Akceptuję i chcę ukryć komunikat Fly4free.pl korzysta z technologii, takich jak pliki cookies, do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu automatycznego personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu na stronie. Technologię tę wykorzystują również nasi partnerzy. Szczegółowe informacje dotyczące plików cookies oraz zasad przetwarzania danych osobowych znajdują się w Polityce prywatności. Zapoznaj się z tymi informacjami przed korzystaniem z Fly4free.pl. Jeżeli nie wyrażasz zgody, aby pliki cookies były zapisywane na Twoim komputerze, powinieneś zmienić ustawienia swojej przeglądarki internetowej.



Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 116 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna
Autor Wiadomość
#41 PostWysłany: 17 Kwi 2015 17:48 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 Lut 2014
Posty: 722
niebieski
@chaleanthite nie mogłam zasnąć, bo cały czas główkowałam, co by tu zrobić, by na tych Seszelach się znaleźć :lol: A skoro znowu tu jestem obejrzę sobie jeszcze raz te piękne zdjęcia :D
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
chaleanthite lubi ten post.
 
      
Riwiera Turecka luksusowo: tydzień w 5* hotelu z all inclusive od 2084 PLN. Wyloty z 3 miast Riwiera Turecka luksusowo: tydzień w 5* hotelu z all inclusive od 2084 PLN. Wyloty z 3 miast
Początek wakacji w Maroku: tygodniowy wypoczynek za 1292 PLN. Loty z Wrocławia + hotel Początek wakacji w Maroku: tygodniowy wypoczynek za 1292 PLN. Loty z Wrocławia + hotel
#42 PostWysłany: 17 Kwi 2015 18:36 

Rejestracja: 04 Mar 2015
Posty: 64
Tylko raz mi się zdarzyło, że czytałem czyjąś relację i oglądałem zdjęcia tracąc dech z zachwytu (to była relacja z Malty).
Czytając Twoją relację, a w szczególności oglądając zdjęcia przydarzyło mi się to po raz drugi.
_________________
Autobusem z Kuopio na Gibraltar.
Jeden dzień w kraju, którego nie ma.
Góra
 Profil Relacje PM off
chaleanthite lubi ten post.
 
      
#43 PostWysłany: 17 Kwi 2015 18:54 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 Wrz 2014
Posty: 2869
niebieski
chaleanthite napisał(a):
czy zgrabna i ładna-to na pewno rzecz gustu ;) Smukłą łanią to na pewno nie jestem :lol:

Śmiem twierdzić żę tzw smułke łanie wiekszości kojarzą się z anoreksją a nie z pięknęm. To taka dygresja, niezwiązana z podróżowaniem (jak połowa wypowiedzi w tym wątku).

Więc żeby było na temat - to co mi brakuje w relacji (zdjęciach?) to takie słomiane domki na wodzie, nie wiem czemu ale jakoś jednoznacznie mi się to z Szeszelami kojarzy (niekoniecznie poprawnie...)
Brakuje też - tak żeby relacja była kompletna - jakichś fotek z targu, sklepu - coś z autochtonami. Rozumiem że główny nacisk i zachwyt to widoczki (i trudno się dziwić), ale mimo wszystko nie chce mi się wierzyć że tylko po plażach chodziliście ;-)
Przychylam się do pytania (napisanego jakimś magicznym kodowaniem, więc niezbyt czytelnego) , jak wyglądałaby taka podróż z dziecmi (jeśli jesteś w staniej jakoś to ocenić).

Na koniec - gratuluje relacji, w szczególności opisu, ale i ładnych kolorowych zdjęć (mają być takie żeby się Tobie podobały, a poprawianie jest elementem przygotowywania efektu końcowego - w analogu też się używało umyślnych kliszy czy filtrów żeby uzyskać efekty). Gratuluje również wzbudzenia ożywionej dyskusji :)
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
chaleanthite lubi ten post.
 
      
#44 PostWysłany: 17 Kwi 2015 19:09 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07 Sty 2015
Posty: 817
Loty: 69
Kilometry: 196 395
Zbanowany
BrunoJ napisał(a):
Więc żeby było na temat - to co mi brakuje w relacji (zdjęciach?) to takie słomiane domki na wodzie, nie wiem czemu ale jakoś jednoznacznie mi się to z Szeszelami kojarzy (niekoniecznie poprawnie...)


No właśnie niekoniecznie. Kluczowe słowo w tym zdaniu :mrgreen: Odwiedziłem kilkanaście wysp na Seszelach i domków takich nie stwierdziłem. Co niekoniecznie oznacza, że ich tam nie ma :lol:
_________________
Jak żyć, to nie jako widz
Góra
 Profil Relacje PM off
2 ludzi lubi ten post.
 
      
#45 PostWysłany: 17 Kwi 2015 19:12 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 Wrz 2014
Posty: 2869
niebieski
Bo to pewnie z Haiti czy Fidzi, ale mimo wszystko podświadomie Szeszele=domki. Tak jak Monachium=sznycel+piwo (albo odwrotnie).
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
chaleanthite lubi ten post.
 
      
#46 PostWysłany: 17 Kwi 2015 19:49 

Rejestracja: 12 Lis 2014
Posty: 7
Bardzo fajna relacja z akcentami humorystycznymi no i te "soczyste" fotki :)
Ponieważ od kilku miesięcy planuje wyprawę na Seszele, mnie najbardziej interesowało posumowanie kosztów. Ceny noclegów, przelotów, wycieczek, biletów i transportu pokrywają się z moimi ale 10 EUR dziennie na wyżywienie dla 2 osób to jest wynik nieosiągalny. W takich temperaturach i wilgotności 2 L wody dziennie na osobę to minimum a to daje już 6 EUR o jakimś obiedzie nawet z Take away-u (3-4 EUR/1 os) nie wspomnę. Piszesz wprawdzie o tym, że sporo "pichciliście" sami ale przecież produkty, z których to trzeba przygotować też kosztują.
Góra
 Profil Relacje PM off
chaleanthite lubi ten post.
 
      
#47 PostWysłany: 17 Kwi 2015 21:31 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 Lis 2014
Posty: 315
Loty: 146
Kilometry: 347 466
Kochani pozwolicie, że znów odpowiem zbiorczo :

Karian-po zabawie w detektywa udało mi się mniej więcej rozszyfrować Twoją wiadomość ;) Zacznę od tego, że Seszele to niekoniecznie same plaże, bo np. na Mahe (głównej wyspie) jest sporo tras trekingowych wiodących przez dżugle i wierz mi-jeśli lubisz łażenie po górach i pagórach to będziesz tam szczęśliwy ;) Co do podróżowania z dzieckiem to problem byłby tylko jeden-jeśli to naprawdę małe dziecko to raczej samo na te pagórki wchodzić nie będzie, bo tu dorosły się zmęczy, a co dopiero dziecko...Ale tak sobie pomyślałam, że przecież zawsze można wziąć jakiś wózek (spacerówkę czy coś) i problem rozwiązany ;) Poza tym to Seszele jak najbardziej się nadają na rodzinne wakacje-o wiele bardziej niż np. Tajlandia, ponieważ nie masz na głowie tych wszystkich namolnych taksówkarzy, tuk-tukarzy, sprzedawców na plażach itp., więc nie musisz się rozdwajać kiedy ktoś za Tobą idzie i chce Cię namówić na jakąś wycieczkę podczas gdy kątem oka widzisz jak dziecko wbiega na ruchliwą ulicę...Infrastruktura jest dobra, wszędzie można się dostać autobusem (wyjątkiem jest La Digue gdzie się jeździ na rowerach, ale są też rowery z zamontowanymi siedziskami dla dzieci mniejszych i większych :)) Tak więc moim zdaniem to miejsce jest bardzo dobre na podróż z dzieckiem :)

jakwik-dziękuję pięknie za komplement, relacje jeszcze z pewnością będą, bo miejsc zwiedzonych sporo, tylko wtedy jeszcze nie znałam f4f i nawet nie myślałam o pisaniu o swoich podróżach...Ale już mam pomysł na kolejne sprawozdanie ;

filipk90-taki mały żarcik żeby rozruszać trochę towarzystwo ;) Mam nadzieję, że nie przesadziłam ;)

grondo- ja jestem Ci wdzięczna za Twój komentarz, bo przynajmniej wiem, że nie u każdego na monitorze ta kolorystyka jest do przełknięcia, następnym razem bardziej pokombinuję żeby kolory dla każdego były zjadliwe ;)

Kara- super, że Ci się podobało, dziękuję! :) Bardzo chciałam napisać coś wiernie oddającego nasz pobyt na Seszelach, ale nie chciałam żeby było nudno i zbyt poważnie ;) Sama jestem trochę postrzelona i zależało mi, żeby relacja też trochę taka była. ;) Cieszę się niezmiernie bo po komentarzach wnioskuję, że chyba udało mi się osiągnąć swój cel :D

LaVarsovienne- naprawdę bardzo mi miło, że Cię trochę zaraziłam Seszelami :) Mam nadzieję, że kiedyś uda Ci się na nie wybrać :)

km040711-szalenie mi miło! :D To chyba jeden z najpiękniejszych komplementów jakie można od kogoś usłyszeć :)

BrunoJ- domki na wodzie zostały bodajże rozpowszechnione dzięki Malediwom, z resztą stały się ich takim nieoficjalnym symbolem ;) Wiem też, że takie domki są w krajach Oceanii (Fidżi, Polinezja), za to na Seszelach nie widzieliśmy ani jednego, a 2 wyspy zjeździliśmy wzdłuż i wszerz, trzecią (Mahe) tylko trochę, więc możliwe, że tam się gdzieś ukrywają ;)
Nie widzieliśmy ani jednego targu na Seszelach, tylko pojedyncze budki z owocami bądź rybami, ale jakoś nie przyszło mi do głowy, by zrobić im zdjęcie-sama nie wiem czemu i teraz będę to rozkminiać :roll: Co do sklepików...Są bardzo specyficzne (większość dość ciemna w środku i wszystkie bardzo ciasne, ciężko tam manewrować ze wszystkimi gratami i koszykiem z zakupami, nie mówiąc już o wyciąganiu aparatu...Ale dziękuję za Twoją uwagę, która jest dla mnie cenna i podczas następnej wyprawy nie omieszkam cykać fotek z lokalsami ;) Tak po prawdzie to Ci lokalni to są jakoś..pochowani ;) Ogólnie na Seszelach jest pusto, tam oprócz Victorii (stolicy) nie ma miast, są tylko mniejsze lub większe wioski...Życie jest pochowane przed słońcem, wszyscy do wieczora siedzą w domach bądź w pracy, poza tym to cywilizowany kraj, nie ma szałasów, w których mieszkają ludzie (tak jak w niektórych rejonach Azji...), nie ma targów i bazarków-tylko mniejsze lub większe sklepiki...Teraz mi wpadło do głowy, że chyba dlatego nie robiłam zdjęć ulicy, bo nic tam nie zrobiło na mnie takiego wrażenia, widziałam życie uliczne np. w Indiach i tam cykałam foty jak głupia, bo wszystko było takie mega inne, Seszele są bardzo europejskie pod względem życia codziennego Seszelczyków. Co do podróżowania z dziećmi odpowiedziałam Karianowi parę akapitów wyżej, mam nadzieję, że sobie znajdziesz i przeczytasz, bo głupio tak się powtarzać ;) Dziękuję za gratulacje, cieszę się, że relacja Ci się podoba :D

marszum-już spieszę wyjaśniać :) Na początek dodam, że nie oszczędzaliśmy na jedzeniu, nawet nie liczyliśmy ile na nie wydajemy, bo głodzić się nie można, piwa odmawiać sobie też nie ;) Dopiero pod koniec powyciągaliśmy rachunki i podliczyliśmy ile nas żarełko kosztowało-więc koszt wyżywienia sam taki wyszedł, a nie, że my planowaliśmy, żeby wydać jak najmniej. ;)
W każdej noclegowni mieliśmy dostarczaną darmową wodę podczas sprzątania-dwie 2-litrowe butelki-i tak było codziennie. Więc koszt nawadniania znikał ;) Do tego dawali nam jeszcze darmowe soki pierwszego dnia pobytu-to były zazwyczaj dwa litrowe kartony, więc jedyne, co kupowaliśmy to piwko (tzn. mąż kupował, bo ja za piwem nie przepadam). Ale i tu nie było szaleństwa, bo mąż na wolnocłówce kupił 2x1L whiskey (promocja jakaś była), więc i tak chodził codziennie szczęśliwy. Take away'a jedliśmy tylko raz, bo nie byliśmy głodni...Żywiliśmy się głównie jajkami, bo smakowały tak jak jajka, które można było kupić x lat temu na wsiach od gospodarzy...Do tego chleb ( 1 duży chleb tostowy starczał nam na 3 dni...) z serem z czego robiliśmy tosty. W jednym domku mieliśmy darmowe śniadania w cenie, w drugim przynosili nam darmowe owoce codziennie rano...I tak jakoś wyszło ;) Poza tym na obiadokolacje były omlety, jajecznica, naleśniki, jajka sadzone, frytki...Niezbyt urozmaicone menu, ale to dlatego, że nie chciało nam się stać w kuchni i gotować, kiedy można było podziwiać zachód słońca na tarasie ;) No i bardzo nas zapychały brązowe kokosy-jeden taki mały kokosek na naszą dwójkę i nie potrzebowaliśmy kolacji...Część produktów była też już w domkach, bo ludzie, którzy się wyprowadzali nie brali ze sobą olejów, mąki, soli itp., my też zostawiliśmy parę rzeczy jak wyjeżdżaliśmy...Właścicielki domków też nas nieco "dokarmiały" nie żądając żadnej opłaty-a to dostaliśmy kokosa, a to świeżo wyciśnięty sok...Tam ludzie naprawdę są bezinteresowni i dzielą się tym, co mają, chociaż przecież nie muszą...I nigdy nie usłyszysz, że ktoś chce napiwek za to, że Ci dał czy przyniósł wodę w butelce ;) Cieszę się, że relacja i zdjęcia przypadły Ci do gustu :D
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
2 ludzi lubi ten post.
 
      
#48 PostWysłany: 17 Kwi 2015 22:25 

Rejestracja: 04 Mar 2015
Posty: 64
chaleanthite napisał(a):
km040711-szalenie mi miło! :D To chyba jeden z najpiękniejszych komplementów jakie można od kogoś usłyszeć :)


Nie ma z co. Zdjęcia, ale i tekst " z jajem" są naprawdę świetne.
P.S. Chodzi mi o zdjęcia krajobrazu :)
_________________
Autobusem z Kuopio na Gibraltar.
Jeden dzień w kraju, którego nie ma.
Góra
 Profil Relacje PM off
chaleanthite lubi ten post.
 
      
#49 PostWysłany: 17 Kwi 2015 22:52 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 Wrz 2014
Posty: 2869
niebieski
chaleanthite napisał(a):
BrunoJ- domki na wodzie zostały bodajże rozpowszechnione dzięki Malediwom, z resztą stały się ich takim nieoficjalnym symbolem ;) Wiem też, że takie domki są w krajach Oceanii (Fidżi, Polinezja), za to na Seszelach nie widzieliśmy ani jednego, a 2 wyspy zjeździliśmy wzdłuż i wszerz, trzecią (Mahe) tylko trochę, więc możliwe, że tam się gdzieś ukrywają ;)
Nie widzieliśmy ani jednego targu na Seszelach, tylko pojedyncze budki z owocami bądź rybami, ale jakoś nie przyszło mi do głowy, by zrobić im zdjęcie-sama nie wiem czemu i teraz będę to rozkminiać :roll: Co do sklepików...Są bardzo specyficzne (większość dość ciemna w środku i wszystkie bardzo ciasne, ciężko tam manewrować ze wszystkimi gratami i koszykiem z zakupami, nie mówiąc już o wyciąganiu aparatu...Ale dziękuję za Twoją uwagę, która jest dla mnie cenna i podczas następnej wyprawy nie omieszkam cykać fotek z lokalsami ;) Tak po prawdzie to Ci lokalni to są jakoś..pochowani ;) Ogólnie na Seszelach jest pusto, tam oprócz Victorii (stolicy) nie ma miast, są tylko mniejsze lub większe wioski...Życie jest pochowane przed słońcem, wszyscy do wieczora siedzą w domach bądź w pracy, poza tym to cywilizowany kraj, nie ma szałasów, w których mieszkają ludzie (tak jak w niektórych rejonach Azji...), nie ma targów i bazarków-tylko mniejsze lub większe sklepiki...Teraz mi wpadło do głowy, że chyba dlatego nie robiłam zdjęć ulicy, bo nic tam nie zrobiło na mnie takiego wrażenia, widziałam życie uliczne np. w Indiach i tam cykałam foty jak głupia, bo wszystko było takie mega inne, Seszele są bardzo europejskie pod względem życia codziennego Seszelczyków. Co do podróżowania z dziećmi odpowiedziałam Karianowi parę akapitów wyżej, mam nadzieję, że sobie znajdziesz i przeczytasz, bo głupio tak się powtarzać ;) Dziękuję za gratulacje, cieszę się, że relacja Ci się podoba :D

Z tymi ludzmi na zdjęciach to też kwestia gustu, ja po prostu lubię. Zarówno na żywo - wymieszać się z tłumem - jak i na zdjęciach. Często te same miejsca mają inny urok z ludzmi. Np. swego czasu byłem pare razy w Izmirze, przy nabrzeżnym spacerniaku trafiłem na wypoczywających ludzi, innym razem na koncert rockowy, jeszcze innym na pokaz lotnictwa, ale również na ... demonstracje, tlumy z flagami, a chwile potem walkę studentów z Policją.
Chociaż - jeśli tam gdzie byłaś jest tak cicho i 'bezludnie' jak napisałaś, to też ma swój urok. Bo choćby we wspomnianych przez Ciebie Indiach, czy przeze mnie Turcji, trzeba się pilnować żeby nie palnąć kogoś w dynie za to ciągłe nagabywanie.
Ale jak pisałem - widoczki same w sobie też piękne, a mi osobiście przekolorowanie nie przeszkadza, traktuje to jako formę wyrazu, a nie 'naciąganie' rzeczywistości.
Czekam(y) na kolejne relacje z nowych czy starych podróży.
Coś jeszcze chciałem o aparat spytać, albo o ten zepsuty obiektyw, ale mi uciekło z głowy, więc przy innej okazji.
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
chaleanthite lubi ten post.
 
      
#50 PostWysłany: 17 Kwi 2015 23:06 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07 Sty 2015
Posty: 817
Loty: 69
Kilometry: 196 395
Zbanowany
chaleanthite napisał(a):
Kochani pozwolicie, że znów odpowiem zbiorczo :

Karian-po zabawie w detektywa udało mi się mniej więcej rozszyfrować Twoją wiadomość ;)

Taki mały wstęp do TS :mrgreen:

chaleanthite napisał(a):
filipk90-taki mały żarcik żeby rozruszać trochę towarzystwo ;) Mam nadzieję, że nie przesadziłam ;)

Pomyślimy! :lol:

chaleanthite napisał(a):
LaVarsovienne- naprawdę bardzo mi miło, że Cię trochę zaraziłam Seszelami :) Mam nadzieję, że kiedyś uda Ci się na nie wybrać :)

Ja jak wyjeżdżałem to powiedziałem:



chaleanthite napisał(a):
BrunoJ- ... podczas następnej wyprawy nie omieszkam cykać fotek z lokalsami ;) Tak po prawdzie to Ci lokalni to są jakoś..pochowani ;) ... nie ma targów i bazarków-tylko mniejsze lub większe sklepiki...

Jak coś mam trochę fotek z ulic i miejscowego folkloru, w wolnej chwili wrzucę. Ale muszę dokończyć poprzednią relację najsampierw. Targowisko jest w Victorii, ale zdjęcia chyba nie robiłem. :(

chaleanthite napisał(a):
marszum-... Ale i tu nie było szaleństwa, bo mąż na wolnocłówce kupił 2x1L whiskey (promocja jakaś była), więc i tak chodził codziennie szczęśliwy....

Tak mało do szczęścia? Ekonomiczny zawodnik :mrgreen: Czasami też bym tak chciał :lol:
_________________
Jak żyć, to nie jako widz
Góra
 Profil Relacje PM off
chaleanthite lubi ten post.
 
      
#51 PostWysłany: 18 Kwi 2015 00:06 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 Lis 2014
Posty: 315
Loty: 146
Kilometry: 347 466
km040711- jeszcze raz serdecznie dziękuję :D Zależało mi żeby napisać wszystko z humorem, aby ten mój cały elaborat był dość łatwy do strawienia ;) Cieszę się bardzo, że relacja się podoba, w szczególności zdjęcia krajobrazów ;)
Ps. wypatrzyłam linka w podpisie, zaczęłam czytać i już donoszę, że jestem pod wrażeniem trasy! :D

BrunoJ - ja ogólnie uwielbiam zdjęcia lokalsów i z lokalsami, z każdej podróży mam jakieś, często robię im też fotki z ukrycia, ale na Seszelach...to jakoś ani okazji za bardzo nie było, ani natchnienia...Z tymi kolorami to tak sobie trochę w brodę pluję, że nie sprawdziłam tych kolorów dokładniej, że się kogoś nie poradziłam...Lubię soczyste, wyraziste barwy, ale też nie lubię przesady, nie chcę, by kogoś kolory oślepiały ;) No ale trudno, następnym razem będę pamiętać..! Kolejne relacje na pewno będą! Te starsze zapewne mniej dokładne, bo wiele szczegółów człowiekowi ucieka z czasem, ale mam nadzieję, że każdy znajdzie tam coś dla siebie :)
Jak sobie przypomnisz to pytaj śmiało! :)

MaPS napisał(a):
Ja jak wyjeżdżałem to powiedziałem:


Padłam ze śmiechu! :lol:

My nie byliśmy w Victorii...chętnie obejrzę jakieś fotki z tej stolicy! :)
A co do męża to rzeczywiście jest dość ekonomiczny, chociaż czasem żałuję, bo gdyby więcej wydawał na alkohol to ja bez wyrzutów sumienia mogłabym więcej wydawać na fatałaszki :lol:
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#52 PostWysłany: 18 Kwi 2015 09:10 

WOW ;-)
Chcę na Seszele!
Góra
 PM off  
      
#53 PostWysłany: 18 Kwi 2015 14:19 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 Lis 2014
Posty: 315
Loty: 146
Kilometry: 347 466
Boisfarine-z ręką na sercu mogę polecić to miejsce! ;)

...Ponieważ na blogu zmieściła się tylko część relacji (całość jest na forum w zakładce 'relacje z podróży'), wklejam linka do pełnego sprawozdania ;)

viewtopic.php?f=213&t=70829
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#54 PostWysłany: 18 Kwi 2015 14:21 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 Lis 2014
Posty: 315
Loty: 146
Kilometry: 347 466
PRAKTYCZNE PORADY- część 2:


KLIMAT-kiedy jechać..?

Długo się zastanawiałam nad wyjazdem na Seszele, ponieważ mogliśmy (z wielu względów) lecieć tylko w marcu. Teoretycznie sezon na Seszele jest pomiędzy majem a sierpniem, jednak pora stricte deszczowa to grudzień-luty. Mamy więc dwie pory przejściowe-marzec i kwiecień oraz wrzesień, październik i listopad. Oto, co udało mi się ustalić na podstawie własnych obserwacji pogody (kamerka internetowa na Seszelach + aplikacja pokazująca aktualną pogodę), informacji na stronkach w internecie oraz rozmów z samymi Seszelczykami :)

OFICJALNY SEZON czyli maj-sierpień

Wieją wtedy południowo-wschodnie wiatry, które przynoszą suchsze powietrze, bardziej stabilną, bezdeszczową pogodę i trochę chłodniejsze temperatury-między 20 a 28 stopni, jest więc bardzo ciepło, ale jeszcze nie upalnie. W tym okresie wieją silniejsze niż przez resztę roku wiatry, przez to woda jest chłodniejsza (25 stopni w maju, spada do 22 w sierpniu) i trochę bardziej niespokojna, fale większe, a na niektórych plażach można zobaczyć więcej niż zazwyczaj wodorostów. Ze względu na największą stabilność pogody, najwięcej bezchmurnych dni oraz brak upałów turyści często wybierają ten okres.

SEZON PRZEJŚCIOWY czyli marzec, kwiecień, wrzesień, październik i listopad

Jest to okres tzw. ciszy ponieważ zimowe, północno-zachodnie wiatry już przestają wiać, a letnie, południowo-wschodnie jeszcze nie nadeszły. Woda jest wtedy najspokojniejsza, wiatru praktycznie nie ma, ale temperatury rosną. Na niektórych plażach można zobaczyć trochę wodorostów, za to woda mega spokojna w większości rajskich zatoczek. Pogoda jest nadal bardzo dobra, ale od czasu do czasu może się zdarzyć deszcz popołudniem bądź wieczorem (zwłaszcza jeśli cały ranek i południe było bezchmurne). Deszcz jeśli już spadnie będzie bardzo rzęsisty i może tak padać przez parę godzin. Mniejsze lub większe chmurki zdarzają się prawie każdego dnia, jednak często tylko przemykają przez niebo i i tak jest dużo słońca w ciągu dnia (co z pewnościa widać po zdjęciach). Woda marcu i kwietniu jest jedną z najcieplejszych (ok. 27 stopni)! Jeśli chielibyście się wybrać w sezonie przejściowym w marcu i kwietniu woda jest najprzyjemniejsza, za to we wrześniu, październiku i listopadzie mniej pada. Teoretycznie (według tabelek pogodowych) w marcu jest 14 dni deszczowych..Podczas naszego 2-tygodniowego pobytu padało ostatniego dnia i raz w nocy, bo rano było mokro na dworze jak wyszliśmy. Poza tym sucho,w marcu przed naszym przyjazdem raz na 3-4 dni coś spadło, ale to tylko popołudniami (widzieliśmy na kamerce), więc albo mieliśmy mega fuksa z pogodą (w co przy moim kulawym szczęściu jest mało prawdopodobne ;)) albo nie taki marzec zły jak go wykresy z klimatem malują ;) Czytaliśmy też relacje ludzi, którzy byli w marcu i nikt na deszcz nie narzekał..


PORA DESZCZOWA czyli od grudnia do lutego

Temperatury wody i powietrza są jednymi z najwyższych w całym roku, jednak pada...Sprawdzaliśmy pogodę od października ubiegłego roku i nie było tak źle, najgorszy był luty tego roku-dużo padało i mieliśmy obawy, czy zdąży się "wypadać" przed naszym przyjazdem. Za to w styczniu była prawie 2-tygodniowa przerwa od opadów-było piękne słońce i aż nie mogliśmy uwierzyć, że to wciąż pora deszczowa ;) Wiem, że jest wielu amatorów pór deszczowych, ale na Seszelach rozrywką nr. 1 jest woda i sporty z nią związane...Więc jeśli komuś nie robi różnicy, czy będzie mokry od kąpieli w oceanie czy od deszczu i nie zniechęcą go szarobure kolorki to może jechać ;) Reszta zdecydowanie powinna unikać tej pory roku, bo deszcze na Seszelach są naprawdę rzęsiste i w porze deszczowej może tak padać cały dzień...


PS.UWAGA DO WSZYSTKICH SEZONÓW-każdy tubylec, z którym rozmawialiśmy o pogodzie mówił, że niezależnie od pory roku w okolicach nowiu księżyca zawsze się zbiera więcej chmur niż zazwyczaj i opady są o wiele bardziej prawdopodobne. Sami tego doświadczyliśmy-przez ok. 3 dni rzeczywiście niebo było bardziej pochmurane niż normalnie, a dzień na Source d'Argent był całkowicie bezsłoneczny.

Linki do przydatnych stronek:

http://www.seychelles.travel/

http://www.holidaycheck.pl/dc/b9836a89-e991-36d6-b214-666bb30a48a9
_________________
Image


Ostatnio edytowany przez chaleanthite 18 Kwi 2015 15:26, edytowano w sumie 7 razy
Góra
 Profil Relacje PM off
almukantarant lubi ten post.
4 ludzi uważa post za pomocny.
 
      
#55 PostWysłany: 18 Kwi 2015 14:22 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 Lis 2014
Posty: 315
Loty: 146
Kilometry: 347 466
...Dziwne kodowanie pojawia się kiedy używamy polskich znaków pisząc posta pod blogiem, a nie na forum w zakładce o relcjach z podróży...
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#56 PostWysłany: 18 Kwi 2015 18:52 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 Kwi 2014
Posty: 975
niebieski
Trzy lata temu wybierałam między Malediwami, Seszelami i Mauritiusem.
Wybrałam Mauritius. Teraz wiem, że mogłam wybrać lepiej :)
Mesi mesi za relację :lol:
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
chaleanthite lubi ten post.
 
      
#57 PostWysłany: 18 Kwi 2015 18:56 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07 Sty 2015
Posty: 817
Loty: 69
Kilometry: 196 395
Zbanowany
Zasłyszane od znajomego:

"Mauritius to 5 gwiazdkowe hotele na 3 gwiazdkowych plażach, a Seszele 3 gwiazdkowe hotele na 5 gwiazdkowych plażach"
_________________
Jak żyć, to nie jako widz
Góra
 Profil Relacje PM off
chaleanthite lubi ten post.
 
      
#58 PostWysłany: 18 Kwi 2015 22:08 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 Lis 2014
Posty: 315
Loty: 146
Kilometry: 347 466
gosiagosia-plosie :lol: ...Na Malediwach i Seszelach bylam, a o Mauritiuse czytalam tu na f4f (byla relacja) i powiem Ci, ze kazde z tych miejsc jest zupelnie inne i ma inny klimat, ale kazde jest piekne! Mam zamiar wybrac sie kiedys na Mauritius, a co do Seszeli to wiesz-wszystko przed Toba ;) Raczej nie grozi im zalanie przez podnoszacy sie poziom wod wiec nie musisz sie spieszyc :lol:

MaPS-wiesz, na Seszelach tez sa takie hotele, o ktorych sie filozofom nie snilo ;) Ale ku uciesze takich szaraczkow jak my pootwierali w ciagu ostatnich paru lat mase domkow, b&b i tym podobnych noclegowni ;)
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#59 PostWysłany: 18 Kwi 2015 22:52 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07 Sty 2015
Posty: 817
Loty: 69
Kilometry: 196 395
Zbanowany
gosiagosia napisał(a):
Trzy lata temu wybierałam między Malediwami, Seszelami i Mauritiusem.
Wybrałam Mauritius. Teraz wiem, że mogłam wybrać lepiej :)
Mesi mesi za relację :lol:


To był wielbłąd :lol:

chaleanthite napisał(a):
MaPS-wiesz, na Seszelach tez sa takie hotele, o ktorych sie filozofom nie snilo Ale ku uciesze takich szaraczkow jak my pootwierali w ciagu ostatnich paru lat mase domkow, b&b i tym podobnych noclegowni


Ferdek powiedziałby, że fizjologom :D I kto powiedział, że jestem szaraczkiem? No kto?
Jestem raczej barwnym typkiem, ot co... Co i o Tobie myślę, czego i Wszystkim życzę...

PS. Zaciągnąłem już zdjęcia z Seszeli na nowego kompa, niedługo je wrzucę czyli...
_________________
Jak żyć, to nie jako widz
Góra
 Profil Relacje PM off
chaleanthite lubi ten post.
 
      
#60 PostWysłany: 18 Kwi 2015 22:59 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 Lis 2014
Posty: 315
Loty: 146
Kilometry: 347 466
MaPS-absolutnie nie chodzilo mi o czyjas osobowosc, bo tu na forum chyba nie ma ludzi nudnych i mdlych ;) Raczej chodzilo mi o zasobnosc portfela...no bo kogo stac zeby leciec na tydzien do hotelu i bulic za niego 40 000 zl ??? Jest tu ktos taki..? ;-) Pewnie znajda sie forumowicze, ktorzy maja taka gotowke na koncie, ale czy byliby sklonni wydac je wlasnie w ten sposob..? ;)
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 116 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 4 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Przeszukaj temat:
  
phpBB® Forum Software © phpBB Group