Fly4free.pl

@Jawosz

Niestety ci nie polecę, bo ja miałem hotel w Sukhumvit

Koh Chang jest całkiem fajny i można go sensownie połączyć z Kambodżą, bo jest w miarę po drodze. Spędziłem tam sporo czasu, jak coś to chętnie pomogę. Należy jednak pamiętać, że północna część Zatoki Tajlandziej ma porę monsunów mniej więcej tak jak zachód. Dlatego też nieco lepiej może być udać się bardziej na południowy-wschód (Samui, Tao, Phangan), bo one monsun dostają w innym terminie i maj powinien być elegancki. Niestety trudniej je połączyć z Kambodżą, bo to już za bardzo po drodze nie jest. Początek maja na Koh Chang to tak na dwoje babka wróżyła. Jeszcze może nie padać, ale już teraz jest bardzo gorąco i wilgotno przed nadchodzącym monsunem.

Co do noclegu na Khao San, to ja kilka razy spałem w Baan Sabai na Ramuttri, bardzo blisko Khao San, ale spokojniej. Nie jest może super wypaśny, ale to jedne z najtańszych pokoi z klimą w tej dzielnicy jakie znam (w lutym tego roku coś kolo 450-500 THB, ale nie pamiętam dokładnie). A klima w maju bardzo się przydaje. Pamiętam raz pod koniec kwietnia 38 stopi w nocy w Bangkoku, bez klimy przyklejałem się dosłownie do materaca, a o spaniu nie było mowy.

_________________
http://openworld.net.pl/
https://www.facebook.com/OpenWorldTrip

Finalnie na 2 noce zarezerwowałem Tara Place https://www.agoda.com/pl-pl/tara-place/ ... 8nHla2fPuM
Na odpoczynek wybiore pewnie Tao albo Phangan.
A co sądzicie o reszcie palnu?
Może coś dodać?

spałam w Tara Place dwa lata temu, super wybór!

Kilka dni temu wróciłem z Koh Chang, jakby ktoś miał jakieś pytania to zapraszam. Wyspa w 100% godna polecenia. Nie ma tam może krajobrazów jak z pocztówek, ale pełen relaks, fajne plaże, super mili ludzie, wodospady, słonie, jest co robić przez tydzień

Wtorek -> wylot z Berlina
Nocleg: Samolot + lotnisko Abu Dhabi/Dubaj
Dzień 1 (środa) Przylot do Bangkoku o 8:45 -> odpoczynek + zwiedzanie
Nocleg: Bangkok
Dzień 2 (czwartek) – zwiedzanie Bangkoku
Nocleg: Bangkok
Dzień 3(piątek) – Wyjazd do Koh Chang
Nocleg: Koh Chang
Dzień 4(sobota) – zwiedzanie wyspy + plażing
Nocleg: Koh Chang
Dzień 5(niedziela) - zwiedzanie wyspy + plażing
Nocleg: Koh Chang
Dzień 6(poniedziałek) –??
Nocleg: ??
Dzień 7(wtorek) - ??
Nocleg: ??
Dzień 8(środa) - ??
Nocleg: ??
Dzień 9(czwartek) - ??
Nocleg: ??
Dzień 10(piątek) - ??
Nocleg: ??
Dzień 11(sobota) – Wylot powrotny
Nocleg: Samolot
Dzień 12. (niedziela) - powrót


Kosztorys:

Loty: 1600-2100 zł/os
Przejazdy na miejscu:
25-100 zł w jedną stronę Bangkok – Koh Chang (widziałem na forum bardzo różne ceny)
Grab taxi (nadal dziala?) + tuk tuki = 50 zł /os
Skuter – 25 zł/skuter/doba

Noclegi:
700 zł /os (chyba spora górka, widziałem hotele w całkiem ładnych warunkach w Bangkoku na 7 dni 800 zł pokój)
Wyżywienie: 40 – 70 zł /os/dzień (abstynenci  )

Atrakcje: 200 zł /os

Od razu zaznaczę – nie jesteśmy bardzo wymagający jeśli chodzi o koszta -> w Pradze mieliśmy około 45 zł na dzień ze wszystkim (jedzenie, wejścia itd.) i daliśmy radę, więc myślę, że w tańszej Tajlandii też damy sobie jakoś radę 

Trochę gorzej, jeśli chodzi o nocleg, bo mimo wszystko oczekujemy jakiegoś tam komfortu.
Planujemy lecieć w listopadzie, zależnie od tego jak trafią się bilety.

Generalnie prosiłbym o ocene, czy to jest w ogóle realne + ewentualne uzupełnienie planu, fajnie byłoby się zmieścić w 3000-3500 zł za osobę, kwestia tego czy jest to do zrobienia. Jeśli nie, na ten moment odpuścimy i pojedziemy do tańszego kraju typu Maroko/Gruzja

3500 na osobę jest spokojnie do osiągnięcia pod warunkiem, że traficie na sensowne cenowo loty - zwłaszcza jeśli nie pijecie alkoholu i nie macie szczególnych wymagań w kwestii noclegów (alkohol w Tajlandii jest dość drogi w porównaniu do innych rzeczy). Na jedzenie za to spokojnie możecie wydać mniej niż 40 zł od osoby dziennie (oczywiście to też zależy, jakie macie wymagania co do jedzenia, ale nawet na wyspie można zjeść obiad - ryż z warzywami i kalmarami na przykład - za 50 baht, a na wyspach jest co do zasady drożej).
Z planu wynika, że chcecie spędzić na miejscu 10 dni - to dość mało, więc sugerowałabym spędzić połowę tego czasu na wyspie, a drugą połowę w Bangkoku i ewentualnie z Bangkoku wziąć 1 lub 2-dniową wycieczkę (np. Park Narodowy Erawan).
Oczywiście wszystko zależy od Was, ale chyba nie ma po co na siłę wciskać do tego planu większej ilości miejsc. W Bangkoku naprawdę jest co robić przez kilka dni (a nawet dłużej), podobnie na wyspie.

_________________
ulasko_88
http://kolekcjonerzyprzezyc.pl/

Wielkie dzięki za odpowiedź, generalnie tak myślałem, że najlepiej podzielić to mniej więcej po połowie. Kwestia tylko znalezienia interesującej jednodniówki z Bangkoku po powrocie z wysp. Nie chcemy biegać, wiemy, że czasu mało ale też chcemy zobaczyć jak najwięcej, dlatego nie chcemy porywać się na bieganie z aparatem i oglądania zabytków/świątyń przez obiektyw

Wybrałem Koh Chang, bo znalazłem na forum informacje, że jest względnie blisko miasta a też pięknie. Plan zwiedzania Bangkoku sobie opracuje w szczegółach jak już złapię bilety, kwestia tylko jeszcze jedna, ile mniej więcej takie jednodniówki kosztują? Wiem, że ceny na miejscu różnią się od tych internetowych, dlatego też pytam

Jednodniówki kosztują tyle, na ile się utargujesz A poważnie - ja tylko raz wykupiłam wycieczkę jednodniową, kosztowała jakieś 1100 baht (bez targowania), ale była najdroższa w ofercie, bo miała najobszerniejszy program, inne zaczynały się od 600-700 baht. To wszystko zależy jeszcze od tego, dokąd chcecie jechać i ile kosztują tam bilety wstępu. Poza tym jak już wymyślicie, dokąd chcecie jechać, warto rozważyć wypożyczenie skuterów i przejażdkę na własną rękę. Będzie taniej i moim zdaniem przyjemniej.

_________________
ulasko_88
http://kolekcjonerzyprzezyc.pl/

A nie możesz opracowac planu i poruszac się tramwajami wodnymi / metrem / skuterkami i taksówkami?
Tramwaj to ogromna przyjemnosc (15 BTH), taxi jak złapiesz z taximetrem (ktoras z kolei na 100 się trafi) to też koszta są niskie, skuter około 30-50 BTH zależy od odległosci (polecam szczególnie wieczorem w korkach - niezapomniane przezycie .
Tuk tuki - niestety są stosunkowo drogie.

2 lata temu, również byłem w tym hotelu. IMO super wybór.

Rzeczywiscie hotel bardzo fajny.
Nie jest tani ale wart swojej ceny.

Udało się ostatnio kupić po dobrej cenie bilety do BKK z WAW Turkish Airlines, w związku z czym czas na ułożenie planu. Na start bilety 2os 3800zł. Termin 12.11-02.12.2015

13.11 - Bangkok, przylot 9:45, cały dzień aklimatyzacja, spokojne zwiedzanie. Hotel ? ( najprawdopodobniej przy Khao San )
14.11 - Bangkok part 2 - dalsza część zwiedzania
15.11 - Bangkok part 3 - dalsza część zwiedzania - wieczorem nocny bus do Phuket
16.11 - Phuket, Patong
17.11 - Phuket, Patong
18.11 - Phuket Karon / Kata
19.11 - Phuket Karon / Kata
20.11 - Phuket Karon / Kata
21.11 - Phuket Karon / Kata - prom na Phi Phi
22.11 - Phi Phi
22.11 - Phi Phi
23.11 - Phi Phi
24.11 - Phi Phi - Ko Lanta
25.11 - Ko Lanta
26.11 - Ko Lanta - Ko Ngai
27.11 - Ko Ngai
28.11 - Ko Ngai - Krabi
29.11 - Krabi
30.11 - Krabi - wieczorem bus do Bangkoku
1.12 - Bangkok
2.12 - Bangkok, powrót w godzinach późno wieczornych 23:45

Na wyjazd nastawiam się głównie na plażowanie i należyty odpoczynek od codziennych stresów, aczkolwiek, że jesteśmy młodzi i chętnie podróżujemy odkrywając nowe miejsca plan ułożony został na zobaczeniu jak największej ilości w regonie południowym Phuket - Krabi. Na phuket oczywiście wypożyczenie skutera i zjeżdżenie całej wyspy. Pytanie do Was, czy warto brać 2 noclegi i robić tzw split pomiędzy Patong a Kata / Karon ? Czy odległości są tak bliskie, że można śmiało w nocy wyruszyć z jednego miejsca do drugiego np Tuk-Tukiem i nie pochłonie to majątku ? Patong chcemy 2 dni zabawić i zobaczyć jak rzeczywiście tam jest, po czym szybko się ewakuować i z kolejnych wysp coraz to bardziej czerpać radości, zaczynając właśnie od najgorszego po najlepsze.

Jeśli Phuket to polecicie bardziej Kata czy Karon ? No i to co mnie nurtuje, to czy te de facto 6 dni na Phuket będzie ok, czy lepiej uciekać na mniejsze wysepki ?

Nie wiem, czy nie skusić się, aby zrezygnować z 2 nocy w Patong na poczet Chiang Mai, widzę, że każdy bardzo poleca, dlatego opcja do rozważenia - no i od razu pytanie, czy na początku z BKK do Chiang Mai czy przy końcu podróży np wracając z Krabi jeśli jest taka możliwość.

Zastanawiam się też jak z pogodą w regionach o których piszę - Phuket Krabi, czy będzie ok ? Niby od samego listopada początku jest high season ale gdzieś jednak się pojawiają wątpliwości. Niektórzy polecają bardziej regiony Krabi i wysepki Koh Muk, Koh Kradan ...

Pytań bardzo dużo, do wyjazdu dużo czasu ale czas zacząć wszystko ogarniać

Z góry dziękuje forumowej braci za dobre rady

Teraz zobaczyłem Twój plan i... cóż, wybrałeś chyba miejsca, które mi w Tajlandii najmniej przypadły do gustu.

Plaże na Phuket - takie trochę Mielno dla turystów ze złotymi zębami. Za to Phuket Town jest fantastyczne (klimat, night market, jedzenie).
Phi Phi - to było fajne, rajskie miejsce zanim nakręcili The Beach. Teraz jest niestety masakra, za dużo ludzi, kulinarnie też się strasznie zawiedliśmy.
Lanta - najgorsza tajska wyspa, na jakiej byłem, a przeleciałem przez całe wybrzeże od Malezji do Phuket. Nic nie ma, wyspa dla restortowych turystów.
Krabi - nie byłem, ale słyszałem nienajlepsze opinie.

Nie modyfikując wybrzeża:
- z Phuket tylko Phuket Town i ew. Kata na pół dnia (są busy z miasta)
- Railay (prawdzie cudo, skały i plaża, Ton Sai ma świetny, backpackerski klimat)
- Phi Phi na 1 dzień max, aby się przekonać co masowa turystyka robi z rajem na ziemi
- bez Lanty, w dół Koh Muk
- Koh Lipe (świetna wyspa, blisko granicy z Malezją)

Z Lipe najbliższe miasto na stałym lądzie to Trang, stamtąd lata AirAsia. Ew. potem do Malezji przez Langkawi na Penang i stamtąd powrót. Dokładnie taki trip zrobiłem kiedyś i jeśli miałbym wracać to jedynie na Railay, Koh Lipe i do Phuket Town. No i Penang/Georgetown też jest ok.

Dodatkowo pokusiłbym się może o troszkę więcej czasu w BKK i wycieczki poza niego (Ayuthaya, floating market). Jeśli rozważasz Chiang Mai, to może lepiej Siem Reap i słynny Angkor, trochę bliżej. W każdym razie na pewno wybrałbym mniejsze wysepki kosztem Phuket.

_________________

Relacja z Maroka (2018)

Witam,

Wybieramy się z narzeczoną pierwszy raz do Tajlandii. To nasza druga podróż do Azji, mamy za sobą pobyt w Goa. Chcemy lecieć w styczniu, naszym celem jest wypoczynek na rajskich plażach oraz zwiedzenie choć części atrakcji w Tajlandii.
Opracowałem wstępny plan zwiedzania:

Dzień 1 - przylot rano do Bangkoku, zakwaterowanie, zwiedzanie
Dzień 2 - zwiedzanie Bangkoku
Dzień 3 - zwiedzanie Ayutthaya, powrót do Bangkoku i wieczorem wyjazd busem do Chiang Mai
Dzień 4 - Chiang Mai - zwiedzanie świątyń i miasta
Dzień 5 - Chiang Mai - trekking po dżungli i jazda na słoniach
Dzień 6 - Chiang Mai - kurs gotowania, zwiedzanie miasta, popołudniu wylot liniami Air Asia do Krabi, zakwaterowanie
Dzień 7 - transfer na Ko Lanta, zakwaterowanie
Dzień 8-18 - pobyt na Ko Lanta, wycieczki po wyspach
Dzień 19 - ostatni dzień pobytu na Ko Lanta, wieczorem wyjazd busem z Krabi do Bangkoku
Dzień 20 - zakwaterowanie w Bangkoku, zwiedzanie
Dzień 21 - wylot do Polski

Bardzo proszę o ewentualne uwagi do tego planu, a także do atrakcji wartych do zaliczenia w poszczególnych lokalizacjach.
Prócz tego mam parę pytań
1. Myśleliśmy też sporo o Angkor Wat, ale z uwagi na ograniczone możliwości czasowe postawiliśmy na Chiang Mai - to dobry wybór?
2. Zdajemy sobie sprawę, że wybieramy się w szczycie turystycznego sezonu. Czy w związku z tym należy bezwzględnie zarezerwować wszystkie noclegi przed wylotem?
3. Czy bilety na busy/pociągi wewnątrz Tajlandii kupi się bezpośrednio przed kursem?
4. Jako bazę wypoczynkową wybraliśmy wstępnie Ko Lanta. Generalnie szukamy miejsca możliwie jak najbardziej spokojnego (jak najdalej od "Full Moon Party" itd.), relatywnie mało skomercjalizowanego z możliwością wynajęcia tanich bungalowów na samej plaży, z dobrym jedzeniem w knajpkach, białym piaskiem i turkusową wodą Czy Ko Lanta spełnia te kryteria? Jeśli nie to bardzo proszę o jakieś wskazówki dot. innych wysp, niekoniecznie w okolicach Krabi. Bardzo pomocne będą też ewentualne namiary na bungalowy.
5. Aktualnie cena samolotu z Berlina do Bangkoku oscyluje ~ 2000 PLN. Czy z waszego doświadczenia jest to moment w którym lepiej brać te bilety czy raczej czekać na jakieś promocje?
6. Nie mogę znaleźć też odpowiedzi na pytanie w kwestii słynnej promocji Air Asia Free Seats. Jak często ta linia organizuje tą promocję i kiedy mniej więcej można się jej spodziewać? Wiem, że ostatnio była w marcu.

Z góry bardzo dziękuję za pomoc, każda rada w tym temacie będzie bardzo przydatna.

ad. dzień 7. Pamiętaj, że ostatni bus na Lantę odjeżdża z Krabi bodajże o 17:00 lub 18:00 (z tego co pamiętam)
ad. 2. Szczyt sezonu to 23 grudnia - 6 stycznia, poza tym okresem nie powinno być problemu z miejscami
ad. 3. Busy tak, pociągi nie wiem
ad. 4. Ko Lanta na plażę, spokojne miejsce, jak i na bazę nadaje się jak najbardziej.
ad. 5. Za 2 koła praktycznie zawsze kupisz, to w miarę standardowa cena (przynajmniej od roku)
ad. 6.Powinna się do czasu Waszego wyjazdu jeszcze zdarzyć, ale za to nikt sobie nic obciąć nie da. Biorąc jednak pod uwagę, że chcesz poczekać na lepsze ceny biletów do BKK, to raczej na tym odcinku powinna być większa oszczędność. Byliśmy w Tajlandii styczeń / luty tego roku, bilety BKK - KBV można było kupić do 250 zł RT. Zawsze zostaje jeszcze NOK Air, Lion Air, Bangkok Airways czy Thai Airways

_________________
Jak żyć, to nie jako widz

Dzięki za odpowiedź. Wy jechaliście w ciemno czy mieliście coś nagrane z noclegami?

Mieliśmy noclegi zarezerwowane i opłacone przez internet (z kodami itp.) Na Lancie sąsiadowaliśmy z niemieckim małżeństwem, które było w Tajlandii 15 raz na 3 miesiące:) Zawsze jeżdżą w ciemno. Tych najtańszych noclegów raczej w necie nie znajdziesz.
Nocowaliśmy w Lanta Just Come Hotel w drugiej linii brzegowej - super hotelik

koh-lanta-sprawdzone-noclegi,1049,63823

_________________
Jak żyć, to nie jako widz

ad5. Kwestia ile chcesz wydać. Do Azji można tanio polecieć. Ja nie wydałem więcej niż 1k na bilet. 700pln Korea Południowa, 900pln Japonia.

Poszukaj może coś upolujesz.

Lepiej wybrać się do Elephant Nature Park niż jeździć na grzbietach słoni.