Fly4free.pl

Cześć
Co prawda dopiero czerwiec ale już chciałbym planować wyjazd.
Głównym celem wyprawy jest zorza polarna-takie moje małe marzenie.
Miejsce pobytu okolice Bodo lub Tromso, nocleg-domki campingowe lub jakiś apartament z airbnb.
Oczywiście przelot tanimi liniami-przede wszystkim ma być niedrogo

hej, super sprawa, tez zawsze o tym marzylem!
bardzo chetnie sie wybiore, jednak nie ukrywam ze zalezy mi na jak najtanszej opcji (budowa domu potrafi zjesc wszystkie oszczednosci )

tez jestem chetna ale koniec listopada-grudzien

_________________

Będę monitorował temat, ze względu na pracę ciężko o deklarację, niemniej jednak planuję zorzową eskapadę (Tromso) od 2 lat.

_________________
http://www.zb-szwoch.pl

Cześć:) Świetny pomysł. Też chętnie się wybiorę. Mnie termin właściwie jest obojętny, mogę dostosować się do dowolnej daty wyjazdu.

też się piszę!

A robiłeś już jakieś wstępne rozpoznanie co do przejazdów, noclegów itp. czy raczej wszystko jeszcze do ustalenia? Na ile czasu chciałbyś jechać?

Myślę ze tak kolo 7-9 dni z przelotem,przejazdem.
Oczywiście wszystko jest do ustalenia-najepiej polecieć by prosto do Tromso,jednak na ten moment ceny bardzo wysokie w Norwegian.
Również możemy zamienić Tromso na mniej turystyczne Bodo,wtedy przeloto do Oslo lub Trondheim a stamtąd pociąg.
Kolejna opcja to Finlandia- wioska Św.Mikołaja.Tutaj bez problemu można dostać się pociągiem z Turku czy Helsinek. Nie wiem czy nie taniej byłoby mieć wtedy bilet Interrail.Dodatkowo trzeba liczyć się z tym ze szansę na zorzę w Rovaniemi spadają,jednak atrakcję turystyczne mogą to wynagrodzić.
W grę wchodzi także Szwecja -samolotem do Sztokholmu a stamtąd pociagiem do Kiruny ,Abisko albo norweskiego Narviku

Jeśli ktoś ma jakieś cenne uwagi lub propozycje chętnie wysłucham

wg mnie jak już lecieć na zorze to trzeba zmaksymalizować szanse na jej zobaczenie. dlatego wg mnie tylko tromso/bodo.
monitorujcie loty na bieżąco, na pewno stanieją; ja też jestem wstępnie chętna:)

Ja też chciałabym zmaksymalizować szansę na zorzę , dlatego myślę, że Tromso/Bodo to najlepszy pomysł

ja też chętny

U mnie w gre wchodziloby max 4-5 dni. Norwegian drogi, moze lepiej cos ogarnac pociagami?

_________________

wstępnie jestem chętna. wszystko zależy od daty.

Jestem chętna!
W Tromso najlepiej oglądać zorzę polarną a spać na campingu w domkach - w grudniu 2013 byłam.
Na początku grudnia jest ok 3-4h jasnych (noc polarna). Z tego co się orientowałam najlepszym terminem jest koniec stycznia-luty (najwięcej zdjęć zorzy wtedy wrzucają na fb).
Wtedy mnie cenowo wyszło ok 1000 zł na 5 dni (przelot + nocleg).
Zorzę polarną można zobaczyć oddalając się już 500m od campingu, chociaż najlepszą opcją jest wynajęcie samochodu i pojechanie parę kilometrów za miasto wtedy lepsze są efekty.

_________________
Zakochana w Arktyce
Obecnie Tromsø - zorza polarna codziennością
Carollayna na facebook
Carollayna.pl

Rozwazcie wrzesien, podczas equinox - 23/09/2015 w tym roku. Nie ma mrozu, a szanse na zorze tez sa. Ja chyba polece do Kiruny. Widzialam rozne domki w okolicy nad jeziorami. W Abisko to trzeba rezerwowac noclegi z pol roku przed terminem, jak nie dluzej. Bonusem wrzesnia sa kolorowe liscie na drzewach

_________________
Carpe Diem.

I co sadzicie o Longyearbyen ?

Zorza w lutym w tym roku (7 dni) była tylko raz - nad Tromso były wtedy mega pokazy... (pomocne aplikacje)

_________________
Zakochana w Arktyce
Obecnie Tromsø - zorza polarna codziennością
Carollayna na facebook
Carollayna.pl

Jeżeli naprawdę chcecie zobaczyć zorzę to jedźcie do Abisko a nie Tromso. I noclegów nie trzeba rezerwować pół roku wcześniej, to miejska legenda. Ze sporym wyprzedzeniem trzeba natomiast kupić bilety Norwegiana ze Sztokholmu do Kiruny, no i czatować na Sztokholm w Szalonej Środzie.

Sprawdzalam noclegi na wrzesien, nie ma. Ile razy bym nie sprawdzala noclegow w Abisko to wszystko wyprzedane na dlugo przed terminem.

Tromso ma te zalete, ze jest tam niezamarznieta woda i mozna miec fajne zdjecia zorzy z odbiciem w wodzie. W Abisko w zime wszystko jest zamarzniete i pokryte sniegiem. Ewentualnie mozna probowac we wrzesniu, ale jak pisalam, z tego co widze, na ten juz za bardzo nie ma noclegow, przynajmniej w okresie Equinox.

_________________
Carpe Diem.

Rozmawiamy o zimie a nie o wrześniu. Byłem w zeszłym roku w lutym, noclegi rezerwowałem w grudniu.

A z tym odbijaniem się zorzy w wodzie to niezła fanaberia. W Abisko fajne jest właśnie to, że stoi się w grupie kilkudziesięciu osób na zamarzniętym jeziorze i podziwia zorzę. Miasta są generalnie raczej słabe do obserwowania zorzy, więc wybór jest prosty.