Fly4free.pl

Również polecam. W takim wariancie zdecydowanie warto zaliczyć spacer do Calf Creek Falls.

Dzięki za cenne wskazówki, czasu jednak niewiele, zobaczymy ile da się zrobić. Pzdr.

_________________

Cześć! Właśnie wróciłem z 70 dniowej wyprawy po całych Stanach (zachód -> wschód, południe -> północ), także odważę się dodać swoją sugestię.
Z wymienionych przez Was Parków Narodowych Utah i Arizony największe wrażenie zrobił na mnie Zion NP - jednak nie przez wspomniany szlak Angels Landing, a przez szlak The Zion Narrows. Trasa ta wiedzie bardzo wąskim kanionem, który w zdecydowanej części jest na całej szerokości zalany rzeką - zazwyczaj dosyć płytką, choć dotarłem do miejsca, gdzie musiałem już płynąć (była to jednak dalsza, mniej turystyczna część - w moim mniemaniu jednak zdecydowanie bardziej ekscytująca); przy większych opadach szlak ten jest niestety niedostępny ze zrozumiałych powodów. Poziom rzeki potrafi się wtedy zmienić bardzo szybko do... co najmniej niebezpiecznie wysokiego.
Ze względu na drastyczne susze na początku sierpnia pogoda w Grand Canyon NP była niesprzyjająca dla jakichkolwiek wędrówek - ba, nawet zwiedzanie punktów widokowych wiązało się z wysiłkiem powodowanym przez baaardzo ostro działające Słońce (temp. rzędu 40*C na South Rim, podczas gdy przy dnie kanionu było już blisko 50*C!). Co było jeszcze bardziej męczące (dla osób mieszkających w samochodzie) nocą temperatura spadała do... 3*C. Także pierwszym zakupem po przyjeździe do miejscowości Page na północy stanu była gruba kołdra, która później nie raz ratowała nam tyłki. Jak już wspomniałem - początek sierpnia, wielka susza, GC choć rzeczywiście wielki i majestatyczny (to jest dobre określenie) - kompletnie wyblakły i ponury.
W okolicach miejscowości Page, AZ, są dwa wspomniane punkty - Antelope Canyon i Horseshoe Bend - obydwa zasługują na szczególne wyróżnienie. Koszt PHOTO TOUR (2h z przewodnikiem oblatanym w fotografowaniu tego miejsca, grupka 4-5 osobowa, a co najważniejsze - możliwość wzięcia ze sobą statywu, czego zwykłe wycieczki nie mają) to $80. Nie żałuję, dla mnie były to bardzo dobrze wydane pieniądze. Horseshoe Bend to część Glen Canyon - meander rzeki Colorado w kształcie podkowy - widok niesamowity, szczególnie o wschodzie (świetne fotografie bez dodatkowego sprzętu) i zachodzie (tu już konieczny filtr połówkowy, zachód był idealnie w linii prostej z punktem widokowym i "Podkową") Słońca. W tamtych okolicach polecam również Lake Powell, będące częścią Glen Canyon National Recreation Area - mając America The Beautiful Pass, roczny karnet, o którym było już wcześniej wspomniane, warto odwiedzić Lone Rock Beach - jedną z najpiękniejszych plaż na jakich kiedykolwiek byłem.
Bryce Canyon - wszyscy się nim zachwycają, ja niestety nie mogę ani potwierdzić, ani zaprzeczyć o jego świetności. Podczas gdy w Arizonie panowała klęska suszy, w Utah ogłoszono zagrożenie powodziowe. Dosłownie w trzy godziny po wyjeździe z Zion NP i skierowaniu się do Bryce NP zaczęło lać. Dojechaliśmy na miejsce późno w nocy, także nie było już nic widać. Natomiast rano... również nie było niczego widać. A to ze względu na mgłę, gęstą jak farba, ograniczającą widoczność do dosłownie kilku metrów. Jako, że w planach miałem poświęcenie tylko jednego dnia na ten park - przejechałem wszystkie podstawowe punkty widokowe (gdzie zobaczyłem... mgłę. I jeszcze trochę mgły. I jeszcze kurna całkiem jej sporo...) i ruszyłem w stronę Natural Bridges National Monument, ale o tym opowiem gdzie indziej, bo ani się w pytaniu to nie zawierało, a dojechać tam z LV w jeden dzień nie jest tak łatwo. Powiem tylko tyle, że najpiękniejsza droga w Ameryce, jak nazywa się Utah Byway 12, była również cała we mgle... I dodatkowo po godzinie jazdy zaczęła się z powrotem ulewa

Jeżeli chodzi o noclegi - gorące podziękowania dla WalMart za świetną politykę odnośnie ich parkingów. Gdzie tylko znaleźliśmy przy trasie WalMart - nocowaliśmy. Tak samo jak dosłownie setki innych ludzi czy to w zwykłych sedanach, vanach czy nawet w RV - WalMart nieodpłatnie udostępnia swoje parkingi dla podróżników, podczas gdy zdecydowana większość terenów w Stanach objęta jest cholernym "NO OVERNIGHT PARKING"... Oczywiście, jest to dla mnie całkowicie logiczne - zdecydowana większość ludzi śpiących na ich parkingach rano przychodzi na jakieś drobne, że drobne, ale jednak zakupy. Łazienki mają czyste, a nawet ładne; można z nich korzystać do woli - moja dziewczyna za każdym razem myła tam rano włosy i nikt jej nie zwrócił nigdy uwagi.

Zion NP





Grand Canyon NP





Horseshoe Bend



Antelope Canyon





Lone Rock Beach


Bryce Canyon NP...

70 dni ? tez dokladnie tyle czasu zwiedzalem USA, zapraszam na bloga http://aroundthestatesin70days.blogspot.ca/ moze komus sie przydadza jakies informacje

Czy można dojechać z Las Vegas do parku Bryce i Zion autokarem lub w jakiś inny sposób? Nie chcę wypożyczać samochodu.

Raczej nie, jest shuttle bus z Las Vegas airport do St George, np: www.stgshuttle.com, ale co dalej to ciężko mi powiedzieć. Według stron internetowych parków transport publiczny jest tam niedostępny: http://www.nps.gov/brca/planyourvisit/directions.htm. Możesz z Vegas wziąść jedniodniowy tour, koszt pewnie ok 140-160$.

_________________

Dokładnie tak jak pisze Mariusz, jest kilka firm oferujących bus tours z Vegas. Ale jest to impreza na tyle droga, że mało opłacalna. Przykład, Bryce w jeden dzień za $163 / os.:
http://www.brycecanyontours.com/one_day ... _vegas.htm

Ewentualnie możesz próbować się dostać z lotniska LAS do St.George:
http://www.stgshuttle.com/fares.php
i stamtąd kombinować z taksówką:
http://www.redrockshuttle.com/Taxi_Services.html

Tak czy inaczej, bez auta z wypożyczalni będzie drogo.

_________________

Dziękuję za informacje!!

Witam,
W drugiej polowie marca wybieram sie do Las Vegas - tym samym odwiedze parki narodowe. Czy ma ktos moze do odsprzedania karnet do wszystkich parkow narodowych w USA?

Co byście wybrali mając kilka godzin? Po Zion będę nocował w St. George i zastanawiam się żeby zahaczyć o Arches, albo Antelope lub Bryce

Arches to już jednak spory kawałek w bok. Antelope jest super, ale żeby specjalnie tam jechać... Ja chyba jednak wybrałbym Bryce i spędził w nim z pół dnia.
ps. W Zion koniecznie zrób Narrows Walk (wędrówka dnem kanionu, czasem nawet po szyję w wodzie:))
http://www.utah.com/nationalparks/zion/zion_narrows.htm

_________________

Gregggor, dzięki za opinię. Najchętniej to bym został w tych okolicach dłużej ale brakuje czasu :/

Byłem napalony na Narrows ale chyba sobie to odpuszczę i zadowolę fragmentem bez brodzenia w wodzie. Moja partnerka obawia się, że się rozchorujemy, albo co gorsza skręcimy/nadwyrężymy kostkę czy coś w tym stylu. To będzie dopiero początek naszej podróży, a później czeka nas jeszcze dużo chodzenia i jazdy autem. Oprócz tego spacerku, mamy w planie iść na angel's landing.

A czy uważacie że w jeden dzień uda się zobaczyć Zion i Bryce - czy lepiej jeden sobie odpuścić. Będę rano wyruszał z Page a na nocleg jadę do LV.

Zobaczyć się da, ale tylko, jak chcesz po prostu "zaliczyć" te parki. O Narrows w Zion nie wspominam, ale choćby kilkugodzinny spacerek trzeba wykonać w każdym miejscu, aby docenić ich piękno.

_________________

Zdecydowanie lepiej odpuścić. Polecam Zion(Angels landing i Narrows). Na Angels wejście w dość szybkim tempie z krótkimi przerwami na picie i foty oraz 30 min na szczycie zajęło niecałe 4h. Do tego przynajmniej drugie tyle na Narrows i masz jeden intensywny dzień.

No właśnie, dołożenie do planu dnia jeszcze Bryce oznacza dodatkowo 3h drogi, a na miejscu nawet zrobiąc tylko rundkę górą kanionu trzeba liczyć 1-2h. A więc wizyta w Bryce to +4/5h. Policz, ale raczej nie dasz rady w jeden dzień.

_________________

Nie warto się licytować co jest ciekawsze, bo każdego interesuje co innego, poza tym warto zobaczyć wszystko. Noclegi w Las Vegas są najtańsze w USA, więc warto zostać kilka dni dłużej. Jeśli ktoś będzie dysponował samochodem terenowym poleciłbym jeszcze http://www.gigapano.net/pano/little-finland/index_pl.html, też niedaleko Las Vegas. Niedaleko St. George warto wstąpić do http://www.gigapano.net/pano/red-cliffs/index_pl.html, to po drodze do Zion. Na wschód od Las Vegas w kierunku Kingman jest ciekawe miasteczko Chloride:

.
Jeśli ktoś pojedzie z Las Vegas do Doliny Śmierci polecam nie jechać główną drogą 95, lecz 160 do Pahrump, potem Bell Vista Rd do Death Valley Junction i dalej 190. Nie jest szybciej, ale droga jest ciekawsza, krótsza o 30 mil w jedną stronę, a poza tym benzyna w Pahrump jest 60 centów tańsza niż w Las Vegas. Tydzień temu tamtędy jechałem, więc informacje aktualne.

Podłączę się do tematu. Rok temu po objazdówce po Kalifornii (SF->Big Sur->LA->LV->Death Valley->Yosemite->SF), czas na zrobienie drugiej części planu. Otóż planuję tygodniową wyprawę ze startem z Las Vegas z nastawieniem na zwiedzanie parków narodowych. Potrzebuję realnej oceny czy to co wstępnie przygotowałem, ma racje bytu.



Dzień 1

Lądowanie, Las Vegas, nocleg

Dzień 2

Grand Canyon, nocleg w Flagstaff

Dzień 3

Horseshoe, Lake Powell, Antylope Canyon. Nocleg w Page

Dzień 4

Monument Valley, Arches. Nocleg Moab

Dzień 5

Bryce NP. Nocleg Cedar

Dzień 6

Zion NP. Powrót i nocleg w Vegas.

Dzień 7 Las Vegas, powrót.

Wychodzi ok 2000 km, czyli dość sporo, średnio ponad 300 km dziennie. Jeśli to za dużo, to potrzebuje podpowiedzi z czego zrezygnować w pierwszej kolejnosci ?

Będąc przy kolejności - czy startując z Las Vegas najlepiej zacząć trip przeciwnie do wskazówek zegara czyli tak jak zamieściłem na mapie, czy jednak Zion, Bryce etc.

Jak z pogodą w styczniu, lutym? Sporo czytałem, mniej więcej wiem czego się spodziewać, ale potrzebuje sprawdzonego info od osoby która zwiedzała parki w tym czasie- czy był śnieg? Jak z dostępnością South Rim w styczniu/lutym?
Czy rzeczywiście trasa 67, North Rim otwierana jest dopiero w maju?

Kompletnie nie wiem ile czasu należy poświecić na konkretny park. Wiem, że to indywidualna sprawa, ale każde wskazówki mile widziane.

Pozdrawiam

_________________

potwierdzam, przypadkiem pojechałem tak ponieważ znaki na Death Valley Junction wskazywały LV w dwie strony przy czym w tym kierunku była krótsza trasa pomimo ze nawigacja pokazywała inaczej pojechałem. droga normalna, mały ruch i ta cena benzyny w Pahrump to byłem miesiąc temu i okolo 2.10-2.20 nie pamiętam dokładnie , taniej w tych rejonach nie znalazłem, tankowałem w tym pkt:2030 W Bell Vista Ave,Pahrump, NV 89060,Stany Zjednoczone

-- 10 Lis 2015 17:15 --



generalnie ja tak zrobiłem ze nocowałem w St. George i stamtąd rano pojechałem do Bryce przez Zion.

Bryce teoretycznie można podziwiać z pkt widokowych.z punktu Sunset point jest fajna około 5km ścieżka Navajo Loop Trail ,nie pamiętam dokładnie ale około 1h30 trzeba na spokojnie zarezerwować.

jako że nie zaliczyłem w pełni Zion ciężko mi się wypowiedzieć ale wydaje mi się ze pochlania więcej czasu niż Bryce , chociażby z potrzeby zostawienia auta i dojazdu autobusem do centrum parku, natomiast w Bryce wszystkie pkt widokowe są bardzo blisko siebie, porusza sie autem i obok punktów sa parkingi i nie trzeba daleko od nich isc.

do bramy wjazdowej do parku Zion była najdłuższa kolejka wjazdowa jaka spotkaliśmy ze wszystkich parków ponad 40min , prawdopodobnie dlatego ze właśnie cześć osób po prostu przejeżdża droga nr 9 przez park.

300 km dziennie to jak na warunki amerykańskie nie dużo. Miesiąc temu w ciągu 2 tygodni zrobiłem 5483 mil, czyli ponad 8800 km. To wychodzi 630 km dziennie. Było nas 2 kierowców.