Fly4free.pl

Dzieki zbyhu, nie moglam znalezc tego watku. Te dyrektywe juz czytalam i zasadniczo rozumiem, ze jesli opoznienie spowodowane jest warunkami atmosferycznymi, to nie mam szans na odszkodowanie. Chodzi mi glownie o informacje, a raczej dezinformacje, ze strony personelu pokladowego. Praktycznie rzecz biorac naklamali mi w zywe oczy. Czy przewoznicy nie sa zobowiazni do udzielania rzetelnej informacji lub chociaz udastepnienia regulaminu na zadanie?

To moja pierwsza wizyta na forum więc wszystkich serdecznie witam

Ponad rok temu leciałam z Neckermannem na Majorkę. Small Planet odwołało na dzień przed wylotem odlot a biuro przełożyło lot na kolejny dzień. Obecnie jestem na etapie otrzymania już decyzji od Prezesa ULC ( korzystnej dla mnie ) przyznano mi po 400 euro na osobę ( powodem opóżnienia było nie wywiązanie firmy leasingowej i nie dostarczenie 2 samolotów ) biedni nie mieli czym wykonać lotu... decuzję dostałam 3 dni temu, moje pytanie brzmi co teraz? czekać na ruch ze strony Small Planet czy wysłać im pismo z nr konta bankowego. Jeżeli Small Planet odwoła się od decyzji czy zostanę o tym powiadomiona> Do tej pory sobie poradziłam ale teraz zupełnie nie wiem jaki ruch wykonać Proszę o poradę

Ku pokrzepieniu serc, moja historia.

Prawie dwa lata temu odwołano mi lot z Paryża do Krakowa (operator: LOT), o czym poinformowano mnie SMS-em na dwie godziny przed odlotem. Pasażerów wpakowano do samolotu do Warszawy, a w Warszawie "zaproponowano" jakieś 8 godzin czekania na połączenie do Krakowa. Nie skorzystałem, poszedłem na pociąg, po drodze zjadłem obiad w Złotych Tarasach, a bilet na pociąg kupiłem w 1. klasie. Oczywiście wystosowałem odpowiednie pismo do LOT-u, z żądaniem pokrycia moich kosztów oraz odszkodowania 250 euro. Koszty zgodzili się pokryć bez szemrania (wszystkie rachunki załączyłem), ale odszkodowania oczywiście nie przyznali (standardowa gadka o tym, że dochowali wszelkich starań itd.). Wysłałem skargę do ULC w Polsce (wtedy jeszcze nie będąc świadomym, że należy do Francji). ULC mi odpisał, że właściwym organem jest odpowiednik ULC we Francji, i że tam przekażą moją dokumentację. Wyglądało to na przegraną sprawę, bo nie mogłem sobie wyobrazić, że żabojady będą rozkminiać moje zażalenie, napisane w j. polskim. Wystąpiłem więc do LOT o zwrot kosztów, kasę przelali. A dziś dostałem maila...

"W nawiązaniu do prowadzonej korespondencji nr xxx oraz wystąpienia w Pana sprawie Direction generale de l’Aviation civile w Paryżu, po uzyskaniu dodatkowych danych służb technicznych oraz operacyjnych PLL LOT S.A. , roszczenie dotyczące odwołania rejsu LO344 w dniu 10 listopada 2012 roku zostało ponownie rozpatrzone.
Uprzejmie przekazujemy, że pragniemy dokonać wypłaty odszkodowania w wysokości 250 EUR."

Dalej prośba o numer konta, oraz o wycofanie skargi po otrzymaniu kasy. DWA LATA CZEKANIA....

Kurde, ja w przypadku swojego pierwszego lotu w życiu spędziłem 6 godzin na lotnisku bo Wizzair grzebał coś w samolocie. To był 2009 rok, o istnieniu tanich linii nie miałem wtedy nawet bladego pojęcia. Może teraz zacząć się bujać ze sprawą? Jakiś mecenas dywagował ostatnio w RZ, że okres przedawnienia takich roszczeń jego zdaniem wynosi 10 lat

Mam prośbę do bardziej doświadczonych forumowiczów o pomoc w reklamacji dotyczącej opóźnionego 4 razy lotu JFK-CPH. Oryginalny lot 17 września 21.35, ostateczny 18 września 16.00. Norwegian zaproponował jedynie zapłatę za nocleg, przy czym czekam w ogóle aż oddadzą pieniądze bo założyć musiałem sam.

Norwegian nie posiada jako tako żadnego maila na który mogę wysłać zapytanie o odszkodowanie, co zrobić w takiej sytuacji?

Będę bardzo wdzięczny za wszelką pomoc!

Witajcie, proszę tutaj o poradę.
Jakis czas temu wracałem z wakacji z Grecji (Zakynktos -Katowice) wykupionych w biurze 7island, lot organizował Enter Air. Dopiero na lotnisku okazało się że wylot odbędzie się następnego dnia i ostatecznie przylot opóźnił się o prawie 12h.
Napisałem do Enter Air pismo z żądaniem odszkodowania 400E/ osoba (razem 800E) i dziś odebrałem odpowiedź z biura podróży w której proponują mi podpisanie ugody z Enter Air i wypłatę 75E/ osobę. W sumie 150E to całkiem niezły pieniądz ale w porównaniu do 800E niezbyt duży.
I tu pytanie czy podpisać czy jednak powalczyć, a jeśli powalczyć to gdzie? ULC czy od razu sąd?
Proszę o wasze rady

Można ULC lub Sąd. W tym wypadku zachodzi przemienność postępowania. Moim zdaniem chcą się wykpić tym 75 eur, aczkolwiek przygotuj się, że wypłata kwoty, która rzeczywiście Ci przysługuje trochę potrwa

Jeżeli proponują Ci ugodę i jakieś odszkodowanie, to moim zdaniem czują, że są nie w porządku i mogą przegrać sprawę przed sadem. Ja walczyłbym o pełne odszkodowanie.

Pomoże mi ktoś proszę? Bo serio nie wiem nawet od czego zacząć a w internecie co coś znajdę to inna wersja :/

@Patryczon, reklamację możesz złożyć poprzez formularze on-line dostępne na tej stronie: http://www.norwegian.com/uk/customer-se ... s/delays-/

Jak długo czekaliście na decyzję ULC? W grudniu 2013 r. złożyłem skargę. W lutym 2014 r. dostałem odpowiedź o przesunięciu terminu rozpatrzenia sprawy na maj 2014 r. Teraz mija wrzesień i dalej nie mam decyzji. Składać skargę na przewlekłość postępowania, czy czekać cierpliwie dalej?

Czekaj cierpliwie , ja czekałam rok i też przesuwali termin chyba 4 razy.. teraz am decyzję korzystna dla nie nie bardzo wiem jak ugryźć temat za tydzień minie 2 tygodnie od dnia doręczenia, nie wiem czy wysłać nr konta do linii lotniczej, chociaż podejrzewam że linie będą chciały się odwołać żeby sprawę przeciągnąć. Powodem odwołania lotu w moim wypadku było nie wywiązanie się firmy leasingowej i nie dostrczenie samolotów na czas.........porażka jakaś.
jeżeli się odwołają to co dalej ? mam składać pismo do śadu cywilnego czy gdzie poóżcie kochani?

Termin rozpatrzenia to 1 miesiąc, może być przedłużony w wyjątkowych przypadkach. Informuje o tym sam ULC w potwierdzeniu wszczęcia postępowania.

_________________

Hej,jestem w podobnej sytuacji... Mój lot odwołano, przez co nie stawiłem się na czas do pracy i mam problemy. Chcę walczyć o odszkodowanie,ale za bardzo nie wiem jak. Szukam pomocy w necie, niektórzy radzą zatrudnić prawnika specjalizującego się w takich odszkodowaniach, polecają ich: Co o tym pomyśle sądzicie i czy warto?

Sądzę, że to nie najlepszy pomysł. Jeżeli odszkodowanie od linii rzeczywiście Ci się należy, to jest to prosta sprawa i nie warto oddawać x% jakiemuś pośrednikowi. Choć trzeba nastawić się, że trochę może to potrwać. Chyba, że komuś totalnie nie chce się ruszyć palcem i woli żeby kto inny zrobił całą robotę za niego - wtedy można.

Co do samego linka to kancelaria powinna zająć się problemami ludzi od 4U Airlines:"Do tej pory pomogliśmy wielu oszukanym pasażerom." Dobrze Wam radzę, nie wierzcie prawnikowi, który reklamuje się jako tani. Albo ściemnia, albo w jest cienki

Witam Forumowiczów,
moja historia jest następująca-z wakacji w Egipcie miałam planowany powrót Eurolotem, wszyscy wiemy jak Eurolot spisał się w te wakacje.......
Planowy powrót 15.08 godz. 22.00 został przełożony na 16.08 godz. 6.00. Po powrocie napisałam reklamację do przewoźnika i właśnie wtedy zwróciłam uwagę, że na naszych kartach pokładowych jest data 15.08 godz. 6.00, czyli godzina prawidłowa ale jeden dzień wstecz. Mimo to reklamację wysłałam i właśnie dziś otrzymałam od Eurolotu prośbę o wyjaśnienie rozbieżności w datach lub przesłanie poprawnych kart pokładowych. I nie wiem co teraz.
Karty pokładowe, które załączyłam do reklamacji otrzymałam na lotnisku w Hurghadzie, na ich podstawie wpuszczono nas do samolotu i na ich podstawie wróciliśmy do Polskie. Skąd rozbieżność w dacie nie mam pojęcia. Jak myślicie, co odpisać Eurolotowy?
Czyżby był to błąd? a może celowe działanie? chociaż nie podejrzewam, żeby na międzynarodowym lotnisku w Hurghadzie ktoś celowo i w porozumieniu z kimś drukował błędne daty na kartach pokładowych.
Nie wiem co o tym myśleć. Przecież Eurolot doskonale wie, że byliśmy na liście pasażerów w tym dniu, wiedzą też doskonale którego dnia i o której godzinie samolot wystartował i wylądował. Doradzcie proszę co mam im odpisać? Jak działają te flightradary?

Nie ma co myśleć, napisz prawdę

_________________

Czy opóźnienie z "powodu ograniczeń w porcie lotniczym ze strony służb organizacji ruchu lotniczego (Air Traffic Control) oraz problemów związanych z przeładunkiem bagażu" stanowi sytuację nadzwyczajną? Problem dotyczy opóźnienia startu z Heathrow, gdzie przecież z powodu ogromnego ruchu taka sytuacja raczej powinna być wkalkulowana w działalność, bo wystepuje notorycznie tj. nie jest nadzwyczajna? Ktoś coś wie?:)

Trzeba poczytać ROZPORZĄDZENIE (WE) NR 261/2004 PARLAMENTU EUROPEJSKIEGO I RADY ustanawiające wspólne zasady odszkodowania i pomocy dla pasażerów w przypadku odmowy przyjęcia na pokład albo odwołania lub dużego opóźnienia lotów, uchylające
rozporządzenie (EWG) nr 295/91 (http://www.konsument.gov.pl/files/rozp261-2004.pdf). Wszelkie odszkodowania z powodu opóźnienia czy anulowania lotu (nie mylić z odmówieniem wstępu na pokład z powodu overbooking'u np.) rozpatrywane są w dwóch kategoriach: extra i non extra. Strajki, warunki klimatyczne, a nawet niektóre problemy techniczne są klasyfikowane jako extra, w tym wypadku prawa do odszkodowania nie ma.

Dziękuję, rozporządzenie znam, zastanawiałem sie tylko nad interpretacją w przypadku, gdy takie Heathrow jest notorycznie "zakorkowane"