Fly4free.pl

Garść informacji o przemieszczaniu się z Iguazu do Peru i z powrotem. Byłem w terminie 21.10 - 11.11.2015.
Niestety na razie nie mam czasu na zebranie tego w pełną relację, a wiele osób prosi mnie o szczegóły więc wrzucam część dotyczącą przejazdu na tej trasie.


Wylądowałem w Iguassu (IGU) 20 minut po północy bagaż był do odbioru w przeciągu 10 minut. To był chyba ostatni lot tego dnia, bo lotnisko dość szybko opustoszało. Nie było nikogo z obsługi, wszystko pozamykane. Można było spokojnie kimnąć, poza mną może z 5-6 takich osób jeszcze było. Ruch się zaczął koło 4, przeczekałem jeszcze do 6, gdy otwierają kantor. Uwaga na prowizję 10 reali, kurs reali zbliżony do oficjalnego (xe currency), a dla argentysiego peso, nawet lepszy 11.37 przy oficjalnym 9.2, choć nie ma się czym chwalić, bo u konika w Salcie wymieniłem po kursie 15.8!
Zaraz potem udałem się na przystanek, po wyjściu z lotniska trzeba przejść pierwszy pas, po schodkach w dół i do końca w lewo. Ktoś mi powiedział, że jeżdżą co pół godziny, ja czekałem z 10 minut, opłata 3 reale i jedzie na centralny dworzec autobusowy.
Aby pojechać na stronę argentyńska, trzeba wyjść z tego dworca, najlepiej tak jak wjechał ten autobus i udać się za dworzec, w przeciwnym kierunku niż przyjechaliśmy, zaraz za płotem jest uliczka, a na niej przystanek opisany jako International. Stają tam różne autobusy, nas interesuje ten z napisem Argentina. Koszt 4 reale.
Niestety, na granicy brazylijskiej zabieramy wszystko, dostajemy karteczkę na następny autobus i idziemy po pieczątkę. Robią to od ręki, wbijają do paszportu, zabierają formularz i następny. Wracamy na przystanek i czekamy na kolejny autobus, mi to zajeło ok 15-20 minut. Na granicy argentynskiej jest lepiej, bo autobus czeka i też wszystko od ręki, choć widziałem, że jeden czarnoskóry turysta miał jakaś dyskusję, a po powrocie większości autobus po prostu odjechał.
Wielka UWAGA, na tej granicy jest różnica czasu, 1h wcześniej jest w Argentynie, co ważne jak się odlatuje z Brazyli (ja tak mam i dopiero się zorientowałem).
Dojeżdżamy obok dworca w Puerto Iguazu.
Okolice zwiedzę w drodze powrotne. Jest kilka opcji dostania się do Salta (zachodna Argentyna), najtańsza 1345 peso, ale dojeżdża najpóźniej, ja wybrałem FlechaBus, bo ich kojarzę z jakiś postów, za 1400 peso, z krótką przesiadką i dojazdem na 10.30.
Odjazd 9.45, ok 15.00 Posadas, gdzie do 16.15 mamy czas na piwko. W drugim autobusie trzy posiłki, m.in. na ciepło kurczak z ryżem, napoje, kawa, herbata, wino, kocyk i rozkładane fotele. Dojechaliśmy na 11, niestety dużo za późno, bo wszystkie autobusy w stronę Chile wyjeżdżają o 7. Trudno, nieplanowany postój.
Jest kilka opcji do Chile, nawet do Arica (przy granicy z Peru), ale w różne dni tygodnia. Wybrałem firmę Geminis, bo jechała następnego dnia za 1283 peso. Na booking.com szybko znalazłem hostel 600 metrów od dworca, 150 peso za miejsce w pokoju 6 osobowym, w którym ostatecznie byłem sam. Czas na miasto, wjazd kolejką na wzgórze górujące nad miastem, 110 peso, widok fajny. Plac główny przy którym stoi bazylika to kolejny must see. Poza tym, to za bardzo nie ma co robić. Są fajne wycieczki, m.in. pociąg w chmury czy solniska, ale na to trzeba cały dzień.
Jadę dalej, 7.00 autobus do Calama, w końcu w autobusie widoczni jacyś turyści, choć wszyscy wysiadaj w San Pedro de Atacama. Po drodze piękne widoki, kolorowe góry, drogi nad przepaścią i solniska. Do Calamy docieram koło 16, dworzec to budynek w jakiejś bocznej uliczce, nikt nie mówi po angielsku, czuje się tam mało bezpiecznie. Po 19 podjeżdza autobus do Aricy i szybko wypełnia się loklanymi. Na miejscu jest po 5, czekam aż otworzą jakieś biura, okazuje się, że w każdym droga dalej wygląda tak samo, taksówką nazywana tutaj collectivo. Po wyjściu z dworca każdy kieruje mnie na ich "dworzec". Zbiera się 5 pasażerów i jedziemy, kierowca zadba o niezbędny druk i pokaże co i jak na granicy. Koszt 6$ lub w peso chilijskich lub peruwiańskich. Na dworcu w Tacna gdzie nas podwozi, bez problemu wymienimy walutę, czy znajdziemy autobus.
Kieruje się do Arequipy. Tu po zwiedzeniu miasta spotykam Magdę, polkę, która również podróżuje sama i kolejne 1.5 tygodnia podróżujemy razem po Peru i Boliwii, ale to temat na oddzielną notkę

--- 1.5 tygodnia Peru (Cusco, Machu Picchu, Puno) + Boliwia (Copacabana, Uruyi) ---

W Uruyi po 3 dniowym zwiedzaniu solniska i rozległych pustkowi rozdzielany się z Magda, Ona wraca do Limy, ja do Argentyny. Chyba wszystkie autobusy startują o 20, mój Uyuri - Villazon 50 soli, stary, przez noc zimno i pełny boliwiczyków (jadą nawet na stojąco!) Dojeżdża około 6, dalej trzeba iść pieszo do granicy, jak wszyscy, droga prosto. Sporo naganiaczy, którzy proponują autobusy, taki który mnie interesuje, dziwnie drogi, jak się poźniej okazało, nawet po negocjacjach 2.5 razy! Na granicy dużo ludzi, całe przejście zajeło mi około 1.5h, co przy zmianie czasu o godzinę spowodowałoby, że i tak nie zdążyłbym na autobus od naganiaczy. Ostatecznie na dworcu kupiłem bilet za 200 peso i odjazd 9.20 (w Salcie 16.00). To nie była do końca prawda, po 15 autobus dojechał do San Salvador de Jujuy, gdzie się dowiedziałem, że to koniec trasy. Nie zwróciłem na to wcześniej uwagi, ale faktycznie były spięte dwa bilety, ten drugi to tylko rachunek i trzeba było w okienku FlechaBus odebrać właściwy bilet z miejscówką. To chyba najnowszy dworzec jaki widziałem w Argentynie, w toaletach są nawet prysznice! 15.45 odjeżdża bezpośredni autobus do Salty, około 17.30 jest na miejscu. Dla mnie za późno, bo wszystkie połączenia do Puerto Iguazu odjeżdżają między 15, a 16. Szybka analiza mapy i połączeń, i o 18 ruszam autobusem do Corrientes, mniej więcej w połowie drogi. Na pokładzie ciepły obiad, cena 925 peso. Na miejscu jestem 7.40, chciałem szukać autobusu do Posadas, ale okazuje się, że jest nawet do Puerto Iguazu i to już o 7.45. Bilet kupiłem 7.50, a autobus podjechał po około 20 minutach. Cena 500 peso, na miejscu ma być o 16.30 (ale jest około 18) więc jednak można przejechać ta trasę na wiele sposobów w porównywalnej cenie i czasie.

mapa poglądowa trasy:

_________________

Cześć,
mam do Was pytanie o plan podróży.
Otóż lądujemy w Foz 11.02.16 ok. godz. 18 (jeżeli nic się nie zmieni) - lepiej zarezerwować nocleg po stronie brazylijskiej czy argentyńskiej? co możemy zobaczyć jeszcze tego dnia?
12.02 planujemy zobaczyć wodospady po stronie argentyńskiej (z przejażdżką pod wodospady-czy lepiej po str. brazylijskiej?)
13.02 wodospady po str. brazylijskiej + park ptaków i tego samego samego dnia np. tama (zależy czy będzie działać)
14.02 Ciudad del Este i ew. wyjazd
Warto jechać do Ciudad del Este? możemy skrócić/wydłużyć pobyt o 1-2 dni, bo nie mamy jeszcze biletów na dalszą podróż, więc proszę o uwagi:)!

Plan wyglada spoko. Skoro ladujecie o 18 to juz raczej nic nie zobaczycie i ja osobiscie zostalbym po stronie brazylijskiej. Co do Pargwaju, to tam nic ciekawego nie ma, ale pieczatke miec warto - trzeba po nia wysiasc na granicy.

Po 18 wodospadów już nie zobaczysz. Spałbym po stronie brazylijskiej,całkiem przyzwoite miejsca w niezłej cenie. Pierwszego dnia radzę zobaczyć stronę brazylijską i park ptaków a drugi przeznaczyć na stronę argentyńską. W Ciudad del Este nie byłem, więc się nie wypowiadam. Jeśli masz jakieś pytania,chętnie pomogę - byłem tam 2 tygodnie temu.

Jeżeli chodzi o Ciudad del Este, to zależy kto co lubi. Myśmy spędzili tam kilka dni, bo była to dla nas nowość i kulturowy oraz estetyczny szok. Bo Ciudad del Este to miasto szczególne i mimo długiej podróżny, tkwi nam w pamięci.
Natomiast czy wjeżdżanie tam na kilka godzin ma sens, to trudno odpowiedzieć. Typowych atrakcji tam za wiele nie ma, a w tak krótkim czasie to pewnie tylko obejdziecie centrum handlowe. Czy warto pewnie się nie dowiecie, jeżeli go nie odwiedzicie - odczucia są bardzo indywidualne. Jak nie macie co robić, to zapewne warto. Ale z drugiej strony wątpię, żeby była to przygoda Waszego życia.

_________________
Nasze blogi:
https://treeclimbing.academy
https://fotografia.marzenawystrach.com

Dzięki za wskazówki a orientujecie się czy z Foz jeżdżą autobusy do Salvadoru i jaki jest to mniej więcej koszt?

Wiesz,autobusy jezdza wszedzie - pytanie ile czasu to zajmie i czy w ogole jest to warte zachodu. Mysle,ze z Iguazu najlepiej przez Sao Paulo, pewnie ze 2 dni w sumie a i niewiele taniej niz samolotem

no właśnie tylko samoloty na ten okres są bardzo drogie nie wiem czy sobie już nie odpuścić tego regionu tylko nie wiem co wtedy najlepiej zwiedzić - pojechać do Pantanal czy już bliżej do Sao Paulo i np Paraty?

Tak z ciekawosci,jaki to okres?

luty 2016

No tak,karnawal - spodziewaj sie,ze wszystko bedzie kosztowac duzo wiecej niz normalnie.

czy poniższe ceny są aktualne ?

wejście do części argentyńskiej: 260ARS
wejście do części brazylijskiej: 55BRL

trip motorówką po stronie argentyńskiej w wersji "drogi prysznic" to koszt 180ARS

_________________
W "relacjach": Filipiny (2018), Armenia(2017), Argentyna(2016), Kazachstan (2016) i Maroko(2015).

1 - tak
2 - prawie, 56brl
3 - nie korzystałam, nie wiem

stan na listopad 2015

_________________
moje relacje:
http://www.fly4free.pl/forum/sztuka-ame ... ,212,81860
minirelacja-z-maxiwyspy-ilha-grande,212,96928&start=0

@marcino123 na tych stronach masz wszystkie potrzebne informacje, również mapki parków. Pozdrawiam

http://www.iguazuargentina.com/en/que-h ... y-tarifas/

http://www.cataratasdoiguacu.com.br/por ... essos.aspx

_________________
http://swiatwmoimzasiegu.blogspot.com/

po uwolnieniu kursu Peso kilka dni temu spadly ceny lotow Buenos-Iguaso do 560zl . Lepiej niz tluc sie 18godz autobusem OW

@marcino123

1)260 ARS
2)56,30 BRL
3) W brazylijskiej agencji chcieli za taki trip ok. 50 reali - cena 180 ARS może być adekwatna, jesli chcesz kupować na miejscu

Pełno informacji ja na zachętę wrzucę jak wygląda Iguazu okiem kamery:

Strona Brazylijska

Strona Argentyjska

Na pewno to dobra zachęta dla tych którzy mają wątpliwości.

Niedługo filmiki z Paragwaju lecz jest nie do porównania z zapierającymi dech wodospadami!

Byłam dziś kolejny raz po kilku latach i dodam tak tylko informacyjnie: po argentyńskiej stronie z dniem 01/05/2016 bilety podrożały z AR$260 do AR$330. Po brazylijskiej stronie ceny bez zmian.

czy po argentyńskiej stronie jest jeszcze coś ciekawego ?, czytałem o jeszcze innym wodospadzie i ew. coś w miasteczku ?

Steki w Puerto Iguazu