Fly4free.pl

A ja się nie zgadzam, że tylko wyjazd z biurem podróży, a już zwłaszcza nie zgadzam się na obrażanie kogokolwiek i kpiny, jakim prawem....??
Post nadaje się do zgłoszenia modom, tak szczerze mówiąc...


Rzeczywiście, 65 lat to nie "staruszkowie", choć tydzień czasu, żeby pchać się do Azji (długie loty, jetlag choćby) to trochę hardkorowa opcja. Jeśli rodzice są zaprawieni w bojach i wciąż młodzi duchem, i ciekawi świata, chyba najbardziej podoba mi się pomysł z Izraelem - i w warstwie przyrodniczej, i kulturowej, i religijnej. Maroka na samodzielną wyprawę trochę bym się obawiała mimo wszystko, choć byłam dobrych kilka lat temu - może turystycznie/higienicznie kraj zmienił się na korzyść, niemniej, pomijając względy zdrowotne, umówmy się, że potencjalnie para emerytów będzie łatwiejszym celem do jakichkolwiek nadużyć/naciagania/etc niż np. zorganizowana grupa...
Ja ze swojej strony dorzuciłabym Turcję, koniecznie z Kapadocją - niesamowita przyroda, dziedzictwo historyczne, kulturowe, zabytki + wiele świetnych nadmorskich miejsc do odpoczynku. Warunki europejskie, bądź prawie europejskie, ceny umiarkowane.

Na Półwysep Iberyjski zawsze będzie czas za kilka lat, kiedy opcja "przygoda" będzie mniej pożądana niż "przewidywalność"

Witam,
Przy założeniu odpoczynku 7 dni zdecydowanie odradzam dalekie podróże ze sporą zmianą czasu (np Azja pd.-wsch., karaiby).
Sadzę, że Turcja jest bardzo niedocenianym i niedrogim turystycznie krajem i w takim budżecie pomieści się i w miarę fajny hotel i wynajęcie samochodu.
Oczywiscie przy biletech 1500na osobę Witnam da się też obskoczyć w budżecie bo to tani kraj ale kurcze nie na tydzien - poza tym pozostaja szczepienia, które wbrew pozorom nie kosztują przysłowiowe 5zł i nie załatwia się ich w tydzień.

Dzięki za kolejne podpowiedzi.

Jeśli chodzi o poradzenie sobie z wypożyczeniem samochodu czy też "codziennością" w innym kraju, to dadzą sobie radę - przynajmniej w naszym kręgu kulturowym. Samopas w Azji płd-wsch mógłby być problem - dlatego nic takiego nie wchodzi w rachubę.

Turcja, szczególnie po "azjatyckiej" stronie rzeczywiście jest taka łatwa do zwiedzania? Mi jakoś kojarzy się tylko ze zorganizowanymi wycieczkami - więc nawet nie patrzyłem w tamtą stronę...

Popieram propozycje Izraela, jest mnóstwo do zobaczenia, a przy okazji egzotycznie. W budżecie zmieszczą się na pewno, nawet na wyjazd z biurem podrózy. Osoby w podobnym wieku były w zeszlym roku i byly zachwycone (wiadomo, teraz sytuacja polityczna inna, ale mimo to polecam pod rozwagę)

Aż dziwne, że ze względu na wiek podróżników nikt nie zaproponował Rzymu
(na teraz loty Ryanair Modlin - Rzym Ciampino - Modlin z 2 bagażami podręcznymi i wykupionym bagażem rejestrowanym 10-17.09.2015r. za łącznie 866 zł)

Wydaje mi się, że niektórzy mylą 65 latków z 85 latkami. Moi rodzice mając 61 i 65 lat dopiero się rozkręcają z samodzielnym podróżowaniem, po Europie co prawda, ale nie mają z tym większego problemu. W zeszłym roku przeszli Samarię i nie było to nic zaskakującego.
A tak w nawiasie nie demonizowałabym tak, że z biurem podróży to dla zgredów. Bo raz, że często można upolować coś fajnego cenowo, a dwa, nikt nikogo nigdy nie trzyma w hotelu ( moi rodzice jeżdżąc na różne lasty, wielokrotnie nie mogą się nadziwić ludziom spędzającym cały urlop przy basenie, bo oni każdy dzień spędzają aktywnie). Więc wcale taki wyjazd nie musi oznaczać, że ktoś nie potrafi sam sobie ogarnąć.

Ja bym celowała w Kanary (tylko nie Fuerte), albo Maderę. Jak dla mnie idealne miejsca do aktywnego spędzenia czasu połączonego z dawką odpoczynku.

_________________
Zapraszam na bloga z relacjami z podróży-> www.europejskiepodroze.pl

Myślę, że Turcja, nawet dla niezbyt wprawnych podróżników, do ogarnięcia bez problemu - bez problemu z pożyczeniem przyzwoitego auta, drogi w porządku, dogadać po angielsku można się wszędzie, ludzie bardzo życzliwi, zwłaszcza w wioskach albo mniej obleganych przez masową turystykę miejscach. Nawet zboczenie z bardziej uczęszczanych tras nie niesie większego ryzyka typu naciąganie/brak spania etc. Podróżowałam i autem z rodziną na własną rękę, i ze znajomymi Turkami, którzy chcieli pokazać "Turcję od kuchni" - tak i tak byłam zauroczona, choć podróżowanie samodzielne w szczycie sezonu a ze znajomymi w przeróżnych nieturystycznych porach (listopad i marzec na przykład), to wrażenia niesamowite za każdym razem. Szczerze polecam, również wypuszczenie się w mniej "skolonizowane" przez europejskie biura podróży miejsca.

Ja również. Pokrótce koszty NA OSOBĘ wg mojego pobytu w listopadzie 2013, totalnie poza sezonem (kolejka do Grobu Pańskiego na 20 minut jedynie, do Golgoty na 5 minut):

1. Przelot od 300 do 800, widzę, że są oferty po 500PLN dość powszechne.
2. Nocleg - w Jerozolimie polecam budżetowo Hostel Abraham. Za 80PLN za noc można mieć miejsce w pokoju 4 osobowym z ubogim, ale zawsze śniadaniem. Hostel o tyle ciekawy, że nie jest to klasyczny ochlaj-hostel, a wśród gości pojawiają się całkiem często osoby 50+, nie tylko z Polski.
3. Powyższy hostel ma również własne biuro turystyczne, konkurencyjne cenowo wobec wycieczkę oferowanych przez głównego izraelskiego przewoźnika - Egged.
4. Przykładowe ceny wycieczek w Eggedzie: Jeryho+Betlejem - 130 USD cały dzień. Massada + Morze Martwe (z wstępami gratis) - 100USD.
5. Wstępy do najważniejszych miejsc są darmowe, lub śmiesznie tanie.
6. Jedzenie w sklepie o jakieś 50% droższe niż w Polsce, w restauracjach ... od cen polskich do nieskończoności. Jedzenie uliczne, niesamowite smaki bliskowschodnie w cenach polskich. Jakieś kebaby, shoarmy - cena o jakieś grosze wyższa.
7. Szekle należy kupić w Polsce w dobrym kantorze, ewentualnie kantor.alior.pl i karta w USD (NIE Alior Sync, NIE karta w Euro)

Podsumowując: mnie tydzień w Izraelu na wypasie (lot za 800, obie opisane wyżej wycieczki, lot El Alem do Elatu i z powrotem, noclegi w Elacie w apartamentach, udział w zawodach biegowych w Jerozolimie, zakup butów do biegania, wymiana waluty po paskarskim kursie +20%, ubezpieczenie w PZU w opcji caly swiat bez żadnych wyłączeń, czyli 4x więcej niż normalnie) kosztował ok 5600. Bez ekstrawagancji i lepiej planując imho da się zamknąć w 3500/osoba.

Poczytaj sobie o Izraelu na tym forum - wiele osób narzeka, że jest DROGO. Powiem tak - robiąc listę i porównując ceny z lokalnej Biedry z cenami w sklepie w Izraelu... tak. Będzie drogo. Jeśli jednak weźmiesz pod uwagę iż nawet dopłacając do zakupów 30PLN dziennie z tytułu izraelskiej "drożyzny" ile per saldo w tydzień więcej wydasz? 200PLN. A wrażenia - niezapomniane.
Koszt pielgrzymki to około 5000 od osoby (+wydatki na miejscu). Ogląda się wtedy DUŻO więcej, jednak moim zdaniem tydzień na Ziemię Świętą to za mało i tempo pielgrzymek jest biegowe.

Ceny 50% droższe w Izraelu ?
Ja bym powiedział,że 80%cen norweskich
Carlsberg 0,33l w markecie 9nis na plaży 32
5 bułek 6nis
mrożona pizza a'la biedronka za 2,49 - 10nis
Jeśli chodzi o komunikację miejską w TLV polecam kartę zbliżeniową do zrobienia w wielu punktach w mieście(nie trzeba mieć zdjęcia) czasami kierowcy nabijając dają bonusy.(nabijałem 50nis dostałem 72nis)

_________________
Tolerancja kończy się tam, gdzie zaczynają się prawa człowieka

Kurcze 5600na osobę za tydzień to raczej nie tanio. Za takie pieniądze to bez problemu można spędzić (z przelotem) miesiac w Azji Pd-Wsch i wielu innych egzotycznych krajach nie skupiajac sie na oszczedzaniu typu hostele 4 osobowe. Czyli jednak Izrael raczej nalezy zaliczyc do miejsc raczej drogich a Polskę w tym zestawieniu umieścić gdzieś po środku.

Sorry, czy latanie sobie El Alem po Izraelu, branie udziału w zawodach i kupowanie z tej okazji Rebooków, jeżdzenie taksówką na lotnisko z Tel Awivu (szabas był) to jest oszczędzanie? Ja tam raczej szastałem kasą. Oszczędzając można Izrael zwiedzić za około 3000 na tydzień na osobę, a na fly4free są ludzie co na taki wyjazd wydali TYSIĄC złotych.

[/quote]

Sorry, czy latanie sobie El Alem po Izraelu, branie udziału w zawodach i kupowanie z tej okazji Rebooków, jeżdzenie taksówką na lotnisko z Tel Awivu (szabas był) to jest oszczędzanie? Ja tam raczej szastałem kasą. Oszczędzając można Izrael zwiedzić za około 3000 na tydzień na osobę, a na fly4free są ludzie co na taki wyjazd wydali TYSIĄC złotych.[/quote]


Dokładnie wydałem równy 1000zł z przelotem , a najważniejsze rzeczy i Izraelu zwiedziłem autem!

Niewątpliwie Izrael jest bardzo drogim krajem.

Ale planując wyjazd z głową można go zwiedzić relatywnie przystępnie kosztowo.

Byłem w styczniu w Izraelu i Palestynie przez tydzień (Jerozolima, Betlejem, Hebron, Ein Gedi, Ein Bokek, Tel Awiw) i za wszystko, łącznie z wynajmem samochodu na 2 dni (przejazd z Jerozolimy nad Morze Martwe i powrót do Tel Awiwu), codziennym kupowaniem świetnego (acz niezbyt taniego) izraelskiego wina, z normalnymi noclegami (bez spania na plaży itp.), wydałem między 2000 a 2100 na osobę.
W tej kwocie są już wliczone przeloty, które stanowiły ok. 1/4 wszystkich kosztów.
A zatem tydzień na miejscu, bez zbędnych szaleństw, ale również bez specjalnego oszczędzania wyszedł jakieś 1600 na osobę.
Nie jest to tanio, ale też nie można powiedzieć, że jest to kwota nieosiągalna dla przeciętnego turysty.

_________________

Ja mogę polecić Sri Lankę-po angielsku się wszędzie dogadają, a zamiast wypożyczać samochód mogą sobie wynająć kierowcę za tę cenę. Jest egzotycznie ale i cywilizowanie, jest tanio, mnóstwo dobrych hoteli, pensjonatów do wyboru, pełno ciekawych miejsc do zobaczenia...Ewentualnie mogę polecić jeszcze Nepal, bo to jest bardzo ciekawe miejsce, które jest również łatwe do samodzielnego zwiedzania. Wynajęcie kierowcy z samochodem na 3 dni to koszt ok. 300 zł (cena z 2013 roku), minus jest taki, że jeśli rodzice lubią plażowanie to tam sobie nie poplażują

Z Europy gorąco mogę polecić Sycylię, bo jest piękna, urozmaicona, jest plażowanie i zwiedzanie, drogi równe i szerokie, z powodzeniem można brać samochód Brat był na Maderze w zeszłym roku i myślę, że to też jest dobra opcja. Ale mając taki budżet do dyspozycji to ja bym ich gdzieś poza Europę wypchała, bo Europę mogą sobie sami pozwiedzać

_________________

Możesz jeszcze rozważyć Korsykę. Bilety za jakieś 300-350€ przez Paryż. Wiele zakątków do aktywnego zwiedzania, można udać się promem na wycieczkę na Sardynię.