Fly4free.pl

Hej, mam takie pytanie Mam przeznaczone 6 dni na Salvador (Bahia) z czego 2 dni chciałabym pozwiedzać a na 4 odjechać kawałek od miasta do jakiejś szkoły surfingu. Kojarzy ktoś może takie szkoły w odległości do 2 godzin drogi od Salvadoru? Bo znalazłam kilka szkół w bahi ale znajdują się w itacare a to już chyba ponad 5 godzin drogi.. Więc podsumowując czy kojarzy ktoś jakieś szkoły surfingowe blisko Salvadoru?

Dużo osób wybiera się w najbliższym czasie do Brazylii. Sam wróciłem z Brazylii kilka dni temu. Mogę zapewne kilka rzeczy podpowiedzieć. Wiele tu już napisano.
1. W Rio oprócz punktów widokowych jak Jezus i Głowa Cukru polecam też jeszcze jeden - może nie tak spektakularny, ale darmowy i ze świetnymi widokami (na Copacabanę np.) Ten punkt to cytadela na Morro do Leme. (brzeg Copacabany od strony Urca). Wchodzi się przez koszary wojskowe. W budce strażniczej trzeba wziąć darmowy bilet wstępu a potem na piechotkę wspiąć się na wzgórze, podejście nie jest jakieś wymagające, cały czas po wyznaczonej dróżce w sympatycznym lasku ze skaczącymi po drzewach małymi małpami. Widoki świetne i widać Copacabane z innej perspektywy.
Fort Copacabana po drugiej stronie plaży jest dziś muzeum i jest płatny 6 R$
2. W Foz do Iguazu, jeśli ktoś będzie miał czas i lubi się przejść polecam pieszą wycieczkę do Paragwaju. Granicę spokojnie można przejść piechotą (trzeba tylko pamiętać o pieczątkach i brazylijskich kartach wjazdowo-wyjazdowych). Przejście piechotą granicy mostem na Paranie - bezcenne.
3. Z Rio polecam jednodniową wycieczkę autobusem do Parati. Warto nawet na jeden dzień. Ja jechałem z Rio o 5.15 rano i wracałem z Parati o 17.20. Spokojnie wystarczyło czasu na zobaczenie wszystkiego i nawet kąpiel w super miejscu (mała plaża na skałkach za fortem na wzgórzu Morro do Forte). Łagodne zejście do wody i mało ludzi. Nawet biorąc pod uwagę dość dużą cenę biletów na autobus 120 R$ tam i powrót warto zobaczyć Parati.
4. I jeszcze jedno, wiem, że to rzecz dyskusyjna, ale ja osobiście czułem się przez cały pobyt w Brazylii bardziej bezpiecznie niż np. w Fezie w Maroku. Byłem sam, spacerowałem po nocach, nie łaziłem może po fawelach, ale byłem w różnych miejscach w centrum Rio w nocy i było ok. Tak na marginesie - polecam hotel Cruz de Ouro na starym mieście w Rio (niedaleko od stacji metra Centrum). Dla tych, którzy nie musza mieszkać na Copacabanie to świetne miejsce. Rezerwowałem przez booking. Obok hotelu świetne klimatyczne miejsca dla miejscowych - tancbuda w garażu działająca w weekendy zaraz koło hotelu i bar na rogu też zaraz koło hotelu - bar dla swoich chłopaków - w obu przybytkach sami lokalsi. Z hotelu niedaleko do Lapy, do katedry i do starego miasta. Spokojnie piechotą można nawet skoczyć na plażę Flamengo.
Gdyby co służę podpowiedzią co do niektórych miejsc.

_________________

super. Jade za 2 tyg. Mam pare pytan, jezeli moglbys mi doradzic. Paraty - czy kupowales bilet z wyprzedzeniem? ile jedzie autobus?, odnosnie Foz i pieszej wycieczki do Paragwaju - ile Ci to zajelo i czy caly czas szedles pieszo czy trzeba gdzies dojechac, gdzie? Dzieki za porady.

Bilety do Parati kupowałem dzień wcześniej. Ale widziałem, że ludzie kupowali też przed odjazdem w kasie i miejsca były. Autobus jest duży i mega wygodny. Siedzenia z Polskiego Busa się niestety mogą schować. Autobus jedzie w 1 strone 4 godziny z kawałkiem. Niestety....
W Foz można do Paragwaju pójść, pojechać na 3 sposoby. Sprzed dworca autobusowego w Foz jeździ bezpośredni autobus na stronę paragwajską do Ciduad del Este - nie wiem ile kosztuje bilet, nie interesowałem się. Można tez miejskim autobusem za 3 R$ dojechać do przejścia granicznego i dalej piechotą, a można, tak jak ja, całą drogę piechotą. Z centrum Foz do przejścia jest jakieś ze 3 km. Potem most na Paranie i zaraz za mostem zaczyna się paragwajskie miasto. Przy granicy, jak zwykle, targowisko i centrum handlowe. Miasto kawałek dalej. Jeśli chodzenie nie jest dla Ciebie problemem to polecam wycieczkę piechotą.

_________________

Do Angra dos Reis dostaniesz sie z Rio bez problemu autobusem. Tam szukaj promu na Ilha Grande (koniecznie promu, a nie lodzi, bo prom jest kilkukrotnie tanszy). Na wsypie to juz zalezy co chcesz robic. Swietna opcja jest trekking wokol wyspy (okolo 5 dni), czy wyjscie na najwyzsze wzniesienie (ponad 1000 m n.p.m.). Wyspa jest cudowna (szczegolnie poza Abraao) i jak dla mnie minimum to tydzien. P.S. Jak nic sie nie zmienilo, to na wejscie na Praia do Aventureiro, bedaca w obebie parku, trzeba miec pozwolenie. Wydaja bezplatnie w informacji turystycznej w Angra dos Reis (ale to info sprzed 2 lat).

Jezeli bedziesz w Foz 3 dni, to zapewne 2 poswiecisz na wodospady (obie strony). Ja trzeci dzien poswiecilbym na Ciudad del Este w Paragwaju (szczegolnie jak chcesz cos zakupic z elektroniki )

_________________
Nasze blogi:
https://treeclimbing.academy
https://fotografia.marzenawystrach.com

to w nawiazaniu do powyzszego wspomne, zebys uwazal w pragwaju z ta elektronika - srod brazylijczykow i argentynczykow panuje niepochlebna opinia o rzeczach z paragwaju - podobno podroby i/lub slabej jakosci.
ale wodospady z 2 stron obowiazkowo

_________________
Hiszpania, Portugalia - mieszkalem, wiec pomoge i odpowiem na pytania

Sytuacja się zmieniła. Aktualnie taryfa turystyczna wynosi około 15 reali za Barcę. Różnicy specjalnej nie ma. Od strony Paraty polecam dojazd autobusem Colitur do Angra dos Reis za 10 reali.

W Ciudad del Este w Paragwaju wybraliśmy się na wodospad Salto del Monday. Może to nie jest klasa Iguazu, ale byliśmy przy nim zupełnie sami. Wstęp do małego parku z wodospadem kosztuje 6 dolarów. Znalezienie busa do Presidente Franco sprawiło całkiem sporo problemu. Pomogę, jeśli kogoś to będzie interesowało.

Jak z gotówką w Brazylii? Lepiej brać reale z Polski czy wypłacać z atm-ów na miejscu (duże prowizje?)? A może w ogóle płacić wszędzie bezgotówkowo?

Ja jadąc zabrałem z Polski dwie setki reali na początek. Kupowałem we Wrocławiu w kantorze w Galerii Grunwaldzkiej po 1,36 więc kurs niezły. Przyznam, że wymiana kasy w centrum Sao Paolo nie była prosta. W większości banków (np. Santander) kasy nie wymieniają. Kantorów jako takich też jest niewiele. Udało mi się po poszukiwaniu znaleźć kantor w Centrum handlowym Shopping Light przy Teatro Municipal (punkt wymiany walut jest na 2 piętrze domu handlowego). Bez problemu można natomiast wybrać kasę z bankomatu. Kurs wyszedł w Pekao Sa po 1,40 za reala. Praktycznie wszędzie można też zapłacić kartą, nawet w mini sklepikach.

_________________

Jak to dokładnie wygląda sprawa z tym dostaniem się do Paragwaju? Trzeba mieć/kupić jakąś wize ?

Tomwie
Możesz podać do siebie maila?
Ja 13.10 wyruszam do Brazylii, przydało by się kilka cennych wskazówek.
Pozdrawiam

Do Paragwaju nie trzeba wizy. W ogole przejscie w Foz jest calkowicie otwarte, nikt nic nie pilnuje i jak kto wchodzi do Paragwaju na jeden dzien, to nie podbija nawet paszportu. Jezeli wjezdzasz na dluzej, lub chcesz wszystko zrobic jak ksiazka pisze, to musisz znalezc zluzby graniczne obydwu krajow (po obu stronach mostu) i wziac odpowiednio pieczatki wyjazdowe i wjazdowe.

Potwierdzam, ze Salto del Monday jest bardzo fajne i warto sie tam wybrac. Natomiast zwiedzanie hydroelektrowni to byla wielka nuda.

Co do elektroniki, to kupilismy w Ciudad del Este podroby ladowarek do aparatow (bo stracilismy) za jakies grosze i do tej pory dzialaja . Natomiast bylbym ostrozny w zakupie markowego sprzetu, bo zapewne ilosc podrob jest ogromna.

-- 08 Paź 2014 16:35 --

A co bezpieczenstwa w Brazylii, to generalnie jest tam normalnie. Nie robiac wybitnych glupot, prawodopodobienstwo ze cos nam sie stanie, nie odstaje od Europy. Nawet na fawelach nie modruja i nie grabia tylko dlatego, ze sie tak pojawicie.

_________________
Nasze blogi:
https://treeclimbing.academy
https://fotografia.marzenawystrach.com

Do Paragwaju nie trzeba wizy, ale jednak przy przekraczaniu granicy pofatygowałbym się po pieczątki i nową kartę wjazdową do Brazylii przy powrocie. Nie jedna osoba pisała tu już, że jak się nie ma szczęścia, to można mieć potem kłopoty.
Wychodzicie z Brazylii, oddajecie kartę wjazdową, dostajecie pieczątkę do paszportu, w Paragwaju tylko pieczątka.
Przy powrocie do Brazylii w Paragwaju pieczątka o wyjeździe (wyjściu) od nich, w Brazylii nowa karta wjazdowa i nowa pieczątka. Bardzo proste, a po co potem mieć problemy.
Przy czym, szczególnie paragwajska strona granicy, to jedno wielkie zamieszanie i nawet nie bardzo wiadomo, gdzie jest budka służby celnej... ale oczywiście znaleźć ją można

_________________

Mysmy tez mieli problem ja znalezc . Jak nie przeniesli, to jest za mostem po prawej stronie (oczywiscie wkraczajac od Brazylii).

A fakt fakte, ze nikt glowy nie urwie za dopelnienie wszystkich formalnosci.

_________________
Nasze blogi:
https://treeclimbing.academy
https://fotografia.marzenawystrach.com

Tutaj mała podpowiedź, gdzie należy podbić paszport na granicy brazylijsko - paragwajskiej w Foz do Iguacu. Moim zdaniem brak pieczątki to duże ryzyko. 5 - 10 minut nie zbawi, a pogranicznik pijący terere i mówiący z zaciekawieniem "POLONIA" to dodatkowa atrakcja. BTW: w biurze migracyjnym znajduje się informacja turystyczna.

Troszke OT ale Czesi i Słowacy maja podobna opinie o naszych towarach.

_________________

https://my.flightradar24.com/noyle

My w Paragwaju kupilismy aprat lustrzanke Canona, ladowarek i baterie do aparatu. Poszlismy ze znajomym Brazylijczykiem, ktory pracowal w Paragwaju wiec wiedzial gdzie isc i jak rozmawiac ze sprzedawcami. Na pewno duzo nam to pomoglo.

Jezeli chodzi o pieczatki na granicy, to chcielismy byc uczciwi. Problem byl taki, ze rano szlismy kupic sprzet, potem wracalismy do Brazylii, aby nastepnie juz z plecakami wjechac na dobre do Paragwaju. Gdy doszlismy do budki brazylijskiej, wytlumaczylam w skrocie sytuacje, dostalismy pieczatki wyjazdowe z poleceniem, ze przy powrocie mamy sie zglosic ponownie i potem przy wyjezdzie po raz kolejny. Gdy wracalismy do Brazylii, pokrotce wyktlumaczylismy panu w budce paragwaju jak wyglada sytuacja, ten odmowil nam wbicia pieczatki wyjazdowej i powiedzial tylko: teraz nie idzcie juz do kontroli brazylisjkiej i jak bedziecie juz na stale wjezdzac to tez sobie odpuscie u nas wizyte. tym sposobem bylismy pare godzin w Brazylii podczas gdy nasze paszpoty wskazywaly, ze jestesmy w Paragwaju Ale to Ameryka Poludniowa!

Jezeli chodzi o Iguazu to uwazam ,ze jezeli ma sie czas to zdecydowanie trzeba spedzic tam dwa dni: jeden na czesc argentynska i jeden na czesc brazylisjka. Jesli jednak nie ma sie dwoch dni, to zdecydowanie bardziej polecam czesc argentynska.

Jezeli chodzi o szczepenia, to zapraszam tutaj: http://poriomaniacy.blogspot.co.uk/2012 ... tions.html

My akurat wszystkie szczepienia robilismy w UK wiec nie wiem jak to moze cenowo wygladac w Polsce, ale moze dac Wam wglad na co warto sie zaszczepic.

_________________
Justyna Kloc

Istnieje coś takiego jak zarażenie podróżą i jest to rodzaj choroby w gruncie rzeczy nieuleczalnej (Ryszard Kapuściński, 'Podróże z Herodotem')

http://poriomaniacy.blogspot.co.uk/

Co do bezpieczeństwa radziłbym za bardzo się nie rozluźniać. Oczywiście nie jest tak strasznie jak gdzieniegdzie można przeczytać ale za swoje błędy można szybko zapłacić. Mnie późnym popołudniem na Copacabanie (chwilę po odejściu od głównego deptaka w kierunku wody) zaczepiło czterech miejscowych i z nożem w ręku poprosiło o oddanie plecaka. Na szczęście nie straciłem zbyt wiele ale przeżycie dosyć mocne Być może miałem pecha ale mimo wszystko polecam zachować czujność

Co do zwiedzania - studenci w Brazylii nie mogą liczyć na wiele zniżek ale obowiązuje taka na bilety na kolejkę na Głowę Cukru. Zniżka obejmuje też studentów z Polski i z tego co pamiętam jest około 50%. Swoją drogą polecam wjazd na samą górę, nawet bez ulgowych biletów Według mnie widok dużo lepszy niż z Corcovado i miejsce nie tak zatłoczone. Można spokojnie posiedzieć i poczekać na zachód słońca - niezapomniane przeżycie...

Mam pytanie odnośnie przejścia na stronę argentyńską lub paragwajską przy wodospadzie foz do iguacu.
Jeżeli nie mam żadnych szczepień to wpuszczą mnie i bez problemu będę mógł wrócić na stronę brazylijską?
Wcześniej czytałem, że szczepienia są wymagane jeżeli podróżujesz pomiędzy krajami Ameryki Południowej

W 99,99% przypadków tak. Problem może się pojawić w razie lokalnego wzrostu zachorowań itd. Przepis mówi jasno, że należy być zaszczepionym w razie przyjazdu z kraju, w którym występuje żółta febra. Decyzja należy do Ciebie. Po prostu w jakimś krytycznym momencie służby mogą stać się bardzo przeczulone na tym punkcie. O tym, że administracja zwraca na to uwagę, świadczą setki plakatów w Foz do Iguacu o dendze oraz febre amarela.