Fly4free.pl

Tak, mogłeś wykorzystać tylko jedno jajko z danego kraju na osobę na dzień. O ile pamiętam, to greckich jaj było w sumie 5 czy 6, więc jak dostałeś 10, to miałeś prawdopodobnie (niezgodnie z regulaminem) kilka kont w jednej wersji językowej i jeśli je wykorzystałeś tego samego dnia, to nie dziwię się, że serwis Ci anulował te noclegi.



A kiedy miał niby to zrobić? Jeśli Ty próbowałeś oszukać serwis, to i on był nie fair wobec Ciebie. Karma.



To, że mają bałagan w systemach, to jest inna sprawa. Ale prawdopodobnie rezerwacje z kodami szły w dziesiątki, jeśli nie setki tysięcy, więc nic dziwnego, że teraz nie do końca się w tym wszystkim odnajdują. Natomiast jestem niemal pewny, że przypadki anulacji mają dość dobrze rozpoznane, tzn. musiały to być osoby wykorzystujące kilka jajek z tej samej wersji językowej danego dnia, albo nie trzymające się reguł danego kodu (np. minimum wartości czy długości pobytu). Choć oczywiście przy takiej skali pewnie i tu mogły się zdarzyć pomyłki po ich stronie.

Żeby nie było - chodzi mi tylko o Twoje pretensjonalne podejście do serwisu, który i tak zrobił naprawdę porządną promocję dostępną dla ogromnej ilości osób. Podejrzewam, że nawet jeśli nie zwróciliby Ci tych kilkuset EUR wydanych na hotele, to i tak netto będziesz na plus, jeśli wcześniej wykorzystałeś u nich jakieś loty czy noclegi.

Sam też nie jestem 'święty' i korzystałem z różnego rodzaju okazji, błędów, kosmicznego sposobu na AFT, kodów promocyjnych i innych bardziej wyrafinowanych metod o których tutaj się nie pisze. Ale zawsze robię to będąc świadom, ze atrakcyjna cena jest obarczona ryzykiem anulowania lotu czy noclegu nawet w dniu wyjazdu. W końcu mało kto na tym świecie daje coś za darmo lub prawie za darmo.
Cieszę się z okazji, które udało się wykorzystać, a te, gdzie serwis dokona anulacji, przyjmuję z pokorą i wszystkim też to radzę, bo inaczej nie ma sensu z nich korzystać. Szkoda nerwów, żeby przez kilka miesięcy żyć w strachu, czy akurat dany nocleg czy lot anulują, czy nie... Lepiej od razu założyć, że anulują, a najwyżej później się miło zaskoczyć, jeśli uda się skorzystać.

A więc zdaję relację. Było tak: AFT przysłało mi anulację, a gdy napisałam do hotelu, odpisali, że rezerwacja jest potwierdzona. Zjawiłam się w hotelu i nie było żadnych problemów. Nocowałam z niedzieli na poniedziałek. Check out również bezproblemowy, nie naliczyli mi żadnych opłat.

Dodam, że była to rezerwacja bezzwrotna, opłacona w całości jajkiem 60 $.

_________________


Moje podróże: https://podroze-podroze-podroze.blogspot.com

A jak sprawdzic czy rezerwacje sabezzwrotne?

Najtańsza opcja zazwyczaj była bezzwrotna.

bezwrotna to moze byc taryfa... taxy mozna powalczyc

Bardzo mądrze piszesz Sranda. Lubię Twoją argumentację. Są kwestie, z którymi się zgodzić nie mogę, ale to nie ma już znaczenia. Rezerwuję sobie noclegi po 2 noce, jest trochę drożej, ale za to loty były tanie (rezerwowane jak AFT jeszcze było hipsterskie )

_________________
http://my.flightmemory.com/Tatatata

A więc mimo maila o anulacji istnieje szansa że jednak uda się przenocować w hotelu

PS: Czy po mailu od AFT na stronie wasza rezerwacja wyświetlała się nadal jako potwierdzona czy anulowana?

U mnie po anulacji. Na stronie AFT potwierdzona

Nie sugerujcie się tym co jest na stronie AFT. Dostałem kilka anulacji, na ich stronie wszystko było confirmed, natomiast hotele informowały, że rezerwacja została anulowana. Tak więc w razie wątpliwości pozostaje kontakt z hotelem.

_________________

Otrzymałem takiego maila:

i do tego coś takiego:

Takie maile dostawaliście przy anulacjach?

Tak.

A potem jeszcze maila z prośbą o ocenę kontaktu - pozytyw/negatyw

No to mam już komplet

Czy jeśli AFT jednak nie anuluje rezerwacji, a ja - nie chcąc ryzykować, zabukuję inny hotel w innym miejscu i nie zamelduję się w tym pierwszym, rezerwowanym przez AFT - to AFT naliczy jakąś opłatę? Ew. czy AFT pobiera jakąś opłatę za anulowanie rezerwacji? Mam problem, gdyż na co najmniej tydzień przed planowanym noclegiem (a mniej więcej wtedy AFT zazwyczaj dokonuje anulacji) nie będę miał możliwości sprawdzenia co z moim noclegiem, więc wolę od razu olać ten cały niepoważny AFT.

Musisz sprawdzić w warunkach strony i rezerwacji, którą masz. U mnie - z tego co pamiętam - była możliwość anulowania, a opłatę w wysokości 100% ceny mieli pobrać za niestawienie się. W takiej sytuacji lepiej jest chyba na wszelki wypadek anulować.

Pobrali juz kase za 100% rezerwacji, wiec co maja pobrac. Dlatego ze sie w hotelu nie stawiles ? Bezsensowna teoria

Gdzieś mi w pamięci kołacze się, że widziałem takie zastrzeżenie o opłacie karnej za niestawienie się w hotelu, ale nie wiem gdzie teraz tego szukać, dlatego pytam.

Ok, znalazłem na stronie AFT w historii rezerwacji ("no-show fee" w kwocie jaka była za nocleg, bez zastosowania kodu, super :/ ). Jak anulować dokonane rezerwacje? Tylko pisząc maila? Nie widzę żadnego linku do anulowania rezerwacji przy szczegółach rezerwacji na ich stronie.

ale przeciez ta kwota za no-show nie oznacza, ze dodatkowo pobierza ci kase z konta, lecz ze nic nie zwroca...tzn.: jesli nie stawisz sie do hotelu, niczego nie zwroca ci - kwota zapłacona za nocleg przepada...

Ja się właśnie tego obawiałem, że pobiorą resztę z karty. Może napisze jak było ktoś, kto się nie stawił.

Odpowiedź AFT na moje zapytanie o możliwość anulowania rezerwacji:

"Regarding your reservation ..............., we would like to inform you that according hotel cancellation policy if you cancel your ticket as the cancellation durations mention from date - date you will be charged the whole amount of your booking 43.99 USD.
Kindly note that if you proceed to cancellation before the first of date you will receive back as a refund 18,99 USD, since we have a service fee of 25USD, within approximately 30 working days after refund procedure has been initiated, directly to your credit card.
Please inform us how you wish to proceed."

Czyli co, zwrócą mi 18,99 USD, pomimo że za rezerwację zapłaciłem 6 USD ? Już to widzę. To ja już chyba zaczekam, aż sami mi odwołają rezerwację. Mam nadzieję, że to nastąpi.

A może trzeba po prostu zastrzec kartę kredytową?

Ja bym brał