Fly4free.pl

Tez dolacze sie do tematu bo wybieram sie do Australii/Sydney w listopadzie ( Hej! @dziabulek ) Czy ktos moze cos podpowiedziec na temat Uluru i Kata Tjuta ? Najtaniej (o ile mozna tak powiedziec) bedzie samolotem z Sydney do Alice Springs. I co dalej ? Pewnie jest duzo tour operatorow ktorzy orgnizuja 3 dniowe wycieczki. Pytanie ktory najlepszy i czy ktos byl i moze cos pomoze ? I takie pytanie mnie nurtuje - Co sie robi z duza walizka z bagazem rejestrowanym z samolotu gdy jedzie sie na te 3 dni na outback ?

Siemano!

Co do pogody to listopad jest jeszcze OK, jest ciepło, ale nie jak teraz (między 40-50 C). Natomiast nie jestem przekonany co do lotu do Alice... To są mega kwoty, plus wycieczki to już w ogóle. Obstawiam, że 2-3 x taniej wyjdzie Cię zrobienie tego samemu z wypożyczonym autem/kamperem.
Sam jestem już prawie 2 miesiące w Australii, 2 tygodnie temu odwiedziliśmy Coober Pedy (czyli 500 km na północ od Port Augusta) i tam już było 46 C, a na Uluru więcej, ale to w styczniu/lutym.

Generalnie powodzenia, tydzień w Australii to absolutnie nic tak szczerze.

P.S. Wynajem na 7 dni auta w 'no birds' - toyota corolla 25 $/dzień plus 8$ za posiadanie licencji zagranicznej. Ale to i tak najlepsza oferta ze wszystkich plus auto fajne, mało pali itp. Także 7 dni płacisz 232$ dolarów za auto (bez beny), a sama wycieczka z Alice do Uluru i spowrotem to koszt ok. 300 dolców, a gdzie lot, zakwaterowanie, gosz, to są mega koszty.

_________________
Podróżowanie to mój styl życia. :) Odwiedzone 6 kontynentów, ponad 50 państw. Życie w 6 różnych państwach świata: Australia, Nowa Zelandia, Chiny, Portugalia, Islandia i Polska.
Więcej o podróżach na moim Facebook'u. :)

Czemu taki wybór? Konkretnie zależy Ci na Uluru czy raczej po prostu chciałbyś zobaczyć coś poza Sydney?
Widziałam też, że w innym wątku rozważałeś samo Sydney i poza tym którąś z azjatyckich wysp... Przy takim porównaniu przede wszystkim trzeba pamiętać o różnicach w cenach. Australia będzie duuużo droższa, tak że jeśli nie planujesz budżetowej wyprawy to zachęcam, żeby wybrać coś w Australii, ale raczej nastaw się, że będzie drogo (a w Uluru b.drogo).

A co do walizki... My na 5 dni zostawiliśmy walizki w naszym hotelu w Sydney. Ok. 2 tygodni przed wyjazdem zapytałam mailowo nasz hotel, w którym planowaliśmy być 2 noce czy jest opcja pozostawienia 2 walizek na 5 dni i jaki byłby koszt. Odpisali, że żaden problem i można przechować za darmo. Tak też zrobiliśmy - duża wygoda:) Tak że sugeruję zapytać w hotelu (jeśli planujesz, bo chyba pisałeś o airbnb. W airbnb może być trudniej). Jeśli opcja z hotelem odpada to jest na mieście trochę płatnych przechowalni (szukałam przed naszym wyjazdem, teraz na szybko np. tutaj jest info: http://www.sydney.com.au/lockers-luggage-storage.htm ), ale właśnie... to dość droga opcja.

Tak tylko podpowiem, że sam dolot do ASP to tylko część drogi, bo z lotniska do Uluru masz jeszcze 450-500km dojazdu, więc wycieczka czasowo nie będzie krótka.

Przykładowe ceny wycieczek z lekka zabijają a te i tak są jedne z tańszych:
http://www.adventuretours.com.au/catego ... ayers-rock

Czyli albo drogo i szybko albo taniej ale wolniej np. samochodem ale tu proponuję dobrze rozeznać trasę i zrobić sobie doktorat z takiej wyprawy przez pustynię.

A bagaż? No cóż albo uda się przechować w hotelu jak radziła juliaka albo szukasz przechowalni.

Się wypowiem choć dopiero jadę do Australii. Spędzę tam trochę ponad tydzień, zostajemy w Syd + okolice w promieniu 500-700 km wypożyczonym autem, też bym tak zrobił i raczej został tam skoro czas jest ograniczony. A co do argumentów typu tydzień w Australii to nic, to w jakim kraju poza Luksemburgiem tydzień to coś? W Polsce jakby ktoś chciał zobaczyć wszystkie atrakcje to też by mu miesiąc nie starczył

_________________

@juliaka

Dzieki za odpowiedz. Czemu Uluru ? Bo po Sydney to drugie w kolejnosci miejsce ktore chce zobaczyc w Australii. Marzenie po prostu. Jak slusznie zauwazylas ciagle planuje wyjazd i rozwazam rozne opcje i licze koszty. Pewne jest narazie tylko Sydney i termin w listopadzie (3 tygodnie). Pewne jest tez w sumie Kuala Lumpur bo tam bede mial raczej stopa.
Ze Australia droga to zdaje sobie sprawe, moze nie do konca, z racji ze tam nigdy nie bylem. Ale sprawdzalem ceny i nawet ceny w sklepach spozywczych i nie wyglada ze jest jakos drozej niz w Finlandii gdzie jakis czas temu bylem i przezylem ;P
Wiem ze z Alice jest kawal drogi do uluru. Zeby to madrze zrobic tp potrzebowalbym bilet na trasie SYD-ASP w dwie strony (jakies 300 eur) ta trzydniowa wycieczka ( tez patrzylem na ta stronke i ta opcja za 316 aud by mnie interesowala. Nie wiem natomiast juz nic wiecej poza tym. No moze oprocz tego ze pewnie bede potrzebowak noclegu w Alice dzien przed i dzien po tej wycieczce. A jak wyglada sama wycieczka ? Niby jest opis ale spanie w spiworach oznacza ze spanie pod golym niebem bez namiotow? Jakich temperatur mozna sie spodziewac pod Uluru w listopadzie w dzien i w nocy? za spiwor i karimate trzeba pewnie extra doplacic z 15 -20 aud.
No tak licze i mysle ile by wyszla ta cala przygoda z sydney. Liczac 300 eur za bilet, 400$ za wyvieczke. Za noclegi (?) Plus cos zjesc hmm... jak myslicie ile potrzeba na taki wypad na Uluru w tej opcji ?

Wypozyczenie auta nie wchodzi w gre, jedziemy tylko we dwoje z zona. W 4 osoby inaczej. A prawde mowiac moze sie ktos smiac, ale nie odwazylbym sie sam jechac autem na outback w Australii

@Bandzi - wcale mnie nie dziwi, że nie podjąłbyś się jazdy autem w outback tylko we dwoje-rozsądna decyzja .

Przy okazji polecam poczytać przed wyjazdem:
http://ecsmedia.pl/c/australia-b-iext24495545.jpg

Dzieki! Poczytam, moze pomoze mi to w podjeciu decyzji

Wysłane z mojego GT-I9060I przy użyciu Tapatalka

Bandzi, Uluru to nie outback. Tam masz wszędzie praktycznie asfalt.
Na outback trza trochę zjechać z głównych tras

Co do karimaty, spróbuj Thermarest - najlepsze karimaty świata, zmieścisz w podręczny na lajcie.



Co do tygodnia w Australii.. Kurde, tu jest inaczej. W Polsce przejedziesz w 3-4h z Warszawy do Poznania. Tutaj, żeby odwiedzić Melbourne z Sydney autem jedziesz minimum 10 godzin. Głównie chodzi o dystans itp.

_________________
Podróżowanie to mój styl życia. :) Odwiedzone 6 kontynentów, ponad 50 państw. Życie w 6 różnych państwach świata: Australia, Nowa Zelandia, Chiny, Portugalia, Islandia i Polska.
Więcej o podróżach na moim Facebook'u. :)

Nie no dystanse wiadomo są wielkie, ale z drugiej strony czy jest tam aż taki nadmiar atrakcji? Przeglądając atrakcje w okół Sydney i w samym mieście jakoś ich aż tylu nie widzę. Daleko to perełek turystycznych z Europy. A co do odległości to są samoloty, stosunkowo tanie więc nie trzeba lądem. Ale wiadomo każdy zwiedza co lubi i we własnym tempie. Znam człowieka który zwiedzał w czasie podróży poślubnej Paryż przez równe dwa tygodnie i jeszcze wszystkiego nie zobaczył! Ale to doktor historii i zaglądał do każdego kościoła etc.
Tak czy siak wg mnie Australia z tego co widzę w przewodnikach etc nie ma aż tak wielu atrakcji "must see", co oczywiście nie oznacza, że nie jest państwem wartym odwiedzenia, poznania i eksplorowania.

_________________

@dziabulek z tymi samolotami to też tak różowo nie jest. Co za atrakcja polecieć z Mel do ADL i nie zobaczyć GOR?
Jak ktoś gustuje w perełkach architektonicznych średniowiecza to nie ten kierunek .
Uważam, że Australia ma masę atrakcji i lista MUST SEE może być bardzo długa -to jak wiadomo kwestia gustu i potrzeb, bo jednemu wystarczy zobaczyć koale czy kangury w jednym miejscu a inny (np. mła) będzie się tymi zwierzakami ekscytował w każdym wildlifie .
Byliśmy w SYD tydzień i brakło czasu na jeszcze kilka rzeczy a tempo było zawrotne, zresztą jak całego wyjazdu przez 4 tygodnie, więc tym co lecą tam na tydzień troszkę współczuję, że tak mało będą mogli zobaczyć .

Właśnie to jest fenomen Australii. Parę krajów odwiedziłem i do tej pory ani razu nie miałem takiego uczucia jak tutaj. Tu nie ma rzeczy "must see", poza tym akurat w tym przypadku sprawdza się powiedzenie, że im mniej turystyczne rzeczy, tym lepsze. Jakby się zagłębić to wcale Ayers Rock nie jest największą skałą Australii, jest inna, 7krotnie większa, ale po prostu nieznana. I tak jest z wieloma rzeczami.
Chyba tutaj dochodzimy do sedna. Jeżeli loty za 200$ są dla kogoś tanie, no to zupełnie inna rozmowa. Fakt, wystarczy wszędzie latać. Mimo wszystko nadal będę uważał, że lecieć na tydzień do Australii to po prostu szkoda. Dwa dni to tutaj się leci. Ale wiadomo, kwestie urlopowe i tak dalej.
Tak czy siak powodzenia i miłego w Australii. Przepiękny kraj, a ludzie jeszcze lepsi. Życzę Wam jak najwięcej fajnych ludzi na waszej drodze.


Edit: Dokładnie jak Singielka pisze, ja już jestem tutaj prawie 2 miechy i czuję, że to strasznie mało. Został nam już tylko miesiąc kurde, jak ten czas leci, a tyle do zobaczenia... :/
Podpisuję się pod postem Singielki "ręcoma i nogoma" 100% słuszności. Ten kraj to natura i krajobrazy, miasta są raczej słabe.

_________________
Podróżowanie to mój styl życia. :) Odwiedzone 6 kontynentów, ponad 50 państw. Życie w 6 różnych państwach świata: Australia, Nowa Zelandia, Chiny, Portugalia, Islandia i Polska.
Więcej o podróżach na moim Facebook'u. :)

A to 200$ za przelot w obie w strony w Australii to jest drogo ? Dajcie mi taki z sydney do ayers rock albo alice springs i kupuje w tym momencie !

A co do:



Tak na marginesie.. Mam w listopadzie 3 tygodnie urlopu i jest to pierwszy raz od kilku lat(!) gdy moge sobie wziasc az tyle wolnego !

Do diabła! To ja chyba nigdy nie chcę pracować
Przecież tydzień to nic, trzy tygodnie już coś, ale to nadal niewiele... No ale takie realia.

Btw 200 dolców myślałem o locie w jedną stronę.

_________________
Podróżowanie to mój styl życia. :) Odwiedzone 6 kontynentów, ponad 50 państw. Życie w 6 różnych państwach świata: Australia, Nowa Zelandia, Chiny, Portugalia, Islandia i Polska.
Więcej o podróżach na moim Facebook'u. :)

A to jak w jedna strone to co innego

Tak to juz jest. A najgorsze gdy ty mozesz wziasc urlop a zonie w pracy nie dadza, potem gdy ona moze wziasc tp ty nie mozesz i tak sie konczy na dwoch tygodniach maks. Teraz wreszcie 3 tygodnie wow! Dla mnie to cos

Wysłane z mojego GT-I9060I przy użyciu Tapatalka

Czy sa w Sydney gdzieś jeszcze takie znaki oprocz tego miejsca ponizej ?

http://www.cityofsydney.nsw.gov.au/expl ... /?a=240408

Ja nie spotkałam ale to nie znaczy, że ich nie ma .

Również w Sydney nie spotkałem, ale ogólnie w Australii sporo takich.

_________________
Podróżowanie to mój styl życia. :) Odwiedzone 6 kontynentów, ponad 50 państw. Życie w 6 różnych państwach świata: Australia, Nowa Zelandia, Chiny, Portugalia, Islandia i Polska.
Więcej o podróżach na moim Facebook'u. :)

a nie ma przypadkiem gdzie na olymipic site? wydaje mi sie, ze widzialem to tam...