Akceptuję i chcę ukryć komunikat Fly4free.pl korzysta z technologii, takich jak pliki cookies, do zbierania i przetwarzania danych osobowych w celu automatycznego personalizowania treści i reklam oraz analizowania ruchu na stronie. Technologię tę wykorzystują również nasi partnerzy. Szczegółowe informacje dotyczące plików cookies oraz zasad przetwarzania danych osobowych znajdują się w Polityce prywatności. Zapoznaj się z tymi informacjami przed korzystaniem z Fly4free.pl. Jeżeli nie wyrażasz zgody, aby pliki cookies były zapisywane na Twoim komputerze, powinieneś zmienić ustawienia swojej przeglądarki internetowej.



Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 589 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1 ... 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25 ... 30  Następna
Autor Wiadomość
#421 PostWysłany: 22 Gru 2014 16:18 

Rejestracja: 08 Maj 2013
Posty: 555
Loty: 375
Kilometry: 618 633
niebieski
Ja również najbardziej lubię podróżować sam.
Przykład: byłem w Berlinie ze znajomymi w 2011 r. Za dużo nie zwiedziliśmy i ogólnie miasto nie spodobało mi się.
Na lipiec trafiły mi się tanie bilety na PB z Poznania i pojechałem, zwiedziłem miasto wzdłuż i wszerz i zmieniłem zdanie o Berlinie o 180 stopni :-)
Jak jechać z kimś, to tylko z kimś ogarniętym (np. bardzo miło wspominam wyjazdy z tutejszymi forumowiczami :-) )
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
rw30 lubi ten post.
 
      
Tygodniowy rejs po Karaibach i loty do Miami z Berlina za 5010 PLN Tygodniowy rejs po Karaibach i loty do Miami z Berlina za 5010 PLN
Lato w Grecji: Ateny i wyspa Egina za 440 PLN (loty z Katowic + prom) Lato w Grecji: Ateny i wyspa Egina za 440 PLN (loty z Katowic + prom)
#422 PostWysłany: 22 Gru 2014 16:24 

Rejestracja: 25 Paź 2013
Posty: 170
Anonymous napisał(a):
Polecisz kilka razy sam i zacznie Ci się podobać.
Wiecie co najbardziej wkurza? Mnie już nie bo wyrosłem z ciągnięcia za sobą byle kogo byleby było towarzystwo, ale kiedyś:
jak ogarniasz loty (jasne, że tanie albo śmiesznie tanie), hotele (darmowe noclegi, wymagające śledzenia forum, blogów itp), w miarę plan na miejscu, a ta dodatkowa osoba ma jeden mały wycinek do rozpracowania - taki symboliczny żeby nie czuła jak się jak kompletnie bezużyteczny wał mięsa - np dojazd z lotniska do centrum. I odpowiedź jest: weźmie się taxi.

Tak samo jeśli już znalazłeś wszystko jeżeli chodzi o transporty czy nocleg i zacznie wybrzydzać, że długo się jedzie może czym innym, albo hotel nie jest jakiś super tylko taki.. zwykły.
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#423 PostWysłany: 22 Gru 2014 21:07 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 Sie 2014
Posty: 61
Loty: 2
Kilometry: 2 056
Juve napisał(a):
Nigdy więcej.
Pewna osoba od dawien dawna męczy, "pamiętajcie o mnie jak będziecie gdzieś lecieć, obojętnie gdzie, obojętnie kiedy". No to już dla świętego spokoju ostatnio bukowałem lutowy niedzielny spacerek po Sandefjordzie i w ciemno wziąłem jej też. Wczoraj zadzwoniłem z dobrą nowiną. Dziś telefon - "ja nie lecę, powrót będzie późno, dopiero o północy w domu, a ja w poniedziałek na 8:00 do pracy"...

Nigdy więcej.


Chyba każdy ma takiego znajomego. Jeszcze lepszy jest typ ''mam wolne wtedy i wtedy, znajdź coś taniego!', a po znalezieniu zaczyna się, że kierunek nie taki, jednak może kiedy indziej bla, bla, bla.

Anonymous napisał(a):
Polecisz kilka razy sam i zacznie Ci się podobać.
Wiecie co najbardziej wkurza? Mnie już nie bo wyrosłem z ciągnięcia za sobą byle kogo byleby było towarzystwo, ale kiedyś:
jak ogarniasz loty (jasne, że tanie albo śmiesznie tanie), hotele (darmowe noclegi, wymagające śledzenia forum, blogów itp), w miarę plan na miejscu, a ta dodatkowa osoba ma jeden mały wycinek do rozpracowania - taki symboliczny żeby nie czuła jak się jak kompletnie bezużyteczny wał mięsa - np dojazd z lotniska do centrum. I odpowiedź jest: weźmie się taxi.

Jak to mnie wkurza. Ty się napracujesz jak głupek, a druga osoba nawet jednej rzeczy nie jest w stanie ogarnąć.Wszechoogarniające zaawansowane lenistwo :?
Góra
 Profil Relacje PM off
Tulsa lubi ten post.
 
      
#424 PostWysłany: 22 Gru 2014 21:20 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 Gru 2011
Posty: 5594
Loty: 169
Kilometry: 241 913
niebieski
A ja na to patrzę trochę inaczej. Mam stałą grupę znajomych, z którymi jeżdżę i oni są przeszczęśliwi, że jadą ze mną. Wiedzą, że wyszukiwanie tanich lotów plus organizacja na miejscu to moje hobby, więc nic nie wtrącają do moich planów i w zasadzie jadą na gotowe.

Z drugiej strony jestem pewien, że jak mi się zepsuje samochód w środku nocy gdzieś w pośrodku niczego, nie dalej niż za pół godziny będą przy mnie z całym sprzętem serwisowym.

Na biologii to się chyba nazywało symbioza...
_________________
Blbec je blbec a blbcem zůstane
Ja tu tylko sprzątam
Image
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#425 PostWysłany: 22 Gru 2014 21:27 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 Lis 2012
Posty: 1098
Loty: 137
Kilometry: 161 438
niebieski
Symbioza zjawisko ścisłego współżycia przynajmniej dwóch gatunków organizmów, które przynosi korzyść każdej ze stron (mutualizm) lub jednej, a drugiej nie szkodzi (komensalizm). Jednak często trudno ustalić dokładny bilans strat i zysków współżyjących organizmów. W klasycznej teorii symbiozy (...) zawiera się także pasożytnictwo. Jest to uzasadnione m.in. dlatego, że w niektórych układach charakter współżycia może zmieniać się w czasie i jeden z symbiontów może w pewnych okresach czerpać więcej korzyści, stając się pasożytem i doprowadzając do upośledzenia lub śmierci drugiego symbionta (organizmu żyjącego w symbiozie z innym). (wikipedia)

Wykorzystają Cię i wyrzucą z samolotu ;)
Bądź czujny.
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
6 ludzi lubi ten post.
 
      
#426 PostWysłany: 22 Gru 2014 21:35 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 Sie 2014
Posty: 61
Loty: 2
Kilometry: 2 056
krasnal napisał(a):
A ja na to patrzę trochę inaczej. Mam stałą grupę znajomych, z którymi jeżdżę i oni są przeszczęśliwi, że jadą ze mną. Wiedzą, że wyszukiwanie tanich lotów plus organizacja na miejscu to moje hobby, więc nic nie wtrącają do moich planów i w zasadzie jadą na gotowe.

Z drugiej strony jestem pewien, że jak mi się zepsuje samochód w środku nocy gdzieś w pośrodku niczego, nie dalej niż za pół godziny będą przy mnie z całym sprzętem serwisowym.

Na biologii to się chyba nazywało symbioza...

Jasne, dla większości na tym forum organizowanie wyjazdu jest fajną sprawą, ale i tak osobiście nie lubię braku zainteresowania wyjazdem, może raczej o to chodzi niż o nie sprawdzenie czegoś :P

Juve napisał(a):
Symbioza zjawisko ścisłego współżycia przynajmniej dwóch gatunków organizmów, które przynosi korzyść każdej ze stron (mutualizm) lub jednej, a drugiej nie szkodzi (komensalizm). Jednak często trudno ustalić dokładny bilans strat i zysków współżyjących organizmów. W klasycznej teorii symbiozy (...) zawiera się także pasożytnictwo. Jest to uzasadnione m.in. dlatego, że w niektórych układach charakter współżycia może zmieniać się w czasie i jeden z symbiontów może w pewnych okresach czerpać więcej korzyści, stając się pasożytem i doprowadzając do upośledzenia lub śmierci drugiego symbionta (organizmu żyjącego w symbiozie z innym). (wikipedia)

Wykorzystają Cię i wyrzucą z samolotu ;)
Bądź czujny.

Hahahaha :lol:
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#427 PostWysłany: 22 Gru 2014 22:00 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 Sty 2013
Posty: 416
niebieski
inwencja napisał(a):
Juve napisał(a):
Nigdy więcej.
Pewna osoba od dawien dawna męczy, "pamiętajcie o mnie jak będziecie gdzieś lecieć, obojętnie gdzie, obojętnie kiedy". No to już dla świętego spokoju ostatnio bukowałem lutowy niedzielny spacerek po Sandefjordzie i w ciemno wziąłem jej też. Wczoraj zadzwoniłem z dobrą nowiną. Dziś telefon - "ja nie lecę, powrót będzie późno, dopiero o północy w domu, a ja w poniedziałek na 8:00 do pracy"...

Nigdy więcej.


Chyba każdy ma takiego znajomego. Jeszcze lepszy jest typ ''mam wolne wtedy i wtedy, znajdź coś taniego!', a po znalezieniu zaczyna się, że kierunek nie taki, jednak może kiedy indziej bla, bla, bla.

Anonymous napisał(a):
Polecisz kilka razy sam i zacznie Ci się podobać.
Wiecie co najbardziej wkurza? Mnie już nie bo wyrosłem z ciągnięcia za sobą byle kogo byleby było towarzystwo, ale kiedyś:
jak ogarniasz loty (jasne, że tanie albo śmiesznie tanie), hotele (darmowe noclegi, wymagające śledzenia forum, blogów itp), w miarę plan na miejscu, a ta dodatkowa osoba ma jeden mały wycinek do rozpracowania - taki symboliczny żeby nie czuła jak się jak kompletnie bezużyteczny wał mięsa - np dojazd z lotniska do centrum. I odpowiedź jest: weźmie się taxi.

Jak to mnie wkurza. Ty się napracujesz jak głupek, a druga osoba nawet jednej rzeczy nie jest w stanie ogarnąć.Wszechoogarniające zaawansowane lenistwo :?


hehe a myślałem ze jestem sam :mrgreen:
w moim przypadku wziąłem koleżankę (już byłą :) ) żeby było taniej za hotele ,oczywiście był tekst "wez cokolwiek i tak będziemy dużo poza" skończyło się na tym że siedziała głownie w hotelu, zwiedzanie trwało po kilka godz max ,a nie po to ją brałem żeby chodzic samemu chociaż pózniej już było mi obojętne.Nie wspomnę o fakcie ze nocą jak już nie grzeje spacery są o wiele lepsze.

Planowanie - wszystko samemu.Po robocie przychodziłem o 18 i jeszcze szukałem hoteli, rezerwacje autobusów itd bo jej się nie chciało, wymówka "Ty się na tym znasz".

akurat udało się trafić w miarę miejscówki więc byłem zadowolony

zwiedzanie - akurat wypadła pierwsza niedziela m-ca w Rzymie, więc darmowe muzea itd. Pani X nie była zainteresowana Koloseum więc poszedłem sam, trochę na szybko bo czekała pod ;) do Forum Romanum zaciągnieta trochę na siłę, to juz było ekspresowo :mrgreen: 20min i do wyjścia hotel czeka :)

Niestety okazało się że jest typem turysty pt : fotka przy ... (Koloseum,wieży Eiffla,zamku,czymkolwiek znanym) i można jechać do domu.

Było też spięcie w Watykanie gdzie dzięki niej nie wbiłem na kopułę. Chwilę wcześniej po odstaniu 2h w kolejce przy 30 stopniach stwierdziła ze 15min w środku wystarczy 8-)
już po powrocie do PL napisala smsa ze ona takich wakacji nie chce :mrgreen: bo 4 hotele ,autobusy coś tam coś tam. Cięzko pustej głowie zrozumiec ze po prostu nie było miejsc i trzba było przejśc całe 200m dalej do innego hotelu ;)

do dziś czekam na kasę za hotele ,a już szczytem było jak chciała sie wymigać od częsci spłaty tekstem że za transport na lotnisko (10-15km) dała komuś tam 55 zł na wóde... To jej odpisałem że jak bym liczył wszystko to by wyszło z 200zł wiecej ,ale przymykałem oko i bawiła się za free.

w skrócie najgorszy towarzysz ever ,od tej pory wróciłem do sprawdzonego systemu podróżowania solo :) cała podróż gadala jakie to all inclusiv jest fajne , myślę że to spełni jej oczekiwania , trasa hotel -basen-bar przez 2tyg za 3tyś i bedzię happy.


Ostatnio edytowany przez dexMorgan, 22 Gru 2014 22:10, edytowano w sumie 1 raz
Góra
 Profil Relacje PM off
dj3500 lubi ten post.
 
      
#428 PostWysłany: 22 Gru 2014 22:07 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 Lut 2014
Posty: 105
Loty: 154
Kilometry: 350 317
Cytuj:

hehe a myślałem ze jestem sam :mrgreen:
w moim przypadku wziąłem koleżankę (już byłą :) ) żeby było taniej za hotele ,oczywiście był tekst "wez cokolwiek i tak będziemy dużo poza" skończyło się na tym że siedziała głownie w hotelu, zwiedzanie trwało po kilka godz max ,a nie po to ją brałem żeby chodzic samemu chociaż pózniej już było mi obojętne.Nie wspomnę o fakcie ze nocą jak już nie grzeje spacery są o wiele lepsze.

Planowanie - wszystko samemu.Po robocie przychodziłem o 18 i jeszcze szukałem hoteli, rezerwacje autobusów itd bo jej się nie chciało, wymówka "Ty się na tym znasz".

akurat udało się trafić w miarę miejscówki więc byłem zadowolony

zwiedzanie - akurat wypadła pierwsza niedziela m-ca w Rzymie, więc darmowe muzea itd. Pani X nie była zainteresowana Koloseum więc poszedłem sam, trochę na szybko bo czekała pod ;) do Forum Romanum zaciągnieta trochę na siłę, to juz było ekspresowo :mrgreen: 20min i do wyjścia hotel czeka :)

Niestety okazało się że jest typem turysty pt : fotka przy ... (Koloseum,wieży Eiffla,zamku,czymkolwiek znanym) i można spadać dalej.
Było też spięcie w Watykanie gdzie dzięki niej nie wbiłem na kopułę. Chwilę wcześniej po odstaniu 2h w kolejce przy 30 stopniach stwierdziła ze 15min w środku wystarczy 8-)
już po powrocie do PL napisala smsa ze ona takich wakacji nie chce :mrgreen: bo 4 hotele ,autobusy coś tam coś tam. Cięzko pustej głowie zrozumiec ze po prostu nie było miejsc i trzba było przejśc całe 200m dalej do innego hotelu ;)

do dziś czekam na kasę za hotele ,a już szczytem było jak chciała sie wymigać od częsci spłaty tekstem że za transport na lotnisko (10-15km) dała komuś tam 55 zł na wóde... To jej odpisałem że jak bym liczył wszystko to by wyszło z 200zł wiecej ,ale przymykałem oko i bawiła się za free.

w skrócie najgorszy towarzysz ever ,od tej pory wróciłem do sprawdzonego systemu podróżowania solo :) cała podróż gadala jakie to all inclusiv jest fajne , myślę że to spełni jej oczekiwania , trasa hotel -basen-bar przez 2tyg za 3tyś i bedzię happy.



No widzisz wyjazd pozwolił Ci lepiej poznać koleżankę - bo chyba wcześniej nie znałeś jej zbyt dobrze :lol:
Góra
 Profil Relacje PM off
2 ludzi lubi ten post.
 
      
#429 PostWysłany: 22 Gru 2014 22:16 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 Sie 2014
Posty: 61
Loty: 2
Kilometry: 2 056
dexMorgan napisał(a):

hehe a myślałem ze jestem sam :mrgreen:
w moim przypadku wziąłem koleżankę (już byłą :) ) żeby było taniej za hotele ,oczywiście był tekst "wez cokolwiek i tak będziemy dużo poza" skończyło się na tym że siedziała głownie w hotelu, zwiedzanie trwało po kilka godz max ,a nie po to ją brałem żeby chodzic samemu chociaż pózniej już było mi obojętne.Nie wspomnę o fakcie ze nocą jak już nie grzeje spacery są o wiele lepsze.

Planowanie - wszystko samemu.Po robocie przychodziłem o 18 i jeszcze szukałem hoteli, rezerwacje autobusów itd bo jej się nie chciało, wymówka "Ty się na tym znasz".

akurat udało się trafić w miarę miejscówki więc byłem zadowolony

zwiedzanie - akurat wypadła pierwsza niedziela m-ca w Rzymie, więc darmowe muzea itd. Pani X nie była zainteresowana Koloseum więc poszedłem sam, trochę na szybko bo czekała pod ;) do Forum Romanum zaciągnieta trochę na siłę, to juz było ekspresowo :mrgreen: 20min i do wyjścia hotel czeka :)

Niestety okazało się że jest typem turysty pt : fotka przy ... (Koloseum,wieży Eiffla,zamku,czymkolwiek znanym) i można spadać dalej.
Było też spięcie w Watykanie gdzie dzięki niej nie wbiłem na kopułę. Chwilę wcześniej po odstaniu 2h w kolejce przy 30 stopniach stwierdziła ze 15min w środku wystarczy 8-)
już po powrocie do PL napisala smsa ze ona takich wakacji nie chce :mrgreen: bo 4 hotele ,autobusy coś tam coś tam. Cięzko pustej głowie zrozumiec ze po prostu nie było miejsc i trzba było przejśc całe 200m dalej do innego hotelu ;)

do dziś czekam na kasę za hotele ,a już szczytem było jak chciała sie wymigać od częsci spłaty tekstem że za transport na lotnisko (10-15km) dała komuś tam 55 zł na wóde... To jej odpisałem że jak bym liczył wszystko to by wyszło z 200zł wiecej ,ale przymykałem oko i bawiła się za free.

w skrócie najgorszy towarzysz ever ,od tej pory wróciłem do sprawdzonego systemu podróżowania solo :) cała podróż gadala jakie to all inclusiv jest fajne , myślę że to spełni jej oczekiwania , trasa hotel -basen-bar przez 2tyg za 3tyś i bedzię happy.

"Ty się na tym znasz"- Mój ulubiony tekst, zawsze nie wiem czy śmiać się czy płakać :P
Nie no, ideał kompana do podróży :D
Nigdy nie rozumiem ludzi, którzy spędzają tyle czasu w podróży, czekają parę godzin w kolejce do jakiegoś zabytkowego pałacu etc. żeby zrobić sobie fotki i finito :D A koleżanka nie dosyć, że nie zainteresowana niczym to narzekała na cały wypad i nie oddała kasę. Mówili: jedź z kimś, będzie fajnie! Mówili :P :roll:


Ostatnio edytowany przez inwencja, 22 Gru 2014 22:27, edytowano w sumie 1 raz
Góra
 Profil Relacje PM off
2 ludzi lubi ten post.
 
      
#430 PostWysłany: 22 Gru 2014 22:27 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 Sty 2013
Posty: 416
niebieski
Myślę ze spokojnie wygrałaby konkurs na najgorszego kompana w podróży AD 2014 :lol:
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#431 PostWysłany: 22 Gru 2014 22:33 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 Sie 2014
Posty: 61
Loty: 2
Kilometry: 2 056
dexMorgan napisał(a):
Myślę ze spokojnie wygrałaby konkurs na najgorszego kompana w podróży AD 2014 :lol:

No chyba gorzej już nie trafisz :D
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#432 PostWysłany: 22 Gru 2014 22:59 

Rejestracja: 19 Sie 2014
Posty: 84
Loty: 39
Kilometry: 83 532
dexMorgan napisał(a):
inwencja napisał(a):
Juve napisał(a):
Nigdy więcej.
Pewna osoba od dawien dawna męczy, "pamiętajcie o mnie jak będziecie gdzieś lecieć, obojętnie gdzie, obojętnie kiedy". No to już dla świętego spokoju ostatnio bukowałem lutowy niedzielny spacerek po Sandefjordzie i w ciemno wziąłem jej też. Wczoraj zadzwoniłem z dobrą nowiną. Dziś telefon - "ja nie lecę, powrót będzie późno, dopiero o północy w domu, a ja w poniedziałek na 8:00 do pracy"...

Nigdy więcej.


Chyba każdy ma takiego znajomego. Jeszcze lepszy jest typ ''mam wolne wtedy i wtedy, znajdź coś taniego!', a po znalezieniu zaczyna się, że kierunek nie taki, jednak może kiedy indziej bla, bla, bla.

Anonymous napisał(a):
Polecisz kilka razy sam i zacznie Ci się podobać.
Wiecie co najbardziej wkurza? Mnie już nie bo wyrosłem z ciągnięcia za sobą byle kogo byleby było towarzystwo, ale kiedyś:
jak ogarniasz loty (jasne, że tanie albo śmiesznie tanie), hotele (darmowe noclegi, wymagające śledzenia forum, blogów itp), w miarę plan na miejscu, a ta dodatkowa osoba ma jeden mały wycinek do rozpracowania - taki symboliczny żeby nie czuła jak się jak kompletnie bezużyteczny wał mięsa - np dojazd z lotniska do centrum. I odpowiedź jest: weźmie się taxi.

Jak to mnie wkurza. Ty się napracujesz jak głupek, a druga osoba nawet jednej rzeczy nie jest w stanie ogarnąć.Wszechoogarniające zaawansowane lenistwo :?


hehe a myślałem ze jestem sam :mrgreen:
w moim przypadku wziąłem koleżankę (już byłą :) ) żeby było taniej za hotele ,oczywiście był tekst "wez cokolwiek i tak będziemy dużo poza" skończyło się na tym że siedziała głownie w hotelu, zwiedzanie trwało po kilka godz max ,a nie po to ją brałem żeby chodzic samemu chociaż pózniej już było mi obojętne.Nie wspomnę o fakcie ze nocą jak już nie grzeje spacery są o wiele lepsze.

Planowanie - wszystko samemu.Po robocie przychodziłem o 18 i jeszcze szukałem hoteli, rezerwacje autobusów itd bo jej się nie chciało, wymówka "Ty się na tym znasz".

akurat udało się trafić w miarę miejscówki więc byłem zadowolony

zwiedzanie - akurat wypadła pierwsza niedziela m-ca w Rzymie, więc darmowe muzea itd. Pani X nie była zainteresowana Koloseum więc poszedłem sam, trochę na szybko bo czekała pod ;) do Forum Romanum zaciągnieta trochę na siłę, to juz było ekspresowo :mrgreen: 20min i do wyjścia hotel czeka :)

Niestety okazało się że jest typem turysty pt : fotka przy ... (Koloseum,wieży Eiffla,zamku,czymkolwiek znanym) i można jechać do domu.

Było też spięcie w Watykanie gdzie dzięki niej nie wbiłem na kopułę. Chwilę wcześniej po odstaniu 2h w kolejce przy 30 stopniach stwierdziła ze 15min w środku wystarczy 8-)
już po powrocie do PL napisala smsa ze ona takich wakacji nie chce :mrgreen: bo 4 hotele ,autobusy coś tam coś tam. Cięzko pustej głowie zrozumiec ze po prostu nie było miejsc i trzba było przejśc całe 200m dalej do innego hotelu ;)

do dziś czekam na kasę za hotele ,a już szczytem było jak chciała sie wymigać od częsci spłaty tekstem że za transport na lotnisko (10-15km) dała komuś tam 55 zł na wóde... To jej odpisałem że jak bym liczył wszystko to by wyszło z 200zł wiecej ,ale przymykałem oko i bawiła się za free.

w skrócie najgorszy towarzysz ever ,od tej pory wróciłem do sprawdzonego systemu podróżowania solo :) cała podróż gadala jakie to all inclusiv jest fajne , myślę że to spełni jej oczekiwania , trasa hotel -basen-bar przez 2tyg za 3tyś i bedzię happy.


Faktycznie masakryczna kobieta, ale niestety i są takie. Nie wiem jak blisko byliście, ale mam nadzieję, że chociaż nocą się przydała;)
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
JIK lubi ten post.
 
      
#433 PostWysłany: 22 Gru 2014 23:20 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 Wrz 2014
Posty: 2869
niebieski
wawerek napisał(a):
Faktycznie masakryczna kobieta, ale niestety i są takie. Nie wiem jak blisko byliście, ale mam nadzieję, że chociaż nocą się przydała;)

No przecież pisał że nocą wychodził na spacery bo było chłodniej. Może dlatego się koleżanka zbiesiła?
Ja w rzymie w nocy jechałem drugi raz Watykan zobaczyć, korzystając z faktu że bilet na metro ważny, i szkoda było wracać tak po prostu do hotelu. I nikt z gromadki nie oponował, wszystkim się podobało.
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
JIK lubi ten post.
 
      
#434 PostWysłany: 22 Gru 2014 23:55 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 Sty 2013
Posty: 416
niebieski
w nocy kiedy większosc ludzi idzie w miasto koleżanka była już gotowa do spania :) a Rzym nocą magiczny

szkoda gadać , generalnie mocno popsuła mi wakacje , ale nie poczuwa się , baby są jakieś inne :lol:
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#435 PostWysłany: 23 Gru 2014 09:48 

Rejestracja: 22 Gru 2013
Posty: 3046
srebrny
Anonymous napisał(a):
a ta dodatkowa osoba ma jeden mały wycinek do rozpracowania - taki symboliczny żeby nie czuła jak się jak kompletnie bezużyteczny wał mięsa - np dojazd z lotniska do centrum. I odpowiedź jest: weźmie się taxi.

Ludzie się panicznie boją komunikacji publicznej, zwłaszcza na obczyźnie, ale i u siebie (ileż razy słyszałem w Boże Narodzenie, że tramwajem to nie, bo pewnie jeden na godzinę). Ja kiedyś jeździłem w interesach ze znajomymi z takiej firmy do Amsterdamu. Wszędzie się wozili taksówkami i diabli mnie brali, gdy zamiast pojechać jak cywilizowany człowiek szybkim autobusem, musiałem się gnieść wciśnięty między nich w ciasną taksówkę, na którą czekaliśmy pół godziny. Myślałem, że to snobizm, bo oni wielcy prezesi i mają takie zapędy.
Aż któregoś razu jechaliśmy po kolegę na lotnisko. Oczywiście miało być taksówką, ale mówię, że pociągiem zaoszczędzimy z pół godziny. I oto znajomy ku mojemu zdziwieniu się podjarał, a następnym razem sam zasugerował, że pewnie ja już wynalazłem jakiś autobus "i będzie wygodniej, szybciej i taniej". I co się okazało - jak obserwowałem jego zachowanie, to on po prostu się bał, że nie będzie wiedział czym, jak, nie poradzi sobie z automatem biletowym. Gdy kupowałem bilet na pociąg, to mówi "No to teraz już tak zawsze będziemy jeździć".
Runo-88 napisał(a):
Ja również najbardziej lubię podróżować sam.
Przykład: byłem w Berlinie ze znajomymi w 2011 r. Za dużo nie zwiedziliśmy i ogólnie miasto nie spodobało mi się.
Na lipiec trafiły mi się tanie bilety na PB z Poznania i pojechałem, zwiedziłem miasto wzdłuż i wszerz i zmieniłem zdanie o Berlinie o 180 stopni :-)

Ja to jestem aspołeczny i generalnie wolę sam, chyba że ze swoją panią. Mamy wprawdzie jakichś znajomych, z którymi parę razy się nieźle udało, ale to nie to i chcemy powtórzyć te miejsca "po swojemu".
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#436 PostWysłany: 23 Gru 2014 10:54 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 Lis 2014
Posty: 315
Loty: 146
Kilometry: 347 466
Mój mąż jest trochę takim "leniuchem"-woli mieć wszystko zorganizowane, więc planowaniem podróży zajmuję się ja. Czasem się wkurzam-zwłaszcza przy wyprawach, które obfitują w loty-bo sami wiecie jak to nieraz jest-pasuje jeden lot, ale drugi jest za drogi albo na dany dzień nie ma lotu wcale, a wiadomo, że człowiek chce wszystko zoptymalizować i nie marnować czasu na przesiadki, nadrabianie drogi czy koczowanie na lotnisku. Czasem mam stresa, że mu się nie spodoba to co mamy do zwiedzenia, bo ja mam taką zajawkę na świat, że w zasadzie w każdym miejscu znajduję coś interesującego. Ale z drugiej strony taki podział ról daje mi wolną rękę i mogę zwiedzić miejsca, na których mi szczególnie zależy, bo mężuś raczej nie wybrzydza, a i czasem jakiś dobry pomysł podsunie. Taki układ działa chyba jedynie wtedy, kiedy jedna osoba nie ma nic przeciwko braniu na swoje barki ciężarów organizacyjnych, a druga umie to docenić i odwdzięczyć się miłym towarzystwem-wtedy nikt nie czuje się ani fizycznie, ani emocjonalnie, ani finansowo stratny.

Pozdrawiam wszystkich zapalonych podróżników! :-)
_________________
Image
Góra
 Profil Relacje PM off
Chriss lubi ten post.
 
      
#437 PostWysłany: 23 Gru 2014 11:28 

Rejestracja: 06 Lis 2013
Posty: 210
Loty: 89
Kilometry: 252 650
Anonymous napisał(a):
Polecisz kilka razy sam i zacznie Ci się podobać.
Wiecie co najbardziej wkurza? Mnie już nie bo wyrosłem z ciągnięcia za sobą byle kogo byleby było towarzystwo, ale kiedyś:
jak ogarniasz loty (jasne, że tanie albo śmiesznie tanie), hotele (darmowe noclegi, wymagające śledzenia forum, blogów itp), w miarę plan na miejscu, a ta dodatkowa osoba ma jeden mały wycinek do rozpracowania - taki symboliczny żeby nie czuła jak się jak kompletnie bezużyteczny wał mięsa - np dojazd z lotniska do centrum. I odpowiedź jest: weźmie się taxi.


u mnie było tak raz- logistycznie ja całość, żeby nie było, że oni się nie znają czy coś - kolegom zostawiłam do opracowania tylko kilkugodzinny plan na wspólny Londyn, który mieli opracować w oparciu o swoje zaintenerowania - jeden artysta, drugi ma pasjonuje się kuchnią, więc podpowiedziałam mu jakieś ciekawe miejsca żeby znalazł, targi z jedzeniem itp. Nawet to było za dużo :P
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#438 PostWysłany: 23 Gru 2014 11:51 
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 Mar 2013
Posty: 2923
Loty: 476
Kilometry: 1 136 630
niebieski
obibok napisał(a):
Ludzie się panicznie boją komunikacji publicznej, zwłaszcza na obczyźnie, ale i u siebie (ileż razy słyszałem w Boże Narodzenie, że tramwajem to nie, bo pewnie jeden na godzinę).


Czasami taksowki sa wygodniejsze niz transport publiczny, a roznica w cenie nie jest duza. Np zaluje, ze w Toronto nie wzielam taksowki, tylko skusilam sie na autobus z lotniska. Nie powinnam na niego zdazyc, ale mieli opoznienia i akurat stal przed terminalem, to wsiadlam. Autobus jechal strasznie dlugo, na dodatek okazalo sie, ze rownoczesnie wyrzuca pasazerow i zabiera nowych na lotnisko, wiec wszysto wloklo sie. Taksowka tez by pewnie stala w korku (lub pojechala inna trasa), ale przynajmniej nie tracilabym czasu na innych pasazerow. Smiem podejrzewac, ze sama ta jazda autobusem nastawila mnie negatywnie do Toronto.

Z kolei w Wawie kolega chcial jezdzic taksowka, ale wybilam mu to z glowy i pojechalismy tramwajem, bo akurat komunikacja byla za darmo tego dnia, a nie chcialo mi sie czekac 15 minut na taksowke, zeby przejechac sie nia 5 minut. Mial okazje zapoznac sie z polskim transportem publicznym.

Przyznam sie, ze ostatnio sama wykazalam sie slomianym zapalem. Wymyslilam, ze pojedziemy na Floryde na Boze Narodzenie, ale nie sprawdzilam ceny hoteli. Kupilam bilety na samolot, potem sprawdzilam ceny hoteli na Florida Keys i caly zapal do podrozy mi opadl. Nie dosc, ze wybor szczatkowy, to ceny za byle co jak za 5* hotele w Europie. Do tego wczytanie sie co na mnie czycha w USA, na co uwazac, czytanie recenzji wypozyczalni samochodowych i jak kroja ludzi, zupelnie mnie zniechecilo. Pierwszy raz, gdy nie chcialam jechac na wakacje i cieszylam sie, gdy znalazl sie powod, zeby je anulowac i odzyskac pieniadze za bilety. W tym przypadku planowanie podrozy nie sprawialo mi przyjemnosci i stwierdzilam, ze to zbyt duzy ciezar, by byc odpowiedzialnym za wszystko. Zastanawialam sie ciagle czy pomyslalam o wszystkim, czy nie zapominam o czyms waznym, itp.

Przyznam tez, ze czytanie o nagminnych kradziezach z samochodow na Hawajach zniechecilo mnie do samotnej wyprawy na miesiac w te rejony. Moze skocze na Hawaje w ramach tych smiesznych taryf biznes, gdzie mozna znalezc bilety za 1500 funtow/euro, ale zatrzymam sie tylko na jednej wyspie jak prawdziwy turysta nie wychylajacy nosa dalej.
_________________
Carpe Diem.
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#439 PostWysłany: 23 Gru 2014 12:55 

Rejestracja: 08 Paź 2012
Posty: 60
Co do porównania transportu publicznego z taksówką, tu dużo zależy w ile jedziemy osób. zazwyczaj od czterech w górę opłaca się taxi chyba na całym świecie - nie mówię o lotniskach typu stansted.
Odnośnie tematu, kiedyś spotkalismy się w gronie osób trochę podróżujących i był jeden facet, który nie do końca znał nas i nasze upodobania. przekonywał wszystkich, że "najlepsze wakacje są w Turcji, mówię Wam - dziesięć razy już byłem i nie ma lepszych wakacji!". Facet w wieku ok. 35 lat, czyli zakładając że jeździ co roku od 10-15 lat to wiele poza takim sposobem spędzania wakacji nie widział i porównania nie ma żadnego, ale i tak wie że to jest metoda "zdecydowanie najlepsza" ;)
Góra
 Profil Relacje PM off  
      
#440 PostWysłany: 23 Gru 2014 13:40 
Moderator forum
Awatar użytkownika

Rejestracja: 06 Kwi 2014
Posty: 4054
dexMorgan napisał(a):
od tej pory wróciłem do sprawdzonego systemu podróżowania solo :)
Troszkę jednak Ci współczuję. Pal licho byłą koleżankę, ale solo to też nie jest najlepsze rozwiązanie.
Ja, w zależności od rodzaju wyjazdu jadę sama, z mężem, z moją najlepszą psiapsiółką, albo w większym gronie. Mam to szczęście, że mogę swobodnie wybierać i dobierać towarzystwo. Ja kocham organizować wyjazdy i wymyślać atrakcje, a moi towarzysze podróży tylko ogólnie nakreślają mi swoje preferencje. Ale trzeba mieć wiarę w ludzi. :D
Mamy jednego kolegę, który całe życie miał ten słomiany zapał do podróżowania: zawsze było za daleko, za drogo, za nudno, niepotrzebnie, etc. Raz na siłę kupiłam bilety i wymogłam na nim weekendowy wyjazd do Berlina. I wiecie co? byliśmy już kilka razy razem na wyjeździe i teraz jest jednym z prowodyrów wymyślania kolejnych wycieczek. Złapał bakcyla, jak nic. :lol:
_________________
Ιαπόνκα76
Góra
 Profil Relacje PM off
2 ludzi lubi ten post.
 
      
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 589 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1 ... 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25 ... 30  Następna

Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 godzina (czas letni)


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 12 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Przeszukaj temat:
  
phpBB® Forum Software © phpBB Group