Fly4free.pl

ok, czy to jest upominek vip o ktorym mowi status gold ?

Tak

Serio wolałbym wywalić to i welcome drink i dostać w zamian śniadanie...

...ja także wolałbym aby dawali śniadania w zamian za te śmieszne gifty, a osobiście również nawet zamiast upgrade-u

Kiedyś złożyłem zapytanie do jakiegoś hotelu o zamianę upgrade'u na śniadania. Zamiast odpowiedzieć wprost, przedstawili mi jakieś wyliczenia o mojej rzekomej kilkuset złotowej korzyści finansowej związanej z upgrade'em i już choćby z tego powodu powinienem być zadowolony. Chyba chodziło im o różnicę w cenie pokoju pomiędzy tym, który zarezerwowałem a tym, który dla mnie przygotowali. O śniadaniu wspomnieli tylko tyle, że przy zastosowanej stawce nie mogą mi nawet obniżyć jego ceny o połowę. Tyle w temacie. Myślę, że warto pytać, bo jak wiadomo, każdy hotel w sieci Accor rządzi się swoimi prawami.

I w sumie mieli rację, bo często sam upgrade to zysk dobrze ponad 100 zł. A śniadanie najczęściej kosztuje w polskich Accorach pomiędzy 30-80 zł. W zagranicznych hotelach też z reguły upgrade kosztuje dużo więcej niż śniadanie.

Ja tam wolę za śniadanie sobie sam zapłacić, nie jest to aż tak duża kwota w stosunku do ceny pokoju, a jednak dostać upgrade, ale oczywiście gusta są różne.

Ja pisałem o wywaleniu wstawki i welcome drinka na rzecz śniadanka, Upgrade bym zostawił

A jak to jest, ze w CC lub HH dostaje sie śniadanie i tam to się opłaca?

Może chcą być "wyjątkowi"?

Ja to widzę tak... Z upgrade każdy jest bardzo zadowolony, super traktowanie itp... ale nie każdy dopłaci do lepszego pokoju (więc jak się go da za darmo, to realnych kosztów mało), natomiast większość musi coś rano zjeść - stąd też trzeba za śniadanie zapłacić, a nie za friko - decyzja biznesowa.

_________________

Dokładnie tak! Upgrade nic hotelu nie kosztuje. Przedstawianie wyliczeń, że coś się na tym zyskuje, jest tylko mydleniem oczu. Zauważcie, że podniesienie standardu pokoju jest możliwe tylko w miarę dostępności. Jeśli hotel ma chętnych na pokoje o wyższym standardzie, nie udostępni ich nam. Śniadanie zaś to konkretny koszt produktów i ich przygotowania. Co prawda przy bufecie na 100 osób kolejnych 10 nie stanowi już takiego problemu, nie wspominając o tym, że często sporo tego wszystkiego zostaje i nie wiadomo, co się z tym dzieje ;) Wystarczyłaby alternatywa - upgrade lub śniadanie, do wyboru. Zgodnie z zasadą, że każdy woli co innego.

Jak to co się z tym robi cześć ląduje w różnego rodzaju sałatkach, na śniadanie nazajutrz:)
Tak zgadzam się, wybór między upgradem a śniadaniem byłby dobrym rozwiązaniem.
Mnie ten uprade jest czasami tak potrzebny jak ślepej kurze ziarno.
Ponieważ albo mnie i tak cały dzień nie ma bo coś tam zwiedzam, albo jestem już tak spity, że wszystko jedno mi w tym momencie gdzie zalegnę:)

Zysk byłby wówczas, gdybyś dostał kasę do ręki w zamian za rezygnację z upgrade'u, który notabene nie jest obligatoryjny. A tak jest tylko korzyść, czasami bardzo względna, podniesienia standardu pobytu, którego być może nawet nie zauważysz. No chyba, że komuś bardzo zależy na tych wszystkich ozdobnikach.

Mniejszy koszt do zapłacenia przez klienta to też zysk.
Podam ostatni przykład sprzed kilku dni - byłem na weekend z rodziną w Krynicy, w Mercure Resort & Spa. Dwa noclegi w standardowym pokoju (niby superior) to ok. 500 zł, w dużo większym powierzchniowo apartamencie z tarasem i ładnym widokiem - ponad 700 zł. Nie wybierałem apartamentu, zakładając, że może uda się uzyskać upgrade i nie pomyliłem się.
A śniadania (bardzo dobre zresztą), to koszt tylko 35 zł/osoby, dzieci nie płacą. Więc bardziej opłacało mi się jednak wziąć standardowy pokój i dodać śniadania oraz uzyskać upgrade, niż płacić za apartament i dostać śniadania gratis.
Ale jak napisałem, co kto lubi, dla niektórych upgrade nie ma znaczenia, dla mnie ma, zwłaszcza, jeśli jadę z rodziną.

Niektórzy się dowartościowują przez te ozdobniki i marketingowcy o tym wiedzą, a hotel to mało kosztuje.

Wykorzystując dwa hotele Bielsko Biała i pobliski Cieszyn można zrobić optymalizację wg poniższego schematu:



Za nieco ponad 1700zł mamy 60tys pkt wartych jakieś dwukrotnie więcej Zysk ponad 100%

pod warunkiem, że ktoś mieszka w Skoczowie

Liczyłem to, skusiłbym się, ale nie ma mnie we wrześniu i nie wyrobię się z noclegami.

_________________

To zdecydowanie opcja dla osób z regionu B-B i okolic...chyba, ze Ktoś się wybiera na 6 tygodniowy urlop w tamtym regionie

Trzeba też założyć ze może usprawnili system transferu punktów na mile.

Dokładnie to miałem na myśli ;)

Zyskujemy 1200 euro

Może komuś będzie się nawet opłacało rzucić dotychczasową robotę i przez 6 tygodni "zarabiać" w alternatywny sposób ;)