Fly4free.pl

To chyba miał właśnie odległościówkę, bo tam faktycznie jest stała stówka €, niezależnie od tego czy jedziesz metr za kimś czy 49 metrów.
Za prędkość to wręcz nielogiczne



Też od tym nie wiedziałem do niedawna, pomimo że dość często jeżdżę na trasie Poznań-Berlin. Ostatnio na remontach przed Ringiem dość często to ustawiają, a do tego często jeżdżą cywilną beemką i wyłapują te odległości.

Sprawa jest ciekawa, bo sam byłem świadkiem sytuacji, jak facet jechał normalnie z zachowaniem odległości i prędkości, ale kierowca przed nim gdy zobaczył radar, wcisnął hamulec w podłogę, ten za nim ledwo wyhamował, a do tego zrobiło mu fotkę za nie zachowanie odległości, co jest kompletną pomyłką... ;/

Inna sprawa, że większość nie zwraca uwagi na odległość, bo te normy nie są duże. Jadąc 150km/h zawsze mimowolnie mamy ponad wymagane 75 metrów, by czuć się bezpiecznie. Co innego przy mniejszych prędkościach, na remontach, zwężeniach drogi itp. Albo jak ktoś blokuje bez powodu lewy pas i mu się usiądzie na zderzaku żeby zjechał i problem gotowy

_________________

To teraz z innej beczki:

Dostal ktos mandat zza granicy, za wykroczenie, ktorego nie popelnil?

Otoz przyszlo mi wezwanie do zlozenia wyjasnien z urzedu w miejscowosci Lingstadt EMS w Niemczech, za parkowanie w miejscu dla niepelnosprawnych! W wezwaniu jest napisana kwota mandatu i numer konta do wplaty. Jest tez dokladnia data z godzina, miejsce, numery rejestracyjne i marka samochodu. Oczywiscie nic sie tutaj nie zgadza. Nigdy nie bylem w Lindstadt, nie mam nawet takiego samochodu, numery rejestracyjne nie moje.
Prowadze miedzynarodowy sklep internetowy, 90% towaru wysylam do Niemiec. Domniemam, ze ktos uprzejmy podal moje dane jako kierowcy.
Napisalem im wyjasnienie i od ponad miesiaca cisza.

no nieźle sobie to wymyślili... dobrze wiedzieć że coś takiego funkcjonuje
na szczęście mnie to chyba nie dotyczy bo to była jakaś wieś niemiecka i chyba nikt przede mną nie jechał...
zobaczymy co z tego będzie, na razie minęło już jakieś 8 tygodni i cisza...

Tak dla zainterwsowanych:
http://www.bussgeld-info.de/bussgeldkatalog-abstand/
http://www.bussgeld-info.de/bussgeldkat ... indigkeit/

A co w polskich przepisach nie ma koniecznosci utrzymania odleglosci za poprzedzajacym pojazdem ?
To ze nie sprawdzaja tego to nie oznacza ze tego przepisu nie ma w polsce.

Zeszło ostatnio samo z karty 42,70 euro za parkowanie w strefie niedozwolonej na Sardynii, po 5 miesiącach. Żadnego mandatu za szybą nie było, musiała być jakaś kamera. Z Hertza przyszła nawet faktura za to. Ciekawe, czy ta opłata zawiera już mandat, czy to tylko opłata za "przeprocesowanie" i Włosi jeszcze przyślą coś extra.

Dzisiaj mandat w Nowej Zelandii za przekroczenie prędkości. 120 NZD płacone w terminie 28 dni. Dostałem jakiś świstek z danymi do przelewu. Samochód miałem z wypożyczalni. Czy płacić czy nie mają szans ściągnąć tego ode mnie?

_________________
Relacje: weekend w Australii i na Alasce.

Ja bym nie płacił

_________________

Jak płaciłes kartą za wypożyczenie auta to może być jak jeden post wyżej. Z drugiej strony ciekawe czy taka praktyka jest często spotykana.

Ja nigdy żadnego mandatu zagranicą nie dostałem ale miałem w roku 1996 przygodę w USA - jechałem pozyczonym od znajomego vanem i próbując wyjechać z jakiegoś parku stanowego przypadkowo wjechalem na szutrową drogę na której zatrzymał mnie park ranger. Niby byliśmy na drodze wojskowej na której jeżdżą czołgi )) gość popatrzył na moje polskie prawo jazdy (jeszcze takie papierowe) i sie okazało ze zna ma rodzine w Katowicach wiec juz był luzik

Czy po powrocie zablokować kartę którą płaciłem w wypożyczalni?

_________________
Relacje: weekend w Australii i na Alasce.

Na wszelki wypadek możesz ale doradzam to intuicyjnie, nie z doświadczenia.

_________________

to ja może niekoniecznie w temacie, ale sądzę że blisko

Na autostradach w Austrii widziałem jakies takie punkty na poboczu, kocie oczka czy jak to nazwać były nawet jakies tabliczki ale po niemiecku a ja z tym językiem bardzo niekompatybilny... podejrzewam że to właśnie pomoc w okreąlaniu odległości ale nei jestem do końca pewny, szukałem po sieci ale chyba za słabo....mam nadzieję że wiecie o co mi chodzi chociaż jak sam siebie czytam to mam wąptpliwości

_________________
vivere militare est

Zlapalam w 2012 mandat samochodem z wypozyczalni I nie zaplacilem 400 NZD. Szczegolow udIle na Telefon moj Mail :bogdan.banas@vp.pl

W lutym tego roku dwa tygodnie po powrocie dostałem pismo na adres domowy( namierzyli mnie w wypożyczalni) z policji Teneryfy a w środku mandat za przekroczenie szybkości na autostradzie (wymagana 120 jechałem 132 km/godz) załączono również stosowne zdjęcia samochodu (z wypożyczalni). Wysokość mandatu 100 euro.Ponieważ pismo było w języku hiszpańskim, po przetłumaczeniu okazało się,że jeżeli zapłacę w ciągu dwóch tygodni to wysokość mandatu wynosi 50 euro.Ponieważ miałem w planie kilka wyjazdów na Wyspy Kanaryjskie niezwłocznie zapłaciłem na podane w piśnie konto i dostałem mailem potwierdzenie o zapłacie.Wydrukowałem jej i zabieram w grudniu na Fuertę, aby nie było problemu z wypożyczalnią.

Dostałem na Ukrainie mandat za prędkość, oczywiście płatny na miejscu

A jak jest z mandatami za jazdę komunikacją bez biletu. W Rzymie złapał mnie kanar a że nie miałem gotówki to mnie spisał i wystawił mandat. Mogą jakoś to ściągać jeżeli nie zapłacę?

Zapłaciłem w Budapeszcie 6000HUF za przejechanie metrem jednego przystanku za daleko. Trochę się zagadaliśmy

_________________
http://www.wedrownywilk.pl/ .

Miesiąc mi minął jak we Francji dwa razy mi fotoradar błysnął. Czekam aż mi coś z karty zniknie, bo auto z wypożyczalni (blachy nl).

Wysłane z mojego HTC One_M8 dual sim przy użyciu Tapatalka

We Francji na autostradzie w 2011 roku błysnął fotoradar. Przekroczenie prędkości bardzo nieznaczne, ok. 10km/h ponad limit. Czekałem aż coś przyjdzie, ale się nie doczekałem. Zastanawiałem się, czy gdybym jechał szybciej, to by się fatygowali...

_________________

Florencja jakieś 4-5 lat temu, za skręcenie w niedozwolonym miejscu. Auto było wypożyczone, płatność kartką, więc ściągnęli z konta, dopiero po kilku tygodniach przyszedł mandat. W międzyczasie w banku została złożona reklamacja i rozpatrzona pozytywnie!! Miejsce 'transakcji' było w Oklahoma City, mąż mniej więcej 2 tygodnie wcześniej był w Kanadzie i się wystraszył, że w bankomacie zeskanowano mu kartkę. Po wyjaśnieniu sytuacji chcieliśmy bankowi zwrócić pieniądze, było tego chyba coś koło 100 zł, ale nigdy nie otrzymaliśmy od nich wiadomości jak mamy to zrobić.