiać, ale też o przyszłości. Kiedy według Was wyczerpie się przepustowość Modlina i jak planujecie rozwijać port?
P.O.: Przepustowość lotniska zależy od kilku czynników: drogi startowej, płyt postojowych i terminala. Ponieważ w czerwcu przyszłego roku wszystkie te elementy będą już gotowe do działania, więc należy przyjąć, że już wtedy lotnisko w Modlinie będzie miało swoją docelową przepustowość projektową czyli ok. 1.8 mln pasażerów, co jest warunkowane, de facto powierzchnią terminala pasażerskiego. W związku z powyższym, przepustowość tego obiektu może zostać przekroczona już w pierwszych latach działalności. Przy projektowaniu terminala, zostało to wzięte pod uwagę przez jego architekta: Stefana Kuryłowicza. Bryła dworca lotniczego ma konstrukcję modułową, która pozwala na szybkie jego powiększanie.
Fly4free: Nie możemy nie zapytać o to, czego obawiają się przyszli pasażerowie. „Boicie się mgły? Lotnisko położone u zbiegu dwóch rzek i przy rozlewisku może podzielić losy Łodzi, gdzie jesienią i wiosną ciągle mgła przeszkadza w lądowaniu. Będziecie mieć ILS CAT II, którego dziś nie ma jeszcze żadne lotnisko regionalne w kraju. To w obawie przed mgłą właśnie? Druga sprawa dotycząca bezpieczeństwa – protesty ekologów nie były całkiem bezpodstawne. Faktem jest, że to teren siedliskowy ptaków. Czy samoloty lądujące i startujące z Modlina nie będą napotykały na przeszkody w postaci przelatujących stad?”
P.O.: Wbrew pozorom, wynikającym z usytuowania w „widłach” dwóch rzek, statystyki meteo pokazują, że ilość mgieł na naszym lotnisku w ciągu roku nie przekracza przeciętnej. ILS CAT II będzie zainstalowany, ponieważ chcemy, by operacje lotnicze mogły odbywać się bez przeszkód każdego dnia roku, tak aby nie dochodziło do odwoływania lotów i kłopotów dla pasażerów.
Jeżeli chodzi o ptaki, to nie ma ich w Modlinie więcej niż na innych polskich lotniskach, co potwierdzają prowadzone przez nas badania ornitologiczne. Argumentów ekologów nie uznał też żaden z sądów badających poprawność wydanej dla inwestycji decyzji środowiskowej. Proszę pamiętać, że w tym samym miejscu od dziesięcioleci działało lotnisko wojskowe. Były tu wykonywane operacje lotnicze różnymi typami samolotów, z trzykrotnie większą częstotliwością niż my planujemy. Jeśli prześledzilibyśmy drogi migracji ptaków w pobliżu innych portów w naszym kraju, to okazałoby się, że przebiegają one w podobnych odległościach jak w przypadku Modlina. Nie oznacza to, że lekceważymy zagrożenie. Wprost przeciwnie, z całą powagą potraktowaliśmy wskazania ekologów i oprócz standardowych zabezpieczeń stosowanych na całym świecie, jako jedyny port lotniczy w kraju, będziemy u nas stosować specjalny „ptasi” radar. Jego zadaniem będzie wczesne wykrywanie zbliżających się do lotniska ptaków.
Fly4free: Skoro mówimy o zagrożeniach. Jak odnosicie się Panowie do rządowej koncepcji budowania centralnego portu lotniczego między Warszawą i Łodzią?
M.D.: Centralny Port Lotniczy pojawia się jako element strategii transportowej Państwa. Ma on w założeniu spełniać rolę hub’u czyli portu przesiadkowego. Taki port musi mieć bardzo rozbudowaną infrastrukturę, także terminalową, która pozwoli pasażerom komfortowo spędzać czas w oczekiwaniu na połączenia. Nasze lotnisko nie ma takiego charakteru. Jest dedykowane przede wszystkim tzw. tanim przewoźnikom i charterom. Nasi pasażerowie będą korzystać z połączeń jednoodcinkowych, bezpośrednich np. do miejsc urlopowych itp. Jesteśmy zatem przekonani, że dwa lotniska, o tak odmiennym charakterze mogą, a nawet powinny działać równolegle. Ich działalność nie będzie konkurencyjna, tylko uzupełniająca, podobnie jak będzie w przypadku Lotniska Chopina. Dlatego, naszym zdaniem, powstanie CPL nie będzie miało znaczącego wpływu na funkcjonowanie Portu Lotniczego Warszawa/Modlin.
Fly4free: Czy lotnisko Warszawa/Modlin w Panów ocenie wygeneruje dodatkowy ruch lotniczy, czy też przejmie tylko część ruchu, który do tej pory obsługiwało Okęcie?
P.O.: Zakładamy, że ze względu na atrakcyjną ofertę oraz brak ograniczeń operacyjnych, lotnisko wygeneruje dodatkowy ruch lotniczy. Uruchomieniem naszego lotniska interesują się przewoźnicy nie wykonujący obecnie operacji do Warszawy. Mamy też świadomość, że istnieje wiele atrakcyjnych kierunków, które z Warszawy czy Polski nie są obecnie oferowane.
Fly4free: Nadszedł czas na pytania od lotniczych geeków. Nasz czytelnik chciałby wiedzieć „Czy przewidujecie budowę tarasu widokowego i/lub jakieś wygodne miejsce do pogapienia się na startujące i lądujące maszyny? Choćby zza płotu z dobrym widokiem”?
P.O.: Jesteśmy otwarci na nawiązanie współpracy ze spottersami. Chętnie pomyślimy o wspólnym spotkaniu, by poznać ich oczekiwania i wyznaczyć wygodne dla nich i bezpieczne miejsce do fotografowania oraz zasady współpracy.
Fly4free: Kolejna sprawa: „Kiedy będzie znany kod IATA lotniska w Modlinie? Do tej pory posługujecie się tylko kodem ICAO (EPMO). Czy zaczęliście już chociaż starania o przyznanie kodu IATA? Jak długo trwa taka procedura?”
M. D.: Port Lotniczy Warszawa/Modlin nie posiada jeszcze wyznaczonego trzyliterowego kodu IATA, gdyż nie było to dotychczas konieczne, choć aplikację zgłoszeniową wraz z dwiema alternatywnymi propozycjami kodu, mamy już przygotowaną.
Fly4free: Liczymy, że Panów odpowiedzi choć w części zaspokoją ciekawość przyszłych pasażerów. Na koniec zostawiliśmy pytanie najprostsze w sformułowaniu, ale być może najtrudniejsze w odpowiedzi. Nasz czytelnik ma dla Panów zadanie: „Proszę podać trzy powody, dla których pasażer wybierze Modlin, a nie Okęcie”:
M.D., P.O.: Uważamy, że trzema kluczowymi powodami będą:
– cena za obsługę na lotnisku oraz inne usługi towarzyszące,
– dostęp do nowych kierunków i przewoźników lotniczych,
– łatwość dojazdu do lotniska.
Fly4free: Dziękujemy za rozmowę
W rozmowie udział wzięzli:
Prezes Zarządu spółki Mazowiecki Port Lotniczy Warszawa Modlin Piotr Okienczyc
Wiceprezes Zarządu spółki Mazowiecki Port Lotniczy Warszawa Modlin Marcin Danił