Fly4free.pl

Wizę do Indii najlepiej załatwiać w punkcie ambasady w warszawie

Wszystkie informacje na temat wizy http://www.blsindiavisa-poland.com/content.php?pid=MTU

Ja byłem osobiście tam, generalnie jak masz gotowe papiery to tylko Pani dajesz w okienku, płacisz opłatę - wiza turystyczna - 232 zł

Tutaj wniosek wizowy do wypełnienia http://www.blsindiavisa-poland.com/content.php?pid=Mw

_________________
Relacja z Indii 2013 - http://gotujebochce.blogspot.com/p/indie-2013.html

a czy mogę dać te wszystkie dokumenty mojemu znajomemu, który zaniesie je i uiści opłatę? nie będzie problemu czy muszę stawić się osobiście?

_________________

http://mydlo.fotolog.pl/ - zdjęcia w podróży

Nie musisz osobiscie, mozesz podac przez kogos.

_________________

http://mrowisko.wordpress.com/

Cześć,

potrzebuję małej pomocy, bo nie mogę się zdecydować na kierunek podróży. 18 września ląduję w Delhi, a we wtorek/środę 24/25 września muszę być już na Goa. Czasu jest mało, a chciałbym zobaczyć to, co najciekawsze i najbardziej wartościowe. Na pewno jeden dzień wypada na Agrę, a pozostałe chciałem spożytkować na objechanie Delhi, Waranasi i Jaipuru...

Problem w tym, że chyba nie starczy mi czasu i tu pytanie do Was. Z czego zrezygnować? Delhi, Waranasi czy Jaipur? Jak ewentualnie widzielibyście przemieszczanie się między tymi miejscami? Najlepiej i najszybciej wydaje mi się lot RT do Waranasi, a potem pociąg z Delhi do Jaipuru i stamtąd samolot do Goa.

Pozdrawiam!

Nie przepadam za dużymi miastami w Indiach, dlatego jak dla mnie nawet 1 dzień w Delhi by pewnie wystarczył. Agra - jednodniowy wypad z Delhi. W Jaipur nie byłem, za to zdecydowanie polecam Waranasi.

Stare miasto w Waranasi wygląda jakby zbudowane w średniowieczu (mimo, że jest w większości nie starsze niż jeden-dwa wieki), ma swój klimat choć późną nocą w ciemne uliczki sam bym się nie zapuszczał. Ja jechałem nocnym pociągiem z Delhi, wracałem samolotem i taką kombinację jak najbardziej polecam (w ogóle podróż pociągiem to obowiązkowy element każdej wyprawy do Indii:)).

_________________

w agrze po za tajem nie ma nic ciekawego do zobaczenia, więc ja bym postarał się tak ułożyć plan by nawet nie spędzać tam nocy, i zyskać czas na coś ciekawszego. jaipur podobne wrażenie wywarł na mnie; duże, ruchliwe, zatłoczone miasto i choć fort jest niesamowity, to wiele bardziej podobało mi się w udaipurze, jodhpurze czy jaisalmerze. w delhi mają super metro z klimatyzacją, które sprawiło że poczułem się przez chwilę jak w tokio, i uwaga; ludzie wchodzą do wagonów po bożemu; w kolejeczkach których pilnują specjalni panowie do tego oddelegowani, a nie jak wszędzie indziej;). samo miasto nie za specjalnie urodziwe, ale old delhi ma swój klimat. goa super, ale nie wiem jak z pogodą w tym czasie

Hej,
Jedziemy do indii 7 października. Potrzebujemy pomocy w organizacji naszej trasy:) narazie wygląda to tak:

7.10 - podróż
8.10 - wieczorem lądowanie w Mumbaju
9.10 - zwiedzanie Mumbaju (brama Indii, wyspa Elephanta etc)
10.10 - zwiedzanie Aurangabadu, jaskinie Ellora i Ajanta
11.10 -
12.10 -
13.10 -
14.10 -
15.10 -
16.10 - zaczynamy z Goa, Anjuna market
17.10 -old Goa, plantacje przyprw (ponda)
18.10 -palolem
19.10 - palolem (chcemy tego dnia zrobić wycieczke na Dudhsagar Falls i moze zahaczyc o Netravali wildlife (warto?a moze inny park na Goa?)
20.10 - palolem
21.10 - wylot z Goa ok. 16:00, więc rano szybka plaża a potem wyjazd na lotnisko (swoją drogą, jakie są opcje transportu?:)

Jak widać w środku naszego planu jest wielka dziura - chielibyśmy wtedy najbardziej zwiedzić jakiś super park narodowy (albo 2), zeby zobaczyc duzo zwierząt tygrysy, słonie, węże, lamparty i wszytskie inne cuda:) Rozważalismy Bandipur (bo duzo słoni), Tadoba (bo dużo tygrysów) oraz Kanha.

Czy ktoś mógłby nam doradzić który park jest super zeby obejrzec zwierzęta, nie przypomina zoo i byłby sensownie położony zeby do niego się dostać? I może cos jeszce warto zobaczyc o czym nie wspomniałam? dzięki za pomoc!!!!!

To chyba nie do końca tak. Agra oprócz Taj Mahal to Fort, Baby Taj, targ, poza tym niedaleko Agry jest Fatehpur Sikri które na pewno warto odwiedzić.

Jaipur samo miasto można wg mnie pominąć, chociaż forty w okolicy fajne.

A dla mnie to właśnie Jaipur i ogólnie Radżystan był najlepszą częścią dwutygodniowego (jedynie) tripu po Indiach. Aktywnie spędzonych 14 dni, odwiedzonych siedem miast (Mumbai, Ahmedabad, Udaipur, Jaipur, Agra, Varanassi, New Delhi) przejechane prawie 4500 km kolejami indyjskimi, przespane lub spędzone w pociągach 7 nocy (jakieś 80 godzin). Niezapomniany smak chai masala, chicken mughlai, momos i oczywiście lassi. I w tym zestawieniu to właśnie pink city wywarło na mnie największe wrażenie; może za sprawą świetnego przewodnika, który znalazł mnie na dworcu podczas kolejnej mission impossible, gdy kupowałem kolejny bilet kolejowy Za czas spędzony tam jestem mu bardzo wdzięczny i jeśli ktoś planuje pobyt polecam z czystym sumieniem podając za jego zgodą namiary: Alladin +919602391011, email: alladinkhan@rediffmail.com Facet lekko po 40 z bardzo płynnym angielskim, od 20 bodajże lat pracujący jako kierowca tuk tuk. I chyba jako jedyny miał włączony taksometr podczas naszych wycieczek, więc wiedziałem dokładnie, ile przepłacam

_________________

Witam
Na przełomie września i października wylatuję do Indii.
Troszkę jeszcze czasu mam, więc chciałbym jak najlepiej zaplanować podróż i odpowiednio wykorzystać 21 dni pobytu tam.
Tak więc fajnie by było poczytać rad bardziej doświadczonych podróżników, którzy już trochę znają Indie.
Nigdy w nich nie byłem, więc nie zawsze coś oczywistego dla Was, będzie oczywistym dla mnie

Na chwilę obecną posiadam takie bilety, które w jakiś sposób determinują podróż.

Warszawa - Bombaj - przylot 25.IX.2014 23:25

Bombaj - Port Blair - 06.X.2014 (Spice Jet)

Port Blair - Bangalore - 12.X.2014 19:00 (Spice Jet)

Bombaj - Warszawa - wylot 16.X.2014 02:15


Więc mam 10 dni w Bombaju. Co byście tu polecili? Gdzie jechać, co zwiedzić.
Potem jest 6 dni leniuchowania na Andamanach - rady co zobaczyć, gdzie nocować mile widziane.
Na koniec Bangalore. I tu mam pytanie czy Spice Jet jest punktualnym przewoźnikiem, bo mogę kupić bilet z Bangalore do Bombaju na 15.X i wylądować o godzinie 22:00, czyli tylko 4h koczowania na lotnisku. Ale nie chciałbym przegapić powrotu do Polski z powodu jakichś zaniedbań .
Oczywiście też poproszę o rady jak spędzić efektywnie niecałe 4 doby w Bangalore.

Dziękuję

Uff..., 10 dni w Mumbaju to chyba za karę! Na Twoim miejscu ewakuowałbym się stamtąd od razu na te Andamany. Byle dalej od całego subkontynentu indyjskiego... Moja noga w każdym razie tam więcej już nie postanie.

_________________

Zależy co kto lubi . Choc 10 dni w wielkim mieście to chyba rzeczywiście hardcore... O której lądujesz w Port Blair?

A jak dostać się na Andamany? Słyszałem jakieś plotki, że trzeba łodzią płynąć + ograniczona liczba turystów na wyspach naraz.

Łodzią /statkiem można płynąć ale to dla desperatów albo żądnych przygód, 3 dni w byle jakich warunkach na pokładzie, modlić się o dobrą pogodę i spokojne morze. Lotów jest sporo do Port Blair, najbliżej z Chennai Np.... Przy czym Port Blair tylko jako miejsce przesiadkowe traktować i do załatwienia permitu, i stąd łodzią dopiero na Havelock, dość już komercyjny, albo rajską Neil Island. Limit turystów jest, ale dość szeroki, może regulują to ilością sprzedawanych biletów na łodzie np, generalnie nie zdarza się, żeby ktoś kto przypłynie nie został wypuszczony z portu (na Neil po zejściu z pokładu w porcie i przed opuszczeniem wyspy, rejestruje się każdego w książce, jak w hotelu;) ), no może w okresie noworocznym to gorzej wygląda.

W Port Blair ląduje o 11:40.

A co do Bombaju. nie chodzi o to, że mam być w nim 10 dni.
Mój plan był taki, że kupie sobie jakiś najtańszy skuter, przejeżdżę nim 21 dni po Indiach po czym przed powrotem go sprzedam.
Ale wczoraj trafiły się nie najdroższe bilety na Andamany w takiej konfiguracji jak powyżej, więc raczej nie opłaca się kupować środka transportu.
Co do Bombaju chciałbym zobaczyć co "należy" zobaczyć, a później ruszyć gdzieś pociągiem by jeszcze coś zobaczyć, ale zdążyć wrócić na samolot do Port Blair.
I tu liczę na waszą pomoc i rady.

Wygląda więc ma to, że ten jeden dzień będziesz musiał jakoś zagospodarować w Port Blair, bo raczej bez szans, żeby po południu jakieś rejsy były na wyspy... Port Blair to konkretna dziura, 2 główne ulice, poza tym nic, kilka restauracji lokalnych, miejsce trochę w stylu gigantycznego tandetnego stoiska z takimi towarami made in China, jakimi kiedyś handlowali u nas Rosjanie... Plus przemytniczy klimat. Kilka droższych (jak na Indie) hoteli bliżej portu i tanie hostele przy głównej ulicy właśnie. Po załatwieniu formalności permitowych kup bilet na prom na następny dzień, wypływają rano, podróż ok 2 godzin, 2.5 na Neil. Jeśli chcesz skomercjalizowane i zagospodarowane turystycznie miejsce, płyń na Havelock, ceny wyższe i mnóstwo Rosjan a oni rzadko się targują. Natomiast Neil jest, lub jeszcze niedawno była, raczej dzika, z minimalną infrastrukturą i dość tania. Idealna na nicnierobienie. W porcie naganiacze z resortów ze swoimi taksówkami, jedyne funkcjonujące auta na wyspie, trzeba pytać i jechać, bo resortów kilka tylko, ceny podobne. Ja mieszkałam w Pearl Resort, tamte strony wyspy zresztą najładniejsze.

A z Bangalore niezmiennie polecać będę jazdę pociągiem do Hampi (Hospet), genialne miejsce - i na włóczęgę, i zwiedzanie, i kąpiele. Śmiało jest co robić przez 3 dni, ja po 2 tygodniach nie miałam dość. Mekka backpackersow.

W przyszłym miesiącu lecę z dziewczyną w pierwszą podróż do Indii. Nasz plan to Bombaj, Delhi, Goa

Pytanie do tych, którzy byli:

1. W Bombaju mamy do wyboru
- Sofitel Mumbai BKC
http://www.tripadvisor.in/Hotel_Review- ... shtra.html

- Novotel Juhu Beach
http://www.tripadvisor.in/Hotel_Review- ... shtra.html

który wybrać (wg kryterium lokalizacji)?

2. W jakiej dzielnicy najlepiej zatrzymać się w Delhi?

3. Czy Candolim to dobre miejsce na 6 dni w Goa? Myślimy o tym hotelu:
http://www.accorhotels.com/gb/hotel-885 ... tion.shtml

ale chciałbym uniknąć powtórki z Bali, gdzie zatrzymałem się w Kuta i czułem, że marnuję czas (straszne miejsce...)

Hotele z accor bo dzięki fly4free mam platynę

Będę wdzięczny za każdą radę!

_________________

Jeśli chodzi o Mumbai to powinieneś raczej poszukać czegoś na Colabie. Byle na krótko.
Goa w lipcu może być nieciekawe - na początku maja wszystkie plażowe knajpy zamykali (wręcz rozbierali) na czas monsunów. Z tego co mówili, to otwierają je dopiero w październiku.
Sieciowe hotele są na dobrym poziomie, więc Accor z pewnością będzie OK. Ja byłem w Candolim Park Inn, który był oazą względnej czystości w otoczeniu wszechogarniającego syfu. Jedynie śniadania były fatalne- właściwie poza omletem i dżemem reszta niejadalna.
Ale jeśli na Bali się Tobie nie podobało, to w Goa może być już tylko gorzej...
Candolim to śmierdząca, brudna i beznadziejna dziura, ale ponoć i tak jeden z lepszych ichniejszych "kurortów". Jedyny plus to niskie ceny i alkohol wszędzie dostępny.

_________________

2 pełne dni wystarczą na Bombaj?

_________________

Jak najbardziej 2 dni w zupełności wystarczą. Mnie wystarczył 1 dzień i byłem szczęśliwy, że dłużej nie zostaję.

_________________