Fly4free.pl

Hej, ktoś nurkował/snorkował na tej rafie? Jestem ciekawe, w jakim jest stanie, w nacie mało informacji.
Będę też wdzięczny za informacje, jeśli ktoś był/nocował w miejscowości Kalpitiya lub w okolicy.

_________________

Hej, spędziłam 3 dni na snorkelingu i oglądaniu delfinów na tym półwyspie. Samo miasto Kalpitiya jest dość paskudne i ciesze się że zrezygnowałam z taniego noclegu tutaj. Do obejrzenia jest stary duński fort, obłożony drutem kończącym i pilnowany przez wojsko, poza tym port rybacki, gdzie mnie rozśmieszyli tym, że bilet wstępu chcieli mi sprzedać. Dojechałam tu bezpośrednio z lotniska. Na głównej drodze złapałam autobus do Puttalam a tam przesiadka w autobus do Kalpitiya. Po drodze wysiadłam w Norochcholai, gdzie był zarezerwowany hotel Roseaanna za 210 zl/noc. Jest to bardzo ładny hotel i stosunkowo niedrogi na tle okolicznych eko - resortów, w których nocleg to spokojnie 300-600 zł za noc. Nie zauważyłam w okolicy licznych guesthouse'ów jak w innych częściach kraju. Sama plaża, Alankuda jest wielka, długa i szeroka, ale pozbawiona uroku. Zero turystów. Na horyzoncie elektrownia i wiatraki.
Na półwyspie można też wybrać nocleg od strony zatoki. Rzuciłam tylko okiem: spokojna woda porośnięte brzegi namorzynami. Tańsze hotele usytuowane są wzdłuż głównej drogi, jednak na krótki pobyt lepiej wybrać coś ładniej położonego. Infrastruktura okolicy rozwinięta słabo, bo brak tu prawie turystów, co oczywiście jest dla niektórych plusem.
W okolicy zwiedziłam wybrzeże, gdzie największą atrakcją jest...kościół. W oddali było widać kilku kite-surferów.
Nie wiem, czy da się tu nurkować. Na rafie na pewno nie, bo jest mega płytko. Sam snorkelling fajny, ale był to pierwszy snorkelling w moim życiu. Osoby, które robiły to w rafie australijskiej będą raczej zawiedzione. Koralowce w dużej mierze wyglądały na martwe, ale jest sporo rybek, nawet rekiny rafowe. Fala mnie zarzuciła i podrapało mi całe nogi o koral, który był chyba z 15 cm pod powierzchnią wody. Blizny mam do dziś, choć minęło ponad pół roku. Nie miałam czasu sama chodzić i organizować tej wycieczki, więc hotel zrobił to dla mnie. Każdy hotel tutaj organizuje te eskapady. Na szczęście było się z kim podzielić łódką i kosztami. Koszt jest wysoki, ok. 12000 lkr za łódkę (ok. 1,5 godz w wodzie plus dojazd) plus rządowy bilet wstępu 8 USD/osoba.
Oglądanie delfinów to wyprawa wcześnie rano ok. 7.00, koszt ok. 10000 za łódkę +8 USD bilet ministerstwa środowiska/os., w sumie ok. 2 w godz. pływania. Widzieliśmy setki delfinów, tuńczyki i wieloryba. Bardzo mi się podobało. Ten bilet od ministerstwa to jakaś farsa jest, bo na obszarze, gdzie delfiny ganiają tuńczyki jest mnóstwo śmierdzących spalinowych łódek rybackich z sieciami, które jak wiadomo, są największym zagrożeniem dla delfinów.
Podsumowując, nie widzę sensu na dłuższy pobyt tutaj, chyba że ktoś chce się pouczyć kitesurfing 'u.
================
Edit: koralowce nie były tam oczywiście martwe, tylko ja wtedy myślałam, że żywy koralowiec to musi falować w wodzie.
================
Generalnie poleciłabym wyprawę w te rejony, jeśli jest to np. Kolejny już wasz wypad do Sri Lanki lub macie na miejscu dużo czasu. Brak popularności tego półwyspu będzie odpowiadać poszukiwaczom samotności. Noclegi i jedzenie to tutaj większy wydatek niż standardowo w SL.
Można pobyt tu połączyć ze zwiedzaniem parku narodowego Wilpattu, a potem dalej kierować się do Anuradhapury lub do Jaffny, jeśli ktoś woli mniej standardowe rozwiązania

@Kamil pojechałeś w końcu do Kalpitiya? Jeśli tak, to jakie wrażenia?

Dodam jeszcze kilka fotek dla zainteresowanych na przyszłość:

Domek w hotelu Roseannne Beach Resort w Norochcholai koło Kalpitiya.

Ogromna plaża Alankuda patrząc w stronę elektrowni wiatrowej w Norochcholai

I patrząc w stronę Kalpitiya. Ciągnie się bardzo daleko, aż do samego końca półwyspu! Po drodze kilka drogich i pustawych resortów z basenami infinity dla kitesurferów.


Wycieczka "dolphin watching". Widzieliśmy też wieloryba Najlepiej, gdyby udało się trafić na bezchmurny poranek, to widać delfiny też pod wodą