Fly4free.pl

Powerbank jest zwykłym pojemnikiem na baterie, podobnie jak bateria do laptopa ma oprócz kilku ogniw 18650 elektronikę przetwarzającą napięcia, ładującą ogniwa stałym napięciem i prądem i zabezpieczającą ogniwa przed nadmiernym rozładowaniem/nadmiernym ładowaniem/przegrzaniem.
Ogniwa litowo-jonowe i litowo-polimerowe (także te słabej jakości) mogą pracować w temperaturach -20 do +50 st. C.
Im wyższa pojemność ogniw, tym większe ryzyko pożaru w przypadku zwarcia (więcej energii przetworzy się na ciepło)
Stosując normalne warunki eksploatacji, nie narażamy się na żadne wybuchy.
Ja stosuję je od 12 lat w pojazdach, zabudowane pod plastikami, poszło tego tysiące.
A zabezpieczenia w ogniwach są stosowane przed nadmiernym rozładowaniem, bo bateria drastycznie traci żywotność po rozładowaniu jej poniżej 3V.
Zabezpieczenie nie dopuści do takiego rozładowania, jest to prosta elektronika mierząca napięcie i blokująca dostęp do ogniwa poniżej 3V. Zasadą jest, że elektronika zabezpieczająca występuje tylko w ogniwach przedłużonych, z wyraźnym "czubkiem" na elektrodzie dodatniej. Krótsze ogniwa tej elektroniki nie zawierają, występuje wtedy jedna, wspólna dla wszystkich ogniw (lub grupy ogniw, np. bateria 8-komorowa z latopa ma 4 grupy dwóch baterii połączonych równolegle, mamy wtedy sumaryczną pojemność 2x2600 mAh = 5200 mAh i napięcie 4 x 3,7V = 14,4V ) elektronika w obudowie.
Pojemność 2600 mAh jest najbardziej typowa dla popularnego ogniwa (Samsung, LG, NCR), stąd powerbanki wyposażone w kilka ogniw połączonych równolegle, mają nominalne pojemności 2600, 5200, 10400 mAh. Są na rynku ogniwa 3000 a nawet 3400 mAh, ale ich cena jest niewspółmiernie wysoka do przyrostu pojemności, nie są więc powszechnie stosowane.
Oczywiście przy zastosowaniu marnych ogniw o takiej pojemności można tylko pomarzyć.
Baterii nie wolno ładować w ujemnych temperaturach ani narażać na temperatury powyżej 60° C.
Takie akumulatory mogą wybuchnąć, zostawione np. w aucie na podszybiu latem, szczególnie pod ładowarką.
Kiedyś produkowaliśmy urządzenie elektroniczne z baterią LI-ON od węgierskiego oddziału Nokii.
Wydawało nam się, że bateria wyprodukowana w Europie daję jaką taką gwarancję, że nie wybuchnie.
Niestety. W upalne lato jedna z baterii eksplodowała tak silnie, że wypaliła w TIR-rze dziurę w plastikowej osłonie podszybia, spaliło się też trochę plastiku na drzwiach. Pomimo, że stosowaliśmy włoskiej produkcji obudowę z profilu aluminiowego, z bardzo grubymi boczkami skręcanymi śrubami.

Od tego czasu bardzo ściśle przestrzegamy zasady nieumieszczania baterii na podszybiu i ładowania jej tylko w przedziale 0-50°C plus alarm SMS w przypadku za wysokiej temperatury, pomocny w zapobieganiu ewentualnym wybuchom.
Dobrze traktowane, markowe ogniwa mają żywotność około 1000 cykli ładowania i powinny wytrzymać do kilku lat.
W laptopach wytrzymują zwykle krócej, bo podłączając komputer do sieci nieustannie ładujemy akumulatorki.

Nadal uważam, że najlepsze rozwiązanie do ładowania telefonu czy tabletu to pojemnik na akumulatorki za około 5-15 USD plus odpowiednia do potrzeb ilość porządnych ogniw. Urządzenie się praktycznie nie zużywa a baterie można za jakiś czas dokupić nowe i cieszyć się dużą ich pojemnością.
Na przykład (w treści aukcji opis zasad stosowania ogniw 18650): http://www.aliexpress.com/item/Diy-6-ch ... 09435.html
Ja wciąż używam tego: http://www.aliexpress.com/item/2014-NEW ... 58883.html

Zaiste pouczający wywód, ale nie bardzo rozumiem związek z tematem. Tzn jest... dośc luźny.
Świetnie że Kolega jest wyedukowany w tym zakresie i potrafi sobie samodzielnie wykonać powerbank z akcesoriów dostępnych pod ręką.
Ten wątek jest jednak dla ludzi, którzy szukają prostych i sprawdzonych rozwiązań.
Oczywiście można sie bawić w Adama Słodowego, tylko jaki to ma sens, skoro obudowa z przetwornicą to koszt kilku dolarów, do tego np. 4 akusy trustfire to koszt ok 16 dolców, a za 22 dolary otrzymujemy gotowe urządzenie, sprawdzone przez wielu userów, do tego wyposażone w odpowiednie przewody.
Gra nie warta świeczki poza hobbystami.
Oczywiście nie odmawiam Ci wiedzy i umiejętności, ale nie kazdy ma umiejętności, czas czy odwagę by samemu się bawić w składanki. Swoją drogą - masz pole do popisu i dorobienia kilku złotych. Zrób budżetowy powerbank a chętnych raczej nie braknie

_________________

A ja nie rozumiem kolego, czemu wymiana baterii w pojemniku kojarzy Ci się z Adamem Słodowym.
Plus do plusa, minus do minusa, podobnie jak we wszystkich pojemnikach na baterie.
Koniec filozofii. Nic nie wybucha, chyba, że ktoś ma wyjątkowy talent i jakoś zewrze ogniwa, to się może poparzyć.
Myślę, że większość tutaj obecnych szanuje swoje pieniądze i ma pojęcie, jak się używa baterii.
A mój wywód jest dla takich, co nie wierzą, że mamy tu do czynienia z urządzeniem tak prostym, że nie ma właściwie się co zastanawiać, czy oryginalny "Black Tiger 2000" jest lepszy od "Super Duper Max Pro", bo w środku i tak są akumulatorki 18650 i o nie tutaj głównie chodzi. To nie smartfon czy telewizor, tylko bateria.
Być może "Black Tiger" włoży za jakiś czas gorsze ogniwa, bo takie mu się trafią, kto wie, co tam siedzi w środku.
A kupić kilka ogniw Samsunga nie jest chyba trudniej, niż poszukać tych dziwacznych, "oryginalnych" pseudoproducentów z Europy.
Trustfire nijak ma się do Samsunga czy LG - nigdy dotąd nie spotkałem takich ogniw w bateriach do laptopów (a sporo ich rozebrałem), są one nagminnie podrabiane i zwykle gorsze jakościowo, podobnie jak Ultrafire.
Co do argumentu ceny - ja kupuję za 9 zł szt akusy Samsunga po 10 cyklach na Allegro, mają 2800-2900 Mah w pomiarach.
Data produkcji 2014 rok, można łatwo wyszukać na Allegro. I wiem, co mam.
Pisałem, że każdy ma swój rozum i wolność wyboru.
Ja po prostu nie lubię, jak ktoś straszy wybuchami i pisze, że tylko "oryginały" są warte swej ceny.

Ja jeszcze należę do pokolenia które umie się posługiwać lutownicą i które z wylutowanych z Bomisu elementów składało jakieś proste konstrukcje typu multiwibrator bistabilny. Obecnej młodzieży może się to kojarzyć z czymś zupełnie innym
I własnie o takich ludziach piszę. Obecnie ludzie oczekują gotowych rozwiązań, a nie zestawów do samodzielnego montażu. Umiesz, lubisz ? Ok. Nie każdy chce sie bawić w półśrodki.

Mylisz pojęcia i nadinterpretujesz.
Po pierwsze nie straszę wybuchami ale uzmysławiam co się może stać gdy kupimy kiepskiej jakości produkt (nierzadko za cenę oryginału lub niewiele taniej)
Po drugie XiaoMi to nie jest żaden markowy sprzęt a zwykła chińszczyzna, ale że wykonana z sensownych podzespołów i w zgodzie ze "sztuką" to i kosztuje nieco więcej niż garażowe produkcje.
Po trzecie ja także szukam budżetowych rozwiązań, bo kasą nie sram i polecam to co sam sprawdziłem i używam. Nie nagabuję by kupować w PL, ale uświadamiam że nawet chinszczyznę podrabiają i może się to skończyć dość nieprzyjemnie gdy nadziejemy sie na podróbkę. MOŻE ale nie MUSI.
Po czwarte nie mierz wszystkich swoją miarą. Ty masz wiedzę, czas i umiejętności by się bawić w Adama Słodowego, ktoś inny nie musi.
Klient ma wybór - Jeden kupi u chińczyka i poświęci trochę czasu na odróżnienie podróby od oryginału, a inny nie zastanawia się nad tym tylko kupuje u sprawdzonego dystrybutora i nie zaprząta sobie tym głowy, tylko zwraca towar lokalnie jak coś nie gra.
Jak już pisałem wcześniej - sam używam powerbanku kupionego na dx.com, ale komus, kto nie ma smykałki do szukania zainteresowania sie co kupił polecam dystrybutora w PL.
Tyle w temacie. Myślę, że dalsza dyskusja w tym zakrsie jest bezsensownym biciem piany i nie za bardzo wnosi coś nowego do tematu.

_________________

Ty nie potrzebujesz Power banku tylko lokalizatora SPOT
http://www.findmespot.eu/en/

_________________

@Eryk, przesadzasz.
Powerbank nazywa się bardzo szumnie, ale to zwykły pojemnik na baterie.
Najlepsze baterie to 18650 (18mm śerdnicy, 65mm długości stąd nazwa), bo stosuje się je w milionach sztuk do laptoptów a te potrzebują dużo prądu.
I naprawdę jest tylko kilku producentów tych baterii, reszta zajmuje się głównie skupem używanych (są tego miliardy ze starych laptopów) i zakładaniem nowych koszulek z napisem MaxPOWER, UltraFire i tym podobnych bzdur.
Na naklejkach są piękne pojemności rzędu 4000-7000 mAh, a co tam szkodzi puścić trochę fantazji.
Tak się składa, że od jakiegoś czasu zajmuję się konstruowaniem powiadomień GSM, lokalizatorów GPS i alarmów.
Wbudowywałem GSM i GPS w latarki, pompki rowerowe (mam nawet w ofercie urządzenie pracujące rok na jednym aku 18650).
W Powerbank jeszcze nie, chociaż mają one obudowy, które aż "proszą" się o nafaszerowanie czymś więcej, niż tylko bateriami i diodą LED.
Ale moim zdaniem lepiej, jak ten powerbank jest maksymalnie niezawodny a to można osiągnąć prostotą.
Nie trzeba ślepo wierzyć, że naklejka 10400 mAh na obudowie ma coś wspólnego z prawdą - zwykle nie ma.
A jak się kupi dobre baterie samemu, to się ma jakość zapewnioną.
Do tego można ich zabrać w podróż tyle, ile potrzeba, podobnie jak zabiera się 2-3 akumulatorki do aparatu fotograficznego, żeby nie tracić czasu na ładowanie.
Proste i wygodne, takie obudowy na baterie zwykle otwiera się jednym przyciskiem, to nie boli i nie wymaga żadnego wysiłku intelektualnego.
Wymagany jest podobny stopień zaawansowania , jak przy obsłudze latarki, czyli temat do opanowania gdzieś od 5 roku życia.

Tyle w temacie, jeśli choć jedna osoba podziela moje zdanie, to było warto podyskutować.

Polecam battery bank LG PW 10000mah, po 100 cyklu wydajność na poziomie 90%

Kumpel kupił ostatnio na jakiejś stronce (tinydeal lub aliexpress ) Power Bank 5600 mah...wychodzi, że ma 2200 co prawda był bardzo tani ( chyba 20 zł ) no ale...

no ale.... tak to własnie jest jak się chce oszczędzić kilkanaście złotych.
Nie ma co kupować na pałę. Sprawdzać, kupować z zaufanych źródeł i nie ma co sępić tych kilku/kilkunastu złotych.

_________________

To i tak nie najgorzej trafił. Bywa, że ogniwa mają 600-800 mAh.
Pisałem już o PB z Allegro za 12 zł - w środku ogniwo 18650, ale pojemność j.w.
A kupował "5600 mAh", bo w środku są 2 akumulatorki - przyjęło się określanie pojemności PB po ilości wbudowanych aku, że teoretycznie każdy akumulatorek mógłby mieć 2800 mAh (mógłby, gdyby był z tych najlepszych).
Niektórzy to nawet tej zasady nie przestrzegają i luźno piszą np. o 30000 mAh.
Tu taki przypadek:
http://www.aliexpress.com/item/Solar-ch ... 99780.html
Inni o tym samym PB skromniej (nie jest to z resztą wcale taki zły powerbank, te kilka Ah ma):
http://www.aliexpress.com/item/Free-Shi ... 17014.html

Dlatego najlepiej kupić obudowę i dobre ogniwa, nikt nas wtedy nie zrobi w balona.
Kolega może też spróbować otworzyć ten powerbank i włożyć lepsze baterie.

Jeśli Ci działa i jesteś zadowolony, to pewnie masz porządne baterie.
Można poradzić sobie za pomocą miernika i prawa Ohma, ale są gotowe urządzonka o nazwie balancer.
Służą głównie do ładowania pakietów modelarskich, np. do samolotów czy helikopterów, gdzie bardzo ważne jest, aby wszystkie ogniwa w pakiecie równomiernie rozładować i ponownie naładować.
Mają one funkcje pomiaru pojemności, polega to na tym, że urządzenie udaje odbiornik energii, rozładowując np, prądem 1A (można ustawić inną wartość).
Do kupienia na Ali, cena od 20 USD.
Urządzenie mierzy czas rozładowania, potem podaje gotowy wynik ze wzoru Pojemność = Prąd rozładowania * Czas rozładowania

Co do faktycznej pojemności PB:
Zasada jest taka - załóżmy, że chcesz naładować "do pełna" baterię 2000 mAh w swoim smartfonie.
Ile energii potrzebujesz?
Otóż powerbank 2000 mAh nie wystarczy, bo podaje się pojemność akumulatorków w środku, przy napięciu 3,7V.
A przecież powerbank ma przetwornicę i podaje do ładowania 5V.
Przetwornica sama zużywa energię, powiedzmy, że około 10%.
Czyli jeśli mamy w PB akumulatorki 2000 mAh o napięciu 3,7V, to z naszego 5V "wyciśniemy" około 3.7 * 2000 / 5 *0.9 = 1332 mAh.
Jest to około 2/3 faktycznej pojemności baterii i tyle energii możemy maksymalnie uzyskać przy ładowaniu.
Podsumowując, aby naładować 1x do pełna Smartfon z baterią 2000 mAh, musimy dysponować powerbankiem 3000 mAh
Dlatego taniutkie PB z niby 5600 mAh nie dają rady - mają faktycznie może ze 2000-2200 mAh a to naładuje najwyżej baterię 1300 mAh.

Z drugiej strony w naszych smartfonach czy tabletach są również baterie litowo-jonowe czy też litowo-polimerowe.
Codziennie ładowane wytrzymają niewiele ponad rok.
Najlepiej je wtedy wymienić, bo stara bateria może mieć nawet 1/10 pierwotnej pojemności, czyniąc użytkowanie urządzenia niemożliwym.
Wszyscy to znamy - telefon ładuje nam się w 10 minut, pięknie pokazuje pełną baterię a potem pada po kilku godzinach.

Również zaopatrzyłem się w taki PB "5600 mah", z tym że liczyłem się z realną pojemnością o ponad połowę mniejszą, co by się zgadzało, baterię w telefonie 2600mah ładował do ok 70%. Nie narzekałem więc, ale po kilku ładowaniach PB padł . Sprzedawca na allegro nie robił problemów i zwrócił pieniądze.

Jeśli ktoś ma w domu kilka zbędnych akumulatorów AA, to może się zainteresować "pustym" PB. Kupiłem to na aliexpress za 2$, sprawdza się nieźle, ma nawet latareczkę led, którą Chińczycy uwielbiają wciskać gdzie się tylko da

Za te pieniądze to wspaniały gadżet.
I dobrze, że ma LED, bo tam, gdzie brak prądu i ciemno, taka latareczka bardzo się przydaje.
Natomiast jest to przede wszystkim urządzenie przeznaczone do użytkowania ze zwykłymi bateriami AA.
Czyli taka ładowarka "emergency" - nagle potrzebujemy zadzwonić, nasz telefon wymaga ładowania.
Kupujemy gdziekolwiek 2 paluszki i ładujemy Smartfona.

Wada - paluszki AA są mniej wydajne od 18650, akumulatorki produkuje się tu w innych technologiach, np. niklowo-manganowej.
Czemu? Bo ogniwo litowo-jonowe ma 3,6V, niklowo-polimerowe 3,7V.
A akumulatorek AA ma zastąpić zwykłą baterię o napięciu 1,5V.
Tego nie da się osiągnąć w technologii LI-ON.
Typowa pojemność dobrego akumulatorka AA wynosi 2500 mAh przy napięciu 1,2V
Brzmi świetnie, ale potrzebujemy 3 takich akumulatorków, żeby mieć taką samą ilość energii, jak w jednym aku 18650.
Jeśli połączymy te 3 sztuki szeregowo, uzyskamy baterię 2500mAh o napięciu 3,6V.

Podsumowując - lepszy już powerbank z jednym akumulatorkiem (dobrym) 18650, niż z dwoma akumulatorkami AA.

Co do ładowania "emergency", popularnym i tanim rozwiązaniem jest też ręczne dynamo.
Po kilku-kilkunastu minutach ładowania, możemy uruchomić Smartfona na kilka minut, by wykonać ważną rozmowę czy sprawdzić pocztę.
Cena w Chinach podobna, jakieś 2USD, np. tu:
http://www.aliexpress.com/item/1pcs-USB ... 79830.html


Innym gadżetem za niecałe 2 USD jest sieciowa ładowarka baterii do Smartfonów, np:
http://www.aliexpress.com/item/Universa ... 80627.html
Ma wyświetlacz LCD, za tę cenę wow.
Jak działa - ma 2 piny na sprężynkach na suwaku - pozwala to na dopasowanie ich do styków w baterii.
Sama bateria jest przytrzymywana sprężynującym clipem.
Polaryzacja jest wykrywana automatycznie.
Fajna sprawa, jeśli podróżujemy z 2 bateriami do telefonu, możemy jednocześnie ładować tę w smartfonie i tę drugą na zewnątrz za pomocą opisanej ładowarki.

Są to jednak typowe gadżety, nie można im w 100% ufać, bo mogą się rozlecieć przy pierwszej próbie użycia.
Powerbank z dobrymi akumulatorami jest o wiele pewniejszym rozwiązaniem.
I nie kupujcie baterii UltraFire, lepiej zróbcie sobie je sami :
http://www.aliexpress.com/item/10-PCS-U ... 37384.html

Dzięki za przystępne wyłożenie tematu, trochę mi to rozjaśniło w głowie w temacie wyboru power banków.

Kupiłem kiedyś taki tani powerbank który miał chyba 12.000 mah, baterie do BB 2000 mah naładuje półtora raz co w sumie nie jest takim złym wynikiem

nie takie WOW jakby się mogło wydawać.
Mam podobne urządzenie i bateria do smartfona, naładowana tym ustrojstwem w samej ładowarce pokazywała że jest naładowana na 100%, zaś po włożeniu do smartfona okazało się że smartfon pokazuje niecałe 80%.

_________________

Przed chwilą zamówiłam Power Bank XIAOMI 10400mAh, za 17,99$. Opinie kupujących wskazują, że jest to raczej oryginał. Mam nadzieję, że sprawdzi się przy ładowaniu SGS4. W razie czego poniżej link do tej promocji, bo na Allegro jest on znacznie droższy:
http://www.banggood.com/Original-XIAOMI-5V-2A-10400mAh-Power-Bank-For-Smartphone-p-923637.html

jakby ktoś był zainteresowany do nju mobile za aktywację numeru rozdaje powerbank Nokia DC-16
http://www.njumobile.pl/b/articles/regu ... pt_ost.pdf

Czy ktoś ma w końcu tego XIAOMI? Będę niedługo kupowała przez ich oficjalną stronę my band'a i chciałam przy okazji zamówi kilka power banków, a jestem bardzo ciekawa wydajności...

_________________
Zapraszam na emigracyjnego bloga...
https://12lapprzezswiat.blogspot.com

Tak ja mam już trochę czas powerbank xiaomi 10400mAh. Ogólnie jak za tę cenę to jest super. Mój Galaxy S3 jestem w stanie naładować 4,5 razy.