Akceptuję i chcę ukryć komunikat Fly4free.pl korzysta z technologii, takich jak pliki cookies, do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu automatycznego personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu na stronie. Technologię tę wykorzystują również nasi partnerzy. Szczegółowe informacje dotyczące plików cookies oraz zasad przetwarzania danych osobowych znajdują się w Polityce prywatności. Zapoznaj się z tymi informacjami przed korzystaniem z Fly4free.pl. Jeżeli nie wyrażasz zgody, aby pliki cookies były zapisywane na Twoim komputerze, powinieneś zmienić ustawienia swojej przeglądarki internetowej.



Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 36 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2
Autor Wiadomość
#21 PostWysłany: 26 Lut 2015 16:53 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05 Lis 2012
Posty: 5178
Zbanowany
bliżej kuchni nawąchasz się zapachów więc szybciej będziesz głodny.
tak samo siadanie przy korytarzu, gdzie non-stop to żarcie wożą.
w ekstremalnym przypadku kupisz coś na pokładzie ;)
_________________
Marzy Ci się wycieczka rowerowa po Hiszpanii? Zapytaj! Coś podpowiem ;)
Góra
 Profil Relacje PM off
3 ludzi lubi ten post.
 
      
Riwiera Turecka luksusowo: tydzień w 5* hotelu z all inclusive od 2084 PLN. Wyloty z 3 miast Riwiera Turecka luksusowo: tydzień w 5* hotelu z all inclusive od 2084 PLN. Wyloty z 3 miast
Początek wakacji w Maroku: tygodniowy wypoczynek za 1292 PLN. Loty z Wrocławia + hotel Początek wakacji w Maroku: tygodniowy wypoczynek za 1292 PLN. Loty z Wrocławia + hotel
#22 PostWysłany: 26 Lut 2015 17:04 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 06 Lis 2011
Posty: 228
łowca napisał(a):
Hotelarz napisał(a):
Od czego zacząć planując taką wyprawę?


Od posiadania czasu na zaplanowanie.

Trzydniową wycieczkę po Lombardii (lot Warszawa-Bergamo, noclegi w Bergamo, Mediolan, jez Garda, Como) dopieszczałem organizacyjnie przez dwa miesiące (wyszukanie przelotów, noclegu, transportu lokalnego, możliwych punktów do zwiedzenia, dojazdów do tychże) a ostateczną wersję z planami wariantowymi wydrukowałem na kartce A4. Dzięki temu kiedy plan wyjścia w góry posypał się w deszczowy poranek, miałem kilka dobrych alternatyw bez konieczności grzebania w internecie.

Przez dwa miesiące planowania poświęciłeś zapewne wiele godzin, co też jest kosztem samym w sobie. Zapewne tyle ile trwałaby druga, trzydniowa wycieczka ;) . Ja wolę zostać dodatkowo dwie godziny w pracy i zaoszczędzić sobie kilku wieczorów szukania jak zaoszczędzić te dodatkowe kilka złotych, bo znalezienie podstawowych informacji zajmuję mało czasu. Najlepiej policzyć sobie ile zarabiamy w pracy na godzinę lub na ile wyceniamy własny czas i wtedy dobrze wszystko obliczyć. To samo tyczy się spędzania dziesiątek godzin na znalezienie najtanszego lotu. To jest realny koszt taniego podróżowania.
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
2 ludzi lubi ten post.
 
      
#23 PostWysłany: 26 Lut 2015 17:14 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 Cze 2014
Posty: 2876
HON fly4free
A co, jeśli planowanie podróży daje Ci radość nie mniejszą niż samo podróżowanie?
Dla niektórych planowanie podróży to drugie hobby :)
_________________
https://youtube.com/@CamiloPardo
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#24 PostWysłany: 26 Lut 2015 17:16 

Rejestracja: 10 Mar 2014
Posty: 218
niebieski
MaSell napisał(a):
Ja wolę zostać dodatkowo dwie godziny w pracy i zaoszczędzić sobie kilku wieczorów szukania jak zaoszczędzić te dodatkowe kilka złotych, bo znalezienie podstawowych informacji zajmuję mało czasu. Najlepiej policzyć sobie ile zarabiamy w pracy na godzinę lub na ile wyceniamy własny czas i wtedy dobrze wszystko obliczyć. To samo tyczy się spędzania dziesiątek godzin na znalezienie najtanszego lotu. To jest realny koszt taniego podróżowania.


Oczywiście o ile płacą Ci za nadgodziny :D
Góra
 Profil Relacje PM off
Raphael lubi ten post.
 
      
#25 PostWysłany: 27 Lut 2015 00:06 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 Wrz 2014
Posty: 2869
niebieski
Popieram MaSell'a. Czas poświęcony na poszukiwania to rowniez koszt. Osobiście wole poświecić dodatkowy czas na pomnażanie środków, niz na szukanie oszczędności. Wynika to rowniez z faktu że u mnie raczej nie sprawdza sie planowanie długoterminowe. Wyjazdy dostosowuje do wyrwanego wolnego czasu, czesto w bardzo krótkim terminie, a nie wybieram wolny czas na podstawie okazyjnie kupionego biletu czy hotelu. Wiec troche nie mam wyboru, musze sie liczyć z większymi kosztami, a jesli uda sie cos urwać przy okazji to tylko fajnie.
Jakos wole mieć za dużo i nie wydać niz za mało i sie stresowac ze przekroczę. Oczywiscie upraszczam i przerysowuje, chodzi mi jednak o podejście.



Wysłane z mojego iPhone (łatwo zgadnąć po błędach z "ułatwiacza" pisania), przez Tapatalk
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#26 PostWysłany: 27 Lut 2015 00:45 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 Sie 2012
Posty: 1135
Loty: 392
Kilometry: 429 122
niebieski
Ale przecież tak można w nieskończoność, po co iść do kina, skoro można zrobić nadgodziny. Po co obejrzeć mecz ulubionego zespołu, skoro w pracy można wziąć dodatkowe zlecenie i siedzieć nad nim wieczorami. :roll: Takie podejście jest dla mnie kompletnie nieakceptowalne :)

A jeśli chodzi o odmawianie sobie przyjemności na wakacjach, to przecież to również jest tożsame z życiem codziennym. Chętnie jadłbym ze 4 razy w tygodniu w wypasionych restauracjach, ale związane z tym koszty kompletnie mi się nie podobają i tego sobie odmawiam. I tak dalej. Tak samo, jeśli mój wyjazd ma konkretny cel (mecz, zorza polarna czy inny tam koncert), to skupiam się na nim, a na rzeczach pobocznych po prostu oszczędzam.
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
2 ludzi lubi ten post.
 
      
#27 PostWysłany: 27 Lut 2015 01:36 

Podrozowanie sklada sie z:
a) Lotu
b) Noclegu
c) Jedzenia
d) Atrakcji
e) Transferow
f) Innych
No i po prostu starasz sie ograniczyc koszty na kazdym z powyzszych.
a) Sledz glowna i kupuj jak sie okazja pojawi, potem mysl na reszta, nie zaczynaj polowania na okazje od tego ze "szef mi dal 2 tygodnie wolnego w sierpniu i chce leciec do Brazyli wtedy" tylko mam caly 2015 wolny po maju tego roku i interesuje mnie caly swiat poza europa, badz jak najbardziej elastyczny, miej wszelkie wizy transferowe (np. US) itd.
b) Wiele stron promuje sie i czesto doplacaja do hoteli, zatem hotel mozna kupic za 500zl na noc na jednej stronie jak i tez na innej mozna go za 50zl zlapac, grunt zeby sie znac, poszukac w wielu miejscach, poszukac kodow, stron co maja bledy, kupic odpowiednio wczesnie, jezeli i tak bedziemy mieli bilet miejski to nie ma sensu brac noclegu w centrum a wystarczy na obrzezach przy metrze, rozwazyc sensownie co chcemy, hostel, hotel, nocleg u kogos, couchsurfing, airbnb, czasem jak mamy lot o 6 rano to mozna sie kimnac na tym lotnisku, mozna spac w nocnych autobusach jezeli planujemy sie przedostac z miasta do miasta, mozna tak kupic loty by to byly glownie nocne loty - tu jest na prawde miliony mozliwosci
c) Czasem warto wybrac hotel/hostel ze sniadaniem i nim sie dobrze najesc, poszukac ofert na grouponach, przesledzic tripadvisor, jesc wtedy kkiedy nam sie cos dobrego ukaze zamiast decydowac sie na pierwsza lepsza restuaracje o godzinie 19:00 ;) w wielu krajach jedzenie uliczne jest przepyszne i bardzo tanie, nie polecam przywozenia jedzenia ze soba gdyz latwo sie psuje (tracimy kase), tracimy szanse na sprobowanie czegos lokalnego, moze nam zaplamic rzeczy, badz tez mozemy sie zatruc, chyba ze na szybka przegryzke na lotnisku
d) groupon, tripadvisor, forum, targowanie sie, selekcja na to co jest lepsze a co nie, odrzucenie niektorych atrkacji np. Stonehenge - wejscie do srodka kosztuje 50zl a widac tyle samo co przez plot ;) szukanie znizek, specjalnych dni kiedy jest taniej itd.
e) zazwyczaj kupione wczesniej sa o wiele tansze - easybus, nettbus, megabus itd. da sie doslownie czasem za grosze upolowac, troche tez to wiaze sie z a) ale np. chcac leciec z Polski do Brazyli czasem taniej jest kupic lot z Hiszpani a do niej doleciec Ryanem itd.
f) nie wydawanie pieniedzy na bezsensowne rzeczy

Na przykladzie moj ostatni karnawal w Rio:
a) tani lot z bledu Iberii, 1150zl na trasie Barcelona-Rio, Sao Paulo-Bruksela, nie planowalem leciec do Brazyli ale byla okazja wiec skorzystalem
b) hostel zakupiony na 6mcy z wyprzedzeniem, hostel nie zaauktalizowal cen na karnawal (blad) zatem zamiast 120zl za lozko placilem 25zl, snaidanie w cenie - bufet, transfer z lotniska w cenie, jakosc hostelu dosc niska ale na prawde swietna atmosfera, ostania noc w samochodzie gdyz nie chcielismy prowadzic w ciagu dnia - temperatura, no ja sie nie wyspalem gdyz prowadzilem :P
c) snaidanie w hostelu, a potem jeden posilek w ciagu dnia tutez roznie, jedzenie na wage, restauracje typu jedz ile mozesz, hot dogi za 0.99 Reala :D, posiadam karte PP wiec darmowe jedzenie na lotniskach, duzo alkoholu zatem jedzenie nie jest az tak bardzo potrzebne ;)
d) no tu malo kiedy oszczedzam, ciut gorsze siedzenia na Sambodromie, wejscia zamiast wjazdow itp.
e) doloty, czytajac forum nauczysz sie je bardzo znizac, dolot do Barcelony i z Brukseli mi wyszedl lacznie za mniej niz 100zl, dojazdy autobusami zabookowane wczesniej wiec tez za grosze, tripadvisor i uzywanie komunikacji miejskiej zamiast taksowek, darmowy transfer z hostelu
f) sam nie wiem co tu wpisac, pamiatki? osobiscie nie lubie "rzeczy" wiec sam je sobie malo kiedy kupuje, rodzicom juz tez coraz mniej gdyz zauwazylem ich spora ilosc w piwnicy :P

Ogolnie mowiac - liczy sie elastycznosc i dopasowanie sie do swoich mozliwosci. Oszczedzac mozna na wszystkim i zawsze, zatem nadac wszystkiemu priorytety i oszczedzac na tych nizszych a nie oszczedzac na tych z wysokich.
Góra
 PM off
3 ludzi lubi ten post.
 
      
#28 PostWysłany: 27 Lut 2015 17:09 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 06 Lis 2011
Posty: 228
mnowakrgw napisał(a):
Oczywiście o ile płacą Ci za nadgodziny :D

Jakby mi nie płacili, to bym zmienił pracę. Jak narazie wszędzie płacili, wystarczyło na początku wyrazić swoje zainteresowanie w wykonywaniu dodatkowych zajęć.

nick napisał(a):
A co, jeśli planowanie podróży daje Ci radość nie mniejszą niż samo podróżowanie?
Dla niektórych planowanie podróży to drugie hobby :)

Jedno nie wyklucza drugiego, jednakże działa tu tak zwana zasada 80/20, czyli przez 20% czasu znajdziesz 80% potrzebnych informacji do taniej podróży, a pozostałe 80% czasu na dodatkowe, już mniej istotne 20% informacji. Przykładowo, 3 minuty dziennie na f4f czy gdziekolwiek indziej, po znalezieniu dobrego lotu szybkie rozeznanie z cenami hoteli np na booking, na tripadvisor czy wikitravel informacje dotyczące atrakcji i transportu. To da największe oszczędności podczas wyjazdu. Pozostała reszta to informacje typu gdzie zjeść najtańszą pizzę w mieście za 7.5 euro, jak wszędzie jest za 8euro, oraz jak zakombinować z biletami na autobus żeby zapłacić przysłowiowe 2zł mniej. Przy wyjeździe kosztujacym w całości przykładowe 2000zł, takie rozeznanie w każdym najmniejszym szczególe i poznanie okolicy lepiej niż miejscowi, da nam te np 100zł oszczędności. Patrząc jednak na ilość czasu jaki na to poświęcimy, wychodzi że nasz czas będzie warty dla nas samych np 5zł za godzinę. Dlatego wolę zostać chwilę dłużej w pracy, gdzie mam trochę lepszą stawkę godzinową i przede wszystkim pewny zysk (bo szukając info o oszczędnościach, nie ma gwarancji że takie znajdziemy), a zaoszczędzony czas poświęcić na coś innego, np kolejną podróż, obejrzenie meczu ulubionego zespołu czy wyjście do kina ;)

Rozumiem też, jak komuś planowanie sprawia tyle samo radości co wyjazd. Też tak mam. Ba, czasem nawet mam wrażenie że jeźdzę po tym świecie właśnie dla tych przygotowań i fotek :) . Jednakże po kilku latach nieco znudziło mi się wyszukiwanie i kombinowanie po raz enty, jak najtaniej dotrzeć z punktu A do B, albo w której alejce mają jedzienie tańsze o 3 zł. Kolejna kwestia to brak radości z odkrywania tych odwiedzanych miejsc. Skoro mam przestudiowane wszystkie najmniejsze ciekawostki, znam topografię na pamięć, a trasę z hotelu do dworca sprawdziłem na google street view, to odnoszę wrażenie że po co było tu jechać, skoro ja to przecież wszystko znam, bo już to wcześniej widziałem. A tam za rogiem będzie fajna witryna sklepowa ;) . Nieco spontaniczności podnosi poziom pozytywnych wrażeń, naprawdę niskim kosztem. A chyba przecież o to w tanim podróżowaniu chodzi, co nie?
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
2 ludzi lubi ten post.
 
      
#29 PostWysłany: 27 Lut 2015 17:17 

Rejestracja: 10 Mar 2014
Posty: 218
niebieski
To masz fajną pracę :P oczywiście zgadzam się z Twoimi założeniami, chociaż niestety nie da się tego przełożyć na każdą branżę....

Zasada 80/20 bardzo ciekawa - nigdy o niej nie słyszałem, ale jest zaskakująco prawdziwa
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#30 PostWysłany: 27 Lut 2015 17:23 
Założyciel
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 Sty 2010
Posty: 4096
Loty: 507
Kilometry: 1 172 588
http://pl.wikipedia.org/wiki/Zasada_Pareto
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
mnowakrgw uważa post za pomocny.
 
      
#31 PostWysłany: 27 Lut 2015 17:26 

Rejestracja: 19 Lut 2014
Posty: 314
Kamil napisał(a):
http://pl.wikipedia.org/wiki/Zasada_Pareto


Ministerstwo Edukacji Narodowej winno Ci kliknąć za tego linka "Pomógł" :D
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#32 PostWysłany: 27 Lut 2015 17:34 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 06 Lis 2011
Posty: 228
mnowakrgw napisał(a):
To masz fajną pracę :P oczywiście zgadzam się z Twoimi założeniami, chociaż niestety nie da się tego przełożyć na każdą branżę....


To nie kwestia branży tylko podejścia. Ja na przykład zgłaszałem swoją chęć (w miarę możliwości oczywiście) do:
- zastępowania innych jak są na urlopie
- poprawiania drobnych rzeczy po innych
- robienia dodatkowych rzeczy w weekend, o ile zachodzi taka potrzeba
- zostawanie po godzinach w sprawach "na wczoraj"
- robienie rzeczy "dziwnych" które nie mają związku z pracą na moim stanowisku

Dzieki takim prostym czynnościom zawsze miałem dodatkowe środki na tzw "waciki" i w każdej jednej firmie dostawałem propozycję pracy na wyższym stanowisku (nawet pomimo braku potrzebnego doświadczenia/wykształcenia) i/lub zastepowania przełożonych w trakcie ich nieobecności.

Trochę zboczyłem z tematu, jednakże takie zachowanie jest bezpośrednio związane z podróżami :D
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
Kamil lubi ten post.
 
      
#33 PostWysłany: 27 Lut 2015 18:14 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 Sie 2012
Posty: 1135
Loty: 392
Kilometry: 429 122
niebieski
Podam swoj przyklad:

W 2013 pracowalem w dziale, w ktorym mozna bylo robic nielimitowane nadgodziny. Pracowalem w weekendy i "trzepalem kase" po godzinach regularnie. Nie udzielalem sie zbyt wiele na fly4free, wyjazd na Kanary z biurem podrozy w lipcu dzieki tym nadgodzinom nie byl dla mnie znacznym wydatkiem.

W 2014 roku zmienilem dzial na taki, w ktorym praca jest ciekawsza i bardziej rozwijajaca, ale nie mozna robic platnych nadgodzin. Natomiast znalazlem czas, zeby "odkryc" TS i monitorowac wiele nowych deali, na ktore trzeba poswiecic sporo czasu. Teraz za loty i hotele place kilkanascie razy mniej niz w 2013. Do tego wiele miejsc mam "obcykanych" juz przed wyjazdem tak, ze coraz mniej rzeczy cenowo zaskakuje mnie in minus. Wiele wyjazdow jest poldarmowych, ale tylko dlatego, ze sporo nad tym siedze.

Skoro nie widac roznicy, to po co przeplacac? :) A tak naprawde to widze roznice. Bilans zyskow i strat niemal identyczny, a samopoczucie i zdrowie znacznie lepsze.
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
2 ludzi lubi ten post.
 
      
#34 PostWysłany: 27 Lut 2015 18:35 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 06 Lis 2011
Posty: 228
Oczywiście że masz rację, każdy z nas jest w innej sytuacji i ma inne priorytety i predyspozycje. Jednakże chłodna kalkulacja i optymalizacja czasu i kosztów, a przede wszystkim zdrowy rozsądek to podstawa.
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#35 PostWysłany: 27 Lut 2015 20:42 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 Wrz 2014
Posty: 2869
niebieski
Niektóre opinie tutaj sa troche czarno-biale. Nikt przeciez nie mowil o tym ze trzeba pracować do zarżniecia i przez to nie starcza na inne rzeczy. To nie musi byc zaraz drugi etat i zero wolnego czasu. A przede wszystkim praca nie musi byc za karę, zdarza sie ze praca pokrywa sie chociaz częściowo z hobby i te dodatkowe zadania to tak naprawdę przyjemne spędzanie czasu nad tematem ktory sie lubi. Gdzies tam trzeba spojrzeć tez długoterminowo - jak ktos wyzej pisał - większe udzielanie sie to byc moze szybszy awans, a to w którymś momencie moze oznaczać ze nadgodziny juz nie sa potrzebne.
Przykład z Brazylia bardzo fajny ale opiera sie na założeniu ktore pada tutaj dosc czesto - poluj na tani lot, nie zakładaj wakacji w sierpniu tylko od maja do listopada. Ale to jak z płatnymi nadgodzinami - nie każdy może. Bo nie dostanie urlopu, bo dzieci w szkole, bo inne uwarunkowania. Nie ma uniwersalnej recepty.
Jeszcze sie odniosę do wypowiedzi wyzej ze ktos chciałby jeść w restauracjach ale to mu nie pasuje finansowo. Ok, ale wyobraź sobie dokładnie odwrotna sytuacje - gotowanie dla ilus osob wymaga czasu, fatygi i środków, jesli ma byc w miare urozmaicone. To wcale nie musi wyjść taniej niz jedzenie "na mieście", nawet w dobrej restauracji. Dokładnie taki sam mechanizm jest z tanim podróżowaniem.


Wysłane z mojego iPhone (łatwo zgadnąć po błędach z "ułatwiacza" pisania), przez Tapatalk
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#36 PostWysłany: 10 Mar 2015 14:06 

Rejestracja: 19 Paź 2011
Posty: 1170
platynowy
Adżi napisał(a):
Co do samego pytania zadanego przez autora, to zależy od tego na ile chcesz sobie pozwolić na miejscu. Dla mnie osobiście wyjazd low-costowy na zachód Europy, to wydatek rzędu 1000-1500zł na tydzień razem z biletami, nie żyłując przy tym specjalnie na jedzeniu, atrakcjach, czy dobrym miejscu do spania.

Całkowicie się zgadzam - taki średni koszt wyszedł mi z ostatnich 4-5 wyjazdów w kierunku "południowo-zachodnim" (Portugalia, Hiszpania, Włochy). Bez większego oszczędzania, zwiedzając wszystko co się chce, śpiąc w centrum, etc.

Od początku do końca organizuję wszystko sam. Spanie finansuję często z pozyskanych środków na Airbnb (w ciągu kilku lat oszczędziłem w ten sposób ok. 700-800 PLN). Do tego promocje z Hostelbookers (regularnie są newslettery z -50% na wybrane miejsca, niestety często są to słabe oferty, ale dzięki temu spałem po 5-7 EUR za noc w dużych i niekoniecznie "tanich" miastach). Oczywiście bez przesadyzmu - nie ma sensu oszczędzić 5 EUR na noclegu tylko po to, aby potem te 5 EUR wydać na dojazd do centrum miasta, bo hostel jest na uboczu. Szczególnie, że dodatkowo stracimy czas.

Tam gdzie się da i gdzie ma to uzasadnienie - podróżuję nocą (autobus/pociąg) - w ten sposób się i wyśpię i przemieszczę (przy czym nie wszystkim to pasuje, ja sam do dzisiaj nie umiem zasnąć w samolocie). Nie unikam spania na lotnisku, gdy mam wylot wcześnie rano - nawet nie ze względu na pieniądze, choć nagła potrzeba znalezienia się na lotnisku pod miastem chwilę przed 5.00 rano kosztuje po prostu tyle, ile taksówka na to lotnisko :)

Co więcej, przy odrobinie szczęścia okazuje się, że "problem" z koniecznością przenocowania na lotnisku, zamienia się w "okazję" do zwiedzenia nowego miasteczka i poznania nowych ludzi.

Jedzenie - szukam knajp z lokalsami. Co z tego, że nie mówię w ich języku, można pokazać na migi albo palcem (chyba każdy umie pokazać jak ryczy krowa). Ubaw po obu stronach gwarantowany plus nigdy nie wiesz, kogo tam poznasz. W ten sposób bardzo rzadko wydaję więcej niż 10 EUR na jeden główny posiłek dnia (z piwkiem/winem) po całym dniu zwiedzania. Do tego rano lekkie śniadanie i więcej mi nie trzeba - po co się napychać od rana, a potem zmęczyć po 2-3h chodzenia? :)

Po kilku wyjazdach zauważyłem też, że przestałem wydawać pieniądze na "pie%$oły" - tu 2 GBP bo lizak wygląda jak flaga Brazylii, tam 4.50 EUR za jakiegoś gofra który i tak nie był najlepszy - na tych rzeczach można realnie oszczędzić, a zamiast nich wolę kupić kilka podarków lub pamiątek.

Z drugiej strony - cenię swój czas, szczególnie że na miejscu mam go zwykle niewiele. Nie wybiorę spania z dala od centrum, aby zaoszczędzić 10 EUR w ciągu trzech nocy. Po przejściu przez całe centrum miasta i odwiedzeniu większości ciekawych punktów chętnie wydam na metro/autobus/tramwaj, by nie stracić 2h na spacer z powrotem. Itp, itd.

Polecam też odrobinę dyscypliny i stworzenie kompletnego dziennika wydatków w trakcie podróży. Wystarczy kilka kategorii typu transport, spanie, jedzenie, alkohol, zwiedzanie, pamiątki i "a przechodziłem i se kupiłem". W ten sposób nagle okazało się, że na impulsywne (i w większości zbędne) wydatki idzie nawet 25% całego budżetu. Dwa razy to policzyłem i bardzo zmieniło to moje nawyki. Wystarczy zwykła notatka w telefonie, plus po powrocie pół godziny z Excelem. Wykresy są bardzo obrazowe :)
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 36 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 4 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Przeszukaj temat:
  
phpBB® Forum Software © phpBB Group